Ciąża i dziecko 27 marca 2017

Pięć sprawdzonych sposobów na dobry i spokojny sen dziecka – ostatni mój ulubiony

Wieczorem po dniu pełnym wrażeń, niezliczonych zadań do wykonania, ogarnięciu dzieci, matka Polka marzy o chwili ciszy i spokoju. Marzy też o spokojnym śnie jej latorośli i błogiej ciszy, najlepiej do samego rana. Bo ileż można w nocy wstawać do dziecka, a to z wodą, a bo chce siusiu, a bo dziecko się  odkryło, itp. Jednak istnieje pięć sprawdzonych sposobów na spokojny sen dziecka. Koniecznie wypróbujcie ostatni.

Gdy powoli zbliża się dziewiętnasta godzina, marzę o tym, by moje ukochane dzieci już poddały się w objęcia Morfeusza. Dobry sen to gwarant udanego kolejnego dnia, prawidłowego rozwoju dziecka zarówno umysłowego, jak i fizycznego. Dlatego warto zainwestować i zadbać by pomieszczenie, którym śpi dziecko było odpowiednio przygotowane na noc.

Temperatura w pokoju

Osobiście należę do zmarzluchów i lubię ciepełko w domu i na zewnątrz. Jednak sypialnia i pokój dzieci nawet zimą są prawie nie ogrzewane – jeśli już trzeba podkręcić termostaty, to najwięcej daję na trójeczkę. Staram się by temperatura w pokoju dzieci i naszym balansowała około 18-20 stopni. Wg Amerykańskiej Akademii Medycyny Snu (American Academy of Sleep Medicine) nasza sypialnia powinna być jak jaskinia – chłodna, ciemna i wyciszona. To gwarantuje nam spokojny dobry sen.

Ciepłe mleko przed snem

Pamiętacie z dzieciństwa ciepłe kakao babci na dobranoc? Albo mleko z miodem, kiedy jesteśmy przeziębieni. Badacze i naukowcy są podzieleni, jedni uważają, że ciepłe mleko wcale nas nie uspokaja. Jednak są i takie badania, które wyjaśniają, że mleko łagodnie wpływa na układ nerwowy, oraz  zawiera magnez, które ułatwia zasypianie. Decyzję zostawiam wam, ale ja i moje dzieci lubią ciepłe kakao przed zaśnięciem.

Wieczorny rytuał kąpieli

Przygotowanie do kąpieli, sama kąpiel i masaż po niej to triada sukcesu do dobrego snu dziecka. Jeśli dodamy do kąpieli walory zapachowe, stanie się ona niezapomnianym przeżyciem. Do tego ciepła woda, działa na nas i dzieci kojąco, relaksująco. A jak do tego dodamy masaż ciała, ulubionym kremem nawilżającym, to czego chcieć więcej – prawda? Już na samą myśl o tym, zamykają mi się oczy.

Przewietrzenie pokoju przed snem

Nie ma nic lepszego niż odrobina świeżego, czystego powietrza. Chyba, że sąsiad znów pali w piecu czym popadnie, wtedy lepiej nie wietrzyć. Od dłuższego czasu korzystam z laserowego urządzenia do pomiaru zanieczyszczenia powietrza, dzięki czemu wiem, kiedy nie warto otwierać okna, zwłaszcza wieczorem, gdy chciałabym przewietrzyć pokój dziecka.

Z pomocą przychodzi wtedy oczyszczacz powietrza, który znajduje się w centralnym miejscu naszego mieszkania. Kilkanaście minut wystarczy by oczyścić powietrze w moim 60 metrowym mieszkaniu z zanieczyszczeń. Oczyszczacz powietrza Vornado AC300 posiada dwa filtry, w tym jeden bardzo wydajny filtr hepa i drugi węglowy – wystarczą one na prawie 9000 godzin, więc spokojnie jeden sezon (jesień, zima, wiosna). Posiada on 3 stopniową regulację, która pozwala w pierwszej kolejności uruchomić oczyszczacz na najwyższej mocy, a następnie w miarę potrzeby zmniejsza prędkość. Jeśli chodzi o głośność jego działania to na najwyższym poziomie można zmierzyć 62 decybele, na średnim poziomie 58 i na najniższym  47. Może warto zaznaczyć, że poziom 47 decybeli, to poziom szeptu.

Oczyszczacz nie tylko wyłapie zanieczyszczenia PM2,5 i PM10, ale także jest w stanie usunąć  99,97% wirusów i nieprzyjemnego zapachu. O szkodliwości pyłów pisałam już tutaj. Dodam tylko, że mogą one przyczynić się do wielu chorób układu oddechowego. Ponadto przekonałam się na sobie, że ból głowy (w dniach, gdy był ogłoszony alert smogowy), ustępował w domu po kilkunastu minutach oczyszczania powietrza. Nie sądziłam do teraz, że te dwie rzeczy – smog i ból głowy mogą być ze sobą powiązane.

Oczyszczacz powietrza Vornado potrafi także bardzo szybko wyczarować w naszym pokoju magiczną krainę pełną baniek mydlanych – ot taka przyjemność dla dzieci 🙂


No i na koniec – głasku, głasku

Ten moment, kiedy dziecko prawie zasypia i wyciąga swą rączkę i pokazuje “tu, głasku głasku…” Co wieczór, mam to samo. Moje dzieci uwielbiają być głaskane przed snem. Mam wrażenie, że mój dotyk sprawia, że czują się odprężone, spokojne, a przede wszystkim bezpieczne. I wiecie co, ja też uwielbiam je głaskać, to po nóżce, to po główce, to po rączce.

Jaki mam efekt? Przespane noce, zarówno dzieci, jak i moje. Kolorowych snów!

Fot. A. Jelinek

Subscribe
Powiadom o
guest

13 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Niepoprawna Optymistka

U nas obowiązkowo jeszcze bajka

Paulina Majcherek
7 lat temu

U nas dopiero Tata wrocil do domu… sen to za jakies 2,5 godziny….

Barbara Heppa-Chudy
7 lat temu

Najpierw wybieganko (sezon treningowy rozpoczęty), potem czytanko, przytulanko…
Tylko, że do TEJ godziny, jeszcze duuużo czasu 😉

Też myślę o oczyszczaczu powietrza!

W roli mamy - wrolimamy.pl

Kiedyś myślałam, że oczyszczacz to zbędne urzadzenie. Jednak mieszkam w rejonie gdzie palą w piecach czym popadnie. 🙁

Philips Polska
7 lat temu

Widzimy, że moda na zdrowie nie mija! I bardzo nas to cieszy ? Warto zadbać o jakość powietrza z oczyszczaczem Philips AC3256/10. Zaawansowany filtr NanoProtect zapewnia długi okres eksploatacji, a specjalny automatyczny tryb
antyalergenowy zapewnia usuwanie cząsteczek typowych alergenów. Więcej szczegółów znajdziesz tutaj: http://www.philips.pl/c-p/AC3256_10/oczyszczacz-powietrza. Zapraszamy ?

adam
adam
4 lat temu
Reply to  Philips Polska

dużo tez o oczyszczaczu na blogu http://womenlifestyle.pl

Magdalena Michał Hałasa

U nas kolacja muzyczka i spanie

Karolina Mich
7 lat temu

Wszystko u nas jest, niestety moja 3 latka wciąż nie przesypia całych nocy

W roli mamy - wrolimamy.pl
Reply to  Karolina Mich

A czy śpi jeszcze w dzień?

Karolina Mich
7 lat temu
Reply to  Karolina Mich

Nie

W roli mamy - wrolimamy.pl
Reply to  Karolina Mich

Moj Marcin zaczął przesypiać noce dopiero jak miał 3,5 lat. Dużo zmieniło odstawienie wieczornych bajek na rzecz wygłupów na dywanie i przytulanie

Mama w Barcelonie
Mama w Barcelonie
7 lat temu

Ze wszystkimi punktami się zgadzam, jedynie muszę przyznać, że ja również lubię ciepełko i w chłodnym pokoju gorzej bym spała.

Anita Marzena Sikora Zimna

My mamy rocznego malucha który zasypia przy cycu koło godziny 22 dopiero więc po Tym Ja mam 3,5 godziny snu a po pierwszej pobudce do rana budzi się co pół godzinki. A jak sobie pomyślę że będę czekała do 3 roku żeby przesypiał mi całe noce. To już mi się płakać chce, od porodu nie przespałam całej nocy żeby się nie budzić co mam zrobić żeby dziecko zaczęło mi dłużej spać w nocy ?

Targi 24 marca 2017

Start Platformy Mamaville

Za każdym razem, kiedy informowałyśmy o kolejnej edycji Targów Mamaville, padało pytanie:
– A kiedy w naszym mieście?
No więc mamy dla was dobrą wiadomość.

Znane wszystkim Targi Mamaville, które dwa razy do roku odbywają się w Warszawie i we Wrocławiu, postanowiły zaistnieć także w wirtualnym świecie. Co to znaczy? Od dziś, wszystko to, co było dostępne na Targach, a nawet więcej, można kupić na platformie www.mamaville.pl

Internetowy sklep Mamaville to miejsce, w którym bez trudu skompletujemy wyprawkę dla noworodka, zaopatrzymy się we wszystkie niezbędne akcesoria dla rodziców. Znajdziemy zarówno kosmetyki, ubranka, zabawki, jak i ubrania dla kobiet w ciąży i mam karmiących piersią oraz całą gamę niezbędnych rodzicom gadżetów. Nie brak też oryginalnych propozycji na prezenty. Strefa SALE to specjalne okazje cenowe. Warto czuwać, bo jakiś czas można tam ustrzelić prawdziwą perełkę.

Dużym plusem jest wygodna wyszukiwarka, gdzie możemy zawęzić wyszukiwane wyniki, oznaczając między innymi takie cechy jak kolor, wiek, płeć, czy porę roku. Sama strona jest bardzo intuicyjna, poruszanie się po niej nie sprawi kłopotu nawet osobom na co dzień nie obcującym z internetem.

Wszystkie sprzedawane na www.mamaville.pl produkty charakteryzuje wysoka jakość oraz niebanalne wzornictwo. Nie znajdziemy tu nudnej sztampy, za to znajdziemy niepowtarzalne zabawki i ubrania zarówno dla dzieci, jak i dla rodziców.

Na koniec oddajmy głos twórcom Mamaville:

Mamaville już od kilku lat skupia kreatywne i przedsiębiorcze mamy, umożliwiając im prezentację swoich produktów. To inicjatywa skupiona nie tylko na sprzedaży, ale również wspieraniu i inspirowaniu się nawzajem młodych mam. Mamaville tworzone jest przez zdolne kobiety i z myślą o nich, stwarzając przestrzeń do realizacji swoich marzeń. Dostępne na stronie produkty tworzone są w oparciu o własne rodzicielskie doświadczenia.

Czy może być dla mam lepsze miejsce do robienia zakupów niż to, które stworzyły mamy?

Mamaville obecne jest także w mediach społecznościowych. Szukajcie na Facebooku, Instagramie i Pinterest. Podpowiedź: odnośniki można znaleźć na platformie Mamaville.

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Emocje 24 marca 2017

Nie płacz, nic się nie stało. Czy aby na pewno?

– Nie płacz, nic się nie stało.
Przyznajcie się, ile razy powiedzieliście to do dziecka? A teraz zastanówcie się, jakbyście się poczuli, gdyby ktoś powiedział to do was?

– Nic się nie stało – mówiłam Duśce, gdy upadła i zastanawiała się, czy płakać. Znacie to? Dziecko na oko dwuletnie przewraca się i… ewidentnie zastanawia, jak na ten upadek zareagować. Wtedy faktycznie mówiłam, że nic się nie stało. Nie płacze, znaczy w porządku. Płacz jest podświadomą reakcją między innymi na ból.

– Nic się nie stało – nie powiedziałam nigdy, kiedy właśnie się stało. Co z tego, że ja wiem, że ten biały królik, który zaginął, to tylko pluszowy królik, skoro dla mojego dziecka, to był KTOŚ ważny? Dzieci mają inną hierarchię wartości niż dorośli i przekonywanie ich do swoich poglądów metodą nacisku, ma tyle samo sensu, co przekonywanie zwolenników aktualnej władzy, żeby przeszli do opozycji.

Co mówię? Nooo, improwizuję, czasem mocno.

 

Jeśli coś zginie, zadaję standardowe pytania:

– Gdzie to było, kiedy ostatni raz widziałaś, czy wynosiłaś z domu? Jeśli tak, to dokąd?

W wielu przypadkach zagubione rzeczy udało się odnaleźć, nawet gdy były poza domem.

 

Jeśli Duśka o czymś zapomni, np. przegapi dobranockę to już gorzej. Ale nadal można próbować zaradzić złu.

– Czy ta bajka jest na YouTube? Czy chcesz w zamian obejrzeć inną? A może wolisz, żeby ci poczytać?

W ten sposób niejeden kryzys został zażegnany.

 

Kuzynka wyjeżdża, dramat pełną gębą.

– Wiem, że Ci smutno, ale ty wiesz, że G. nie mieszka z nami i że musi wracać do siebie, prawda? Może masz ochotę zadzwonić do niej i porozmawiać, gdy będzie w drodze?

Możecie nie wierzyć, ale działa.

 

Jeśli coś się nieodwracalnie zniszczy lub zaginie, to rozpacz mam jak w banku. Nie moją. Dziecka. Moja jest niejako wtórna. I właściwie ta nieodwracalność to jedyny usprawiedliwiony powód do płaczu. Skoro nie da się czegoś naprawić ani odkupić, to… nic tylko siąść i płakać. Płacz jest potrzebny. Pozwala odreagować stres i uporządkować emocje. Przez lata udało mi się wpoić dziecku zasadę, że płacze się dopiero na końcu, jak już wszystkie inne metody zawiodą. Oczywiście to nie znaczy, że nigdy nie płacze na zapas. W końcu to dziecko – czasem emocje biorą górę. No ale jednak…

W środowy wieczór siedziałyśmy jak co tydzień przed telewizorem i oglądałyśmy „Na dobre i na złe”. Tak na marginesie – ten serial to nieustające źródło tematów do rozmów, czasem nawet bardzo poważnych rozmów. Ale wracając: kto oglądał, ten wie – Felek zniknął z przedszkola, nauczycielka rozhisteryzowanym głosem tłumaczyła, że nie wie, jak do tego doszło, Lena rozpaczliwie płakała. Duśka przyglądała się temu z mocno sceptyczną miną i w końcu wypaliła w stronę telewizora:

– I co myślisz, że jak tak będziesz stać i płakać to Felek się znajdzie? Tu nie ma co płakać, trzeba szukać!

 

Ufff, załapała…

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close