Pięć sekretów, po których ujawnieniu Twoi bezdzietni znajomi przestaną dzwonić…
Sekret pierwszy – „brudy pierzemy w domu”
Co nosisz w torebce? Nie, nie szminkę, portfel czy klucze! Co nosisz Ty, a „oni” nie? Oni, którzy jeszcze sypiają w nocy – Twoi znajomi, którzy jeszcze nie zdecydowali się na potomstwo. Tak, prawda jest brutalna dla niedzieciatych – nosisz w swojej torebce majtki na zmianę! Ale to nic! Nosisz też siatkę – nie na zakupy, Ty nosisz siatkę na kupę! A czasem nosisz w swojej torbie nawet kupę w majtach w siatce! O!
Sekret drugi – kudłaty
Owłosienie Twoich nóg jest odwrotnie proporcjonalne do roślinności gór wysokich (dla przypomnienia wiedzy geograficznej: im wyżej tym mniej zieleni, dla przypomnienia przysłów polskich: im dalej w las… 😛 ) Już dawno zapomniałaś o „wstydzie” i czasach, kiedy nie położysz się w kusej koszulce obok chłopaka bez dwukrotnego ogolenia nóg. Ba! Niejeden arras powstałby by na Twej łydce i opowiedział swoją historię. Golisz – nie depilujesz! Bo szybciej, bo taniej, a jeśli już golisz, to tylko tyle, ile potrzeba – do pożądanej długości nogawki 😉 Wybierasz garderobę stosownie do stanu swojej tundry, a nie pogody, czy mody. Jeśli na ten przykład zdarzył się cud i ogoliłaś nogi – nie można tego zmarnować, spódnica murowana – to nic, że termometr zamarzł na -30 stopni i nie pokazuje już, że jest -40! Bezdzietni tego nie zrozumieją 😉
Sekret trzeci – babskie wypady
Naprawdę nie wiesz jak się zachować, gdy koleżanki promieniejąc na twarzach jak ruska elektrownia, proponują weekendowy wypad do SPA. Lubisz je, nie chcesz ich obrazić, nie chcesz ich wyśmiać, nie chcesz znów im odmawiać, bo w końcu o Tobie zapomną… więc co zrobić?! Nie wiesz czy mniej niegrzeczne będzie tarzanie się po podłodze ze śmiechu, wywijając nogami jak kulawy kozioł czy rozpłakanie się śmiechu i melancholii naraz. No cóż, nie pomogę Ci, pośmiejesz się i popłaczesz w domu, teraz bądź twarda i życz im dobrej zabawy 😛 Nie przejmuj się złotymi radami: „Musisz się gdzieś wyrwać”, „Tobie też się coś od życia należy”. Ty to wiesz doskonale i najlepiej jeśli sama o tym zadecydujesz! Poczekamy… Zobaczymy… Przyjdzie kryska, na Matyska 😛
Sekret czwarty – łazienkowy
Po całym dniu na nogach, rękach i rzęsach zdecydowanie nie tryskasz siłą, ani optymizmem. Szczerze zadziwia Cię poświęcenie koleżanek, które czwarty raz malują paznokcie, bo wyszło nierówno. Na myśl o kąpieli odechciewa Ci się wszystkiego. Gdyby tak człowiek się nie brudził i nie śmierdział, mógłby od razu wskoczyć na łóżko, póki jest okazja. Prysznic przed snem to często prawdziwy wyczyn, posmarowanie się balsamem to już heroizm graniczący z rozpustą – jeśli jesteś mamą dzieci z widełek 0-2 lata. A kąpiel i mycie głowy? O zakład idę, że gdy tylko się rozbierzesz do rosołu lub względnie nałożysz szampon na głowę, coś się wydarzy… i po chwili goła jak święty turecki, z bańkami na kędziorach będziesz karmić na kanapie, modląc się, żeby nie przyszedł listonosz z paczką , na którą czekasz!
Sekret piąty – przyjaźń procentuje
To co w piątek imprezka?! Buhahahahaha! Pal licho czy masz się jak wyrwać, nie o to tu chodzi. Zakrapiane imprezki to relikt przeszłości. Już wychodząc z domu, wiesz, że nie ulegniesz namowom na piweczko i masz opracowany cały wachlarz wymówek. To co? Będziesz siedzieć trzeźwa jak niemowlę, jedyna w towarzystwie zastanawiając się, czy Twój znajomy zmieści głowę między kratami na schodach i czy ją wyjmie? W gruncie rzeczy to dość zabawne, jednak nie dlatego nie pijesz niczego z %. Kiedyś w ogóle nie piłaś – no chyba, że z wiadra, teraz wszystko się zmieniło. Albo karmisz, albo prowadzisz, albo będziesz prowadzić lub względnie jesteś w ciąży. Nie szkodzi, Twój sposób pojmowania dobrej zabawy się zmienił. A jeśli nie, to dlaczego nie dasz się namówić na „jednego”? Buhahahahaha! Twoi znajomi pośpią do 12-tej lub utną sobie krótką zombie drzemkę za monitorem, gdy szef pójdzie na lunch, a Ty? Kto nie przeżył kaca z dziećmi, ten nie wie nic o życiu! O tak! Choć zawsze śpią do siódmej, na Twoim kacu wstaną o piątej! Wyjmą cymbałki, grającego ślimaka, będą pytać „a dlaczego”, puszczą rekordową liczbę pawiów i wdepczą paczkę paluszków w dywan ( to nic przecież masz ODKURZACZ! Zło wcielone!) Czyli świetna zabawa gwarantowana! Jeśli masz dzieci i świadomie fundujesz sobie kaca – to równie dobrze możesz sobie wsadzić w dupkę parasol i otworzyć! Dziękuję 😉
Nie próbujcie tego w domu 😉 Rodzicielstwo pełne jest pikantnych sekretów!
A jacy są Twoi bezdzietni znajomi …? 😉
Źródło zdjęcia: Pixabay
Heh, czytam i się śmieję, choć nie mogę absolutnie podpisać się pod żadnym z „wytycznych”, no może prócz kaca, bo wiadomo- karmisz, nie pijesz 🙂 no i czasem nie chce mi się balsamu wcierać, to ratuję się olejkiem arganowym 🙂 szybko i przyjemnie.
Oj tam oj tam. Już nie zgrywaj takiej topmodel 😛 pewnie coś by się i na Ciebie znalazło 😉
Jasne, czy-czteeeee-ry-szukaj 😛
Och, na szczęście nigdy nie nosiłam kupy w torebce, ale z tym lasem w górach to…. hmmm 🙂
Głowa do góry-kupa w torbę! Nic straconego, kiedyś musi być ten pierwszy raz 😛
Już pisałam na facebooku, przy pierwszym sekrecie udusiłabym się jogurtem…. 😉
co do kąpieli to zdarzyło mi się wychodzić z wanny 4 razy, ale to zaraz po tym jak ledwo weszłam. ale oczywiście jak siedziałam pol godziny przed kompem to żaden się nie kręcił, dopiero jak zanurzyłam się w gorącej wodzie pełnej piany….
dodam, że na co dzień jestem z dziećmi zupełnie sama.
kup w torbie nie nosiłam ale majtasy i owszem. 😉
a SPA… buhahaha tyle
😀 artykuł super
Natalia, dziękuję!
Mam nadzieję, że nie mam na sumieniu Twoich ostatnich (czyt. Jedynych) czystych spodni :))) a i jogurt cenna rzecz w życiu matki 😉
A poważnie, dziękuję za miłe słowa! 🙂
prawda, święta prawda i jeszcze raz prawda 🙂 świetnie napisane. U nas jeszcze jedna zasada działa – im wcześniej kładziemy się do łóżka z myślą „dzisiaj uda nam się dobrze wyspać, bo jest tak wcześnie i cała noc przed nami” – to nie ma zmiłuj się – jest to najgorsza noc od „wiekó” – albo się rozchorują, albo się budzą co pół godziny – a to przy trójce dzieci małych jest raz dwa… Więc lepiej kłaść się później, częściowo zaliczyć nocne sikania i pobudki a potem spać bo nia ma siły na nic więcej…
Oj tak! W ogóle, to czasami nie opłaca sie kłaść! A nawet nie czasami, tylko zazwyczaj, pod warunkiem, ze zazwyczaj jest prawie codziennie 😉
Podziwiam Cię i padam do stóp, ja z moją dwójką coraz częściej mam ochotę uciec do parku, ubrać sandały i zostać menelem 🙂 no ale musze sobie zostawić jakaś alternatywę na emeryturę, więc jeszcze nie uciekłam ;)))
Pozdrowienia dla całej rodzinki!
Kaca mialam raz jak miałam jedno 18 miesieczne dziecko czyli dawno dawno temu było strasznie potem druga ciąża cyc trzecia ciąża i teraz mały tez na cycu 🙂 jak jesienią umowilam sie z koleżankami i pojechałam autem to usłyszałam a ty znów nie pijesz???? W ciąży jesteś czy jak??? Same się domyslily więc chyba dobrze mnie znaja. Nasza wykładzina w salonie kolejnych paluszków juz nie przeżyje, lada dzien zakończy swój żywot. Kiedyś czekałam caly dzień na kuriera a że raz listonoszowi otwieralam z maseczka na buzi to tym razem postanowilam sie wstrzymać z myciem głowy i niestety ale sie nie… Czytaj więcej »
Och tak złośliwość rzeczy martwych oraz ironia losu to pewne prawa z życia matki! Jeśli ma zdarzyć się coś nieprawdopodobnego, na pewno się zdarzy!
Ale my zawsze bierzemy takie rzeczy na klatę! 🙂 U nas kiedyś zdarzył się wypadek w Rossmannie – ależ byłam w szoku, o ironio moja córka bardzo długa wstrzymywała kupę i do dziś trochę walczymy o regularne kupkanie, a tu bach! Środek zimy, kolejka w sklepie itd – więc w sumie sama nie wiem czemu się dziwiłam :)))
Wszystko się zgadza! Nawet ta kupa w torebce, ale to dluga historia. W każdym razie modliłam się, by w tym ukropie współpasażerowie komunikacji miejskiej to przeżyli i nie wyrzucili nas na najbliższym przystanku 😉
🙂 Jestem zaintrygowana tą długą historią :)))) i przybijam piątkę. Dla odmiany dziś u nas była kupa, ale cudza i na bucie 🙁 z każdą sekundą w windzie, bolesna prawda się ujawniała ;-P
3 komplety ubrań na zmianę, które szybko się wyczerpały. Więc z córka (w sukience bez majtek) poszłyśmy szybko do sklepu bo do domu daleko i „mamo kupa!” cud, że nie wylądowała na podłodze!
Oj gadacie… wiadomo, że jak się karmi piersią to alkohol w odstawkę, ale bez przesady – można, a nawet uważam, że trzeba wyjść na imprezę, dbać o siebie, zrobić manicure, ogolić nogi itp. itd. – wiele da się zrobić jak się chce. Kibicuję tym mamom, które ogarniają nie tylko dziecko, ale i siebie, wam życzę żebyście też dały radę. Powodzenia:)
Z imprezą to akurat się zgodzić nie mogę, przynajmniej nie do czasu kiedy ma się turbo maluszka. Dbać „trzeba” zawsze, tylko to trzeba trochę zmienia miejsce w kolejce 😛 no i wiadomo nie wszystko zawsze jest takie proste i uzależnione tylko od naszej decyzji 🙂
Czytam jest po 23.00 ponad dwóch bujam się z Młodym, którego obudziła siostra swoim kociokwikiem, że się myć nie będzie. A tu takie plany na wieczór były – posprzatanie, poprasowanie, względnie umycie się, no i 5 minut na siednięcie na dupie. I co i dupa blada. Ani odrobiona, ani wyspana, ani zrelaksowana, ani nie umyta. Aktualnie bez kija nie podchodź.
A artykuł pierwsza klasa. Umilił mi ten fantastyczny wieczór, który jeszcze trwa….
:*
hehe z tym goleniem to na początku była swięta prawda,goliłam ile trzeba i aby się w ogóle zdążyło 😛
hihihihi 🙂 Ja staram się znaleźć zawsze jakieś plusy w życiu. Wysoka nie jestem dzięki Bogu, bo jakbym miała długie nogi, to i powierzchnia robocza by wzrosła! 🙂
hahahahha uśmiałam się! 😀
Na zdrowie! 😀
A ja mogę podpisać się pod każdym „sekretem” .Dzięki za ten artykuł, uśmiałam sie do łez,.. Dzis u mnie Dzień Mycia Głowy, pozdrawiam wszystkie mamy!!!
Udało się?
smutne i przesadzone….serio
Ja tam mimo wszystko smutna nie jestem 😉 Wtedy pewnie siedziałabym godzinami w łazience zalewając się w trupa i próbując sobie to wynagrodzić pedicurem 😛
Ale o przesadzie też bym nie mówiła, raczej o kontrastowaniu. A punkt widzenia zależy od punktu siedzenia 🙂
Pozdrawiam
nie twierdzę, że jesteś smutna 🙂 moje podejście do dzieci jest może skrajnie inne po prostu, nie krytykuję w każdym razie, bo być może komentarz pisany jest jednak inaczej odbierany 🙂 pozdrawiam
Przecież się nie obrażam 🙂 m4 może faktycznie źle odczytałam sens, rozbuduj proszę swój pogląd 🙂
To też nie moja bajka;)
Nowoczesna mama nie nosi w torebce torby na kupę, tylko TRON! 🙂 http://macierzynstwo-bez-lukru.blogspot.com/2014/06/tron-dla-twojego-dziecka.html
o tak widziałam to cudo! Jest tylko jedno „Ale” Tron nie Tron – trzeba zdążyć, albo przynajmniej wiedzieć 😛
Ale faktycznie poważnie zastanawiam się nad wyposażeniem w takie cuda papierowej techniki! Szacun dla projektanta! a brudne majty w siatkę i do torebki 😛
fajny tekst 🙂 może nie w 100% ale w większości się zgadzam.W torebce już różne rzeczy miałam i pampersiora też.Na imprezy nie chodzę bo moja córka od małego jakoś dziwnie reagowała na większe ilości osób w domu a teraz jak jest czteromiesięczny synuś to tym bardziej.Często zdarzają się sytuacje że bez kija nie podchodź. A jeśli chodzi o wygląd, który po urodzeniu dzieci ucierpiał zwłaszcza moja garderoba to ostatnio (dzięki mojej rodzinie a zwłaszcza bratu) stwierdziłam że o wygląd też trzeba dbać i ja też potrzebuję nowych ciuchów torebek i butów i obkupiłam się w różne rzeczy.Chociaż i tak były… Czytaj więcej »
z kąpielą to miałam już po prostu takie przeczucia… że jak tylko wejdę to zaraz wyjdę i będę szybciej wychodzić niż wchodzić 🙂 co do kupowania sobie, to też zawsze mamy wyrzuty że na siebie wydaje a mogłabym coś małemu kupić, ale powoli to przezwyciężam
Dzieci lecą do światła, węszą mleko i mają jakieś hydrostaty chyba! 🙂
Dziękujemy!!! A z tym kupowaniem, zawsze tak jest! Do tego jak już wydasz na siebie jakiś grosz, od razu rozwalą się wszystkie buty dziecku, ewentualnie nagle „w ciągu nocy ” stopa cudownie urośnie od wa rozmiary 😛
Dbac trzeba zawsze, ale potrzeby swoje maleja proporcjonalnie do wieku i ilosci dzieci.
A z tymi nogami sie usmiqlam. Przed ciaza depilacja od ciazy golenie miejsc koniecznych.
Aa i jeszcze co do inntch ludzi. Jak to jest, ze zawsze jak sie ” zrobie” nikogo znajomego nie spotkam, a zawsze, jak mam nieprzespana noc, jestem wymieta, tudziez wlasnie gigantyczny pryszcz pojawił sie w miejscu ogolnieqidoczjym
:)))))) Fakt, to jak prawa Murphiego :)))
Tak samo o siebie dbam jak przed ciaza. Ogolone nogi, pachy czy bikini? Podstawa. Matki, nie uzalajcie sie nad soba, wezcie sie w garsc. Ladna i zadowolona z siebie mama jest fajną mamą 🙂
popieram, mimo nie należy to do najłatwiejszych zadań, jest jednak w większości wykonalne 🙂
No w końcu nie jestem sama;) Bo tu biadolą i i robią wielkie halo, a przecież można wszystko ogarnąć;)
Ja też jestem zawsze ogolona, wykąpana, nabalsamowana i pachnąca:) Codziennie robię sobie makijaż, żeby czuć się dobrze. Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko 🙂
katarzyna w. też była ładna i zadowolona z siebie, więc powyższe stwierdzenie jest…piorunująco głupie
Po pierwsze to dla mnie tekst jest napisany z dużą dawką żartu. Ja choć dbam o siebie zawsze tak samo to nie mogę powiedzieć, że nie przytrafiały mi się dni lenia i odkładałam coś na później bo „COŚ”. I choć mam jedno dziecko i uważam się za zorganizowaną czasem zdarzy mi się, że włosy zafarbuję miesiąc później (kolor mam zbliżony do naturalnego, więc nie widac odrostów), z resztą nie w tym rzecz żeby wymieniać. Jak napisałam mam tylko jedno dziecko i jestem w stanie zrozumieć, że przy każdym kolejnym jest trudniej logistycznie zrobić pewne rzeczy. i ostatnie, a chyba najważniejsze… Czytaj więcej »
mój syn ma 5 lat , ja dalej nie mam czasu na kaca 🙂 w torebce, mam zawsze oprócz zabawki, chusteczek nawilżanych , skarpetki i majtki a ostatnio – mimo ze lato znalazłam jeszcze rękawiczki dodatkowe po zimie 🙂 nie muszę pić żeby mieć ciężkie poranki, wystarczy ze pracuje po 16h 🙂 a rano od 6.00 słyszę „mamo czy jestes az tak spiąca ze nie mozemy się pobawic, mamo jeść, mamo pić, maaaamoooooo dlaczego saturn ma pierścienie a ziemia nie ? mamo dlaczego ciocia wczoraj powiedziała że mieszkamy na równinie, co to jest równina? mamo – „dziecko idź do taty”… Czytaj więcej »
Broszka booska! 🙂 Mój tata miał permanentnie obrzygane przeze mnie krawaty – nie było bata! Nowy krawat=w sekundzie paw 🙂
Uwielbiam! 😀
śmieszne ale nie prawdziwe – przynajmniej nie w mojej sytuacji. Spokojnie myję włosy,kąpię się, wcieram balsam, maluję paznokcie,fryzjerka przychodzi pofarbować mi włosy. Mogę wyjść wieczorem z koleżankami gdy mąż zajmuje się dzieckiem, nigdy się nie upijałam więc jeden czy dwa drinki bądź trzy piwa to nie tragedia. W weekend mąż zajmuje się rano dzieckiem a ja śpię. Kupa w torebce?? Nigdy!! W mojej są błyszczyk,szminka, klucze, portfel, kalendarz i telefon. Moja córeczka ma 8 miesięcy 🙂
piąteczka! Można?Można!
Jessssuuu, znaczy że nie tylko ja tak mam? Może nie wszystkie podpunkty moje, ale bywało różnie. Uśmiałam się do łez 😀
Padlam az sie poturlalam
Nie dziwota. Tekst znakomity 😀
Za każdym razem, kiedy czytam ten tekst. Czuję się, obserwowana oraz mojego męża Ma spojrzenie jak bym uciekła z ..
psychiatryka 😛
Noooo 😛 😛 😛
Ha! wiedziałam 😉
Hahaha , jak to wiedziałaś ? ???
niech to będzie tajemnica 😉