Prawa samotnych matek w praktyce
Kiedy wpisałam w okienko wujka Google frazę „prawa samotnych matek”, natychmiast zaczął mi podsuwać podpowiedzi: „prawa samotnych matek w uk”, „prawa samotnych matek w belgii”, „prawa samotnych matek w niemczech”, „prawa samotnych matek w holandii”. Nie dość, że ten analfabeta nazwy krajów pisze małą literą, to jeszcze do głowy mu nie przyszło wspomnieć o prawach samotnych matek w Polsce!
Wujek G jest jaki jest, sam z siebie podsuwa to, co ma pod ręką, nie przemęcza się. Typowy facet. Jednak podstawiony pod ścianą potrafi wykrzesać z siebie znacznie więcej.
Na początek uściślijmy, kto to jest samotna matka. Zgodnie z obowiązującym prawem (Ustawa o świadczeniach rodzinnych) jest nią kobieta samotnie wychowująca dziecko, jednak nie mężatka… Panna, wdowa, rozwódka oraz kobieta będąca w separacji orzeczonej sądownie. Jeśli nie ma papierka, to nawet jak mąż zwiał w siną dal nadal, formalnie dziecko wychowywane jest w pełnej rodzinie. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy mężowi odebrano prawa rodzicielskie, lub przebywa on w zakładzie karnym.
Samotna matka może liczyć na następujące „rarytasy”:
Fundusz alimentacyjny
Nie oszukujmy się, jest to zaledwie namiastka tego, co naprawdę należy się dzieciom z tytułu alimentów. Jednak jeśli sąd zasądził, ojciec uchyla się od płacenia, a komornik uznał egzekucję za bezskuteczną, kobieta może wystąpić do funduszu alimentacyjnego o należne świadczenia. Kwotowo będzie to suma równa sumie zasądzonych alimentów pod warunkiem, że sąd nie zasądził więcej niż 500 zł na dziecko. Pomoc z funduszu alimentacyjnego należy się tylko w przypadku, gdy dochód w rodzinie nie przekracza 725 zł na osobę.
Refundacja kosztów opieki
Zasiłek czasowy, ale lepszy rydz niż nic. W przypadku gdy samotna matka podejmie pracę, a jej zarobki nie przekroczą tzw. najniższej krajowej, może liczyć na zwrot kosztów opieki nad dzieckiem. W przypadku podjęcia pracy taki luksus należy się przez pół roku, w przypadku stażu, szkolenia, kursu – przez czas jego trwania. Refundacja jest raczej skromna i na nianię nie wystarczy. Wynosi 266,45 zł.
Zasiłek rodzinny
Wiadomo – żeby dostać zasiłek rodzinny, trzeba złożyć tonę papierków. Samotna matka nie ma lekko. Oprócz zaświadczenia o zarobkach, udokumentowania, że w ogóle ma dziecko, musi jeszcze udowodnić, że na dziecko zostały zasądzone alimenty. Jeśli nie wystąpiła o alimenty, może nie występować o zasiłek rodzinny – i tak go nie dostanie. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy ojciec dziecka nie żyje lub jest nieznany. Istotne jest tu kryterium dochodowe – dochód nie może przekraczać 674 zł na osobę w rodzinie. W przypadku, gdy w rodzinie jest dziecko niepełnosprawne, kwota wynosi 764 zł (tak, ja też uważam, że to wygląda jak czeski błąd i kpina).
W zamian za powyższy trud samotna matka może liczyć na aż 89 zł na dziecko do lat pięciu, 118 zł na dziecko w wieku 5 – 18 lat i 129 zł na dziecko w wieku 18 – 24 lata. Podejrzewam, że to dorosłe dziecko musi się uczyć.
Samotna matka, która ma przyznany zasiłek rodzinny (tę papierologię trzeba odwalić raz na rok) może się starać o różnego rodzaju dodatki do zasiłku:
– dodatek z tytułu samotnego wychowywania dzieci – 193 zł na dziecko, maksymalnie 386 zł na wszystkie dzieci (kwota może być zwiększona o 80 zł na dziecko niepełnosprawne, jednak nie więcej niż 160 zł na wszystkie dzieci)
– dodatek z tytułu wychowywania przynajmniej trójki dzieci – 95 zł na trzecie i kolejne dzieci
– dodatek z tytułu kształcenia i rehabilitacji dziecka niepełnosprawnego – 90 zł na dziecko do piątego roku życia, 110 na dziecko do 24 roku życia.
– dodatek za podjęcie przez dziecko nauki poza miejscem zamieszkania – 69 zł, jeśli dziecko mieszka z matką i jedynie dojeżdża do szkoły w innej miejscowości, 113 zł, jeśli dziecko mieszka stale poza miejscem zamieszkania. Dodatek przysługuje przez 10 miesięcy w roku.
– dodatek za rozpoczęcie przez dziecko roku szkolnego – 100 zł
– dodatek za opiekę nad dzieckiem w trakcie urlopu wychowawczego, pod warunkiem, że kobieta w tym czasie nie podejmie żadnej pracy zarobkowej – 400 zł
– dodatek z tytułu urodzenia dziecka – 1000 zł
Wspólne rozliczenie dochodów z dzieckiem/dziećmi
Samotna matka ma prawo złożyć zeznanie podatkowe PIT, rozliczając się razem z dzieckiem, nawet jeśli nie osiąga ono żadnych dochodów. Ten przywilej dotyczy matek dzieci do ukończenia 25 roku życia pod warunkiem, że się uczą. W praktyce daje to dodatkowe 556,02 zł (za rok 2016) zwrotu podatku, pod warunkiem opłacania zaliczek na tenże podatek. Oczywiście samotna matka ma prawo skorzystać z ulgi prorodzinnej.
Uwaga: Samotna matka nie może rozliczyć się wspólnie z dzieckiem lub dziećmi, jeśli za formę opodatkowania przyjęła ryczałt, kartę podatkową lub podatek liniowy 19%.
Bycie samotną matką ponoć opłaca się przy zapisywaniu dziecka do żłobka, przedszkola czy świetlicy szkolnej. Nie wiem, nie sprawdzałam. Jednak z różnych stron dobiegają mnie wieści, że warto się rozwieść, bo wtedy łatwiej o miejscówkę w przedszkolu. Może i faktycznie coś w tym jest.
Samotna matka, tak samo jak matka niesamotna może wystąpić o 500+ i „kosiniakowe”, czyli 1000 zł przez pierwszy rok życia dziecka. Jeśli ma więcej niż dwoje dzieci załapie się także na Kartę Dużej Rodziny.
Reasumując: szału nie ma, ale jak się doda ziarnko do ziarnka, to pewnie coś się uzbiera.
Dodatek z tytułu samotnego wychowywania dziecka przysługuje samotnie wychowującym dziecko matce lub ojcu, opiekunowi faktycznemu dziecka albo opiekunowi prawnemu dziecka, jeżeli nie zostało zasądzone świadczenie alimentacyjne na rzecz dziecka od drugiego z rodziców dziecka, ponieważ:
– drugi z rodziców dziecka nie żyje
– ojciec dziecka jest nieznany
Trochę nieścisłości jest w tym tekście. Nie można jednocześnie być samotną matką i korzystać z funduszu alimentacyjnego. Albo dziecko ma ojca, który płaci alimenty (bądź ich nie płaci i wtedy wypłacane są z FA) albo nie ma, bo nie żyje lub jest nieznany i wtedy można pobierać dodatek dla samotnej matki
Można być samotną matką, nawet jeśli dziecko ma ojca.
Nie można pobierać alimentów z FA i dodatku dla samotnej matki, bo to sprzeczności. Polecam lekturę ustawy z dnia 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych, atr. 11a
Samotne wychowywanie dziecka to nie samotne macierzyństwo
Dziękuję, poczytam.