Rodzicielstwo par homoseksualnych
Zapewne każda z Was w dzieciństwie słyszała taki dowcip: „Widziałam Twoich rodziców… fajni panowie”. Kiedyś wydawało się to dziwne, nierealne a wręcz traktowane obraźliwie. Stanowiło temat tabu. W dzisiejszym świecie jak najbardziej rzeczywiste i posiadające w wielu krajach uregulowania prawne. Na świecie istnieją państwa, w których geje i lesbijki mają prawo do świadomego rodzicielstwa. Jak ta sytuacja kształtuje się w Polsce?
Temat „na czasie” bardzo kontrowersyjny dla części polskiego społeczeństwa. W Polsce pary homoseksualne coraz częściej zabierają głos w licznych debatach. Biorą czynny udział w promowaniu swoich poglądów i przekonań. Temat rodzicielstwa par homoseksualnych jak i legalizacji związków poruszany praktycznie zawsze przy okazji wyborów parlamentarnych. Jednakże zanim dojdzie do uznania przez nasze Państwo pełnoprawnego rodzicielstwa par jednopłciowych, musiałyby zostać wprowadzone spore zmiany w systemie prawa cywilnego i rodzinnego.
Zmiany traktujące małżeństwo niejako trwały, związek mężczyzny i kobiety powstały z ich woli. Zmianie musiałby ulec podmiot tej czynności, gdyż jedną z przesłanek zawarcia małżeństwa jest różność płci. Alternatywą małżeństwa mogłyby stanowić tzw. zawiązki partnerskie. Taki związek można określić mianem „małżeństwa” jednopłciowego. Legalizacji małżeństw osób tej samej płci dokonało juz wiele państw europejskich np. Holandia (2001), Belgia (2003), Hiszpania (2005), oraz stany Massachusetts (2004), Connecticut (2008), Iowa (2009), Vermont (2009), New Hampshire (2010) i Nowy Jork (2011) w USA, a także miasto Meksyk (2010). Dodatkowo małżeństwa takie uznaje Izrael (2006), Francja (2008), oraz wszystkie stany Meksyku (2010).
Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej stanowi w art. 18, że małżeństwo, jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej. Zgodnie z art. 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego w Polsce małżeństwo może zawrzeć jedynie kobieta i mężczyzna. Konstytucja RP, Kodeks cywilny i Kodeks rodzinny i opiekuńczy nie zawierają żadnego postanowienia odnoszącego się do innych niż małżeństwo kobiety i mężczyzny związków. W związku z powyższym w Polsce niemożliwe jest sprawowanie łącznej prawnej opieki nad dziećmi przez osoby jednej płci. Niemożliwa prawnie jest adopcja przez parę homoseksualną. Pary homoseksualne by sprawować opiekę nad dzieckiem muszą wyszukiwać luk prawnych. Dopuszcza się adopcje dzieci przez samotne osoby nie wnikając w orientację seksualną przybranego rodzica. W takiej sytuacji pary jednopłciowe mogą de facto wychowywać wspólnie dzieci, choć ich legalnym opiekunem będzie tylko partner, który dokonał prawnej adopcji.
Często też dzieci wychowywane przez pary tej samej płci pochodzą z poprzedniego związku heteroseksualnego jednego lub obojga partnerów, sztucznego zapłodnienia, lub matki surogatki.
Małżeństwa osób tej samej płci budzą kontrowersje a co dopiero ich rodzicielstwo, szczególnie wśród konserwatywnej i religijnej części społeczeństwa, według której rodzicielstwo jest nieodzownym atrybutem wyłącznie związku kobiety i mężczyzny.
Przeciwnicy stoją na stanowisku, że małżeństwa osób tej samej płci nie spełniają wymogów małżeństwa, gdyż skierowane jest ono ze swej natury do zrodzenia i wychowania potomstwa. Osoby niepopierające rodzicielstwa homoseksualnego uważają, że optymalnym środowiskiem dla rozwoju dzieci jest rodzina, składająca się z rodziców płci przeciwnej. Brak odmienności płciowej w rodzinie może doprowadzić w przyszłości do dalszego rozszerzania skłonności homoseksualnych, gdyż dziecko nie poznaje wzorców i zachowań panujących w relacjach heteroseksualnych.
Stanowisko zwolenników równouprawnienia mniejszości seksualnych i ich prawa do rodzicielstwa opiera się głównie na założeniu, że każdy człowiek ma prawo do samodzielnego wyboru, jak również prawo do posiadania potomstwa i wychowywania go wspólnie ze swoim partnerem. Instytucja małżeństwa i rodzicielstwa nie powinna być ograniczana przez wpływy ideologiczno-religijne, lecz musi uwzględniać potrzeby wszystkich obywateli – również mających odmienne poglądy i potrzeby.
Zwolennicy twierdzą, że pary osób tej samej płci, pomimo braku możliwości zrodzenia wspólnego potomstwa, są w stanie wychowywać wspólnie dzieci. Tym samym uważają, że związek osób tej samej płci może pełnić funkcje wychowawcze jak małżeństwo osób heteroseksualnych.
Adopcja przez pary osób tej samej płci jest legalna między innymi w Guamie, Andorze, Belgii, Islandii, Holandii, Szwecji, Republice Południowej Afryki, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Norwegii oraz w niektórych regionach Australii, Kanady, USA. W Danii, Finlandii, Niemczech.
Drodzy Czytelnicy, ciekawa jestem Waszych opinii na ten temat. A jakie jest Wasze zdanie? Czy w Polsce powinno się dokonać zmian w ustawodawstwie by zezwolić na legalizację związków partnerskich i adopcję dzieci? Czy uważacie, że temat rodzicielstwa par homoseksualnych to nadal temat tabu?
Zródło: wikipedia
Może to zabrzmi dziwnie, ale jestem tolerancyjna, ale… Nie mam nic przeciwko zawieraniu związków małżeńskich, na biologiczne rodzicielstwo wpływu nikt nie będzie miał, ale na inne „formy” rodzicielstwa tak. Jestem przeciwna adopcji i pewnie się tym narażę, ale para homoseksualna nie jest normą (żeby nie powiedzieć normalna), nie jest w stanie zbudować „normalnego” domu. Oczywiście to też są ludzie zdolni do uczuć i innych społecznych zachowań, ale tak jak samotna matka czy ojciec nie są w stanie zapewnić pustki po brakującym rodzicu, tak osoby jednej płci nie są w stanie tego zapewnić. Ojciec i matka to zupełnie inne cechy osobowości… Czytaj więcej »
Ja uważam, że dla porzuconego dziecka znacznie lepsze jest wychowywanie przez rodziców jednej płci niż mieszkanie w domu dziecka gdzie nie ma żadych perspektyw na przyszłość? Co czeka takie dziecko? Czy nie lepiej, żeby dwoje kochających siebie i to dziecko ludzi dało mu to co mogą najlepszego, czyli miłość, opiekę i poczucie bezpieczeństwa? Czy to, że coś nie jest ogólnie przyjętą normą znaczy, że nie może się nią stać? Większość uważa to za coś złego, a opiera sie na przykładach dzieci wychowywanych przez jedno z rodziców a to jest zupełnie co innego niż dwoje rodziców jednej płci, przecież to dziecko… Czytaj więcej »
Jestem przeciw, tak samo, jak jestem przeciw GMO – wszystko, co wbrew naturze, prędzej czy później zemści się na nas.
Jak dla mnie, takie pary mogą sobie spokojnie żyć razem i tworzyć związek. Ale rodzinę? To już mi się nie podoba. Na dzień matki przyjdzie jeden z tatusiów? Albo na dzień ojca jedna z mamuś? Dziecko potrzebuje rodziców obojga płci, bo każda płeć ma co innego dziecku do zaoferowania, do przekazania.
Nie podoba mi się ten pomysł i tyle.
Ja jestem tolerancyjna jeśli chodzi o takie związki 🙂 Rozumiem że taka para chciałaby mieć potomstwo, no cóż o ile nie sprawi to krzywdy dziecku to ok. Ale niestety nasze społeczeństwo nie jest jeszcze gotowe na takie rzeczy i uważam, że wychowywanie dziecka przez osoby tej samej płci mogłoby wyrząfdzić dużą krzywdę maluszkowi. Ale osobiście nie przeszkadza mi to absolutnie.