Smalec w wegetariańskim wydaniu
Nigdy nie lubiłam smalcu. Na samą myśl miałam odruch wymiotny i nie rozumiałam jak można się tym smakiem zachwycać. Tłuste mazidło, nic więcej, tym dla mnie było to smarowidło. Minęło kilka lat zanim się przemogłam by spróbować tradycyjnego smalcu, najwidoczniej musiałam do tego dojrzeć. Dziś z kolei zachwycam się smakiem wegetariańskiego smalcu z cebulką i jabłkiem. Gdy tylko zobaczyłam propozycję Olgi Smile na smalec wegetariański, wiedziałam, że muszę tego spróbować.
Nie zawiodłam się. Wyszła pyszna, wyjątkowa alternatywa dla masła, która w połączeniu ze świeżym pieczywem i gruboziarnistą solą morską łechce moje podniebienie. Smalec pod względem walorów smakowych niczym nie różni się od tradycyjnego, zupełnie niewyczuwalny jest zapach i smak kokosa. Jedynie pod wpływem chłodnej temperatury zmienia swoją konsystencję na bardzo zbitą. Olej kokosowy nie jest tak plastyczny jak tłuszcz zwierzęcy. Jest na to rada, przed podaniem najlepiej wcześniej wyjąć go z lodówki. Jest to świetna alternatywa dla niezbyt zdrowego i kalorycznego smalcu zwierzęcego.
Składniki:
- 2 cebule
- 1 duże jabłko
- 2 ząbki czosnku
- 1 łyżeczka soli
- 200 g tłuszczu kokosowego
- Cebulę kroję w drobną kosteczkę i podsmażam na 3 łyżkach tłuszczu kokosowego. Dodaje sól i smażę ją kolejne 10 minut, aż się zeszkli i nabierze złotego koloru.
- Do tak zeszklonej cebulki dodaję obrane ze skórki i drobno pokrojone jabłko. Smażę ponownie dosłownie kilka minut mieszając, co jakiś czas.
- Zdejmuję patelnię z rozgrzanego palnika i dodaję pozostała część tłuszczu kokosowego oraz rozdrobniony czosnek. Dokładnie mieszam. Czekam aż wszystko trochę przestygnie i przekładam do słoiczków.
- Smalec przechowuję w lodówce, pamiętając by przed serwowaniem wyjąć go z godzinę wcześniej. Najlepiej smakuje i się rozsmarowuje, gdy stoi w temperaturze pokojowej.
Voila! Zwykły olej kokosowy z dodatkami zamienił się w niezwykle smaczny i zdrowy wegetariański odpowiednik smalcu. Smacznego.
Zdjęcia: Sylwia
a przetestowały mój przepis na smalec z fasoli????
Nie znam.
Którejś z Was przesyłałam i to dosyć dawno… polecam stronę jadłonomia.pl zajrzyj, skarbnica pomysłów 🙂
Ania napewno zajrzę 🙂