Śpieszmy się kochać…

„Życie choć piękne tak kruche jest
Wystarczy jedna chwila by zgasić je.
Życie choć piękne tak kruche jest
Zrozumiał ten kto otarł się o śmierć…”
Słowa piosenki Golden Life – jakże piękne, prawdziwe i bliskie memu sercu. W ciągu ostatnich kilkunastu tygodni słuchałam jej już chyba z milion razy! I za każdym razem ryczę przy niej jak mały dzidziuś!
Styczeń, kilka dni przed Dniem Dziadka, późny wieczór, dzwoni telefon….. –„Ojciec nie żyje..” – usłyszałam w słuchawce. W pierwszej chwili odbiera mi mowę, przez ułamek sekundy myślę, że to jakiś durny żart! Lecz po chwili dociera do mnie, że to niestety prawda. Odkładam słuchawkę, zalewam się łzami… Na pytanie Małża –„Co się stało?!” nie potrafię odpowiedzieć, jąkam się, dukam.. wyję niczym wilk do księżyca.
W mojej głowie automatycznie zrodziło się pytanie – DLACZEGO?!?! Dlaczego ON?! Dlaczego tak do tego doszło?! Dlaczego teraz, akurat przed tym cholernym Dniem Dziadka?!?! Pierwszy w Jego życiu Dzień Dziadka!! Mieliśmy jechać z Miśkiem! Czekoladki i kartka z życzeniami były już przygotowane, czekały… i się nie doczekały…
Z Ojcem nigdy nie miałam super extra dobrego kontaktu. W mojej pamięci widnieją Jego dwa obrazy: pierwszy– człowiek poukładany, zdyscyplinowany, poważny, krótko trzymający nas – dzieci. Po pracy lubił odpocząć wygodnie na kanapie, przed tv. Nie w głowie było mu wówczas aktywne spędzanie czasu z rodziną, w związku z czym wymiana zdań pomiędzy nami była bardzo uboga. Prawdę powiedziawszy „dzięki” temu nie mieliśmy O CZYM rozmawiać.. ;/ I w zasadzie z tamtego okresu pamiętam tylko: dyscyplinę, obowiązki, rygor i kary.
Drugi obraz przedstawia zupełnie innego człowieka: rozrywkowego, wesołego, wygadanego, wyluzowanego…. i darzącego alkohol dużą sympatią. W tym okresie swojego życia wymieniłam wreszcie „kilka” zdań z własnym Ojcem, ba! Nawet się z nim trochę pośmiałam! Odetchnęłam z ulgą, bo nie musiałam już „chodzić jak w zegarku”, nie musiałam stać na baczność… Jednak z drugiej strony, pojawiły się inne „atrakcje” – kłótnie, krzyki, trzaskanie drzwiami,…
Beztroskie dzieciństwo zostało szybko i bezpowrotnie nam odebrane (mnie i braciom). Spokój i poczucie bezpieczeństwa na chwilę gdzieś odleciały. Ciśnie mi się na usta stwierdzenie, że Ojciec trochę nam uprzykrzył życie, wyrządził wiele złego. Tak naprawdę myśli o nim przywołują obłędnie skrajne uczucia – złość, radość, żal, ulgę, …
Ale jednak, MIMO WSZYSTKO po Jego odejściu odczuwam wielki ból! Nie potrafię się pogodzić z tym, że już Go nie ma! Że już nigdy Go nie zobaczę! Że już nigdy z Nim nie porozmawiam! Że już nigdy nie obejrzę z Nim meczu piłkarskiego i nie wypiję piwa!! Nie mogę zdzierżyć tej myśli, że MÓJ SYN nigdy nie pozna DZIADKA!! I że Dziadek nigdy nie zobaczy jak mój syn chodzi, mówi, rośnie, jak poznaje świat..!! Ryczę jak bóbr za każdym razem kiedy o tym pomyślę!
Dlatego właśnie chciałabym wszystkim powiedzieć, by w tym całym szalonym i zabieganym świecie nie zapominali o tym, że – życie jest tylko JEDNO! Że jest niezwykle kruche i bywa strasznie krótkie! Nie oglądajcie się za siebie! Nie rozgrzebujcie przeszłości! I nie zapominajcie o bliskich!! Jeśli kogoś kochacie – powiedzcie mu o tym lub po prostu to okażcie! Szanujcie Matkę i Ojca swego bo macie ich tylko jednych! Nie unoście się DUMĄ! Starajcie się być lepszym człowiekiem od drugiego! A „drugiemu” dajcie szansę, nawet jeśli uważacie, że w danej chwili na to nie zasługuje.
I ostatnie moje przesłanie – Nie słuchajcie tych, którzy mówią, że nałogowcom nie można/nie warto pomagać! Zawsze warto! Dopóki człowiek żyje – zawsze warto próbować!!!!
Źródło zdjęcia: Flickr
Bardzo osobisty, wzruszający tekst, skłaniający do refleksji. Chyba właśnie jest taki czas, by zatrzymać się na chwilę i w szczególny sposób spędzić świąteczny czas.
Siedzę i ryczę jak bóbr… mój Tato odszedł kilkanaście lat temu, nie był nawet na moim ślubie. Doskonale Cię rozumiem i wiem co czujesz. Był niezwykle wesołym człowiekiem, ale też rodzinnie lubiał się rozweselić alkoholem… Tak jak Ty uważam, że zawsze należy pomagać, właśnie teraz kiedy możemy, bo potem moze być za późno….
Treraz kiedy patrze na mojego synka i patrzę w jego oczy widzę ten sam błysk który zawsze widziałam u Taty, przynajmniej tyle z niego mam na codzień :)
Tato Kocham Cię i zawsze będziesz w moim sercu :*
Teraz to i ja płaczę po twoich słowach.. :P
A dziś umarła babcia mojego męża :(
Smutne te święta………..
Przykro mi :( tulę mocno :* przekaż mężowi wyrazy współczucia, trudne to będą święta…
Paulina,mój tato odszedł 9 m-cy przed naszym ślubem tak nagle i niespodziewanie.Do tego wszystkiego i na domiar złego,tuz przed Bożym Narodzeniem,najcieplejszymi i jakże rodzinnymi świętami.Pogrzeb dzień przed wigilią.Świąt nie było.I już nie ma.Tato był osobą tak ciepłą i serdeczną,tak zatroskaną o nas jak mało kto.
Teraz….bez Taty teraz nie jest już takie jak było.Czas przemija,a jego ciągle brakuje.Gdzie nie spojrzę-widzę JEGO…
U nas to było w listopadzie więc też niedaleko świąt i dla nas też święta były bardzo trudnym okresem, zwłaszcza, że pół roku wcześniej umarła moja Babcia ze strony Taty. Co roku jest nam cieżko w święta, ale teraz jeszcze bardziej, ze względu na Adiego staram się cieszyć tym okresem :) zeby poczuł magie tego cudownego czasu, nie chcę żeby mój smutek zabierał mu radość :)
Mój Dziadek zmarł 22 grudnia, 13lat temu. W Wigilię był pogrzeb. To były najgorsze święta w moim życiu i już żadne inne nie były i nie będą takie same jak te z Nim. Dziadek kochał wszystkie dzieci, był tak ciepłym człowiekiem, mimo że odkąd pamiętam niszczyła go choroba. Dziś święta spędzamy „normalnie”, zawsze wspominamy zmarłych, ale już nie ze łzami w oczach. Na szczęście czas pozwala na spojrzenie na życie inaczej.
Bardzo wzruszający tekst. Szczególnie chyba Święta sa takim okresem kiedy brakuje nam bliskich który odeszli :(
Smutne… ale skłaniające do refleksji. Dzięki takim ludziom jak Ty (i tekstom jak Twój) człowiek docenia to, co ma i zaczyna patrzeć na świat inaczej niż dotychczas.
Cieszę się i dziękuję!!
Przykre jest czytanie o cierpieniu po utracie bliskiej osoby, o niewypowiedzianych słowach, niewyrażonych uczuciach. Bardzo wzruszający tekst. Taka moja refleksja, że człowiek to krucha i omylna istota, czas zaś leci szybko nieubłaganie. Wybaczać trzeba więc jak najszybciej, zaś z życia czerpac całymi garściami, doceniac każda wspólną chwilę, gdyż kiedyś wspomnienie o niej będzie na wagę złota…
Tak wiele w moim życiu bliskich osób już pożegnałam… I każde odejście boli, choć każde inaczej… Kiedy tragicznie zginął mój przyjaciel, myślałam, że oszaleję zadając sobie pytanie: dlaczego on???Nie mogłam pojąć, jak Bóg może zabierać tak młodych ludzi… Kiedy w niewyjaśnionych okolicznościach zginęła moja kuzynka, obraziłam się na Pana Boga na długi, długi czas… Potem dotknęłam cierpienia będąc blisko z babcią i dziadkiem, którzy spędzili ostatnie kilka lat życia leżąc i ich odejście było zupełnie inne – choć był smutek i łzy, wiedziałam, że dla nich było to wybawienie… Każda śmierć jest inna, ale każde pożegnanie bliskiej osoby pozostawia pustkę,… Czytaj więcej »
Moje głębokie wyrazy współczucia[*]
Fizinka- 10 miesięcy temu zmarła moja mama,zmagała się z ciężką chorobą,ale przy tym nie opuszczał jej dobry humor. Kolejne święta bez niej…tak trudne…tak smutne…moja córka niestety nie będzie pamiętać Babci,bo jak zmarła to Olcia miała 10,5 miesiąca. Mój synek też nie umie pozbierać się po śmierci swojej ukochanej Babci. Moje najczarniejsze myśli się spełniły…mogę wyobrazić sobie co teraz czujesz…ściskam mocno i wierzę,że nasi rodzice gdzieś tam spoglądają na nas z góry i otaczają nas swoją opieką!
Mój Jaś tez ma tylko jednego dziadka , drugi zmarł bardzo bardzo dawno temu,
A mój Syn ma tylko jedną babcię (ze strony meza)
bardzo głupie, ja byłam w 5 mcy ciąży z drugim synem jak zmarła moja babcia na 4 dni przed wigilią to była dla mnie masakra tak czekała na drugiego prawnuka ,( jak dowiedziałam się że jestem 2 raz w ciąży, to ona cieszyła się najbardziej ) takie to życie niesprawiedliwe..
Moja mama zmarla praktycznie m-c po narodzinach mojego synka ehh.myslalam ze dozyje do dnia babci ale w grudniu zmarla
Gdy w Dzień Wszystkich Świętych znicze zapalamy,
ileż myśli i westchnień w swoich sercach mamy.
Ten moment refleksji nad życia mijaniem,
nad grobem bliskiego, jakże często łkaniem.
…tu, gdzie jest posągów i krzyży tysiące,
gdzie za każdym razem rzewnie płacze słońce,
gdzie bezkresna cisza jękiem przerywana
… chwila wspomnień z tymi co odeszli, dana <3
Mamę tatę babcię i wielu innych
Ściskam!
Za moimi dwoma nienarodzonymi aniołkami
? Przytulam!
Ja w tym roku w styczniu jednego dnia straciłam mamusię i dziadka… mama o 10… dziadek o 18…
Podwojny szok ;-( wspolczucia kochana 3-maj sie ;”
tak dzisiaj na cmentarzu bedzie jak.na pokazie mody.masz sasiadka racje.
Za rodzicami,dziadkami, ukochanym wujkiem. .Smutny to dla mnie dzień. .
Ściskam!
20.I.2016 śmierć mamy. Przegrała walkę z nowotworem który się ” ujawnił ” 3 miesiące przed jej odejściem
:( szybko Ją zabrał :( A co to było za dziadostwo?
W pracy jestem jutro na spokojnie pójdę z rodziną
Ominie mnie dzisiejsza rewia mody.
U nas od 2012 r.rok w rok był pogrzeb… kuzyn,dziadek,ciocia i wujek.Nie zdążyliśmy łez otrzeć ,a dowiadywaliśmy się o kolejnej tragedii ;(
O jeju :( Mam nadzieję, że najbliższe miesiące, lata będę dla Was spokojniejsze!
Ściskam!
Też mam taką nadzieję.Szczegolnie że młodzi ludzie nie powinni tak szybko odchodzić :(
Od wielu lat tęsknię za obiema babciami i dziadkami a od 12 dni tęsknię niezmiernie za moim tatą, który przegrał 1,5-miesięczną walkę z nowotworem :(
Przykro mi ?
Trzymaj się ciepło!
Aga przykro mi bardzo?
Magdalena dzięki kochana…
Wyrazy współczucia Aga.
Marta dzięki…
Tatus❤Babcia❤Dziadzio….rodzina znajomi. ⛪Na zawsze w mym sercu❤
:(
za mama i dziadkiem. rowniez za przyjacielem. :-(
Za moim kuzynem i za babcia (*)
Mojego 1 chlopaka ;-(
Dziadka oraz brata mamy
Ciocie ktora odeszla 5 msc temu ;-(
I wszystkie aniolki z „teczowego kocyka” ;-(
?
Mamą…dziadziem….. :(
Przytulam :(
Moja Babcie cudowna kochana i jedyna i moja kuzynke która tak szybko odeszła
Dziękuję
Mamę
?
Przytulam!
Przepraszam, mialo być :(
Chciałam napisać ,że brakuje mi mojej mamy i ją bardzo opłakuje lecz łzy mi nie pozwoliły dokończyć .Nawet teraz kiedy to pisze lecą łzy po policzku.To ciągle boli.
Pierwsze takie inne święto. Stanąć przy grobie ojca jest ciężko. Przy dziadkach jednak było trochę inaczej
To prawda.. ?
<3 racja!
Dziadulkiem:-(
Córeczka
Ojej ?? Mocno przytulam!!
Moją kochaną mamę
Dziadków bo nie mam jednego od 1999 a drugiego od 2003 roku. W zeszłym roku odeszła tez babcia mojego męża z którą spotykaliśmy się za każdym przyjazdem do Polski a 6 lat temu też dziadek wiec teraz odwiedzamy ich tylko na cmentarzu :'(
Za moimi rodzicami i ciocią, siostrą taty najbardziej. :(
Gdy miałam 25 lat Zawalił mi się świat
Odeszła moja mama a ja zostałam sama
Dziś po wielu latach wiem że moja mama nie odeszła
Ona wciąż ze mną jest
Kocham ją
Za tata , którego nie ma juz dwa lata, za babcia-niezwykła osobowość, za ciocia, która odeszła zdecydowanie za wcześnie …
Mój cudowny Teść ❤ – przegrał nierówną walkę z miastenią… Dziadkowie ❤ ❤
Tato… to tak cholernie boli… jeszcze rok temu był i zapałał znicze…. a dziś go nie ma, pustka…
15.10.2017 zmarł mój mąż…jeszcze nie potarfię płakać…Razem przygotowywaliśmy sie do tej chwili od 3 lat . Bylismy razem 36 lat ..Nie wiem czy wytrwam w spokoju , czy …pęknę któregoś dnia . Tymczasem łączę się z wszystkimi , którzy dziś wspominają swoich bliskich
Ja za córką odeszła tak młodo zostawiła dwoje dzieci.Dla mnie ból tęsknota jedno jedyne dziecko.
Za chrzestna, zabral ja rak. Za dwoma moimi aniolkami, i za babcia i dziadkiem..
Za rodzicami najbardziej