[Wpis konkursowy] Gadki Szmatki Matki Karmiącej
Wiele mam w Polsce zajmuje się prowadzeniem blogów i z roku na rok przybywa blogujących matek. Ideą konkursu jest promowanie blogów pisanych przez mamy oraz uhonorowanie i nagrodzenie autorki najciekawszego wpisu.
Oto praca konkursowa jednej z mam blogerek.
Autorka: Tequla
Blog: Gadki Szmatki Matki Karmiącej
Dieta, dieta, efekt jo-jo, dieta, dieta, efekt jo-jo
Boże. Co za figura. Długie, zgrabne nogi. Talia jak u osy. Szczupłe, lekko zarysowane mięśniami ręce (żadnych tam kurde felek, pieprzonych, zwisających motylków). Tyłek jak orzeszek. Oglądający się faceci na ulicach… Ehh dobra, koniec marzeń. Owszem, chodzą po świecie takie ideały, ale ja bynajmniej nie należę do tej grupy kobiet. I tak wierzę uparcie, że aby pochwalić się nieskalaną tłuszczem figurką, trzeba łykać codziennie na śniadanie jajo tasiemca, zapomnieć o smaku czekolady, nigdy, ale to przenigdy nie pić piwa (równowartość ilu pączków?!) no i golonka na Sylwka, to też tylko w marzeniach. Codziennie ostry trening, gdzie wypaca się hektolitry potu…zakwasy…potówki…ble.. Czy to warto się tak katować?
Ja to aktualnie jestem matka karmiąca i o dziwo, myśląc, że po porodzie będę miała do zrzucenia jakieś 100 kilo nadwagi z czasów ciąży, to nadprogramowe kilogramy zniknęły zaledwie w tydzień, a potem to jakiś cud się stał. Pomimo, że dawno mój żołądek zapomniał co to jest dieta związana z karmieniem (przynajmniej na początku zapomnij o uczulającej czekoladzie, smażonej jajecznicy czy NIE DAJ BOŻE lazani z serem wywołującej kolki) i jem dosłownie wszystko, nie wyłączając z diety obowiązkowych pączków na śniadanie, czekoladki na deser czy (przepraszam Cie córko) coca-coli do filmu…(lajt 😉), to co się dzieje??? no więc ja zamiast tyć- chudnę 😉 dziękuje Ci Boże za zbawienny wpływ właśnie karmienia piersią. Córka dosłownie wysysa ze mnie znienawidzone kalorie…nie zmuszając do dodatkowych ćwiczeń. Chociaż przy kilkumiesięcznym dziecku nie trudno o nieświadomą siłownię. To ziuzianie z elementem lekkiego przysiadu (tylko to uspokaja moje dziecko), to zajęcia siłowe z podnoszenia ciężarów (to już 6 kilo) oraz długie dystanse szybkim marszem podczas spacerów. Jak ja ich nienawidzę podczas zimy. Zakładanie czapki i całego kombinezonu na moją córkę kosztuje mnie dodatkową szklankę potu, bo gdy już jesteśmy wreszcie gotowe do wyjścia jestem mokra jakbym dostała z wiadra wody.
Także póki co diet żadnych nie stosuję i tak naprawdę, właściwie nie wiem co to jest. Nigdy do końca nie potrafiłam odmówić sobie przyjemności jedzenia smacznych posiłków. Nawet kosztem puchnących pośladków…
Za to mam koleżanki, które w swoim życiu katowały się dietami, między innymi Dukana, czy dietami 1000 kalorii. Jestem pełna podziwu dla ich wytrwałości, ale niestety po jakimś czasie wszystko wracało. Tak zwany efekt jo-jo. Można za przeproszeniem w tyłek się ugryźć. W ten znowu gruby tyłek. Po tylu tygodniach, a czasem miesiącach wyrzeczeń, tylko jedna, mała czekoladka…no może tabliczka… zjedzona ukradkiem w nocy kiełbaska, piwko do bigosiku i chlast, chlast. Nie dość, że kilogramy wróciły to jeszcze drugie tyle gratis…
Ja tam wychodzę z założenia, że najlepiej to pogodzić się ze swoim wyglądem, no chyba, że nadwaga ma już zły wpływ na nasze zdrowie. Chociaż jak w koło, w reklamach, na tabloidach, w telewizji widzi się te szczupłe (na pewno fotomontaż) modeleczki, no to siłą rzeczy marzy się, żeby też tak wyglądać.
Wniosek taki: karmić swoje dzieci jak najdłużej. A jak już dziecko będzie za duże na cyca, otworzyć firmę „Mamka” i karmić obce dzieci, których mamusie same naturalnie karmić nie mogą. Szybko się zbije kokosy, a jak już przejdzie się na szybką emeryturkę (proponuję w wieku 40 lat), trzeba będzie sobie zrobić nowe cycki..bo po tych latach karmienia to nie chcę sobie nawet wyobrażać jakby one wyglądały…
Jeżeli spodobał Ci się ten wpis, zagłosuj na niego! Głosować możesz klikając “Lubię to” lub “Google +” pod wpisem.
Weź udział w konkursie
Przeczytaj pozostałe prace biorące udział w konkursie
Super sie czyta.Gratulacje za podejscie z humorem do niektorych tematow.
Szkoda tylko, ze zycie nie zawsze jest latwe.
Super tekst. Pelen wielkich uczuc. Gratulacje!