Tam, gdzie mieszkają krasnoludki – zwiedzamy Wrocław z dzieckiem
Lubię wakacyjny czas, podróże bliskie i dalekie, podczas których głowa może ochłonąć od codzienności. Kocham chwile, gdy z bliskimi osobami, odkrywam nowe zakątki, czasem zaniemówię z zachwytu, poczuję wzruszenie na widok piękna i radość z tego, co doświadczam.
Tegoroczne wakacje zaczęliśmy od kilkudniowego pobytu we Wrocławiu, prawdziwie bajkowym mieście. Zgodnie z obietnicą przygotowałam dla Was kompendium wiedzy, jak można wielozmysłowo i wielowymiarowo spędzić czas z dzieckiem w stolicy Dolnego Śląska. I pamiętajcie drodzy rodzice, że wszystkie dzieci są do siebie podobne – są z natury ciekawe świata!
Zatrzymaliśmy się w Novotel Wrocław City – hotelu, o którym można powiedzieć, że tworzą go ludzie z sercem. Osoby w nim pracujące były niezwykle pomocne i zależało im, by umilić nam czas. Obsługa na światowym poziomie, przemiła i uśmiechnięta. Idealna lokalizacja hotelu (stosunkowo blisko autostrady A4 i Centrum miasta) sprawiła, że sprawnie i szybko mogliśmy się przemieszczać i wiele zwiedzić. Pokój komfortowy, łóżka szerokie – wszystkim bardzo dobrze nam się spało, pewnie też dlatego, że mimo dużej liczby gości, było cicho i spokojnie.
To, co bardzo nam się podobało, to wielka otwartość w stosunku do najmłodszych gości. Duży plus za bezpłatny pobyt malucha (a nawet nastolatka) w pokoju z rodzicami, gratisowe śniadanie i sympatyczny gest w postaci upominku. W hotelu znajduje się też kącik zabaw dla małych i całkiem dużych – my prowadziliśmy rodzinne rozgrywki w piłkarzyki, a Aleks w wolnych chwilach szalał na Xboxie. Kolejna zaleta ośrodka to smaczne i różnorodne śniadania – nie ma opcji, by nawet najwybredniejszy gość nie znalazł dla siebie czegoś dobrego. Korzystaliśmy także z hotelowego ogrodu, gdzie można było ukryć się na leżaku w cieniu drzew, lub poleniuchować z twarzą w słońcu. Ale tylko chwilę, bo przecież czekał na nas Wrocław!
A zaczęło się od eventu dla dzieci i rodziców w kinie Nowe Horyzonty z masą zabaw, animacji i atrakcji, na czele z projekcją bajki „Gru, Dru i Minionki”. Widzieliście? Nam film bardzo się podobał!
Po wyjściu z kina zabraliśmy się za szukanie… no właśnie czego?!
8 pomysłów na rodzinne spędzenie czasu we Wrocławiu
- Szukanie krasnoludków
Początki tej przygody nie są łatwe, bo choć krasnali są setki, by je spotkać, trzeba naprawdę się postarać. Ile ich jest dokładnie? Ciężko określić, bo licznik wciąż bije, a figurek przybywa. Trzeba rozglądać się wszędzie, nie tylko chodzić z nosem wbitym w chodnik – niektóre rozsiadły się na parapetach, inne kryją się w zaułkach bram kamienic. Frajdy z ich odnajdywania co niemiara – im dłużej trwały nasze poszukiwania, tym wzrok mieliśmy bardziej wyostrzony. A podążając za nimi, przy okazji idąc brukowanymi uliczkami zwiedziliśmy dość dużą część Starego Miasta. Jestem pewna, że dzięki krasnalom nawet największy mały maruda będzie dobrze się bawił i to na własnych nogach.
- ZOO i Afrykarium
Na zwiedzanie tego przepięknego i magicznego miejsca koniecznie zarezerwujcie sobie cały dzień – jestem pewna, że Wasze dzieci dają radę bez marudzenia i jęczenia. Warto prześledzić plan z godzinami karmienia zwierząt, bo to dodatkowa super atrakcja. Poza tym okazało się, że żółwie w Afrykarium są karmione przez dzieci – niesamowita radość! O kolejkach do ZOO krążą legendy – my akurat byliśmy pod wrażeniem, jak wszystko odbywa się bardzo sprawnie. Można też bilety kupić online (ale tylko indywidualne, rodzinne są dostępne w kasach) lub w automatach biletowych, do których o wiele mniej ludzi. Gorzej natomiast było z miejscem do zaparkowania. Żeby uniknąć korków i szukania parkingu może trzeba skorzystać z porad w internecie i rozważyć alternatywne miejsca postoju, a potem dojazd komunikacją miejską. Nam udało się zostawić samochód w sąsiedztwie ogrodu na ulicy Wybrzeże Ludwika Pasteura.
- Centrum nauki o wodzie Hydropolis
Pierwszą atrakcją, jaką zobaczyliśmy, wchodząc do budynku, była kurtyna wodna – zrobiła na nas naprawdę wrażenie. Od momentu wejścia temat wody towarzyszył nam przez cały czas w postaci przeróżnych interaktywnych wystaw. Wszystkiego można dotknąć, zachwyca wystrój i atmosfera tego miejsca. W naszym odczuciu na zwiedzanie trzeba poświęcić przynajmniej dwie godziny. Centrum przede wszystkim zainteresuje dzieci powyżej siedmiu lat – to one sporo się dowiedzą i doświadczą. Młodszym – myślę, że – spodoba się klimat tego miejsca, barwy i światła. Jedyne czego nam brakowało, to eksperymentów, które można z wodą wykonać (choć widzieliśmy stanowiska do tego przeznaczone, ale przez nikogo nieobsługiwane). Bilety można kupić przez Internet – rezerwuje się wejście na określoną godzinę.
- Przejazd Polinką
Niedaleko Hydropolis – i te atrakcje warto ze sobą połączyć – znajduje się kolejka linowa, którą można przejechać nad Odrą. Taka podróż z jednego brzegu na drugi trwa ok. 2 minuty i nie zastanawialiśmy się długo, by skorzystać z tej krótkiej przyjemności. Cena biletów jest taka jak koszt przejazdu MPK (3 zł — bilet normalny, 1,5 zł – ulgowy), a bilety kupujemy w automacie przy wejściu.
- Rejs po Odrze
Głównym powodem dla którego skusiliśmy się na rejs statkiem, było nasze zmęczenie – pomyśleliśmy, że warto zobaczyć miasto z innego punktu widzenia, bez pokonywania kolejnych kilometrów na nogach. Było warto! Bilety kupiliśmy bezpośrednio przed wypłynięciem, statek rusza o pełnych godzinach (za 50-minutową podróż zapłaciliśmy 15 zł od osoby dorosłej i 12 zł za Aleksa; Edit: podczas naszego pobytu we Wrocławiu w 2020 roku ceny wynosiły – 25 zł normalny/20 zł ulgowy).
- Wrocław z lotu ptaka
Ładna pogoda skłoniła nas do zobaczenia Wrocławia z jeszcze innej perspektywy – z góry. Punktów widokowych w mieście jest kilka, my akurat wybraliśmy Mostek Pokutnic na wysokości 45 m w kościele św. Marii Magdaleny. Żeby zobaczyć piękny widok, trzeba pokonać, bagatela ok. 250 stopni. Sam mostek jest mały i wąski, ale widoki piękne! Czy dacie radę z maluchem pod pachą? Może być ciężko. My jako rodzice ośmiolatka, nie zastanawialiśmy się ani chwili 😉 Edit: Ceny biletu w 2020 – bilet normalny 8 zł / ulgowy 5 zł.
- Pokaz fontanny multimedialnej
O fontannie dowiedzieliśmy się w Hydropolis i postanowiliśmy wybrać się na wieczorny pokaz. Mimo później pory było mnóstwo dzieci – Aleks był zachwycony, a my zauroczeni. Muzyka, światła, multimedialne animacje, woda i ogień – niesamowite widowisko. Pokazy prezentowane są w weekendy oraz święta, zgodnie z harmonogramem, który warto sprawdzić w Internecie. Skorzystaliśmy z rady, żeby przyjść trochę wcześniej – byliśmy na 20 minut przed spektaklem i było już bardzo tłoczno. Obstawiam, że 40 minut przed startem, może gwarantować lepsze miejsca, a co za tym idzie dobrą widoczność. Za to młody z racji niewielkiego wzrostu, dostał się do pierwszego rzędu! A i jeszcze jedno – znów należy przewidzieć dodatkowy czas na znalezienie miejsca parkingowego.
- Ogród japoński
W dniu wyjazdu mieliśmy ochotę na krótki relaksujący spacer – stanęło na tej małej namiastce Kraju Kwitnącej Wiśni. Klimatyczne alejki, strumyki, mostki, pływające w stawach ryby, pluskające się kaczki i latające duże ważki, które podobały się przede wszystkim najmłodszemu uczestnikowi wycieczki. Aleks dobrze bawił się także wodą, którą sam nalewał, by płynęła z bambusowych tyczek. Naprawdę polecamy zajrzeć do tego cichego, spokojnego i urokliwego miejsca, tym bardziej że bilety są bardzo tanie (4 zł – normalny, 2 zł – ulgowy; Edit: w 2020 – 8 zł – normalny, 5 zł – ulgowy).
Starałam się podpowiedzieć Wam tych kilka wrocławskich miejsc, które wg mnie są kompromisem między „co warto zwiedzić” a „co można zwiedzić z dzieckiem”. Tworząc tę listę bazowałam wyłącznie na własnych doświadczeniach i wrażeniach ośmiolatka. Ale nie odhaczajcie na niej po kolei wszystkich punktów, nie zaliczajcie, bo to “must see”. Otwórzcie się na Wrocław, obserwujcie swoje dziecko i cieszcie się wspólnie tym, co Was otacza i autentycznie wywołuje uśmiech.
Zdjęcia: Basia Heppa-Chudy
Wpis sponsorowany
Wrocław jest piękny 🙂
wroc?ek
Krasnoludki są super!
Tylko ile ich jest – ktoś wie?
316 podobno 🙂
Nikt nie wie, bo pojawiają się szybciej niż ktokolwiek nadąża liczyć 😉
Wybieramy się w weekend. Dzięki za poradnik ☺
Uff, zdążyłam!
a może masz sprawdzone miejsca gdzie zjeśc dobry a w miarę tani obiad
Jedliśmy w kilku miejscach, sprawdzę gdzie i dam Ci znać. Natomiast nie jedliśmy, a sporo osób widzieliśmy (więc jest szansa że smacznie), a bardzo tanio w barze w hali targowej 😉
jadę właśnie w poniedziałek z dziećmi śpimy w Vanilla Hostel i w planach AQuapark Zoo i afrykarium oczywiście Panorama racławicka Hydropolis dzięki za tą kolejkę nad Odrą nie wiedziałam a jakaś atrakcja , oczywiście krasnoludki też
Ale trafiłam z tekstem 😉
czekałam na Twoją relację 🙂
Myśmy w końcu zrezygnowali z Panoramy, choć do końca był plan, że się wybierzemy 😉
O super akurat na zasięgu bo się wybieramy do Wrocławia extra spis ciekawych miejsc
Cieszę się, że mogę pomóc 🙂
Jak masz jakieś pytania, to śmiało, bo jestem na bieżąco 😉
Nie mam pozostaje przekonać męża bo nie bardzo chciał tam jechać a po co a na co a teraz już fajny plan na zwiedzanie
A mogłabyś mi podać orientacyjnie koszt jaki wam wyszedł i ile dni tam byliście jeśli to nie tajemnica
Rozpiszę Ci koszty, nie ma problemu. Tylko daj mi trochę czasu 🙂
Ok dzięki
A śniadanie w wersji szwedzki stół były w tym hotelu
Tak. Bardzo duży wybór i smaczne jedzenie.
To dobrze przy dzieciach musi być wybór bo potrafią być wybredne
Pominęliście kolejkowo, humanitarium, genialną Panoramę Racławicką, krainę miniatur i park dinozaurów z takich co mi się kojarzy na szybko co można i warto zajrzeć 🙂
My akurat pominelismy świadomie ( z wyjątkiem Panoramy, którą mieliśmy w planie, ale nie wypaliło) – dzięki za ten komentarz, a ja poszukam linków do tych atrakcji, może inne osoby skorzystają 🙂
Na pewno warto kolejkowo, bardzo fajnie zrobiona makieta, dorośli też mogą poszukać ciekawych postaci, takich jak kochanek umykający przez balkon, do którego celuje mąż ze strzelby, pan na toalecie, ślub i pogrzeb, dziecko skaczące na trampolinie, generalnie same postacie robią dużo, do tego dzień/noc, jeżdżące pociągi, zagadki kolejkowa, mimo tego, że obiekt jest mały to po kilku godzinach oglądania możecie mieć pewność, że wszystkiego nie widzieliście. Park miniatur byłam dawno, ale był przewodnik, który ciekawie opowiadał o obiektach, a obiekty bardzo dokładnie zmniejszone. Humanitarium bardziej nastawione na dzieci, taki mini kawałek centrum Kopernika, w parku dinozaurów nie byłam. Natomiast co… Czytaj więcej »
Rewelka wpis!!ja wlasnie szukalam atrakcji we Wroclawiu bo wybieramy sie z corka!! Dzieki bo to bardzo pomocne
Cieszę się, jeśli udało mi się pomóc 🙂
Niestety nie mam zdjęcia fontanny, ale bardzo, bardzo polecam wybrać się w weekend na wieczorny pokaz – jest piękny i za darmo!
a skytower? też fajne miejsce!
Moim zdaniem nieszczególnie, ot droga wieża widokowa na fragment miasta. Ale co kto lubi.
My byliśmy we Wrocławiu w ferie,prócz miejsc wymienionych w artykule byliśmy jeszcze na sky tower i w muzeum figur woskowych i bajek oraz kolejkowie które pozostaje na długo w pamięci. Krasnoludki wrocławskie są doskonałą atrakcją by zwiedzić miasto
Zoo we Wrocławiu jest przepiękne! Zdecydowanie miejsce, które każda rodzina z dziećmi powinna zobaczyć. Tak samo jak ogrody japońskie, świetna rozrywka na popołudniowy spacer. Ostatnio jeszcze moje dzieci mają hopla na punkcie parków rozrywek, chyba taki wiek, więc z Wrocławia udaliśmy się do rabkolandu, co też szczerze mogę polecić – fajne miejsce dla dziecka w każdym wieku.
Widzieliśmy. Super pomysl