Beza Pavlova -idealny przepis

Tydzień temu ruszyliśmy z naszym nowym cyklem #ciastonaniedziele. Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze i przepisy. Dziś beza Pavlova, to na nią padł wybór, bo od zawsze uwielbiam bezę w każdej postaci. Dotychczas nie miałam szczęścia w jej prawidłowym suszeniu, lecz tym razem wyszła idealna. Milena dziękuję za przepis!
Beza Pavlova to deser prosto z antypodów, a swą nazwę otrzymał po rosyjskiej primabalerinie- Annie Pawłowej, która w latach dwudziestych XX wieku odbywała swoje tournee w Australii i Nowej Zelandii.
Na sam początek mała rada. Warto upiec ją dzień wcześniej, lub bardzo wcześnie rano, choć nie wiem, czy mikser o 5 rano to dobra pobudka dla domowników i sąsiadów.
Składniki na bezę:
- 6 białek
- 300g cukru
- 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
- szczypta soli
- 2 łyżeczki octu
Składniki na krem:
- 100 g serka mascarpone
- 300 ml śmietany kremówki
Na wierzch owoce sezonowe i listki mięty
Przygotowanie:
- Na początku nagrzewam piekarnik do 180C.
- Białka ubijam przy pomocy miksera na sztywno. Można dodać szczyptę soli. Wtedy na pewno się ubiją.
- Potem stopniowo dodaję cukier cały czas mieszając mikserem.
- Następnie dodaję ocet i mąkę ziemniaczaną.
- Masę miksuję, aż będzie sztywna i błyszcząca.
- Na blachę wykładam papier do pieczenia, odrysowuję koło o średnicy ok. 22-25 cm.
- Na ten kształt wykładam masę białkową. Nie musi być idealnie równa z każdej strony.
8. Potem wstawiam do nagrzanego piekarnika, po 5 minutach zmniejszam temperaturę do 120C stopni (przy termoobiegu).
9. Bezę suszę około 80 minut, a potem studzę w piekarniku przy uchylonych drzwiczkach.
10. Na godzinę przed podaniem tortu bezowego ubijam śmietanę i dodaję do masy serek mascarpone.
Dekoracja bezy Pavlova to moim zdaniem indywidualna kwestia. Można bezę przekroić i przełożyć kremem wraz z sezonowymi owocami lub wyłożyć krem na bezę. Później pamiętać trzeba by schłodzić ją w lodówce. Cudnie smakuje z malinami, jagodami. O tej porze roku (jesień) nieco trudniej o takie owoce. Ja tym razem dodam kiwi, ciemne winogrona i figi.
P.S. Wasze komentarze i lajki są dla mnie jak darmowa ciepła czekolada w te jesienne dni. Zostawcie po sobie ślad i zainspirujcie do kolejnej cukierniczej przygody.
P.S.2. Dzieci zrezygnowały z kremu i prosiły tylko o same owoce 🙂
P.S.3. Bezy już nie ma =D