Kulinaria 29 sierpnia 2016

Chrupiące gofry

Z czym najchętniej jadasz gofry? U mnie obowiązkowo bita śmietana i owoce lub kwaśny dżem np czarna porzeczka, mąż sos czekoladowy, Niśka bita śmietana i sos karmelowy a Adi sam miód 😉 

W nudny, pochmurny, deszczowy dzień, taki jak dziś wyciągamy wszystkie składniki (pewnie znajdziesz je w swojej kuchni bez problemu) i zabieramy się do robienia pysznych chrupiących gofrów 🙂
Koniecznie spróbuj, są pyszne i świetnie poprawiają humor 🙂

Potrzebujesz:

2 szklanki mąki pszennej
2 szklanki mleka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
2 łyżki cukru
2 jajka
100 g roztopionego masła

Przygotowanie:

  1. Do miski dodaję mąkę, mleko, żółtka, proszek do pieczenia, sól, cukier i miksuję dokładnie.
  2. Dodaję rozpuszczone masło i znów miksuję na wysokich obrotach.
  3. Ubijam białka i dodaję do masy, mieszając szpatułką do połączenia składników.
  4. Piekę w gofrownicy 3-4 minuty aż będą rumiane.
  5. Studzę na kratce.
  6. Podaję z ulubionymi dodatkami: bita śmietana, różne sosy, dżem, frużelina owocowa, świeże owoce, miód, cukier puder 🙂

Smacznego!

chrupiace-gofry

chrupiace-gofry-2

chrupiace-gofry-1

Zdjęcia: Paulina Garbień

Subscribe
Powiadom o
guest

52 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Milena Kamińska
8 lat temu

ale zapraszasz do siebie? 😉

W roli mamy - wrolimamy.pl

jasne, do tego pyszna kawa z ekspresu 🙂

Milena Kamińska
8 lat temu

Dziękuję

Agnieszka Adam Kwiatkowscy

Bita smietana i jagody…..

mamaklub.pl
8 lat temu

Coś ostatnio w głowie mam gofry. Spróbujemy przepisu. U nas gofry z nutellą, bitą śmietaną i owocami, lub z musem jabłkowymi i sosem czekoladowym.

Emilia Kazimierska
8 lat temu

No i muszę kupić gofrownicę… Ech życie…

A mialam się odchudzać… Chociaz slodyczy nie/mniej jeść

Joanna Blazejewicz
8 lat temu

Mniam, zapragnełam gofrownicy

Agnieszka Kwiatkowska

Ja wczoraj chcialam robic i cos nie wyszlo hehe a jagody i bita smietana czekaja

W roli mamy - wrolimamy.pl

No to do roboty! Przepis sprawdzony 🙂

Joanna Mikulska
7 lat temu

Ile sztuk wychodzi z takiej porcji?

W roli mamy - wrolimamy.pl

Mi wyszło 12. Ciasto jest bardzo gęste. Ale są pycha 🙂

Joanna Mikulska
7 lat temu

My mamy przepis z gofrownicy biedronkowej, też nie są byle jakie i wychodzi 16szt , ale trzeba spróbować innego przepisu 😉

Izabela Malinowska
7 lat temu

Ja miałam gofrownice 5 lat. Firmy *****. I do niczego. Robiłam ciasto na milion sposobów z milion różnych stron. Gofry piekły się uwaga 30 minut! A i tak nie wiadomo było czy się upieką i czy oderwę je od gofrownicy.
Ostatnio w promocji były w biedronce gofrownice MPM. Niecałe 60 zl. I gofry się piekły uwaga 6 minut! Rewelacja. W końcu dzieci cieszą się z gofrow. Tamta niby wyglądała tak samo ale jakby zepsuta. Odkąd mam nową często robimy gofry. Na pewno skorzystam z przepisu

W roli mamy - wrolimamy.pl

?

Joanna Mikulska
7 lat temu

My wlasnie ta kupilismy 🙂

Emilia Łubko
7 lat temu

To jest to właśnie zrobiłam i są przepyszne przerobiłam już wiele różnych przepisów, ale te są najlepsze ze wszystkich

W roli mamy - wrolimamy.pl
Reply to  Emilia Łubko

🙂 🙂 😉

Milena Kamińska
7 lat temu

Uwielbiamy

Monika Wilkuszewska
7 lat temu

Na moc i głębokość rowków, ja mam z lidla i jest super

Kasia Szewczuk
7 lat temu

Dezal !!lepszych nie ma

Joanna Kanikowska
7 lat temu
Reply to  Kasia Szewczuk

tak, DEZAL jest najlepsza!

Małgorzata Skopińska
Reply to  Kasia Szewczuk

też sie zgadzam 🙂

Milena Kamińska
7 lat temu

Słyszałam że jak największamusi być moc

Anna Markowska
7 lat temu

Ja też mam z Lidla, jest niezła. Najważniejsze to moc, nie powinna być niższa niż 1000 w. Najlepsze mają 1300-1400.

Izabela Malinowska
7 lat temu

Najlepsza MPM z biedronki za całe 60 zl

Joanna Mikulska
7 lat temu

I żeby stabilnie stała i miała porządny zatrzask…

mamaklub.pl
7 lat temu

Za przepis dziękuje , bo właśnie nabrałam ochotę na gofry 🙂

W roli mamy - wrolimamy.pl
Reply to  mamaklub.pl

Ja też! ? Ale nie mam gofrownicy! ??

Kamila Krygier
7 lat temu

Przepis kradne :p co do gofrownicy to nie pamietam nazwy jaka mam ale i tak jej nie polecam hehe

W roli mamy - wrolimamy.pl
Reply to  Kamila Krygier

No to dzięki ??

DobreZabawki
7 lat temu

Zobacz na http://www.hyundai-electronics.pl Maja super towar. Dostępny w necie i wiekszosci sklepow.

Karolina Bylina
7 lat temu

Duza moc i polecam taka z prostokatnym wkladem bo te serduszkowe sa slabe

Joanna Lebiedź
7 lat temu

Głęboka forma i porządny zatrzask, no i moc

Agnieszka Przewłocka

Z Lidla.

Maria Niedźwiecka
7 lat temu

Dezel …droga ale genialna , polecam naprawde .

Julita Sadkowska
7 lat temu

Tylko dezal! Lepsza znajdziesz tylko taka duza – przemyslowa.

Ula Sarna
7 lat temu

Uwaga! Szanowne Panie, które zamiast masła dodajcie majonezu. Niesamowite są.

W roli mamy - wrolimamy.pl
Reply to  Ula Sarna

Czi zamiast masła dać majonez?

Ula Sarna
7 lat temu
Reply to  Ula Sarna

Dokładnie

Joanna Kanikowska
7 lat temu

tylko DEZAL, żadne inne marketowe…bo lepiej raz kupić a dobrze:), piecze wyśmienicie, mam ponad 2 lata i polecam

Beata Ludwiczak
7 lat temu

Mam starą , w serduszka …ale ma mało mocy …w związku z tym polecam taką , która ma dużo mocy , czyli watów ….

Ula Sarna
7 lat temu

A gofrownicę polecam taką, która umie wysokie gofry piec a nie jakieś ściśnięte placki.

Małgorzata Skopińska

Mogę polecić polskiej produkcji zwykła, najprostsza, najlepsza i dosłownie profesjonalna gofrownica dezal 301.5 🙂 mam taką od lat i korzystam. Gofry chrupiące w dosłownie 4 min.

Małgorzata Skopińska

a ciasto to kupuję w proszku takie gastronomiczne, jak w kioskach z goframi 🙂 super zawsze są jednakowe

Beata Ludwiczak
7 lat temu

Obawiam się, że takiej starej , dobrej nie mozna już kupić ..

Małgorzata Skopińska

Becia no co Ty… kupisz na bank 🙂 ona wcale nie taka całkiem stara 😛 kupiona przez internet 😉 dowiedziałam się na stronie Margarytki 😀

Beata Ludwiczak
7 lat temu

Małgorzata Skopińska Ojtamojtam…nadawaj ile ma watów

Beata Ludwiczak
7 lat temu

No dobra , juz wiem..

Małgorzata Skopińska

1300… dobranoc

Beata Ludwiczak
7 lat temu

Małgorzata Skopińska no właśnie , moja ma 800

Małgorzata Skopińska

ale…moja nie ma serduszkowych kształtów ?

Ilona Popławska
7 lat temu

Najlepsza jest firmy Dezal, choć droższa, ale najlepsza jaką miałam

W szkole 26 sierpnia 2016

Moje dziecko mnie nie potrzebuje

Przyzwyczaiłam się mieć swoje dziecko w zasięgu wzroku. Jeśli zostawiam je w szkole czy u znajomych, to niejako przekazuję pałeczkę komuś innemu. Tymczasem ostatnio ze zdumieniem zauważam, że moje dziecko mnie nie potrzebuje. Coraz chętniej oddala się ode mnie, chce być samodzielne i niezależne.

Pamiętam pierwszy raz, kiedy straciłam Duśkę z oczu na dłużej. Miała wtedy może trzy miesiące. Przyszła do mnie siostra i zaproponowała, że weźmie małą na spacer, żebym mogła spokojnie się ogarnąć i coś zjeść. Propozycja spadła mi jak z nieba, ale gdy tylko zniknęły za zakrętem, nie mogłam sobie znaleźć miejsca. Niby robiłam, to co miałam zaplanowane, ale cały czas patrzyłam w okno! Jednak ten instynkt macierzyński jest silniejszy od rozsądku. Nie bałam się, wiedziałam, że dałam dziecko w naprawdę dobre ręce, że moja cioteczna siostra, a przyszła matka chrzestna Duśki da się za nią posiekać, jak będzie trzeba, a jednak małe złośliwe robaczki pod skórą ciągle podgryzały mój spokój.

Później bywało różnie, ale zawsze to ja byłam inicjatorką rozstań, najczęściej wywołanych jakąś koniecznością. Nie było tak ciężko, jak za pierwszym razem, ale nie powiem, żebym nie tęskniła. Chyba gorzej znosiła to Duśka, która przy każdym takim pożegnaniu, a później powitaniu zasypywała mnie, lekko licząc, setką buziaków. Znaczy, ciągle byłam ważna i potrzebna.

Jak jest teraz?

– Mamo, idę do T.

I tyle ją widzę. Poszła na chwilę, wróciła po dwóch godzinach. Niby T. mieszka po sąsiedzku i nie może być mowy o żadnym niebezpieczeństwie, ale przecież jeszcze rok, dwa lata temu prosiła:

– Mamo chodźmy do T. Proooszęęęę.

Wysyłałam ją samą, bo to blisko i nie widziałam powodu, by jej towarzyszyć. Czy to był ten pierwszy moment, kiedy poczuła, że może iść w świat i nie brać mnie ze sobą?

 

– Mamo mogę iść na tor przeszkód?

– Idź.

Poszła. Nawet się nie obejrzała czy idę za nią. Nie poszłam, nie chciało mi się. Stałam na tyle blisko, by mieć ją w zasięgu wzroku i na tyle daleko, by móc spokojnie odpocząć. I co? I nic. Rozejrzała się, wyłowiła mnie wzrokiem z tłumu i z powrotem wspięła się na tajemniczą, właściwie nie wiem, do czego służącą konstrukcję. A przecież dobrze wiem, że rok temu musiałabym przy tej konstrukcji stać, tak żeby mieć ją nie tylko w zasięgu wzroku, ale i słuchu.

 

Wakacje rok temu:

– Chcesz spać w drugim pokoju?

– Nie, chcę być z wami.

Wakacje w tym roku:

– Przenoszę się do pokoju Z. bo jest pusty. Tam jest szersze łóżko. W ogóle umówmy się, że to jest mój pokój, dobrze?

Powoli, ale nieubłaganie dociera do mnie, że moje dziecko mnie już nie potrzebuje. Nie zawsze i nie w każdej sytuacji, ale coraz częściej chce sobie radzić beze mnie.

Dla mnie jako matki jest to, hmm… nie powiem, że trudne, ale ciągle zaskakujące doświadczenie. Mój czas biegnie inaczej niż jej. Dla mnie ciągle jest moją małą córeczką, we własnych oczach dużą dziewczynką. Prawie dorosłą, bo przecież już idzie do drugiej klasy! Wbrew sobie gryzę się w język, by nie używać słów: poczekaj, pomogę ci, pójdę z tobą, uważaj, ostrożnie itp. Zamiast tego trenuję mówienie: jasne idź, zrób sama, weź sobie, dasz radę.

Dorastam razem z dzieckiem. Kiedyś nie byłam gotowa na spuszczenie jej z oczu na pół godziny, dziś nie boję się zostawić jej na kwadrans w poczekalni, gdy idę do lekarza. A przecież jeszcze dwa lata temu się bałam. Dziś nie wyobrażam sobie, by mogła sama pójść do szkoły, wyjechać beze mnie na wakacje, w końcu wyprowadzić się do innego miasta. Jednak po cichu mam nadzieję, że gdy ona poczuje się na te kroki gotowa, to ja też będę miała w sobie tyle siły, by powiedzieć:

– Jasne, idź.

 

Subscribe
Powiadom o
guest

4 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Agnieszka Adam Kwiatkowscy

Moje dzieci zawsze byly samodzielne i moze łatwiej mi sie bedzie z tym pogodzic..gorzej ma tatus bo jak dziecko jedzie na oboz i nie pisze i nie dzwoni to dostaje padaki

W roli mamy - wrolimamy.pl

A mówią, że to mamusie są nadopiekuńcze 😉

Agnieszka Adam Kwiatkowscy

Ja wlasnie nie naleze do takich ?

Milena Kamińska
8 lat temu

Oj tak 🙂 ja bardzo się cieszę że moje dzieci są w wielu sprawach samodzielne i uczę ich tego od najmłodszych lat nawet Panie w żłobku dziwiły się jak one są samodzielne jednak tych sytuacji gdzie dzieci już mnie nie potrzebują jest coraz więcej, jestem dumna ale takie dziwne uczucie, lęk, obawa sama nie wiem jak nazwać to uczucie

W przedszkolu 25 sierpnia 2016

Jak zostać kotem – czy iść z dzieckiem do kina?

Zanim trafiłam do kina, przeczytałam w sieci kilka opinii na temat filmu – zdecydowana większość widzów nie zostawiła na nim suchej nitki. Ale czego nie robi się dla dziecka, które bardzo chciało zobaczyć „Jak zostać kotem”.

Z jednej strony cieszyłam się na wspólny wypad do kina, z drugiej – nie ukrywam – byłam negatywnie nastawiona do samego filmu. Tymczasem czekała na mnie miła niespodzianka – nie zgrzytałam zębami, mało tego „Jak zostać kotem” podobało mi się!

W pierwszych minutach poznajemy zapracowanego i bezkompromisowego człowieka interesu (Kevin Spacey), który ambitnie realizuje założone cele. Cele nie byle jakie – ma ambicje by wybudować najwyższy budynek w Ameryce. Jego życie biegnie w szalonym tempie, a on sam nie znajduje nawet chwili, by odebrać telefon od żony, nie docenia swojego syna i nie pamięta o urodzinach córki. Wydaje się, że dla tego faceta rodzina ma niestety niewielkie znaczenie. Namówiony przez żonę, by sam wybrał prezent dla córeczki, niechętnie postanawia kupić jej wymarzonego kota. Wracając z upominkiem do domu, wpada jeszcze do firmy, gdzie ulega wypadkowi. W wyniku tego zdarzenia, zostaje uwięziony w ciele futrzaka. Od tego momentu musi odnaleźć się w nowej sytuacji, a wszystko po to, by mieć jedyną niezwykłą okazję na refleksję nad swoim życiem i relacjami z najbliższymi oraz szanse na odnalezienie prawdziwych wartości.

Schemat fabuły jest prosty i z morałem – to rodzina i czas, który spędzamy razem, jest najważniejszy.

Humor może nie jest wyszukany, ale gagi i żarty sytuacyjne z kotem w roli głównej znakomicie bawią dzieci (dorosłych też). Zresztą taka jest przecież konwencja klasycznego komediowego filmu familijnego.

“Jak zostać kotem” w polskich kinach pojawił się z dubbingiem, a głos głównego bohatera podkłada Tomasz Kot. Ten fakt — że Kot gra kota — bardzo śmieszył moje siedmioletnie dziecko, za każdym razem, gdy widział zapowiedź bądź filmowy plakat. Cel został osiągnięty – zaciągnął (prawie siłą) mamę do kina. I mama wcale tego nie żałuje, warto było!  Myślę, że po prostu trzeba do filmu podejść z dystansem, lub podobnie jak ja z mniejszymi oczekiwaniami, a wtedy duże prawdopodobieństwo, że jako osoba dorosła będziesz się na nim dobrze bawić. Bo Twoje dziecko na pewno!


Film możecie zobaczyć w Cinema City


„Jak zostać kotem” (Nine Lives)
Reżyseria: Barry Sonnenfeld, produkcja: Francja 2016
Polska premiera: 19 sierpnia 2016
Obsada: Kevin Spacey, Jennifer Garner, Christopher Walken

jak zostac kotem

Subscribe
Powiadom o
guest

6 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Milena Kamińska
8 lat temu

Trzeba wdrożyć do szkoły i zadać jakąś pracę, pisanie czytanie 😉 ŻART 🙂 ostatni wekend robimy grila zabawy ogólnie razem spedzony czas.

Karolina Bylina
8 lat temu

My od dzisiak 3 tygodnie w sanatorium takze wakacje beda trwaly nieco dluzej 🙂

Joanna Okońska
8 lat temu

dzięki wielkie! właśnie się zastanawiałam czy to jest dobry film dla moich dzieciaków, bo reklamy ich bardzo bawiły i chciały zobacyzć… a że mamy jeszcze darmowe bilety, to…. 😉

W roli mamy - wrolimamy.pl

A w jakim masz wieku dzieci?

Joanna Okońska
8 lat temu

4,5 i 6

W roli mamy - wrolimamy.pl

6- latkowi na bank będzie się podobało (Choć ja mojemu dociekliwemu 7 latkowi musiałam trochę tłumaczyć fabułę związaną z wątkiem w firmie głównego bohatera. Co do młodszego malucha – trudno mi doradzić – na pewno będzie się śmiał oglądając wygłupy futrzaka, ale czy wciągnie go cała historia, ciężko mi powiedzieć.
Ja bym zaryzykowała 🙂

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close