Lifestyle 21 lutego 2022

Czy znajdziesz chwilę tylko dla siebie?

Czy zastanawiałaś się nad tym, ile czasu spędzasz sam na sam ze sobą? Czy masz poczucie, że dbasz o własne potrzeby i rozwój osobisty? A może zawsze stawiasz na pierwszym miejscu rodzinę, dom i pracę i kiedy wieczorem padasz z nóg, marzysz jedynie o ciepłej kąpieli albo randce spędzonej z Netflixem?

Znam to. Z podobnymi problemami mierzy się wiele kobiet. I właśnie między innymi dla nich u Pani Swojego Czasu powstał Dziennik Wieloletni mojego autorstwa – notatnik wypełniony pytaniami, który skłoni Cię do tego, byś znajdowała choć chwilę dla siebie. Bo chyba minutę dla własnego dobra wykrzesasz, prawda?

Czym jest Dziennik Wieloletni?

Dziennik może kojarzyć Ci się z pamiętnikiem z czasów szkolnych, ale to narzędzie jest zupełnie inne. Przede wszystkim – zawiera gotowe podpowiedzi o czym pisać każdego dnia. W ten sposób nie musisz się zastanawiać, o czym warto wspomnieć i czy w ogóle w danym dniu masz coś do zanotowania. Bo zawsze będziesz miała.

W praktyce prowadzenie Dziennika Wieloletniego wygląda prosto. Wyobraź sobie, że każdego dnia masz zaplanowany czas tylko dla siebie. Siadasz wygodnie, otwierasz notatnik i czytasz przypisane do danego dnia pytanie. Czasem będzie łatwe i udzielisz odpowiedzi natychmiast, a czasem będziesz musiała zastanowić się nad odpowiedzią chwilę dłużej.

Pytania dotyczą Twoich celów, zainteresowań, pomysłów na odpoczynek, czasu wolnego, samoakceptacji, rozwoju, planowania czy przyjemności. Mają one skłonić Cię do tego, byś pomyślała o sobie, swoich potrzebach, swoim życiu i o tym, jak spędzasz czas i co planujesz.

Specyficzna forma dziennika sprawia, że kupujesz go raz i wypełniasz przez pięć lat. Pytanie na dany dzień powtórzy się za rok, dwa lata – i kolejne – a Ty w ten sposób zyskasz kronikę swojego życia i będziesz mogła obserwować, jak na przestrzeni czasu zmieniają się Twoje potrzeby, poglądy, cele i plany.

Z relacji osób, które korzystają z Dziennika Wieloletniego od dłuższego czasu wynika, iż jest to dla nich fantastyczne narzędzie do samoobserwacji, wsparcie w terapii, miły sposób na spędzenie dobrego czasu z samą sobą oraz rozwiązanie problemu z wypracowywaniem nawyków. Bo codzienne wypełnianie dziennika staje się nawykiem tak szybko i naturalnie, że praca nad kolejnymi nie wydaje się już tak straszna.

Na tym jednak nie koniec!

Dziennik Wieloletni w rodzinie

Choć gdy Dziennik Wieloletni powstawał i pojawiał się na polskim rynku nie było takich zamierzeń, to okazało się, że stał się on cudownym towarzyszem rodzinnego czasu.

Po pierwsze: Dziennik Wieloletni wypełniają nastolatki. Te młodsze – przy wsparciu mam, co jest przy okazji świetnym pomysłem na wartościowy czas mama-córka, te starsze – samodzielnie. I teraz wyobraź sobie, jaką niesamowitą pamiątką będzie dla wchodzącej w dorosłość dwudziestolatki dziennik z zapiskami i obserwacjami prowadzonymi od czasów późnej podstawówki. Albo gdy szesnastolatka przyjrzy się ostatnim pięciu latom swojego życia. Dla nas, dorosłych, jest to niesamowite, a co dopiero gdy w młodych umysłach na przestrzeni kilku lat zmienia się tak wiele! Wcale nie zaskakuje więc, iż Dziennik Wieloletni zyskał tak duże uznanie wśród mam, cioć i babć nastolatek i jest jednym z najchętniej wybieranych produktów na prezent.

Po drugie: Dziennik Wieloletni wypełniają mężczyźni. Często wygląda to tak, że każdy w parze ma swój egzemplarz i wieczorem odbywa się wspólny rytuał odpowiadania na pytania. Zalety takiego systemu? Wartościowy czas razem oraz pretekst do codziennych pogłębionych rozmów na przeróżne życiowe tematy. Jeśli dotąd nie znajdowaliście przestrzeni na dialog w tych obszarach – zrobicie to właśnie przy wsparciu Dziennika Wieloletniego. Ten układ ma jednak jedną podstawową wadę – czasem rozmowy tak Was wciągną, że przeciągnięcie je do późnej nocy. Ale może warto, szczególnie jeśli w codziennej bieganinie brakuje Wam czasu i przestrzeni do rozmów o własnych potrzebach, celach i pomysłach? Koniecznie spróbujcie!

Po trzecie: Dziennik Wieloletni wypełniają osoby starsze – i czerpią z tego ogromną satysfakcję. Jeżeli więc szukasz prezentu dla babci czy mamy, może się okazać, że Dziennik Wieloletni będzie nie tylko jej codziennym towarzyszem, ale także pierwszym w życiu pretekstem do regularnego poświęcania czasu samej sobie.

To naprawdę jeden z najlepszych pomysłów na prezent dla bliskiej osoby, jaki przychodzi mi do głowy.

Dziennik Wieloletni – dlaczego warto?

Mam szczerą nadzieję, że wiesz już, dlaczego warto sprawić sobie (a także komuś bliskiemu) Dziennik Wieloletni. Niewykluczone, że jesteś pragmatyczką, która nigdy nie poświęcała większej uwagi tematyce samorozwoju i że gdy myślisz o takich tematach, w Twojej głowie wyświetla się pytanie „Ale po co to wszystko?”.

Przewrotnie odpowiem: „Bo po prostu na to zasługujesz”. Zasługujesz na czas dla siebie. Na otoczenie opieką własnych potrzeb. Na rozwijanie się. Nie ma w tym nic egoistycznego – bo jak mogłoby być, skoro mówimy o narzędziu, dzięki któremu poświęcisz sobie należytą uwagę? Bądź dla siebie najlepszą przyjaciółką i uświadom sobie, że skoro przyjaciółce życzysz jak najlepiej, takie same zasady obowiązują Ciebie.

Pomyśl o tym i zrób dla siebie coś dobrego.

Dziennik Wieloletni kupisz w sklepie Pani Swojego Czasu w kilku wariantach kolorystycznych do wyboru.

Autorka: Klaudyna Maciąg

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Dom 18 lutego 2022

Zmywarka służy nie tylko myciu naczyń. Zobacz, co jeszcze w niej wyczyścisz

Zmywarka od jakiegoś czasu nie jest luksusem, ale normalnym wyposażeniem kuchni, podobnie jak lodówka czy czajnik. Mimo to na forach wciąż pojawiają się pytania o domowe sposoby naprawy zmywarek, które „przestały działać”. Ponieważ lepiej zapobiegać niż leczyć, przygotowałam dla Was małe kompendium wiedzy o zmywarkach. 

Dlaczego warto mieć w domu zmywarkę? 

Właściwie pytanie samo w sobie trochę głupie, ale spróbuję odpowiedzieć poważnie. 

Zmywarka w magiczny sposób sprawia, że do zmywania garnie się cała rodzina. No, może nie z chęcią, ale łatwiej namówić domowników do używania zmywarki niż zmywaka, więc choćby z tego powodu warto o niej pomyśleć. 

Korzystanie ze zmywarki jest eko – ekologiczne i ekonomiczne. Zużywamy mniej wody, a więc i mniej za tę wodę płacimy. Można oczywiście dyskutować, bo zmywarka pobiera prąd, ale trzeba pamiętać, że sama sobie podgrzewa wodę, a zmywanie w ciepłej lecącej z kranu mimo wszystko wypada drożej. 

Oszczędzamy też czas, a tego każdej kobiecie zawsze brakuje. Tylko uwaga – zamiana stania przy zlewozmywaku na taniec z mopem to nie jest najlepsza opcja. Zmywarka ma nam dać czas dla siebie, a nie na wynajdywanie nowych obowiązków! 

 

Co można włożyć do zmywarki? 

To pytanie powinno brzmieć trochę inaczej: „Co można bezpiecznie włożyć do zmywarki?”. Bo też i włożyć można wszystko, ale niekoniecznie wyjmiemy to w stanie niezmienionym, a i sama zmywarka może ucierpieć. 

 

W zmywarce można bezpiecznie umyć: 

– talerze, kubki i wszelkie naczynia stołowe,

– sztućce,

– garnki,

– plastikowe zabawki,

– szczotkę i zmiotkę (czyż to nie brzmi pięknie?),

– grzebienie i szczotki do włosów (ale bez włosów!),

– twarde plastikowe akcesoria łazienkowe (mydelniczka, kubek do mycia zębów, nożyczki do paznokci) włącznie ze słuchawką prysznicową.

 

Kwestią sporną pozostają buty – tu zdania są podzielone. Moim prywatnym zdaniem: nie każde. Można sobie umyć w zmywarce klapki basenowe, ale z butami sportowymi, a tym bardziej eleganckimi szpilkami bym nie ryzykowała. 

 

Czego nie należy wkładać do zmywarki? 

Nie zaleca się wkładania do zmywarek ręcznie malowanej porcelany, szklanek i kieliszków ze złotymi bądź srebrnymi obwódkami (ta dekoracja raczej nie przetrwa mycia), a także plastikowych talerzy, sztućców i bidonów. Ponadto trzeba pamiętać, że zmywarka zasadniczo służy do mycia naczyń. O ile nie zrobimy sobie ani jej krzywdy wkładając szczotkę czy szufelkę (jednak te rzeczy powinniśmy umyć raczej w towarzystwie zabawek niż talerzy), to z całą pewnością nie można włożyć do zmywarki naczyń, które miały kontakt z benzyną lub innym łatwopalnym materiałem. Farba też jest wykluczona. Podobnie złym pomysłem będzie włożenie jakichkolwiek przedmiotów klejonych, a więc butów, drewnianych lub plastikowych zabawek z klejem itp. 

Niejakim zaskoczeniem może być zakaz mycia w zmywarce filtrów z oczyszczaczy powietrza, niemniej trzeba się do tego zakazu dostosować. 

 

Czy przed włożeniem naczyń do zmywarki trzeba je opłukać?

Wiele osób tak robi w obawie przed zapchaniem filtra lub niedokładnym myciem naczyń. Jednak producenci zmywarek stanowczo odradzają, a nawet wręcz zakazują stosowania takich praktyk. Naczynia powinny trafić brudne do zmywarki, bo to właśnie jest gwarancją ich lepszego umycia. Inteligentne czujniki w zmywarce rozpoznają stopień zabrudzenia i dopasują potrzebną ilość wody, a detergent będzie miał lepszą szansę wykazania się skutecznością. 

Zmywarka zmywa niedokładnie? Może dostała za mało nabłyszczacza i soli albo pora przeczyścić filtr? Na pewno powodem nie jest brak uprzedniego wypłukania naczyń. No i trzeba też pamiętać, że płukanie to zużywanie wody, a więc posiadanie zmywarki przestaje być ekologiczne. 

Natomiast na pewno trzeba zdjąć z talerzy i naczyń wszystkie większe pozostałości. Łyżka ziemniaków to też za dużo 😉 

 

Skąd się bierze kamień w zmywarce? 

Kamień to efekt odkładania się minerałów z twardej wody. Teoretycznie tabletki do zmywarki zawierają sól zmiękczającą, która powinna zapobiec odkładaniu się kamienia, czasem jednak woda jest tak twarda, że pojedyncza porcja to za mało. Warto wówczas rozważyć dodanie do każdego cyklu prania dodatkowej porcji soli. 

Jeśli zmywarka zarosła kamieniem, nie można przymykać oczu i udawać, że się nie widzi problemu. To prosta droga do jej unicestwienia i zezłomowania. Lepiej zainwestować w specjalny środek służący pozbyciu się kamienia. Można takowy kupić w sklepie gospodarstwa domowego. 

 

O czym pamiętać przy czyszczeniu zmywarki? 

Dobra zmywarka to czysta zmywarka. A ta, chociaż myje nasze naczynia, to sama siebie przy okazji nie czyści. Warto więc raz na jakiś czas uruchomić ją „na pusto”, ale to nie wszystko, co możemy dla zmywarki zrobić. 

Raz na miesiąc warto wyczyścić filtr i dysze. Wpłynie to pozytywnie na wydajność urządzenia i bezpieczeństwo korzystania. Raczej nikt nie ma ochoty oglądać zalanej kuchni. 

Z tego samego powodu warto raz na jakiś czas rzucić okiem na uszczelkę zmywarki. Jeśli wygląda na sparciałą lub przetartą, trzeba ją wymienić. 

Panel sterowania zmywarką co prawda znajduje się na zewnątrz, ale o jego regularnym czyszczeniu też trzeba pamiętać i to nie tylko ze względów estetycznych. Lepiej, żeby brud nie dostał się razem z przyciskami do środka. A jeśli zmywarka ma panel dotykowy, to zwyczajnie nie będzie on działał, gdy będzie brudny. 

 

Masz problem ze zmywarką? Koniecznie przeczytaj wywiad z ekspertem

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Zdrowie 17 lutego 2022

Botulizm u dzieci i dorosłych — przyczyny i objawy zatrucia toksyną botulinową

Botulizm dziecięcy jak i u osób dorosłych to poważne zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia. Dochodzi do niego po zatruciu toksyną botulinową, czyli jadem kiełbasianym. Warto wiedzieć jak objawia się botulizm dziecięcy i u dorosłych, i jakie może mieć powikłania.

Czym jest botulizm?

Botulizm, czyli zatrucie jadem kiełbasianym, to rzadkie, ale wyjątkowo niebezpieczne zatrucie pokarmowe, do którego dochodzi po spożyciu pokarmu zawierającego bakterie Clostridium botulinum. Jadem kiełbasianym mogą być zatrute wszelkiego typu konserwy mięsne, rybne, a nawet jarzynowe i owocowe, oraz miód. Bakterie Clostridium botulinum wytwarzają najsilniejsze ze znanych toksyn biologicznych. Po spożyciu skażonej żywności ich jad jest wchłaniany z przewodu pokarmowego, po czym uszkadza układ nerwowy, utrudniając przewodzenie w połączeniach nerwowo-mięśniowych i prowadząc do zahamowania pracy mięśni całego ciała.

W Polsce najczęściej dochodzi do zatrucia pokarmowego u osób dorosłych, przez spożywanie żywności skażonej toksyną. Można zakazić się także przez otwartą ranę bakteriami. Za osobny rodzaj zatrucia uważa się postać niemowlęcą botulizmu. Ponieważ niemowlęta nie mają w pełni wykształconej odporności organizmu są szczególnie narażone na zatrucie. W ich przypadku do zakażenia dochodzi poprzez spożywanie miodu, w którym znajdują się pewne ilości laseczek jadu kiełbasianego. Zarodniki Clostridium botulinum przybierają formę czynną w jelicie i wytwarzają toksyny. Stąd często słyszy się zalecenie, aby nie proponować miodu niemowlętom.

Botulizm dziecięcy — objawy

Jeśli dojdzie do zakażenia laseczkami jadu kiełbasianego, w ciągu od 2 godzin do 8 dni  pojawiają się objawy, które wzbudzają niepokój. U niemowląt dochodzi do obniżenia aktywności — maluchy stają się ospałe, nie płaczą tylko kwilą, nie mają apetytu, nie mogą się wypróżnić z powodu osłabiającego działania toksyn na mięśnie. Osłabienie to postępuje i nasila się z czasem. Botulizm dziecięcy powoduje wiotkie porażenie mięśni, niewydolność oddechową i stan przypominający śpiączkę. Botulizm dziecięcy może być śmiertelny i wymaga natychmiastowej pomocy medycznej. 

Objawy botulizmu u dorosłych

Objawy botulizmu u dorosłych wyglądają nieco inaczej, niż w przypadku niemowląt. Botulizm dziecięcy

Początek zatrucia wywołuje nudności, wymioty i biegunkę. Następnie pojawiają się objawy takie jak:

  • zaburzenia widzenia;
  • opadanie powiek;
  • poszerzenie źrenic;
  • niewyraźna mowa;
  • trudności z połykaniem;
  • osłabienie rąk i nóg;
  • suchość w ustach;
  • trudności z oddawaniem moczu;
  • duszność z powodu osłabienia mięśni oddechowych.

Botulizm dziecięcy i u dorosłych — na czym polega leczenie?

Stwierdzenie niepokojących objawów i faktu spożycia podejrzanej żywności powinno skutkować wizytą u lekarza w trybie pilnym lub wezwaniem pogotowia. Nie należy wyrzucać żywności, która mogła spowodować zatrucie. Ona posłuży do wyhodowania laseczek jadu kiełbasianego i postawienia właściwej diagnozy. 

Leczenie odbywa się w szpitalu, zazwyczaj polega na podawaniu zastrzyków z antytoksyną przeciwbotulinową. Wykonuje się również płukanie żołądka u osób, które prawdopodobnie spożyły toksyny w ciągu ostatnich kilku godzin; oraz stosuje się środki przeczyszczające i głębokie lewatywy nawet kilka dni po możliwym spożyciu skażonej żywności. W poważnym przebiegu zatrucia może być konieczne stosowanie wspomagania oddychania i podtrzymanie funkcji życiowych.

Jeszcze pięćdziesiąt lat temu botulizm u dzieci i dorosłych był wysoce śmiertelną chorobą — ok. połowa zakażonych osób umierała. Obecnie przy podjętym leczeniu rokowanie jest dobre, choć niepomyślny przebieg nadal jest sporym ryzykiem. Większość chorych poddanych leczeniu do zdrowia dochodzi w ciągu kilku tygodniu do kilku miesięcy (tyle czasu mogą utrzymywać się niedowłady).

Jak uniknąć zachorowania na botulizm?

Istnieje kilka zasad, których przestrzeganie minimalizuje ryzyko zatrucia jadem kiełbasianym. Aby uniknąć problemu, należy pamiętać by:

  • nie podawać dzieciom do ukończenia 1 r.ż. miodu;
  • zrezygnować ze spożywania podejrzanych pokarmów (np. gdy wieczko konserwy jest wybrzuszone, syczy przy otwieraniu);
  • odpowiednio przechowywać żywność (lodówka, zamrażarka);
  • dobrze zabezpieczyć domowe przetwory przez pasteryzację, marynowanie, stosowanie dużej ilości cukru lub soli.
źródło: www.mp.pl,epibaza.pzh.gov.pl

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close