W przedszkolu 7 lutego 2021

Gotyckie podniebienie u dziecka. Co to oznacza?

Ostatni wpis Mirelli, w którym poruszyła temat wizyty z dzieckiem u ortodonty, zainspirował mnie, by podzielić się z wami osobistymi doświadczeniami. Kilka lat temu dowiedzieliśmy się, że nasze najstarsze dziecko ma klasyczne gotyckie podniebienie. 

Gotyckie podniebienie – co to jest?

Podniebienie gotyckie jest wadą wrodzoną, która jest uwarunkowana genetycznie. Charakteryzuje się tym, że podniebienie jest wąskie i mocno sklepione ku górze, przypominając w tym klasyczne gotyckie budowle z pięknymi strzelistymi łukami. Konsekwencją gotyckiego podniebienia są nie tylko wady zgryzu (np. tyłozgryz), lecz również problemy artykulacyjne, np.  trudności w wymowie litery R, spanie z otwartą buzią, chrapanie, trudności przy karmieniu piersią, a nawet częste anginy. 

Dopiero w wieku siedmiu lat dziecka poznaliśmy właściwą diagnozę. Wcześniej sygnalizowano nam, że dziecko ma problem z wymową litery R, stąd intensywne zajęcia logopedyczne, które nie przyniosły spodziewanych efektów, właśnie ze względu na gotyckie podniebienie. Zaalarmowało nas również pojawienie się pierwszych stałych zębów, które w porównaniu z mlecznymi perełkami, były duże i ewidentnie zaczęły rosnąć krzywo. Po wielu konsultacjach z lekarzami, stomatologami i ortodontami, staliśmy w miejscu. Tłumaczono nam, że dziecko ma taką urodę. Dopiero jedna, cudowna pani ortodontka już na pierwszej wizycie stwierdziła, że syn ma klasyczne gotyckie podniebienie. Gdy wyjaśniała nam co to jest i czy mieliśmy problemy z karmieniem piersią, wymową litery R, częste anginy, otworzyły nam się oczy i wszystkie dotychczasowe utarczki zdrowotne były dla nas zrozumiałe. 

Gotyckie podniebienie można już zdiagnozować w okresie niemowlęcym. Dziecko ma wtedy problemy z połykaniem pokarmu, gdyż język nie dosięga do górnego podniebienia. Jeśli wada zostanie wyłapana odpowiednio wcześnie, można ją korygować ćwiczeniami logopedycznymi, lub specjalnymi aparatami. Niestety czasem konieczne jest leczenie operacyjne. 

Gotyckie podniebienie — leczenie

Leczenie podniebienia gotyckiego u dziecka najczęściej kończy się założeniem aparatu rozszerzającego szew podniebny. W zależności od wieku dziecka i etapu rozwoju wady można zastosować aparat stały (Hassa lub hyrax) na okres kilku miesięcy, który jest cyklicznie rozkręcany, początkowo przez ortodontę, a później przez rodziców. Takie aparaty niestety nie są finansowane przez NFZ, ale dają świetny rezultat. My za doradztwem ortodontki wybraliśmy aparat hyrax, na akrylowych szynach.

W następnej kolejności dziecko najpewniej otrzyma aparat zdejmowany (refundowany przez NFZ), który zakłada na noc i w ciągu dnia, jeśli jest taka potrzeba. Taki aparat będzie towarzyszył dziecku nawet przez dwa i pół roku. Oczywiście w trakcie jest wymieniony na większy, by nieustająco dostosowywać go podniebienia gotyckiego dziecka w celu prawidłowego rozszerzania górnej i dolnej szczęki.  Bardzo ważna jest tutaj systematyczność w noszeniu aparatu, gdyż nawet kilkudniowa przerwa może spowodować to, że aparat nie będzie pasować, bo szczęki wrócą do swojego wcześniejszego ułożenia. 

W naszym przypadku bardzo fajnie sprawdza się aparat, który jest dwuczęściowy, czyli jest podzielony, na górną i dolną szczękę, dzięki czemu dziecko, kiedy ma założony aparat,  może swobodnie mówić. Natomiast są jeszcze aparaty jednoczęściowe, przy którym pociecha nie jest w stanie mówić, bo aby nosić aparat, musi mieć zamkniętą buzię. Z doświadczenia znajomych mam, wiem, że taki aparat jest niechętnie zakładany i noszony. 

Warto wiedzieć, że przed otrzymaniem takich aparatów, wykonywany jest odcisk. Zabieg ten nie należy do najprzyjemniejszych, ale przebiega szybko. Warto wyjaśnić wcześniej dziecku, na czym będzie polegało to badanie.

Zapewne będzie Was także czekać wykonanie pantomogramu, czyli zdjęcia rentgenowskiego, w trakcie którego powstaje panorama szczęki i żuchwy, ukazując niedoskonałości i zalążki zębów stałych.

Pantomogram - gotyckie podniebienie

Pantomogram – gotyckie podniebienie

Bardzo możliwe, że nawet po takim leczeniu, dziecko, a raczej już nastolatek, musi być przygotowany na założenie stałego aparatu ortodontycznego, który pomoże wyrównać zęby, zniwelować tyłozgryz itd.

Współpraca ortodonty i logopedy

W leczeniu podniebienia gotyckiego istotna jest współpraca ortodonty z logopedą, która zaowocuje poprawnym rozwojem szczęki i umiejętnościami języka. W trakcie zajęć język będzie głównie uczony wyciągania do góry oraz nauki właściwej pozycji spoczynkowej. Warto pamiętać, że im wcześniej rozpocznie się leczenie, tym efekty będą bardziej zadowalające.

Na koniec, kilka słów o kolejkach. To niestety prawda, że są one długie, czasem nawet półtora roku oczekuje się do danej placówki. Dlatego warto sprawdzić możliwie wszystkie miejsca w okolicy. My od zapisu na prywatną wizytę czekaliśmy tylko dziesięć miesięcy. 

Zobacz inne wpisy o tej tematyce:
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Zdrowie 5 lutego 2021

Kiedy iść z dzieckiem do ortodonty

Wizyta z dzieckiem u ortodonty postrzegana jest jako konieczność tylko w wyjątkowych przypadkach. Na ogół rodzice decydują się na nią, gdy dziecko ma widoczne krzywe zęby. Tymczasem taką wizytę warto zaplanować niezależnie od własnych obserwacji. 

Pierwsza wizyta u ortodonty – w jakim wieku?

I tu zaskoczenie, bo do ortodonty można iść nawet z dwulatkiem! Jednak na tak radykalny krok trzeba się zdecydować, kiedy jest to naprawdę konieczne, bo dwulatek raczej nie będzie chciał współpracować. Natomiast pierwsza kontrolna wizyta powinna odbyć się, gdy dziecko ma około siedmiu lat. Ponieważ na temat kolejek do ortodonty na NFZ krążą już nie tylko mity, ale wręcz legendy, warto dowiedzieć się, jak to wygląda w konkretnej przychodni i ewentualnie zarezerwować termin nawet z bardzo dużym wyprzedzeniem. 

 

Kiedy na pewno trzeba iść z dzieckiem do ortodonty? 

Jest cały szereg objawów pozornie niezwiązanych z wadami zgryzu i kompletnie z nimi niekojarzony. Na pewno warto udać się do ortodonty nawet z przedszkolakiem, jeśli:

– cały czas oddycha on ustami, śpi z otwartą buzią, chrapie,

– ma zwyczaj ssać kciuk lub nadal domaga się smoczka,

– zgrzyta zębami,

– stracił zęby mleczne wcześniej, niż to jest ogólnie przyjęte – tu powodem może być silna próchnica lub jakiś uraz, np. wybicie zęba przy nieszczęśliwym upadku,

– ma wyraźną wadę wymowy, co na pewno stwierdzi przedszkolny logopeda,

– ma wyraźnie asymetryczną twarz lub nietypowy profil – broda wysunięta mocno do przodu lub przeciwnie, mocno cofnięta,

– nie ma przerw między zębami mlecznymi, może to oznaczać, że zęby stałe nie zmieszczą się i będą wyrastały krzywo.

Czasem zdarza się tak, że u przedszkolaka wszystko wydaje się w porządku, a problemy pojawiają się wraz z pierwszymi zębami stałymi. Co powinno zaniepokoić rodziców lub opiekunów? Koniecznie zapisz dziecko do ortodonty, jeśli:

– zęby rosną „krzywo”, nie ma miejsca dla nowych zębów stałych,

– zęby przednie rosną ukośnie lub wręcz poziomo do przodu,

– zęby dolne wysuwają się przed górne – tzw. odwrotny nagryz.

 

Na co przygotować dziecko przed wizytą u ortodonty 

Badanie ortodontyczne jest bezbolesne, aczkolwiek może być dla dziecka nieprzyjemne. Nie każdy lubi (właściwie to nikt nie lubi), jak mu ktoś wkłada do buzi palce i to w dodatku w rękawiczkach. Niemniej badanie nie boli, nie ma żadnego wiercenia jak u dentysty (trzeba to dziecku koniecznie powiedzieć) i jest raczej mało prawdopodobne, żeby już na pierwszej wizycie pojawiła się konieczność zrobienia wycisku. A jeśli nawet, to też nie będzie bolało. W internecie jest pełno filmików o tym, jak przebiega taka wizyta i jak się ów wycisk robi. Jeśli jednak dziecko stawi zdecydowany opór, możecie posłużyć się moim sposobem. Naprawdę działa 😉 

 

Aparat ortodontyczny dla dziecka – możliwe problemy 

Mało które dziecko z radością zakłada aparat i nie ma się czemu dziwić, w końcu to obce, i niekoniecznie wygodne, ciało w ustach. Dlatego nie warto zaczynać od stanowczych żądań, by już od pierwszego dnia i natychmiast dziecko w tym aparacie chodziło cały dzień (z przerwą na posiłki, w ruchomym aparacie się nie je!). Na pewno będzie potrzebny czas na przyzwyczajenie się. Warto na początku podejmować kilka, a nawet kilkanaście prób w ciągu dnia, nauczyć się zakładania i zdejmowania, a także oddychania w aparacie. Niestety przy katarze może to być bardzo uciążliwe. 

Natomiast jeśli dziecko już nauczy się spać z aparatem i nosić go w dzień, to trzeba pilnować systematyczności. Kilka dni przerwy spowodują, że ząbki zaczną „wracać” na swoje pierwotne miejsca i ponowne założenie aparatu może być trudne. Czasem niezbędna jest wizyta u ortodonty, który dopasuje aparat na nowo. Problemy pojawiają się także, gdy wypadnie ząb i wyrasta nowy. Najczęściej potrzebna jest interwencja ortodonty. 

 

Co będzie, jak nie pójdę z dzieckiem do ortodonty?

Można i tak. Kiedyś prostowanie zębów było fanaberią niedostępną pospólstwu. Z jakim zębami kto się urodził, albo raczej, jakie mu wyrosły na stałe, z takimi musiał chodzić. Tyle że ortodoncja nie jest kwestią kosmetyki, a zdrowia. Czyli nie chodzi o to, żeby dziecko miało proste zęby (choć to najczęstszy powód wizyty i najbardziej pożądany jej efekt), ale żeby nieprawidłowo ukształtowanie uzębienie nie przyniosło wymiernych szkód. Jakich? 

Źle ułożone zęby utrudniają ich prawidłowe czyszczenie, co może powodować (i często powoduje) nasilenie się próchnicy i stanów zapalnych dziąseł. Nieprawidłowy zgryz to nierównomierne ścieranie się zębów, przez co mogą wydawać się wyższe z jednej strony i niższe z drugiej. Do tego dochodzi ścieranie się szkliwa, a w późniejszym czasie także paradontoza. Najbardziej widocznym problemem spowodowanym wadami zgryzu i ustawienia uzębienia są problemy z gryzieniem i przeżuwaniem, co z kolei odbija się negatywnie na układzie pokarmowym. Nierzadko problemy ortodontyczne przekładają się na bóle głowy, zwłaszcza w okolicach żuchwy i skroni. 

 

Jeśli chcecie iść z dzieckiem do ortodonty w ramach NFZ pamiętajcie, że darmowe leczenie przysługuje dzieciom, które nie ukończyły dwunastego roku życia.

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Dania główne 4 lutego 2021

Indyk — jak wykorzystać kulinarny potencjał każdej części mięsa? Przepisy, które warto wypróbować

Indyk to mięso, które, choć coraz częściej pojawia się w naszych kuchniach, wciąż traktowane jest nieco po macoszemu. Znacznie częściej sięgamy po kurczaka i dzieje się tak już chyba z nawyku oraz niedostatecznej wiedzy o innych rodzajach mięs. Warto to zmienić, ponieważ mięso z indyka jest smacznym i zdrowym wyborem na pożywny obiad.

Nie można porównywać do siebie kurczaka i indyka, ponieważ ich mięso różni się od siebie wartościami odżywczymi. Ale przy okazji kulinarnych odkryć, warto powiedzieć nieco więcej właśnie o indyku, ponieważ istnieje wiele powodów i sposobów, by gościł jeszcze częściej na naszych talerzach.

Indyk a ważne dla organizmu składniki odżywcze

Mięso białe jest coraz częściej wybierane, ze względu na aspekty zdrowotne. Z kolei delikatniejszy smak sprawia, że lubią je jeść zarówno starsi, jak i młodsi. Indyk to nie tylko mięso wszechstronne i proste w przygotowaniu, ale także zawierające substancje, bez których organizm nie mógłby prawidłowo funkcjonować.

Białko

Mięso indycze to doskonałe źródło białka, które przyczynia się do wzrostu i utrzymania masy mięśniowej oraz pomaga w utrzymaniu zdrowych kości.

Makro- i mikroelementy

indyk

Fot. Indyk

Sięgając po mięso z indyka dostarczamy do organizmu cenne makro- i mikroelementy, takie jak potas, fosfor, cynk. Potas pomaga w prawidłowym funkcjonowaniu układu nerwowego i mięśni. Fosfor przyczynia się do utrzymania prawidłowego metabolizmu energetycznego i pomaga w prawidłowym funkcjonowaniu błon komórkowych, a także utrzymaniu zdrowych kości i zębów. Cynk, który znajdziemy w indyczym udzie (bez skóry), bierze udział w procesie podziału komórek oraz pomaga w prawidłowej syntezie białka i DNA. Pomaga również w utrzymaniu prawidłowych funkcji poznawczych i zdrowych kości, oraz pomaga zachować zdrowe włosy, paznokcie i skórę.

Witaminy

Mięso z indyka jest źródłem witaminy D, która pełni kilka ważnych funkcji, np. biorąc udział w procesie podziału komórek. Witamina D pomaga w prawidłowym wchłanianiu i wykorzystywaniu wapnia i fosforu oraz pomaga w utrzymaniu zdrowych kości i zębów, a także pomaga w prawidłowym funkcjonowaniu mięśni. Nie można również przemilczeć ważnej roli tej witaminy w funkcjonowaniu układu immunologicznego.

Witamina B3 (niacyna), którą znajdziemy w udzie indyczym, przyczynia się do utrzymania prawidłowego metabolizmu energetycznego oraz funkcjonowania układu nerwowego. Poza tym przyczynia się do zmniejszenia uczucia zmęczenia i znużenia, pomaga zachować zdrową skórę. Naprawdę warto uwzględnić ją w swojej diecie.

Filet i udo bez skóry są również źródłem witaminy B6, która m.in. pomaga w prawidłowym funkcjonowaniu układu nerwowego i odpornościowego, oraz prawidłowej produkcji czerwonych krwinek. Witamina B6 pomaga również w utrzymaniu prawidłowego metabolizmu homocysteiny, której wysokie stężenie w osoczu krwi może przyczynić się do rozwoju miażdżycy.

Witamina B12, podobnie jak B3 i B6, przyczynia się do utrzymywania prawidłowego metabolizmu energetycznego oraz pomaga w produkcji czerwonych krwinek. Umożliwia prawidłowe funkcjonowanie układu odpornościowego, nerwowego, oraz przyczynia się do zmniejszenia uczucia zmęczenia i znużenia, pomaga w utrzymaniu prawidłowych funkcji psychologicznych. Witamina B12 także pozwala pomaga w utrzymaniu odpowiedniego metabolizmu wspomnianej już wyżej homocysteiny.

Tłuszcze

Tłuszcze nasycone, spożywane w nadmiarze, mogą szkodzić zdrowiu. Filet i udo indyka, przygotowane bez skóry to dobry wybór, ze względu na niską zawartość tłuszczu, a szczególnie niekorzystnych tłuszczów nasyconych. Warto pamiętać, że ich ograniczenie w diecie jest konieczne dla utrzymania prawidłowego poziomu cholesterolu we krwi. To z kolei jest niezbędne dla profilaktyki chorób układu krążenia.

Indyk w kuchni — przepisy warte spróbowania

Nie licząc wyżej wymienionych zalet dla zdrowia, indyk to mięso, które jest wyjątkowo wdzięczne w kuchni. Jako że nie posiada własnego, dominującego smaku, bez problemu można je wykorzystać w różnych potrawach. Pasują do niego zarówno wyraziste w smaku, a nawet pikantne warzywa i przyprawy, jak i delikatne, słodkie owoce. Można je upiec, usmażyć, lub przygotować w zupie. Znakomicie sprawdzi się jako dodatek do kasz, ryżu, ziemniaków, czy makaronu. Mięso z indyka można dowolnie przyrządzać, za każdym razem modyfikując jego smak. To dobra zachęta do tego, by na stałe wprowadzić je do jadłospisu i wyjść poza przepisy, które stały się już rutyną.

indyk

Fot. Pierś z indyka

A co przygotować, by wykorzystać potencjał każdej części tego zdrowego mięsa? Jest wiele możliwości, które prezentuje szef kuchni i ekspert programu „Indyk z Europy — pod skrzydłami jakości” – Szymon Szlendak.

Pierś z indyka w delikatnym sosie szpinakowo-śmietanowym

Pierś z indyka może być opcją na szybki obiad, bez wcześniejszych zabiegów jak marynowanie, czy rozbijanie tłuczkiem. Najlepsze będzie krótkie smażenie lub pieczenie, gdy zależy nam na czasie. Jeśli czasu jest więcej, można przyrządzić pierś gotując ją dłużej, w temperaturze 65-70°C, w szczelnie zamkniętym woreczku. Propozycją na wykorzystanie piersi z indyka w smacznym daniu jest poniższy przepis.

Składniki dla 2 osób:

  • 500 g piersi z indyka
  • 300 g świeżego lub mrożonego szpinaku
  • 200 g śmietany 30 proc.
  • 5 suszonych pomidorów
  • 3 ząbki czosnku
  • gałka muszkatołowa
  • sól i pieprz do smaku
  • olej roślinny do smażenia

Przygotowanie:

  1. Pierś z indyka pokrój w drobną kostkę. Następnie przeciśnij przez praskę czosnek. Jedną jego połowę wymieszaj z oliwą, solą i pieprzem, a następnie dopraw mięso i odstaw na pół godziny.
  2. W międzyczasie rozgrzej oliwę na patelni, podsmaż delikatnie mięso z każdej strony. Po paru minutach zdejmij je z patelni i pozostaw pod przykrywką.
  3. Szpinak dokładnie umyj, a następnie wrzuć na patelnię, na której smażyło się mięso. Do szpinaku dodaj pozostałą połowę czosnku, podlej trochę wodą i duś przez chwilę. Następnie dodaj pokrojone pomidory.
  4. Przełóż śmietanę do kubka i dolej do niej odrobinę wody z patelni. Całość dokładnie wymieszaj. Teraz możesz już stopniowo wlewać na patelnię całą śmietanę, jednocześnie mieszając ją z liśćmi szpinaku. Następnie dodaj gałkę muszkatołową, sól i pieprz do smaku, a na sam koniec przesmażone mięso. Mięso dokładnie wymieszaj z sosem i duś przez kilka minut.
  5. Podawaj z dodatkiem lubianej kaszy lub ryżu.

Roladki z indyczego udźca z pesto z suszonych pomidorów i kaszotto z grzybami

Udziec z indyka to część mięsa, którego potencjał pozwoli odkryć poniższy przepis na roladki.

indyk

Fot. Roladki z indyczego uda

Składniki dla 2 osób:

  • 200 g udźca z indyka
  • 25 g suszonych borowików/podgrzybków
  • 100 g suszonych pomidorów
  • 100 g rukoli
  • 50 g płatków migdałowych
  • 100 ml oliwy z oliwek
  • 100 g kaszy jęczmiennej
  • 200 g mrożonych borowików
  • 200 ml śmietanki 34%
  • olej rzepakowy
  • 2 cebule białe
  • 100 g parmezanu
  • 250 ml wywaru warzywnego

Przygotowanie:

  1. Przygotuj wywar warzywny.
  2. Suszone grzyby namocz w zimnej wodzie, a w blenderze przygotuj pesto: zmiksuj na jednolitą masę suszone pomidory, rukolę oraz uprażone płatki migdałowe.
  3. Udziec z indyka rozkrój na szerokie płaty, następnie delikatnie rozbij. Mięso obficie posmaruj pesto, a następnie przy pomocy folii aluminiowej zwiń roladki. Roladki przełóż do naczynia żaroodpornego, zalej wywarem warzywnym i duś w piekarniku rozgrzanym do 140 stopni przez ok. 45 min.
  4. Ugotuj kaszę jęczmienną.
  5. Na suchej patelni wysusz pokrojone w plastry borowiki, następnie dodaj olej, posiekaną cebulę oraz pokrojone, namoczone wcześniej suszone grzyby. Smaż do uzyskania złotego koloru i dodaj je do kaszy pod koniec jej gotowania wraz ze śmietanką 34%.
  6. Gdy kasza będzie ugotowana, wyłącz źródło ciepła, dodaj zimne masło i tarty parmezan. Mieszaj do uzyskania kremowej konsystencji.
  7. Wyjmij roladkę z piekarnika i odwiń z folii, pokrój na grube plastry i podawaj na kremowym kaszotto. Udekoruj łyżeczką pesto oraz świeżą rukolą.

Klasyczna zupa na indyczych skrzydłach

Zupa na indyczych skrzydłach to sposób na obiad przygotowany nieco inaczej, ale w sposób prosty i smaczny. Z tym przepisem poradzi sobie nawet osoba, która dopiero zbiera kulinarne doświadczenie.

Składniki dla 2 osób:

  • 500 g mięsa z indyka (skrzydła)
  • 2 łyżki mąki
  • 7 szklanek wody
  • 2 żółtka
  • ½ szklanki śmietany 30 proc.
  • ½ pęczka natki pietruszki
  • ½ selera
  • 1 marchew
  • sól,
  • pieprz,
  • lubczyk do smaku.

Przygotowanie:

  1. Przygotuj wywar z włoszczyzny i skrzydeł z indyka.
  2. Kiedy mięso z indyka będzie miękkie, wyjmij je z garnka, oddziel mięso od kości i podziel na małe kawałki.
  3. Kiedy wywar będzie już gotowy, wyjmij z niego warzywa, a następnie pokrój w drobną kostkę i z powrotem dodaj do zupy wraz z kawałkami mięsa.
  4. Zupę zagęść odrobiną mąki i zagotuj.
  5. Żółtka połącz ze śmietaną i dokładnie wymieszaj. Następnie dodaj całość do zupy.
  6. Na zakończenie dopraw zupę do smaku lubczykiem, solą i pieprzem.

Więcej przepisów i kulinarnych inspiracji na www.wingsofquality.eu

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close