Jak wybrać szkołę średnią?
Jak wybrać szkołę średnią? Pytanie niby nietrudne, ale nie dla obecnych ósmoklasistów i ich rodziców. Aby trochę ułatwić im zadanie, zebrałam nasze rodzinne doświadczenia i ploteczki od zaprzyjaźnionych licealistów.
Jak wybrać szkołę średnią?
Aż korci, żeby odpowiedzieć: „mądrze”, ale nie dajmy się zwariować. Spokój albo wszyscy zginiemy. Bo chociaż wybór szkoły średniej na pewno wpłynie na najbliższych kilka lat życia naszej dorastającej pociechy, to nie przesądzi o całym życiu. Ba! Nawet po studiach można pracować w zawodzie wyuczonym lub nie. Dużo ważniejsze jest, czy szkoła daje przestrzeń do rozwijania zainteresowań, niż czy stoi wysoko w rankingach.
Czym kierować się przy wyborze szkoły średniej?
Zainteresowania i predyspozycje
Wiadomo, że humanista nie powinien startować do szkoły, która kładzie nacisk na nauki ścisłe i odwrotnie. Warto też zastanowić się razem z dzieckiem, co jest dla niego naprawdę ważne, czego chce się nauczyć w nowej szkole, na co liczy. Licea funkcjonują zupełnie inaczej niż podstawówki i naprawdę można mieć spore oczekiwania. Co więcej – warto je mieć, by umieć określić, czego się tak naprawdę szuka.
Tu warto podejrzeć stronę internetową szkoły. Udział w licznych projektach dobrze rokuje.
Natomiast nie do końca jest sens sugerować się wyłącznie ocenami w szkole podstawowej. To, że ktoś ma dobre oceny z danego przedmiotu, nie musi oznaczać predyspozycji. Czasem to po prostu niski poziom.
Odległość od domu
Z jednej strony nie powinno to być najważniejsze kryterium, z drugiej – długie dojazdy potrafią być demotywujące. Jeśli więc do wyboru są dwie podobne szkoły mające zbliżoną ofertę i ciężko wybrać między nimi, warto się pokierować właśnie odległością i jakością dojazdu. Przy czym nie róbcie założenia, że będziecie cztery lata wozić licealistę. Z czasem on sam nie będzie tego chciał.
Języki obce
Uczeń po szkole podstawowej ma już za sobą jakiś wstęp do nauki języków obcych. Warto się rozeznać, czy wybrana szkoła oferuje kontynuację. Niby drobiazg, ale ważny.
Opinie w internecie, czaty, fora
To prawdziwa kopalnia wiedzy. Oczywiście nie mówię o tych oficjalnych, ale tych, o których uczniowie myślą, że nikt na nie nie zagląda i można się swobodnie wypowiadać. Ich znalezienie wbrew pozorom nie jest trudne, wystarczy wrzucić w Google nazwę szkoły i dodać słowo „forum” albo „opinie”. Bardzo Wam ten eksperyment polecam.
Dni otwarte
Tak, trzeba na nie chodzić, bo wiele mówią o tym, jaka szkoła jest naprawdę. Jak moje dziecko startowało do liceum, byłam na kilku takich dniach otwartych i różnice wręcz biły po oczach.
Powiem Wam, że dziś bym nie próbowała się dostać do liceum, które udało mi się skończyć. Na dniu otwartym panowała dość nieciekawa atmosfera, nauczyciele wypowiadali się bardzo zachowawczo, a uczniowie jakby bali się powiedzieć o jedno słowo za dużo. Nie, nie i jeszcze raz nie.
Za to w szkole, do której ostatecznie trafiło moje dziecko, było zupełnie inaczej – merytorycznie, ale na luzie i bez spiny. Dzień otwarty był trochę jak święto szkoły, na które zaprasza się osoby z zewnątrz. Takich właśnie szkół szukajcie.
Jak wybrać technikum?
Technika to nieco inne szkoły niż licea. Nie tylko zapewniają wykształcenie średnie i możliwość zdania matury, ale też przygotowują do wykonywania konkretnego zawodu. I tu niestety mamy pod górkę z wyborem.
Żyjemy w czasach bardzo intensywnego rozwoju sztucznej inteligencji, która – czy nam się to podoba, czy nie – sprawi, że z rynku zniknie co najmniej kilka zawodów. Przy czym, nie ma się co oszukiwać, szybciej znikną doradcy podatkowi niż kucharze.
Jeśli więc nasza pociecha stanowczo stwierdza, że idzie do technikum gastronomicznego, nie protestujmy tylko dlatego, że w naszych wizjach zostawała prezesem banku. W bankach zresztą też potrzeba coraz mniej pracowników, zwłaszcza niskiego i średniego szczebla. Eksperci od rynku pracy przewidują, że zaniknie zapotrzebowanie na agentów ubezpieczeniowych, doradców kredytowych, asystentki i sekretarki, ale też zawody, bez których nie wyobrażamy sobie codzienności – kurierzy, taksówkarze, sprzedawcy, pracownicy produkcyjni. To co prawda ostrożne rokowania, ale warto śledzić trendy i już teraz zastanowić się, czy zawód uzyskany w technikum będzie potrzebny za kilkanaście lat. Grafikę na baner zrobiło AI. Fakt, jest trochę kulawa, ale można zaryzykować, że za dekadę lub dwie graficy też nie będą potrzebni.
Czy warto iść do szkoły branżowej?
Owszem, w dobie AI jak najbardziej warto. Jest mało prawdopodobne, żeby sztuczna inteligencja wyparła kucharzy, hydraulików, fryzjerów. I nie ma się co oszukiwać – przeciętny hydraulik zarabia więcej niż przeciętny urzędnik, od którego wymaga się wyższego wykształcenia.
Czy rankingi szkół są wiarygodne?
Nie jestem specjalistą od plotek, ale teraz Wam napiszę, co mi naplotkowała tegoroczna maturzystka. Otóż jej zdaniem szkoły, którym bardzo zależy na wysokim miejscu w rankingu, dopuszczają do matury tylko tych uczniów, którzy na pewno ją zdadzą. Dzięki temu zapewniają sobie wysoką zdawalność. Reszta musi się zadowolić świadectwem ukończenia szkoły średniej.
Nie wiem, ile w tym jest prawdy i na ile to jest możliwe, ale wiem, że w moim mieście jest szkoła, której bardzo na owych rankingach zależy. Tam nikt się nie szczypie z maturzystami, już pierwszoklasistów się uwala, jeśli nie mają odpowiednio wysokich ocen. Po czym dostają propozycję promocji do drugiej klasy w zamian za opuszczenie szkoły. Więc owszem, z jednej strony warto na owe rankingi zerkać, z drugiej – nie dajmy się zwariować. Wydaje mi się, że więcej sensu jest w porównywaniu progów punktowych przy rekrutacji do pierwszych klas. One lepiej pokazują, jakiego poziomu można się spodziewać.
Doradztwo zawodowe – najważniejszy przedmiot w ósmej klasie
Doradztwo zawodowe traktowane jest trochę lekceważąco. Uczniowie niespecjalnie się nim przejmują. Nikogo nie namawiam do zakuwania akurat doradztwa, ale jednak warto się na nim czasem skupić. Uczulcie swoje dzieci, żeby nie bały się zadawać pytań, nawet jeśli wydają się im one dziwne. Być może w Waszej okolicy są inne szkoły niż tylko te oferujące standardowe profile: matematyczne, biologiczne, humanistyczne i modne teraz WOS-GEO oraz medialny. Niektóre licea oferują bardzo niszowe kierunki, np. filmowy. Są też licea o profilu sztuk wizualnych, to furtka dla tych, którym nie uda się dostać do liceów plastycznych. Pytać, pytać i jeszcze raz pytać – w temacie szkół średnich nie ma głupich pytań.
Czym się NIE kierować przy wyborze szkoły średniej?
Wyborami kolegów i koleżanek. To prawda, że niektóre rozstania bywają trudne, ale w dobie internetu nie ma problemu z utrzymaniem kontaktu. Wszelkie informacje typu: „Pójdę tam, gdzie X lub Y” od razu torpedujcie, to nigdy nie jest dobry wybór.