Biblioteczka Montessori. Geografia – Marie Eschenbrenner, Sabine Hofmann
Tytuł: Biblioteczka Montessori. Geografia
Seria/cykl: BIBLIOTECZKA MONTESSORI
Autor: Marie Eschenbrenner, Sabine Hofmann
Wydawnictwo: Egmont
Ilustrator: Emmanuelle Tchoukriel
Typ oprawy: miękka
Ilość stron: 56
Biblioteczka Montessori. Geografia to pakiet edukacyjny, który bardzo przypadł do gustu mojemu najstarszemu synowi. Bartek to zdeklarowany miłośnik kosmosu, owadów i geografii, więc nie licząc terrariów z modliszkami, główną ozdobą jego pokoju jest wielki podświetlany globus i mapa świata w antyramie. Z tego powodu pakiet edukacyjny zasilił jego zbiory, dając znakomitą możliwość sprawdzenia i pogłębienia niemałej wiedzy geograficznej.
Pakiet kierowany jest do starszych przedszkolaków i uczniów szkół podstawowych. Moje dziecko uczęszcza do trzeciej klasy i to wydawnictwo w znacznej mierze odpowiada jego zainteresowaniom i potrzebom. Książka – czy też bardziej ćwiczenie – określa flagi, stolice i położenie 197 państw świata (z podziałem na poszczególne kontynenty).
Zebrana wiedza bazuje na materiałach wykorzystywanych do nauki geografii w szkołach Montessori. Książka na spory format – wymiary: 23.0 x 26.8cm, więc jest bardzo wygodna do odszukiwania na mapkach poszczególnych państw i miast i wklejania odpowiednich nazw. A jest tu aż sześć stron z naklejkami (flagi, nazwy państw i stolic) i od groma treści do wyklejenia na 56 stronach.
Dołączona do pakietu duża ścienna mapa świata o wymiarach 83 x 53 cm, ułatwia naukę i lokalizowanie poszczególnych państw. Tę mapę możecie sobie śmiało powiesić na ścianie, tak jak zrobił to jakiś czas temu mój syn, który rzeczywiście z niej korzysta, testując dodatkowo moją wiedzę geograficzną ;).
Na stronie wydawnictwa Egmont znalazłam taką informację:
Metoda Montessori:
– rozbudza w dziecku ciekawość świata,
– zachęca dziecko do samodzielnej pracy i pozwala mu na autonomię,
– rozwija wyobraźnię i kreatywność,
– wspiera koncentrację i uczy samodyscypliny.
Absolutnie się z tym stwierdzeniem zgadzam i przyznaję, że w procesie nauki przez zabawę moja obecność zredukowana została do minimum. Sama po prostu uwielbiam patrzeć na to, jak mimochodem i z wielką przyjemnością mój syn chłonie wiedzę niczym gąbka.
Następnym razem poszukam czegoś podobnego, tylko już dla starszych dzieciaków, bo wiedzy jest tu niewystarczająco dla kogoś, kto już ma jej w głowie niemało. Bardziej potraktowaliśmy pakiet jako fajny zeszyt ćwiczeń – rewelacyjną wyklejankę, która systematyzuje wiedzę, niż kompendium, na którym może opierać się wiedza ciekawskiego dziewięciolatka.
Dziękuję Wydawnictwu Egmont za przekazanie egzemplarza recenzenckiego książki.