Ferie pełne wrażeń – Aniela Cholewińska-Szkolik
Tytuł: Ferie pełne wrażeń
Cykl: Misia i jej mali pacjenci
Autor: Aniela Cholewińska-Szkolik
Ilustrator: Agnieszka Filipkowska
Liczba stron: 48
Oprawa: twarda
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Rok wydania: 2023
Ferie pełne wrażeń to kolejna część przygód odważnej, wrażliwej dziewczynki o imieniu Misia. Ma ona w sobie to coś, co sprawia, że samotne, zlęknione, czy zranione zwierzęta obdarzają ją zaufaniem i dzielą się swoją niedolą. To właśnie ona jest założycielką Lipowej Kliniki, w której opatruje i leczy zwierzęta.
Seria Misia i jej mali pacjenci jest nam znana od pierwszego tomu i od razu skradła nasze serca. To opowieści o zaufaniu, trosce, przyjaźni i empatii, dodatkowo okraszone pięknymi ilustracjami Agnieszki Filipkowskiej. Nie sposób przejeść obok nich z obojętnością. Ciepło, czułość i miłość, aż wylewają się z tych obrazków.
W najnowszej części Misia i jej mali pacjenci. Ferie pełne wrażeń autorka w trzech opowieściach zabiera nas do teatru i na leśne spacery. W pierwszej z nich Misia wybiera się na przyjęcie urodzinowe do teatru, gdzie pracuje mama solenizantki, Heli, solenizantki, i jej młodszej siostry Zosi. To właśnie ona, Zosia, przykuła uwagę dziewczynki, która chyba z kilometra jest w stanie wyczuć, że ktoś potrzebuje pomocy. Nie myliła się. Mała dziewczynka jest smutna, bo nie może nigdzie znaleźć swojej świnki miniaturki i jest przekonana, że zwierzątko już jej nie lubi. To idealne zadanie dla Misi. Czy odnajdzie świnkę i dowie się, co kryje się za jej zniknięciem? Nie powiem, musicie sprawdzić sami.
W drugiej historii Misia zabiera swojego wiernego przyjaciela Popika na tajemniczy spacer, gdyż ma dla niego niespodziankę. Podpowiem tylko, że wiąże się ona z wcześniejszą historią i nie zabraknie w niej ratowania małego, kruchego zwierzątka. Ostatnia historia zabierze Was niedaleko leśniczówki, gdzie dochodzi do wypadku, w którym ranny zostaje gronostaj. Więcej Wam nie zdradzę, bo warto poznać te poszczególne historie samodzielnie.
Choć ferie się skończyły, a zima za oknem czasem postraszy, to nic nie przeszkodzi, by jeszcze, choć na chwilę, zanurzyć się pod ciepły kocyk i razem z dzieckiem przeżywać przygody Misi i jej wiernego psa Popika. Gorąco polecam!
Na koniec dodam, że Misi nie sposób nie lubić. To pełna energii i radości dziewczynka. Uczy nas cierpliwości i troski o słabszych. Nie ucieka, gdy dzieje się coś złego. Z ogromną wrażliwością wsłuchuje się w drugą osobę, rozpościerając wokół siebie aurę spokoju i zaufania. Przyznam, że w codziennych trudach i nieustającej gonitwie przydałaby się chwila, by się zatrzymać, wziąć głęboki oddech. Czego życzę Wam z głębi serca.
Wpis powstał we współpracy z Wydawnictwem Zielona Sowa
Misia. Nieoczekiwana przeprowadzka – Aniela Cholewińska-Szkolik
Misia i jej mali pacjenci. Klinika Młodego Weterynarza. Rodzinna gra karciana