21 czerwca 2014

Pan Brumm obchodzi urodziny – Daniel Napp

tytuł: Pan Brumm obchodzi urodziny
autor: Daniel Napp
przekład: Elżbieta Zarych
ilustrator: Daniel Napp
format: 23×30
oprawa: twarda
ilość stron: 32
cena: 25 PLN

O tak, tak, tak! Pan Brumm to mój ulubieniec i faworyt do miana najsympatyczniejszego niedźwiedzia, z jakim można się zaprzyjaźnić na łamach książki dla dzieci. Lubię ja, lubi moje dziecko, więc z przyjemnością zasiedliśmy oboje do “Pan Brumm obchodzi urodziny“. Już po pierwszej książce z serii przygód roztargnionego misia wiedziałam, że każda kolejna znajdzie uznanie w oczach mojego synka.

W skrócie Wam opowiem, że Pan Brumm wstał pewnego pięknego poranka, jak co dzień, aż nagle doznał olśnienia, że oto dziś są jego urodziny. A co gorsza, obiecał zgrai przyjaciół przyjęcie z tej okazji… No więc co zrobić, aby zachować twarz? Należy improwizować, i miś właśnie taką linię ratunku obrał. Czy wielka improwizacja się udała? Tego nie zdradzę. Było oryginalnie – jak to bywa u misia, zaskakująco i wesoło. Przyjaciele się nie nudzili, choć akurat Ryjek, mała maruda, znalazł okazję, aby swoje pięć groszy dołożyć. Nie będę nikomu psuła przyjemności z czytania, więc, zamiast odkrywać tajemnicę zakończenia, podpowiem, za co jeszcze pokochacie tę książkę.

Ilustracje. Fantastyczne, kolorowe, z polotem, nie uwierzę, że znajdzie się ktoś, kogo one nie urzekną! Ich autorem jest jednocześnie twórca przygód Pana Brumma, czyli Daniel Napp. Muszę przyznać, że ma wielki talent, do mnie jego rysunki trafiają łatwo, lubię ich abstrakcyjne elementy. Trzeba jedynie po rzucie okiem na ilustrację, wyłapać małe szczególiki, które nadają smaczku całości.

Nie mogę oczywiście pominąć zgadywanki dla dzieciaków, umieszczonej na początku książki, jak i jej rozwiązania na końcowych dwóch kartach. Pamiętajcie, dzieciaki są sprytne, nie dawajcie do rąk książki jeszcze przed jej “premierą”, bo zaraz odkryją rozwiązanie zagadki na końcu i będzie “po zabawie” 🙂

I jeszcze dwa zdania odnośnie wyglądu książki. Tak samo jak poprzednie przygody Pana Brumma, te opatrzono twardą okładką. Chwała za to, bo dzieci rączki mają prędkie i sprytne, ale mało delikatne, więc okładka nie ucierpi podczas eksploatacji. Kartki z mocnego papieru, nasycone kolory, fantastyczne ilustracje, duży druk, który najmłodszym ułatwi samodzielne czytanie, i przede wszystkim ujęte w niej przygody misia, zachęcają, aby włożyć książkę do koszyka.

Jako pasjonatka czytania, czym również staram się zarazić moje dzieci, gorąco polecam cykl przygód Pana Brumma, bo zdecydowanie ani dorosły, ani dziecko przy takiej lekturze nudzić się nie będą.

 

Serdecznie dziękuję wydawnictwu Bona za przekazanie książki do recenzji.

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close