Ptaki i inne opowiadania – Daphne du Maurier
Tytuł: Ptaki i inne opowiadania
Autor: Daphne du Maurier
Wydawnictwo: Albatros
Kategoria: literatura piękna/thriller
Liczba stron: 304
Oprawa: twarda
Ptaki i inne opowiadania Daphne du Maurier to zbiór sześciu opowiadań mistrzyni grozy. Nie mogłam się oprzeć, by nie dołączyć tej książki do innych pozycji jej autorstwa, które mam u siebie na półce (Rebeka, Moja kuzynka Rachela, Kozioł ofiarny). Do gustu przypadł mi styl pisarki, choć nie jestem fanką historii z dreszczykiem, nie przepadam też za opowiadaniami jako formą. Te „drobnostki” nie mogły jednak sprawić, bym zrezygnowała z Ptaków. Poza tym seria Butikowa Wydawnictwa Albatros, to mistrzostwo samo w sobie, bo książki z niej są tak pięknie wydane, że już patrzenie na nie sprawia ogromną przyjemność.
Ptaki i inne opowiadania — czego można spodziewać się po tej propozycji?
Znajdziemy tu sześć opowiadań: Ptaki, Monte Verita, Jabłonka, Prowincjonalny fotograf, Pocałuj mnie jeszcze raz, Stary. Lektura każdego z nich trzyma w napięciu. Spośród nich mogę wyróżnić pierwszą opowieść, Ptaki, która zainspirowała Alfreda Hitchcocka do nakręcenia słynnego dreszczowca o tym samym tytule. Nie znajdziecie w nim rzeki krwi spływającej na czytelnika z każdej strony, choć trup się pojawia (nie tylko w tej historii). Nie ma okrucieństwa i obrazków, od których żołądek się wywraca. Jednak autorka wprowadza tak specyficzną atmosferę, przez którą tylko czekałam, aż coś złego się stanie. Czuć nastrój niepokoju, grozy, czegoś, co nie zawsze jest wytłumaczalne, logiczne, jakby ciemne siły maczały w tym palce.
Podobnie czułam się, czytając opowiadanie Jabłonka. Nieprzyjemny skurcz mnie trzymał, bo nie sposób przedziwnego drzewa nie skojarzyć z mało kochaną za życia żoną bohatera tego opowiadania. A najbardziej zaskoczyła mnie ostatnia historia, Stary, bo takiego końca po prostu się nie spodziewałam. Poczułam się tak, jakby mi autorka zagrała na nosie. Każde opowiadanie jest inne, a różnorodność tematów cieszy i intryguje.
Czy polecam Ptaki i inne opowiadania?
Jestem bardziej niż pewna, że fani twórczości autorki, którzy jeszcze nie znają antologii Ptaki i inne opowiadania, będą zadowoleni. Mistrzowskie pióro du Maurier, jej wyjątkowy styl pisania, jak zawsze zachwyca. Jedyne ubolewanie mogę wyrazić nad faktem, że są to opowiadania. Nie przepadam za nimi, bo każde to jedynie kilkadziesiąt stron historii. Ledwie się człowiek rozpędza, a tu już autorka z nim kończy. Ale nie ma co dramatyzować, bo choć historie zdecydowanie za krótkie, to czyta się je z taką samą przyjemnością, jak pełnowymiarowe powieści autorki.
Co tu dużo mówić, jako fanka Daphne du Maurier jestem zachwycona, że mogę dołączyć do skromnej jeszcze kolekcji jej książek kolejną pozycję. To lektury, na które warto poświęcić czas, szczególnie w długie, zimowe wieczory. Klimat nie do podrobienia. Polecam.
Recenzja powstała w ramach współpracy z Wydawnictwem Albatros