Origins: Pierwsi Budowniczowie – pozostaw ślad na kartach historii!
Origins: Pierwsi Budowniczowie to jest idealny tytuł na długi, długi…., długi….. bardzo długi wieczór. To nie lekka familijna propozycja, tylko zdecydowanie poziom wyżej, jak nie dwa. Niewtajemniczeni nowi gracze mogą być przytłoczeni ilością elementów, mechanik, wyborów, ale dla tych, którzy szukają czegoś więcej od niedzielnych gier, to tytuł warty uwagi, choć ma swoje za uszami, ale o wszystkim po kolei.
Do dziś naukowcy próbują rozwiązać zagadki powstania piramid, zadziwiają nas niektóre techniczne rozwiązania, jakie stosowano w starożytności. Może jednak mieli wsparcie od tajemniczych kosmicznych cywilizacji, które dzieliły się wiedzą i doświadczeniem?
W grze Origins: Pierwsi Budowniczowie każdy z nas wcieli się w rolę potężnego Archonta, który stoi na czele miast-państw. To, jak sprawnie będziemy zarządzać siłą roboczą, poszerzać swoje wpływy, brać udział w wyścigu zbrojeń, czy rozbudowywać dzielnice pozwoli nam pozostawić wyraźny ślad na kartach historii.
W tym wszystkim pomogą nam następujące elementy gry:
- instrukcja (tylko 27 stron)
- plansza
- 4 planszetki graczy
- 5 plastikowych statków kosmicznych
- 4 figurki archontów
- 49 kości
- 24 plastikowe podstawki
- 80 dysków
- 83 płytki budowli
- 12 żetonów znaków zodiaku
- 5 żetonów akcji bonusowych
- 80 znaczników surowców (kamień, złoto, mądrość, żywność)
- 20 znaczników przewagi
- 4 znaczniki punktów zwycięstwa
- 1 znacznik pierwszego gracza
- 12 kart znaków zodiaku
- 45 kart dzielnic
- 4 karty pomocy
Nastawcie wodę w czajniku na kawę lub herbatę i ruszajmy przygotować miejsce do rozgrywki.
Przygotowanie do rozgrywki
Zaplanujcie dużo miejsca, tradycyjnej wielkości stół może być za mały, by pomieścić planszę i wszystkie elementy. W instrukcji (link dla chętnych) przygotowanie do gry zajmuje aż cztery strony, ale specjalnie dla Was postaram się możliwie streścić.
Przede wszystkim rozłóżcie planszę pośrodku stołu, znaczniki surowców, punktów zwycięstwa, przewagi i odpowiednią liczbę kości (w zależności od liczby graczy) połóżcie obok planszy. Obok planszy kładziemy także karty dzielnic w zależności od liczby graczy, dla 2/3/4-osobowej rozgrywki liczba dzielnic przekłada się następująco 4/5/6. Nad nimi kładziemy po dwa surowce złote. Na kartach dzielnic mamy wieże, które po zsumowaniu wskazują nam, ile kolorowych dysków możemy położyć na planszy. Do tej liczby należy doliczyć po jednym dysku w każdym kolorze.
Plastikowe statki zamontujcie delikatnie na planszy (wartość 1 skierowana do środka planszy) zgodnie z kolorami. Nad nimi ułóżcie wybrane losowo żetony akcji bonusowych. Z kart zodiaku wybierzcie losowo trzy karty i umieśćcie je w obszarze świątyni (po prawej stronie pod statkami). Płytki budowli należy rozdzielić na pięć stosów w zależności od ich kolorów i ułożyć na planszy, a następnie odkryć po jednej z nich, przetasować i umieścić w losowej kolejności na torze obok na planszy.
Następnie należy wziąć po jednej kości obywatela z każdego koloru i przerzucać wszystkie, aż będą wskazywać cyfry od jeden do pięć. Dopiero wtedy można umieścić kości na torze obywateli na środku planszy, rozpoczynając od najmniejszej wartości od lewej strony. Podobnie robimy z białymi kośćmi mówców.
Każdy z graczy otrzymuje: planszetkę gracza, przynależne kolorystycznie podstawki, dyski, figurkę archonta, kartę pomocy, po jednym surowcu każdego rodzaju, płytkę agory i pałacu oraz po jednym drewnianym dysku we wszystkich czterech kolorach. Swoje znaczniki punktacji gracze układają na torze punktacji, torze świątyni i na torze militarnym.
Teraz już wystarczy dobrać po dwie kości w każdym kolorze i przerzucać je do momentu, aż na wszystkich będą cyfry od jeden do pięć. Począwszy od pierwszego gracza, wybiera on jedną kość i kładzie w swojej podstawce. Gdy wszyscy gracze wezmą już po jednej kości, kolejną kostkę bierze ostatnia osoba (cofamy się) i znów umieszczamy ją w podstawce. Pozostałe niewykorzystane kości trafiają do rezerwy.
Kawa i herbata zaparzona? Czas na rozgrywkę!
Jak grać w Origins: Pierwsi Budowniczowie?
Pierwsza rozgrywka bywa trudna i czasem nużąca, ale już pod jej koniec łapiecie zasady i kolejne idą znacznie lepiej, chyba że gra z Wami ktoś, kto potrafi rozkminiać swój ruch przez dziesięć minut. Wtedy to dobry czas na serniczek.
W każdej turze gracz wykonuje jedną z poniższych opcji:
- wysyłać swojego robotnika na miejsce spotkania, starając się, aby jego wartość była co najmniej równa wartości statku kosmicznego. Dzięki temu będziecie mogli zebrać surowce, wspinać się po stopniach świątyń znaku zodiaku i korzystać z ich potężnych zdolności, zwiększać swoją siłę militarną, zdobywać złoto czy pozyskiwać nowych robotników
- Zamknąć dzielnicę, dzięki czemu zyskujemy punkty zwycięstwa
- wybudować kolejne piętra wieży
- zwiększyć populację, czyli pozyskanie nowych pracowników (wybieramy z kolorowych i białych kości na planszy)
- spasować.
Origins: Pierwsi Budowniczowie trwa szereg rund, aż zostanie spełniony jeden z poniższych warunków:
- jeden z graczy dotrze swoimi dyskami na najwyższe pola torów we wszystkich trzech świątyniach,
- nie będzie już złota nad żadną kartą dzielnicy,
- w puli zostaną trzy albo mniej kolorów dysków wież
- w rezerwie nie będzie kości obywateli w kolorze, którym należałoby uzupełnić kości w puli.
Nasze wrażenia czy rozczarowania
Pierwsza rozgrywka nas dosłownie zmęczyła, a nastoletni gracz wymiksował się pod koniec gry. To zdecydowanie mózgożercza gra, jednak mimo wszystko wiedzieliśmy, że sięgniemy po ten tytuł po pewnym czasie, w gronie starszych graczy.
Pierwszą rzeczą, która rzuciła się nam w oczy, to wielość kolorów na planszy i wśród elementów. Od różnorodności tych bodźców może co niektórych rozboleć głowa, ale da się przywyknąć i ogarnąć. Natomiast odnieśliśmy wrażenie, że nie wszystkie elementy są do końca dopracowane. Choćby statki, na których symbole kości są niewidoczne, nawet z bliska. Można je pomalować lub umieścić tam kość i w momencie przesuwania statku, zmienić jej wartość. Grafika planszy również nie należy do zachwycających.
Poza tym jakość wykonania komponentów i planszy jest bardzo dobra, sporo tutaj plastiku, ale na szczególną uwagę zasługują planszetki graczy, gdzie kostki i podstawki mają swoje miejsca, poprzez specjalne wcięcia w kartonie. Dzięki temu nic się nie przesunie, jak ktoś niechcący uderzy w stół. Genialne rozwiązanie!
Grając w trójkę lub w pełnym składzie może być czasem nudnawo, zwłaszcza jak znajdzie się gracz, który, zanim zrobi ruch, musi z dziesięć razy się zastanowić. W dwójkę grało się nam dynamiczniej i szybciej.
Origins: Pierwsi Budowniczowie to typowy eurasek (przydzielanie robotników) w połączeniu z budowaniem i zamykaniem obszarów (dzielnice). To typowa gra strategiczna, wymagająca logicznego myślenia, chyba że szczęście masz w rękawie. Podoba mi się także losowość w tej grze, jednakowo przy akcjach bonusowych, płytkach budowli, czy kartach zodiaku. Dzięki temu gra jest bardzo regrywalna, a przez to dróg do zwycięstwa jest wiele.
Jednak to nie jest gra dla wszystkich, a zwłaszcza niedzielnych graczy. Nawet doświadczeni mogą poczuć niedosyt, jakby nie do końca była ona skończona, bo koncepcja jest ciekawa i ma ogromny potencjał. Coś tutaj się nie zgrało, czegoś zabrakło, a mogło być tak dobrze.
Origins: Pierwsi Budowniczowie pozostanie na naszej półce, ale to nie jest tytuł, po który będziemy bardzo często sięgać, może ze względu na długość rozgrywki, chyba że znów nas zamkną w domach, to będzie więcej czasu. Natomiast jeśli lubicie budować, budować i budować, na drugie imię macie strategia i macie czasu w bród oraz grafika Wam obojętna to jest gra dla Was.
Tytuł: Origins: Pierwsi budowniczowie
Autor: Adam Kwapiński
Ilustracje: Zbigniew Umgelter, Aleksander Zawada
Wiek: od 14 lat
Liczba graczy: 1-4
Czas gry: 60-120 minut
Wydawca: Rebel
Wpis powstał we współpracy z Wydawnictwem Rebel
Więcej informacji o grze znajdziesz na stronie GramywPlanszowki.pl | GwP
Zdjęcia: A. Jelinek
- Epoka kamienia – genialna gra ekonomiczna
- Przygody Robin Hooda – recenzja gry przygodowej!
- Księga cudów – kooperacja i niezapomniana przygoda w jednym!
- Terraformacja Marsa – wyrusz z nami na podbój kosmosu
- Ganimedes – wyrusz na podbój kosmosu!
- Zaprojektuj San Francisco i wygraj
- Zaplanuj podróż i wygraj! Europa w 10 dni