Uroda 12 września 2013

S.O.S. skóry po wakacjach…

Lato to iście cudowny czas! Nigdy nie możemy się go doczekać, a kiedy dobiega końca, z żalem się żegnamy.
Z reguły jesteśmy w tym okresie szczęśliwsze, a tym którym dane było zakosztować urlopu, dodatkowo –  bardziej wypoczęte, zrelaksowane, naładowane pozytywną energią i oczywiście opalone 😉

Na pierwszy rzut oka, wszystko wygląda super, ale wystarczy wziąć  pod lupę naszą skórę, by przekonać się, że jednak lato nie jest samym dobrodziejstwem i lubi psuć to o co dbamy przez cały rok.

W związku z tym, wraz z końcem wakacji zachęcam do odwiedzenia „swojego” salonu kosmetycznego, podarowanie sobie odrobinę luksusu w postaci profesjonalnej pielęgnacji oraz dopełnienia jej we własnym, domowym zaciszu. (jeśli nie możesz skorzystać z usług kosmetyczki, nie przejmuj się i skup na samodzielnej pielęgnacji, która jest równie ważna)

Byś mogła tę część troski zacząć już teraz podpowiem Ci, na co powinnaś zwrócić uwagę..

A więc….  dwa najważniejsze kroki do zregenerowania skóry po lecie to: złuszczanie i nawilżanie!

1. Złuszczanie – skóra zniszczona promieniami UV, wodą (jeziora, morza, baseny..) oraz wiatrem , jest gruba, szorstka, sucha, mało elastyczna i nadmiernie zrogowaciała. By usunąć wierzchnią warstwę naskórka należy systematycznie wykonywać peelingi, odpowiednio dobrane do typu cery.

W salonie urody, kosmetyczka może posilić się ultradźwiękami, tj. peelingiem kawitacyjnym, mikrodermabrazją, brushingiem czy kwasami.

Skóra poddana procesowi złuszczania, nabiera ładnego, równomiernego kolorytu, staje się  gładka, miękka i bardziej lśniąca, a także doskonale przygotowana do drugiego kroku, czyli wchłaniania substancji czynnych.

2.  Skuteczne nawilżanie – zwróć uwagę by Twoje kosmetyki zawierały takie składniki aktywne jak:  kwas hialuronowy, aminokwasy, ceramidy, elastyna,  kolagen, lipidy oraz witaminy, głównie: A, E , H i PP.

W salonie piękności, kosmetyczka może zaproponować zabiegi głęboko nawilżające z użyciem mask algowych, kolagenowych czy termicznych, wspieranych działaniem silnie skondensowanych ampułek oraz odpowiedniej aparatury (np. do jonoforezy, ultradźwięków, mezoterapiii,..).

Pamiętaj również o tym, iż działanie promieni UV wpływa bardzo niekorzystnie na cerę naczynkową! W związku z czym, jeśli Twoja cera wykazuje tendencje do tzw. pajączków, wiedz że po lecie mogą się one nasilić. W tym przypadku,  koniecznie zadbaj o wzmocnienie i uszczelnienie ścian naczyń krwionośnych, dostarczając skórze preparaty kosmetyczne, a także produkty spożywcze zawierające : witaminy C, PP i K,  rutę, arnikę, kasztanowiec, miłorząb japoński, flawonoidy oraz związki krzemu.

Ostatnia moja dzisiejsza wskazówka – nie skupiaj się tylko i wyłącznie na twarzy! Weź pod lupę całe Twoje ciało, włącznie z dłońmi i stopami, które tak samo potrzebują teraz wyjątkowego traktowania – złuszczania i nawilżania!

 

 

Źródło zdjęcia: Pixaby

 

Subscribe
Powiadom o
guest

2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Ewka
Ewka
10 lat temu

Najwyższy czas wziąć się za siebie!! 🙂

Milena Kamińska
7 lat temu

W czasie urlopu

Desery 8 września 2013

Sposób na trzy babeczki

Czy Was też czasem nachodzi myśl by zjeść, upiec coś dobrego, ale aby nie trwało to wieki?
Dotychczas niezawodne w swej prostocie wykonania, nawet dla antytalentów kulinarnych  są dla mnie muffiny, zwał “po naszemu” babeczki. Dlaczego lubię muffiny? Bo wystarczy mieć przepis na dobrą bazę, a reszta to już kwestia naszej wyobraźni.

Poniżej chciałam Wam przedstawić dwa moje przepisy, które sprawdzają się za każdym razem, a ich tajemniczym składnikiem jest zwyczajna, najnormalniejsza w świecie maślanka!

Babeczki jabłkowo-cynamonowe
1 i 1/2 szklanki mąki
1/2 szklanki cukru
1/2 szklanki oleju
1/4 szklanki maślanki
2 jajka
2 łyżki cukru waniliowego – na posypkę
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/8 łyżeczki sody oczyszczonej
szczypta soli
1 łyżeczka cynamonu
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
2 jabłka

Przygotowanie:

Suche produkty wymieszaj razem, a w osobnej misce mokre. Później  połącz je, dodaj obrane i pokrojone jabłka, np. w kostkę. Przełóż do foremek i piecz ok 25-30 min. w temp 200 stopni i muffiny gotowe.

 

Babeczki czekoladowe
1 i ¾ szklanki mąki
3 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki kakao
¾ szklanki cukru pudru
tabliczka gorzkiej czekolady
1 szklanka maślanki
1 jajko
1/3 szklanki oleju
łyżka stopionego masła
aromat waniliowy lub rumowy

Przygotowanie:

Suche produkty wymieszaj razem, a w osobnej misce mokre. Później  połącz je, dodaj obrane i pokrojone jabłka, np. w kostkę. Przełóż do foremek i piecz ok 25-30 min. w temp 200 stopni.

A trzeci sposób na babeczki, czyli muffiny znajdziecie tutaj 🙂

Podzielcie się swoimi wypiekami!

babeczki

Zdjęcia: A. Sadowska
Źródło zdjęcia tytułowego: Monographia

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Decoupage 4 września 2013

Podkładki decoupage w 3 krokach

Chciałam dziś Was zabrać do mojej krainy ręcznych robótek i odsłonić kolejny etap w poznaniu techniki decoupage. Pierwsze kroki poznaliście już w poprzednim moim wpisie o samodzielnym wykonaniu oryginalnej kartki. Dziś przypominam Wam podstawy decoupage i wzbogacam je o pracę z klejem i lakierem. Wskazówki, które wam prezentuję są wynikiem moich prób i błędów, a także radami zasięgniętymi u fachowców. To co, zabieramy się do pracy?

Będziecie potrzebować:
– serwetki
– papier do pieczenia
– 6 podkładek
– klej do decoupage
– lakier do decoupage/ lakier do drewna
– gąbkę do zmywania – przeciąć na 2 lub 4 części
– farby akrylowe – kolor biały lub kość słoniowa, i fiolet
– nożyczki
– żelazko

Na początku wśród serwetek wybieram motyw, który chciałabym zamieścić na podkładkach. Zdecydowałam się na letni motyw z lawendą. Pamiętajcie, każda podkładka może być inna, np. kiedyś wybrałam maki.

Cenną radą jest przygotowanie i zaplanowanie naszego miejsca pracy, by nie musieć co chwilkę przechodzić, a to do kuchni po wodę, a to do przedpokoju poprasować podkładki, itp. Później już idzie jak z górki. Całość powinna zając ok. 1,5-2 godzin w zależności od czasu schnięcia lakieru.

Podsumowując, wybrałam wzory z serwetek, tak by całe przykrywały podkładkę. Więc ruszam do pracy.

Krok 1

Podkładki maluję z jednej strony kolorem np. kości słoniowej (nota bene moim ulubionym), za pomocą połowy małej gąbki, którą wcześniej przecięłam. Czekam do wyschnięcia i drugim kolorem, w moim wypadku fioletem maluję drugą stronę podkładek, także za pomocą małej gąbki. W zestawie z podkładkami miałam także pudełeczko do nich. Zewnętrzną stronę pomalowałam jasnym kolorem, a wewnętrzną fioletem. Gąbką z fioletową farbką lekko przetarłam krawędzie pudełka, by lekko go postarzyć.

Krok 2

Kiedy podkładki będą suche z obu stron, przystępuję do kolejnego kroku. Jasną stronę podkładki smaruję klejem do decoupage, lub klejem winylowym (można wykorzystać do tego gąbkę). Po jego wyschnięciu przyszła kolej na serwetki. Następnie przykładam motyw pamiętając, że każda serwetka składa się z trzech warstw i dlatego należy delikatnie oddzielić pozostałe dwie warstwy od wybranego wzoru. Tak przygotowany wzór kładę na podkładkę (strona pomalowana na biało) i przykrywam papierem do pieczenia. Całość kładę na ręcznik, nagrzewam żelazko na najwyższy poziom i prasuję przez ok. 1 min. dociskając na krawędziach. Ta technika sprawdza się rewelacyjnie, a jej dużym plusem jest fakt, że nie ma problemu z marszczeniem się delikatnej serwetki, odrywaniu i brudzeniu się w kleju. Pozostałe jej fragmenty, które są poza podkładką, teraz powoli odrywam, a brzegi delikatnie maluję fioletowym kolorem.

Krok 3

Ostatnim i chyba najżmudniejszym etapem jest lakierowanie. W tym celu można wykorzystać profesjonalny lakier do decoupage, ale nauczona już doświadczeniem podpowiadam, że zwykły lakier do drewna, także da sobie świetnie radę. Powierzchnie podkładek maluję fazami – najpierw stronę z serwetką, kiedy wyschnie, drugą stronę z brzegami. Stronę z motywem można lakierować kilka razy (3-5), będzie wtedy zdecydowanie lepszy efekt.

Kiedy wszystko wyschnie i lakier nie będzie się już kleił, ogłaszam koniec pracy. Teraz można usiąść na tarasie z kieliszkiem zimnego napoju i cieszyć swoje oczy wykonaną pracą.

Przyznam, że większość moich prac trafia do innych domów, głównie jako prezenty, które mają nieocenioną wartość bo są wykonane ręcznie. Jeśli macie pytania, piszcie, komentujcie…

Czy Wy także wykonujecie prezenty sami?

podkladki1

podkladki

 Zdjęcia: Rachela

Subscribe
Powiadom o
guest

12 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Milena Kamińska
Milena Kamińska
10 lat temu

jak poszłam do pracy zobaczyłam na żywo jakie tą metodą można zrobić cudeńka, jak czytałam wcześniej instruktaże było to dla mnie czarną magią( a bardzo chciałam tą metode poznać bo mi się bardzo spodobała) . Naprawde mnie to wciągnęło, polecam

Rachela
Rachela
10 lat temu

oj tak decoupage potrafi zarazić 🙂 tylko znaleźć ten czas 🙂

Basia Z
Basia Z
10 lat temu

Czy zamiast farby akrylowej można użyć plakatowej?

Rachela
Rachela
10 lat temu
Reply to  Basia Z

osobiscie nie probowalam. Niestety moga byc one zbyt wodniste.

Ewa
Ewa
9 lat temu

Czy mogę użyć zamiast serwetki jakiegoś wydruku (zwykłego papieru do drukarki)? Chciałabym zrobić tematyczne podkładki na prezent. A niestety serwetek z potrzebnymi mi motywami nie ma.

Ewa
Ewa
9 lat temu

Super, na pewno spróbuję 🙂

Joanna
Joanna
8 lat temu

Post bardzo przydatny 🙂 Dość dawno wstawiony, ale mam nadzieję, że uda mi się uzyskać odpowiedź. Chciałabym dowiedzieć się czy w przypadku korkowych podkładek mogę pominąć część z malowaniem farbą?

Agnieszka
Agnieszka
8 lat temu
Reply to  Joanna

Oczywiście możesz pominąć malowanie podkładek. Pytanie tylko czy twój wzór będzie widoczny.
Zapraszam też do innych moich wpisów z serii diy. 🙂

Małgorzata Żywicka
Małgorzata Żywicka
7 lat temu

Gdy serwetki przyklejam na zelazko a pozniej lakieruje niestety pod wplywem lakierowania serwetka wyglada na pognieciona…co moge robic zle?

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close