W szkole 8 czerwca 2018

Po czym poznać, że dziecko jest uzależnione od komputera

Cieszymy się, gdy dzieci mają swoje zainteresowania, pasje, hobby. Coraz częściej na czele listy dziecięcych „koników” króluje komputer. Wydawałoby się, że to nic dziwnego – takie czasy. Jednak granica między pasją a uzależnieniem jest bardzo subtelna. Czy wiecie, po czym poznać, że Wasze dzieci uzależniły się od komputera i internetu?

  1. Jeśli dziecko, które do tej pory miało wszechstronne zainteresowania, nagle cały czas wolny spędza przed komputerem, w głowie rodzica powinna się zapalić czerwona lampka.
  2. Jeśli dziecko, które do tej pory miało dużo znajomych, nagle utrzymuje z nimi kontakty wyłącznie przez sieć lub w ogóle nie utrzymuje kontaktów, warto rozważyć czasową „awarię” internetu.
  3. Każde dziecko powinno mieć w domu pewne obowiązki. Ponadto wszystkie dzieci mają zobowiązania wynikające z faktu bycia uczniem. Jeśli dziecko zaniedbuje szkołę i dom, bo ma „coś ważnego” do zrobienia w komputerze, można mówić o uzależnieniu.
  4. Poważnym symptomem uzależnienia jest agresja. Jeśli dziecko wybucha gniewem, złości się, tupie, płacze i krzyczy, gdy każemy mu odejść od komputera, mamy poważny problem.
  5. Jeszcze większy problem mamy wtedy, gdy dziecko nie chce odejść od komputera na czas posiłku, lub, o zgrozo, nie wychodzi do toalety. Prawdopodobnie mamy w domu komputerowego zombie.
  6. Jeśli przyłapiemy dziecko na ukrywaniu rzeczywistego czasu spędzonego przed komputerem, najwyższy czas przestać się łudzić. Bardzo niepokojące jest, jeśli dziecko, które miało „tylko sprawdzić pocztę”, straci panowanie nad czasem i utknie w sieci na kilka godzin.
  7. Dziecko uzależnione od komputera i internetu może nawet odmówić wyjazdu na wakacje, jeśli nie będzie miało dostępu do sieci. Houston mamy problem!

 

Co my, jako rodzice możemy zrobić w takiej sytuacji? Przede wszystkim zachować zdrowy rozsądek. Najprościej byłoby po prostu odciąć dziecko od komputera i internetu, zaproponować cyber detox, ale nie oszukujmy się – komputer to nie alkohol, który można raz na zawsze z życia wyeliminować. Zamiast walczyć z dzieckiem, stosować zakazy, nakazy, kary i szlabany, lepiej pomóc dziecku wypracować mechanizmy, które obronią je przed nałogiem.

 

  1. Koniec samowolki. Dziecko musi mieć wyznaczony czas, który może spędzić przed komputerem. Ważne, by nie odbywało się to tuż po szkole. Lepiej zachować kolejność: obiad, lekcje, obowiązki domowe, jeśli są, to zajęcia pozalekcyjne, komputer.
  2. Cenzura. Warto przyjrzeć się stronom, na których dziecko spędza dużo czasu. Jeśli gra w gry, dobrze podsunąć mu pozycje edukacyjne zamiast klasycznych strzelanek czy gier akcji. Przyda się blokada rodzicielska na określone strony, jeśli uznamy, że zawierają nieodpowiednie dla dziecka treści.
  3. Profilaktyka. Uczmy dzieci, że siedzenie przed komputerem ma bezpośredni wpływ na zdrowie. Świecący w ciemności monitor na pewno zepsuje dziecku wzrok, a źle dobrany fotel zdeformuje kręgosłup. Dziecko powinno rozumieć związek między jednym a drugim. Warto też nauczyć dziecko, że maksymalna jasność i kontrast monitora to nie jest dobry pomysł.
  4. Terapia zastępcza. Zamiast przekonywać dziecko, że komputer to samo zło (co przecież w gruncie rzeczy nie jest prawdą), lepiej podsunąć mu inne sposoby na spędzanie czasu wolnego. Dodatkowe zajęcia sportowe, kupno hulajnogi czy deskorolki, atrakcyjne spędzanie czasu z rodzicami powinno pomóc.
  5. Wsparcie. Dziecko, które właśnie ucieka przed nałogiem lub co gorsze – właśnie z niego wychodzi, potrzebuje wsparcia. Nie wystarczy zakazać, nakazać, ustalić i uznać, że sprawa załatwiona. Początku są trudne i dlatego dobrze, jeśli rodzic może być w pobliżu. Przed naszą pociechą trudny okres – nauka zagospodarowywania czasu na nowo.

 

Mądrzy ludzie twierdzą, że jeśli dziecko zaprzecza problemom, to na pewno je ma. Mnie osobiście ten argument nie przekonuje. To jak dialog typu:

– Jesteś alkoholiczką. Widziałem, jak pijesz wino.

– Nie, nie jestem. Lampka wina to nie alkoholizm.

– Wypierasz się. Wszyscy alkoholicy się wypierają. Jesteś alkoholiczką.

Dlatego, jeśli dziecko upiera się, że nie jest uzależnione, a Wy uważacie, że jest inaczej, przygotujcie racjonalne argumenty, wskażcie zachowania, które mogą świadczyć o problemie. Łatwiej współpracować z dzieckiem, które rozumie, że straciło kontrolę niż z takim, któremu po prostu powiemy, że wiemy lepiej.

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Emocje 7 czerwca 2018

Wakacje. Czy ktoś z rodziców na nie czeka?

Rozkręca się nam czerwiec, dzień po dniu zbliża się termin końca roku szkolnego. Dzieci już zacierają ręce, snują plany na letni wypoczynek. Wiadomo, jak laba, to laba – będą gry, zabawy, będzie mnóstwo wolnego czasu, który można ciekawie zagospodarować.

Generalnie jest fajnie, ja jeszcze pamiętam, że nawet jako studenciak cieszyłam się na myśl o odpoczynku od zakuwania do letniej sesji. Urlop się należy i nam dorosłym, od pracy i uczniom od obowiązków szkolnych. Ale zawsze musi być jakieś “ale”.

Dwa bite miesiące wolnego czasu dzieci ucieszy, ale czy rodziców też? I tu mam wątpliwości, bo o ile są rodzice, którzy pracują w domu i mogą sobie pozwolić na zaopiekowanie się latoroślami, problemu nie ma. Ja już myślę nad planem pracy, którą będę musiała ułożyć pod obecność trójki dzieci w domu. Będzie trudno, to pewne.

Zastanawiam się też, jak się zorganizują rodzice, którzy wakacje spędzają w większości w pracy, bez szans na dłuższy urlop. To musi być niełatwe zadanie, bo o ile ktoś ma babcię do dyspozycji albo bliższą rodzinę, która zajmie się dzieckiem, szczególnie tym młodszym, ma problem z głowy.

W moim mieście przedszkole w wakacje będzie przez jakiś czas, chyba przez miesiąc, nieczynne, a poza tym będą grupy łączone i dyżury pań opiekunek. Natomiast nie słyszałam nic o dyżurach w szkole, nawet nie wiem, czy coś takiego jest organizowane na czas wakacji. Co przez ten czas zrobią rodzice? Szczerze nie wiem, bo perspektywy nie są zachęcające, szczególnie w mniejszych miejscowościach. Wprawdzie można zapłacić za opiekę nad dzieckiem albo skierować na  półkolonie, ale na to potrzeba pieniędzy.

Nic ponadto nie wpada mi do głowy. Z tego powodu bardzo Was proszę, abyście dali znać, jak sprawa wygląda u Was. Kto już ma wszystko dogadane, a kto dostaje bólu głowy na samą myśl o tym, co począć ze swoimi pociechami w wakacje?

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Poradnikowe poniedziałki 4 czerwca 2018

Lubisz „małą czarną”? Poznaj 7 zalet picia kawy

Kto lubi kawę? Tak, wiem, śmiało mogę założyć, że większość z Was sięga po przynajmniej jedną filiżankę kawy w ciągu dnia. Oczywiście lepiej jest, gdy sięgamy po kawę czarną, mieloną, a nie rozpuszczalną, która ma znacznie mniej zalet. O ile ma jakiekolwiek ;).

Wracając do tematu “małej czarnej”, zazwyczaj straszy się miłośników wypijania większych ilości kawy zawałem serca, problemami ze snem, nadpobudliwością, czy odwodnieniem, ale nie zawsze ma to pokrycie w rzeczywistości. Dla odmiany ja Wam powiem, ile niesamowitych zalet picia kawy dla zdrowia czeka Was w filiżance dobrego naparu.

7 zalet picia kawy:

  1. Dostarcza składników odżywczych

Kawa pobudza, co jest zasługą obecnej w niej kofeiny. Jednak mało kto wie, że kawa zawiera wiele innych substancji, cennych dla funkcjonowania organizmu: mangan, ryboflawina, potas, niacyna, chrom, magnez, tiamina, fosfor i kwas pantotenowy

  1. Zmniejsza ryzyko wystąpienia cukrzycy typu 2

Badania pokazały, że magnez pomaga organizmowi w produkcji insuliny i może wpływać na regulowanie poziomu cukru we krwi.

  1. Zawiera antyutleniacze (antyoksydanty)

Obecność antyoksydantów w kawie pomaga zapobiegać uszkodzeniom tkanek powodowanym przez wolne rodniki. Dzięki temu procesy starzenia mogą zostać spowolnione, a zdrowsze tkanki oddalają ryzyko wystąpienia np. nowotworów.

  1. Obniża ryzyko rozwoju chorób neurodegeneracyjnych

Kawa dobrze wpływa na zmniejszenie ryzyka chorób, takich jak Parkinson czy Alzheimer, które mają związek z niszczeniem komórek mózgu.

  1. Zmniejsza ryzyko wystąpienia udaru i zawału serca

Ponieważ kawa poprawia stan naczyń krwionośnych, zmniejsza jednocześnie ryzyko pojawienia się związanych z nimi zawału serca i udaru mózgu.  

  1. Pomaga spalić tłuszcz

Kawa, a dokładnie zawarta w niej kofeina nie tylko pobudza umysł, ale również przyspiesza spalanie tłuszczu. To cenna właściwość, szczególnie dla osób na diecie. O ile nie serwuje się jej z tłustą śmietanką i kilkoma łyżeczkami cukru.

  1. Pobudza

To zazwyczaj jedyny powód, dla którego sięgamy po kawę. Wszystko dzięki cudownej kofeinie, która pobudza ciało, wpływa na pamięć, czas reakcji i nastrój.

Tak więc smacznego i na zdrowie 🙂

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close