Po czym poznać, że nastolatek jest uzależniony od mediów społecznościowych i czym to grozi?
Media społecznościowe i nastolatki to niemal to samo. Jednak w tej pozornie niewinnej rozrywce, jaką jest przeglądanie TikToka, Facebooka, Instagrama, Pinteresta czy kilku innych, też kryją się zagrożenia. Dodajmy do tego wszelakie komunikatory i mamy prostą drogę do uzależnienia.
Po czym poznać, że nastolatek jest uzależniony od mediów społecznościowych?
Z mediów społecznościowych korzystają dziś niemal wszyscy, co wcale nie oznacza, że każdy nastolatek jest uzależniony. Jest jednak kilka sygnałów, które powinny obudzić w rodzicach czujność:
- Nastolatek spędza dużo czasu z telefonem w dłoni, praktycznie bez przerwy coś pisze albo scrolluje, zaniedbując przy tym inne przypisane mu obowiązki.
- Młody człowiek praktycznie nie funkcjonuje w realu, nie spotyka się z przyjaciółmi, nie rozmawia z nimi przez telefon, całą aktywność przenosząc do mediów społecznościowych.
- Pojawia się rozchwianie emocjonalne, nerwowość, problemy ze zdrowiem psychicznym. Wbrew pozorom długotrwałe przebywanie w internecie, choćby na niewinnym komunikatorze, źle wpływa na system nerwowy.
- Wyniki w nauce wyraźnie pikują w dół, zaczynają się problemy z koncentracją, pamięcią, skupieniem uwagi na jednej czynności.
- Nastolatek nie potrafi, mimo prób, skutecznie kontrolować czasu spędzanego w mediach społecznościowych i reaguje niczym pies Pawłowa na każdy dźwięk telefonu.
Jeśli zauważysz te oznaki lub obawy dotyczące uzależnienia od mediów społecznościowych u nastolatka, warto skonsultować się z profesjonalistą, takim jak psycholog czy terapeuta, który może pomóc w zrozumieniu i rozwiązaniu problemu.
Co robić, gdy nastolatek jest uzależniony od mediów społecznościowych?
Uzależnienie od mediów społecznościowych to nie rowerek biegowy, z tego się nie wyrasta. Jeśli nastolatek ma problem, z którego może nawet nie do końca zdaje sobie sprawę, potrzebuje pomocy rodziców. Sytuacja wymaga dużej delikatności, bo to w końcu nastolatek: nie można mu tak po prostu zabronić korzystania z social mediów. Co w takim razie robić?
- Wspólne ustalenie priorytetów to podstawa wszelkich działań. Tylko nieliczni nastolatkowie potrafią się całkowicie odciąć od mediów społecznościowych. Z większością jednak trzeba będzie pójść na kompromis, który ograniczy czas spędzony z telefonem w dłoni.
- Zorganizowanie przestrzeni na spotkania z przyjaciółmi poza internetem. Niegdyś podwórka tętniły życiem, dziś młodzież ma problem ze spotkaniem się w kilka osób w jednym miejscu. To znak czasów, ale też i sygnał dla rodziców, że potrzebna jest interwencja.
- Znalezienie zajęć pozalekcyjnych i aktywności sportowych, które w naturalny sposób odetną dziecko od internetu. Być może w nastolatku drzemie ukryty talent i tylko czeka na ujawnienie się? Do wyboru jest bardzo wiele opcji, od sportu, poprzez zajęcia w domach kultury aż do różnego rodzaju wolontariatów.
- Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa, ale nie ta polegająca na pouczaniu i „rodzicielskim truciu”. Nastolatek to już nie dziecko, ale coraz bardziej pełnoprawny partner do rozmowy, który zasługuje na szacunek we wzajemnych kontaktach. Przydadzą się też empatia i cierpliwość, wychodzenie z uzależnienia to powolny proces.
- Jeśli „domowe” sposoby nie działają, trzeba poprosić o pomoc psychologa lub terapeutę.
Czym grozi uzależnienie od mediów społecznościowych?
A czy w ogóle jest o co bić pianę? W końcu co złego może być w przesiadywaniu na „Fejsie”? Okazuje się, że problem jest o wiele bardziej złożony, a skutki uzależnienia od mediów społecznościowych mogą być bardzo różne:
- Lęki, depresje, poczucie izolacji społecznej, zwiększony poziom stresu – tak działa na nastolatki nadmiar „sosziali”. Wraz z tymi skutkami idzie obniżone poczucie własnej wartości.
- Spadek wyników w nauce wywołany uzależnieniem od mediów społecznościowych może powodować tzw. efekt motyla – uzależniony od scrollowania shortsów nastolatek nie przygotuje się należycie do egzaminu ósmoklasisty, nie dostanie do wymarzonego dobrego liceum, studia też staną pod znakiem zapytania.
- Utrata kontroli nad czasem i umiejętności zarządzania nim. „Chwila” czy „zaraz” trwają coraz dłużej, na listę niewykonanych obowiązków wciąż trafiają nowe punkty, pojawia się uczucie braku sprawczości i zagubienia. Mało który nastolatek będzie w stanie sam sobie z tym poradzić.
- Osłabiona kondycja i sprawność fizyczna to także pokłosie uzależnienia od mediów społecznościowych. Dalsze skutki to otyłość i wady postawy. Do tego dochodzą problemy ze wzrokiem oraz ze snem.
- Im więcej przebywania w internecie, tym większe zagrożenie trollingiem, stalkingiem, cyberprzemocą, oszustwami, wyłudzeniami, kradzieżą danych. Rośnie też podatność na rozmaite challenge, niektóre są bardzo niebezpieczne.
Nie dajcie się więc zwieść, kiedy dziecko mówi: „Co za różnica, czy rozmawiamy, czy piszemy ze sobą?”. Różnica jest, i to naprawdę duża.