Dom 16 sierpnia 2024

Prawo.pl: od 15 sierpnia można będzie budować bliżej sąsiada

Od czwartku, 15 sierpnia, wchodzą w życie przepisy, które pozwalają budować bliżej siebie budynki zwrócone ścianą z oknami lub drzwiami w stronę granicy działki. Łatwiej też będzie z zabudową nieruchomości o nietypowym kształcie – informuje Prawo.pl.

Jak podaje portal, chodzi o nowelizację z 9 maja 2024 r. rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie Wprowadza ona zmiany do par. 12, określającego odległości pomiędzy budynkami. Przewiduje, że każdą płaszczyznę powstałą w wyniku załamania lub uskoku ściany będzie trzeba traktować jako oddzielną ścianę. Wskazano, że celem zmiany jest wyprostowanie błędnej interpretacji przepisów. Niektóre starostwa (prezydenci miast na prawach powiatu) utożsamiają pojęcie elewacji z pojęciem ściany.

Według cytowanych przez Prawo.pl prawników, „zmiana niby mała, ale w praktyce niezwykle istotna”. Wskazują, że w par. 12 rozporządzenia pojawił się też nowy ustęp – 1a. Wynika z niego, że można zbliżyć budynki ze ścianą usytuowaną inaczej niż równolegle w stronę granicy działki, na której sytuowany jest budynek w taki sposób, by to lokalizacja zewnętrznej krawędzi okna lub drzwi determinowała konieczność zachowania odległości 4 m. W pomiarach ma być przyjmowany najdalej wysunięty element ramy lub innych elementów okna lub drzwi.

W rozmowie z portalem Piotr Jarzyński, prawnik z Kancelarii Prawnej Jarzyński & Wspólnicy zauważył, że projektanci mieli problemy w ustalaniu tych odległości, przede wszystkim w zakresie ich mierzenia na działkach o nietypowym kształcie i przy sytuowaniu budynku w sposób inny niż równoległy do granicy działki.

Jak z kolei tłumaczy dr Agnieszka Grabowska-Toś, Kancelaria Radców Prawnych Kania Stachura Toś, cytowana przez Prawo.pl, dotychczas, jeśli część ściany, w której znajdowały się okna, była cofnięta w stosunku do pozostałej części tej ściany w taki sposób, że jej odległość od granicy działki wynosiła 4 m, a pozostała część tej ściany była zbliżona do granicy działki na odległość 3 m, organy uznawały, że inwestor naruszył wymóg minimalnej odległości ściany z oknami od granicy działki.

„Teraz już tak nie będzie, co oznacza, że właściwie inwestor będzie mógł zlokalizować budynek w taki sposób, że jego część będzie znajdowała się bliżej granicy działki sąsiedniej” – wskazała ekspertka.

Prawo.pl przypomina, że dwa tygodnie temu weszły w życie przepisy o tzw. patodeweloperce, które wprowadziły uregulowanie całkowicie odwrotne w stosunku do budynków mieszkalnych wielorodzinnych o wysokości powyżej czterech kondygnacji nadziemnych. Takie bloki można sytuować w odległości minimum 5 m od granicy działki, zamiast w odległości 3 m (ściana z otworami) i 4 m (ślepa ściana). Dzięki temu między blokami deweloperskimi mają być większe odległości.

Prawo.pl wskazuje, że jest to dalszy ciąg karuzeli zmian w warunkach technicznych dla mieszkaniówki, bo resort rozwoju pracuje nad kolejnymi zmianami.

Czytaj więcej na Prawo.pl:https://www.prawo.pl/biznes/budynek-wybuduje-sie-blizej-sasiada-odleglosci-na-dzialce-budowlanej-liczy-sie-juz-na-nowych-zasadach,528522.html

 

Źródło informacji: PAP MediaRoom

Obraz Borko Manigoda z Pixabay

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Zdrowie 15 sierpnia 2024

Wiceminister zdrowia: liczba szczepień przeciw HPV będzie się zwiększać

Powszechny program szczepień przeciw HPV dla nastolatków działa już ponad rok, jednak skorzystało z niego 20 proc. uprawnionych osób, czyli zdaniem ekspertów – mało. Żeby zwiększyć ten odsetek, Ministerstwo Zdrowia planuje wprowadzenie zmian w programie szczepień. Resort chce obniżyć wiek osób uprawnionych do szczepienia z 11. roku życia do 9. roku życia, odstąpić od warunku korzystania z serwisu Centralnej e-Rejestracji, a także wprowadzić możliwość rozliczenia szczepień przez uprawniony personel poza placówką POZ.

W Polsce odnotowuje się rocznie ok. sześć tysięcy przypadków zachorowań na nowotwory złośliwe HPV-zależne. Każdego dnia sześć Polek dowiaduje się, że ma raka szyjki macicy, a cztery umierają z powodu tej choroby, która jest wywoływana w 99 proc. przypadków przez zakażenie HPV. Nowotwory HPV-zależne to jedne z nielicznych, przed którymi można się chronić dzięki szczepieniom.

1 czerwca 2023 r. rozpoczął się w Polsce program bezpłatnych szczepień przeciw HPV dla dziewczynek i chłopców po ukończeniu 11. roku życia i do ukończenia 14. roku życia. Program realizuje cele Narodowej Strategii Onkologicznej (NSO) na lata 2020-2030, zgodnie z którą do końca 2028 r. przeciw HPV powinno się zaszczepić przynajmniej 60 proc. dziewcząt i chłopców w wieku dojrzewania. Jednak do tej pory z programu skorzystało zaledwie 20 proc. uprawnionych osób.

Uczestnicy sejmowej Komisji Zdrowia, którzy zebrali się, żeby rozpatrzyć informację na temat dostępności i poziomu wykorzystania szczepionek przeciw HPV, podkreślali, że to słaby wynik, a w obliczu celu zawartego w Narodowej Strategii Onkologicznej wręcz porażka (odsetek zaszczepionych w Norwegii czy Belgii już w 2019 r. wyniósł blisko 90 proc., na Węgrzech powyżej 80 proc.).

„Wiemy ogólnie, że poziom szczepień jest w tej chwili bardzo niski – około 20 proc. Wiemy też, że przystępując do programu w czerwcu zeszłego roku, mieliśmy w planie zaszczepić w tamtym czasie prawie 800 tys. młodych ludzi w przedziale wiekowym 11-14” – podkreślał poseł Marek Hok, przewodniczący Podkomisji stałej ds. onkologii.

Na podstawie danych z kart szczepień i realizacji recept, od 27 grudnia 2020 r. do 17 lipca 2024 r. przeciw HPV zostało zaszczepionych 385494 osoby, w tym: 264808 kobiet i 120686 mężczyzn; 323902 osoby w grupie wiekowej 9-18 lat; 61592 osoby w grupie wiekowej 18+.

Na podstawie danych z kart szczepień, od 1 czerwca 2023 r. (od początku trwania powszechnego programu szczepień) do 17 lipca 2024 r. w grupie wiekowej objętej programem wykonano 193726 szczepień pierwszą dawką, 97995 szczepień drugą dawką.

Wiceminister zdrowia Marek Kos podkreślił, że wszczepialność na poziomie 20 proc. wynika z faktu, że to dopiero początek programu.

„20 proc. – taki był zakładany poziom wyszczepienia w pierwszym roku. To jest pewnego rodzaju rozruch i wtedy wyszczepialność nie jest najwyższa” – podkreślił Marek Kos.

Jego zdaniem do wzrostu liczby szczepień przeciw HPV powinny przyczynić się planowane zmiany w programie.

„Jest to nowy i oczekiwany kierunek działania, żeby szczepienia mogły wrócić do szkół” – mówił wiceminister.

W ministerstwie zdrowia trwają prace nad zwiększeniem dostępności szczepień przeciw HPV w ramach Powszechnego Programu Szczepień. Zmiany będą polegały m.in. na:

– obniżeniu wieku osób uprawnionych do szczepienia w ramach programu z 11. do 9. roku życia;

– ułatwieniu świadczeniodawcom rozliczania szczepień poprzez odstąpienie od warunku korzystania z serwisu Centralnej e-Rejestracji;

– umożliwieniu rozliczania szczepień przez uprawniony personel poza placówką POZ – chodzi o prowadzenie akcji w szkołach podstawowych.

„Jeżeli zwiększymy ilość punktów, gdzie można przeprowadzić szczepienia, to skala szczepień będzie wyższa. Kolejne lata będą tylko lepsze, dojdziemy do 60 proc., a może nawet przekroczymy” – dodał Marek Kos.

Wiceminister edukacji narodowej Paulina Piechna-Więckiewicz wskazała na ważną rolę informacji w programie szczepień HPV.

„Jesteśmy na finiszu, z wielką nadzieją spoglądam na ten program. Bardzo ważna jest kwestia wszelkiego rodzaju materiałów informujących o korzyściach ze szczepień, dostarczanych dyrektorom, nauczycielom, dzieciom, młodzieży i rodzicom. Żeby nie tylko podjąć decyzję o szczepieniu, ale w ogóle rozumieć, czym są szczepienia i przed czym chronią” – zaznaczyła wiceminister.

Przypomniała, że od przyszłego roku nowym przedmiotem będzie edukacja zdrowotna.

„To, co jest dla mnie najważniejsze, jako wiceminister edukacji narodowej, to aby wiedza była przekazywana na naukowych podstawach, przez ekspertów, specjalistów” – podkreślała Paulina Piechna-Więckiewicz.

Irena Rej, prezes Izby Gospodarczej Farmacja Polska, stwierdziła, że rynek farmaceutyczny jest przygotowany do powszechnego programu szczepień.

„Hurtownia, która przechowuje szczepionki, ma na stanie 330 tys. dawek, które czekają na rozdysponowanie. Następne 120 tys. jest w drodze do Polski. W szczepionki jesteśmy zaopatrzeni, nie ma żadnej obawy. Ministerstwo planuje przetarg na kolejne szczepionki, więc wszystko idzie w dobrym kierunku” – poinformowała Irena Rej.

Jej zdaniem liczba szczepionek, które zostały sprzedane poza programem bezpłatnych szczepień (170 tys. w 2023 roku), świadczy z kolei o dużym zainteresowaniu komercyjnym szczepieniem przeciwko HPV.

„To pokazuje, że jest trend do szczepień. Ludzie chcą się szczepić, a nawet za to płacić” – wskazała Irena Rej.

O tym, że program szczepień przeciw HPV będzie się rozwijał w dobrym kierunku, jest przekonany Mariusz Bidziński, konsultant krajowy w dziedzinie ginekologii onkologicznej.

„Chciałbym państwa uspokoić, mam dane świadczące o tym, że świadomość w zakresie szczepień HPV wzrasta. To jest bardzo istotny element” – powiedział.

Planowany termin wejścia w życie zmian w programie szczepień przeciw HPV to 1 września 2024 r.

 

 

Źródło informacji: PAP MediaRoom
Obraz Angelo Esslinger z Pixabay

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Podróże 15 sierpnia 2024

Adriatyk i Balaton zamiast Bałtyku, bo blisko, tanio i słonecznie. Polacy polubili bliskie wyjazdy zagraniczne

Tylko kilka godzin w samochodzie, albo krótki lot. Do tego gwarantowana pogoda, widoki i ceny porównywalne do polskich, czasem nawet niższe. Na krótkie wypady Polacy coraz chętniej wybierają bliskie wyjazdy zagraniczne, polskie góry zamieniając na czeskie, a bałtyckie plaże na Balaton – wynika z analizy portalu Nocowanie.pl.

To ma być rekordowy rok dla polskich biur podróży. Jak wynika z ogłoszonych kilka dni temu raportów, na zorganizowane wyjazdy zagraniczne zdecydowało się w tym roku aż 4,5 miliona Polaków. Jednak jak wynika z danych Nocowanie.pl, bliskie wyjazdy zagraniczne wciąż chętnie organizujemy na własną rękę. Tym chętniej, gdy tak jak teraz – przed długim weekendem sierpniowym – w najpopularniejszych kurortach brakuje już korzystnych cenowo opcji i trzeba się liczyć z wyższymi wydatkami.

„Skoro na Półwyspie Helskim czy w Kołobrzegu dostępne są już głównie droższe oferty, gdzie za pobyt dwóch osób w apartamencie wynajętym na cztery dni trzeba zapłacić 3-5 tysięcy złotych, nie jest żadnym zaskoczeniem, że coraz chętniej wybieramy kilkudniowy wyjazd do Chorwacji czy na Węgry – zauważa Agnieszka Rzeszutek, ekspert Nocowanie.pl. – Dla przykładu, ceny pobytu w Chorwacji dla pary za trzy noce rozpoczynają się od 850 złotych, a nad Balatonem od 558 złotych”.

Przy czym warto zauważyć, że wizyty u sąsiadów to wyjazdy dłuższe niż te krajowe. W Polsce średnia długość rezerwacji wynosi zaledwie 3,3 doby. Natomiast w Chorwacji – zdecydowanie najpopularniejszej wśród Polaków – spędzamy średnio tydzień, płacąc od 90 złotych za osobę za noc w Zadarze, czy 106 złotych w Starigradzie. Nieco droższa jest Makarska (średnio 116 złotych) czy Pula – bardzo popularna wśród użytkowników Nocowanie.pl – w której osobodoba kosztuje 134 złote.

„Te kwoty są niższe niż średnie z tego sezonu dla wielu popularnych polskich miejscowości wypoczynkowych” – podkreśla ekspert Nocowanie.pl. Długość rezerwacji sprawia, że ich średnia wartość dla Chorwacji wynosi 4911 złotych.

Nieco mniej czasu polscy turyści spędzają na Węgrzech. Ale wciąż więcej niż w Polsce, bo średnio jest to 4,2 doby. Na ten wynik wpływ mogą mieć weekendowe wypady do Budapesztu. Dłuższe pobyty Polacy rezerwują w uzdrowiskowym Hajduszoboszlo. Spędzają tam średnio 5 dni przy średniej wartości rezerwacji 2224 złote. Na jeszcze dłużej zatrzymują się nad Balatonem. Wśród użytkowników portalu najpopularniejszy jest Siófok, gdzie średnia cena osobodoby kształtuje się na poziomie 136 złotych.

Dużym zainteresowaniem Polaków cieszy się też Eger, słynący z zabytków i term. W czasie tegorocznych wakacji użytkownicy Nocowanie.pl spędzają tam średnio 4 dni i płacą za noclegi 1693 złote.

„Znane i sprawdzone lokalizacje, takie jak Zadar w Chorwacji czy Praga w Czechach dają poczucie bezpieczeństwa. Po prostu wiemy, czego się spodziewać, ale widzimy, że dostępność nowych miejsc kusi polskich turystów, którzy coraz chętniej odkrywają mniej popularne, ale atrakcyjne lokalizacje w zasięgu samochodu czy nawet pociągu” – mówi Agnieszka Rzeszutek.

Przykładem może być zainteresowanie atrakcjami u naszych południowych sąsiadów. Na liście często wybieranych tego lata miejscowości znalazły się między Špindlerův Mlýn, Harrachov, Pec pod Sněžkou, Liberec, Brno czy Tatranská Lomnica. Polacy spędzają tam średnio 3 dni i zostawiają do 1200 złotych.

Nocowanie.pl to największy polski portal noclegowy z bazą blisko 27 000 obiektów na terenie całej Polski, oferujący możliwość rezerwacji online lub wysłanie zapytania do gospodarza. Jego użytkownicy mogą również rezerwować wypoczynek za granicą – w ofercie serwisu jest niemal 70 000 obiektów na Węgrzech, w Rumunii, Czechach, Chorwacji i Słowacji.

 

Źródło informacji: Nocowanie.pl

Obraz Robert Balog z Pixabay

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close