Sposoby na utrzymanie porządku w domu
Czy istnieją uniwersalne sposoby na utrzymanie porządku w domu? Za czasów mojej babci sobota była zwyczajowym dniem sprzątania. Pamiętam to trochę z dzieciństwa. Tego dnia robiło się pranie, myło podłogi, wycierało kurze, odkurzało, chowało wszystko to, co nie powinno leżeć na wierzchu. Nie wspominam tego dobrze i dlatego wolę trzymać się innych zasad.
Złota zasada – odkładaj na miejsce od razu
Bałagan nie robi się nagle. Pojawia się powoli, mimochodem i niestety jest wynikiem niedbalstwa. Wystarczy nie odłożyć na miejsce jednej rzeczy. Dosłownie jednej. Obok niej zaraz pojawi się druga, a potem trzecia. Przecież tylko na chwilę, prawda? No niestety nie. Chwila zamieni się w dzień, dwa, tydzień. Z dwóch przedmiotów zrobi się dwadzieścia. Osiądzie na nich kurz. I nagle bach – mamy bałagan. Dlatego nigdy pod żadnym pozorem nie powinno się czegoś odkładać na chwilę albo do jutra. Sięgnięcie na półkę lub do szuflady to naprawdę nie jest duży wysiłek.
Chowaj nawet to, czego używasz często
Im więcej rzeczy na wierzchu, tym bardziej sposoby na utrzymanie porządku przestają być skuteczne. To, że młynek do kawy jest codziennie w użyciu, nie oznacza, że musi stać na kuchennym blacie. Przecież nie używasz go cały dzień, najwyżej pięć minut. Podobnie jest z cukrem, mąką i solą. Postaw je na brzegu półki, ale nie na blacie. Pilot do telewizora też nie powinien leżeć na stole. Nawet ładowarka do telefonu powinna mieć swoje stałe miejsce inne niż gniazdko elektryczne. Im mniej rzeczy na wierzchu, tym lepiej.
Szczotka i szmatka – najlepsi przyjaciele
Przewróciło się, niech leży? Tak śpiewał Kuba Sienkiewicz, ale mam nadzieję, że wychwyciliście ironię w tym tekście. Im szybciej będzie posprzątane, tym lepiej. Rozsypany cukier nie przylgnie do kapci i nie zostanie przeniesiony do pokoju. A jeśli rozlejesz sok, obojętnie z czego, wytrzyj go natychmiast. Klejąca się plama, nieważne, na blacie czy na podłodze, to początek tornada, którego nie da się zatrzymać. Zamiast szczotki można wykorzystać ręczny odkurzacz, zamiast szmatki – jednorazowe chusteczki nawilżane. Nie są bardzo ekologiczne, ale niejednokrotnie będą najlepszym ratunkiem.
Pożegnaj durnostojki
Albo znajdź miejsce na zamkniętą etażerkę. Te wszystkie porcelanowe słonie wyglądają pięknie tak długo, jak długo są czyste. A ich mycie i czyszczenie nie należy do przyjemności. Jeszcze gorsze są figurki z obojętnie jakiej tkaniny wypełnione trocinami. Do pralki włożyć się nie da, ręcznie uprać ciężko. Jeśli naprawdę kochasz tego typu pamiątki i nie chcesz się z nimi rozstawać, włóż je do zamkniętej oszklonej szafki. Tam też gromadzi się kurz, ale znacznie wolniej. Unikniesz też pokusy, bo coś tam dostawić albo postawić na małą chwilkę.
Nie zbieraj na zapas
Jeśli chodzi o zapasy, możesz gromadzić makaron lub ryż (chociaż tu trzeba uważać na mole spożywcze), ale na pewno nie wyposażenie domu. Kupujesz nowy komplet talerzy? Pozbądź się starego. Zmieniasz czajnik, bo stary nie pasuje do nowych frontów szafek? Oddaj komuś, kto nie ma czajnika. Przechowywanie wszystkiego na wszelki wypadek to pokłosie czasów, w których nic nie można było kupić w sklepach. Teraz większość rzeczy jest łatwo dostępna. Naprawdę nie musisz mieć w domu rzeczy, których już nie używasz i raczej nie będziesz. Możesz ogłosić się na lokalnej grupie skupiających miłośników zero waste. Twoje rzeczy na pewno nie trafią na śmietnik.
Korzystaj z nowoczesnych rozwiązań
I nie chodzi tylko o mopa elektrycznego i myjkę ciśnieniową, chociaż nie da się ukryć, to bardzo wygodne i poręczne urządzenia.
Konia z rzędem temu, kto nie ma w domu szuflady pełnej instrukcji obsługi wszelakich urządzeń domowych. Tylko co robimy, gdy potrzebujemy coś znaleźć? Ja na przykład wolę wyguglać konkretną rzecz, niż szukać w owej szufladzie. Dziś niemal wszyscy producenci udostępniają online instrukcje. Niektórzy nawet nie dołączają ich do sprzętów. Zamiast pełnej szuflady można mieć w komputerze folder o nazwie „Instrukcje”. A najlepiej trzymać go gdzieś w chmurze i mieć dostęp z każdego urządzenia.
Pudełka, pudełeczka, szkatułki to twoi przyjaciele
No dobrze, dziś lepiej nazwać je organizerami. Co sprawia, że w szafie, na półce, bądź w szufladzie jest bałagan? Niestety, największymi winowajcami są najmniejsze rzeczy. Te wszystkie drobiazgi, nad którymi ciężko zapanować. Zmyślne kuferki z przegródkami i praktyczne organizery naprawdę pomagają to wszystko ogarnąć. Wiadomo, gdzie dana rzecz ma swoje miejsce, więc łatwiej ją odłożyć. A i znaleźć coś też jest zdecydowanie łatwiej.
Zasady są po to, żeby ich przestrzegać
Najlepsze nawet sposoby na utrzymanie porządku w domu nie wyegzekwują się same. Jeśli już uda się ustalić, że wprowadzamy je w życie, trzeba być konsekwentnym. Początki pewnie nie będą łatwe, bo lepiej coś zrobić w bliżej nieokreślonym czasie niż od razu, ale nie ma „zmiłuj”.
I druga ważna rzecz: zasady dotyczą wszystkich domowników. Zarówno tych najmłodszych, jak i najstarszych. Bo jeśli my sami położymy coś gdzieś „na chwilę”, to trudno wymagać od dzieci, żeby tego nie robiły.