Star Wars: Unlimited — czy warto bawić się w najbardziej pożądaną karciankę na rynku?
Tym razem mamy dla was prawdziwą perełkę, jednak nie będzie to propozycja dla każdego. Star Wars: Unlimited to jedna z najbardziej oczekiwanych premier roku, ale czy gra w imperialnym uniwersum sprawi wam frajdę, zależy od kilku rzeczy. Choć bałam się na początku, ponieważ to mój debiut w TCG, poszło zaskakująco sprawnie. I podobało mi się, choć dopchać się do kart w domu fanów Star Warsów łatwo nie było. Czego potrzebujecie, jak grać i co warto dokupić? Tłumaczymy!
Tajemnicze pudełko od Rebel tym razem zawierało zestaw gorącej nowości — Star Wars: Unlimited — Spark of Rebellion. To nie lada gratka dla miłośników Gwiezdnych Wojen i kolekcjonerów. Gra karciana typu TCG zakłada, jak sama nazwa wskazuje, kolekcjonowanie kart. Jeśli się wkręcicie, możecie rozbudowywać talię, wymieniać się i bawić w te wszystko fanowskie bajery i zajęcia. Jeśli to jednak nie wasza bajka, nie musicie wbrew pozorom wydawać milionów na karty, żeby w ogóle pograć. Tu wydawca idzie na rękę początkującym. Na chętnych stanąć po ciemnej lub po jasnej stronie mocy, czeka gotowy zestaw podstawowy, czyli absolutnie wszystko, co będzie potrzebne, by w ogóle trochę pograć. Jeżeli jesteście fanami, od razu zaklepujcie sobie egzemplarz w przedsprzedaży, bo wszystko wskazuje na to, że rozejdzie się po uruchomieniu sprzedaży, jak papier toaletowy w pandemii! Data premiery nie jest jeszcze podana, wiemy, że będzie to wiosna 2024 r.
Na rozbudzenie ciekawości i pobudzenie apetytu mamy dla was trailer tej perełki:
Tak, dobrze widzicie. To ta słynna klasyczna kreska! Choć ponoć sporo fanów wybrzydza na grafikę.
Niestety już na starcie muszę was uprzedzić o pewnej (dla niektórych poważnej) niedogodności — ta gra jest dostępna jedynie w angielskiej wersji językowej. Jednak nie taki diabeł straszny, a i znajdą się domowe sposoby, by nieco ułatwić granie dzieciakom. W najgorszym wypadku możecie sobie dodrukować małe karteczki z tłumaczeniami i wrzucić do koszulek z kartami. No to zaczynamy!
Star Wars: Unlimited — od czego zacząć i co jest potrzebne do rozgrywki?
Nie trzeba się znać, ogarniać i domyślać. A właśnie to zawsze przeraża mnie w grach tego typu, jak nie siedzisz w temacie, oglądasz te miliony talii i bajerów, nie masz pojęcia, od czego zacząć. Żeby zacząć grać, potrzebujecie tylko zestawu startowego: Star Wars: Unlimited — Spark of Rebellion — Two-Player Starter, który znajdziecie na Rebel.pl. I to jest cudowna wiadomość. Druga to taka, że akurat ta gierka jest doskonała do pierwszych wprawek w TCG. Jest dość prosta.
W zestawie startowym znajdziecie wszystkie niezbędne elementy: dwie gotowe do gry talie kart, 40 znaczników i żetonów, dwie plansze w formie papierowych plakatów i dwa kartonikowe pudełeczka na karty. Oczywiście plus instrukcja.
Star Wars: Unlimited — jak grać?
Jeśli chcecie sprawdzić, czy to was kręci, wskakujcie na specjalną stronę z wirtualnym stołem. Szybko nauczycie się tam grać i będziecie śmiało zamawiać swoje wymarzone decki do gry! Osobiście uważam, że online zabawa wcale mnie nie porwała tak jak ta w realu, ale pomogła w innej kwestii. Ponieważ gra jest w angielskiej wersji językowej, nie byłam pewna, czy dobrze zrozumiałam instrukcje, czy dobrze w nią gram. Tutaj kilka partyjek pozwoliło się utwierdzić w nabytej wiedzy tajemnej. Oczywiście panowie zapewniali, że wszystkie rozumy pozjadali i dadzą radę bez żadnych podpowiedzi (mhm, trele-morele). Jeśli nie czujecie się pewnie po przeczytaniu anglojęzycznej instrukcji łapcie moją ściagawkę świeżaka. Jak grać?
Przyjrzyjmy się rodzajom kart, które macie w podstawowym decku (czyli talii). Po pierwsze każda talia zawiera swoją kartę lidera i bazy:
Łatwo je rozpoznacie, bo chodzi o karty w poziomie.
Pozostałe rodzaje kart to:
- karty typu unit, czyli karty jednostek (postaci lub sprzętu) — tu wyróżniamy dwa rodzaje: czyli karty zaliczane do ziemi lub kosmosu
- karty wydarzeń,
- i karty ulepszeń (upgredów).
Na kartach znajduje się kilka informacji, oczywiście oprócz jej nazwy: koszt, życie, aspekty, siła (czasem siła bonusowa), zdolności.
Warto na wstępie zapamiętać kilka rzeczy, na razie w dużym skrócicie, gdy zaczniecie grać, wszystko stanie się jasne:
- koszty — zagranie każdej karty musi nas kosztować, ale płacimy za nią kartami,
- zużyte karty oznaczamy poprzez ich obrócenie bokiem,
- karty pokonane umieszczamy z boku na stos kart odrzuconych (każdy ma swoją kupkę),
- otrzymane ciosy oznaczamy za pomocą żetonów, podobnie upgrade czy użycie tarczy,
- na planszy gry umieszczamy rozgrywane karty w zależności od tego, czy przynależą do ziemi czy do kosmosu po lewej lub po prawej stronie od kart bazy
- warto wczytać się najpierw w swoje karty, bo wiele z nich może ze sobą współgrać efektami podczas ataku i przynosić dodatkowe korzyści
Przebieg rozgrywki — najważniejsze zasady
Głównym celem gry jest zniszczenie bazy przeciwnika. Przygotowujemy lidera, bazę oraz swoją talię kart (50 kart), którą układamy po prawej stronie planszy. Na rękę wyciągamy sześć kart.
Pierwszym ruchem będzie zbudowanie zasobów, których na początku gry nie mamy. Zgromadzenie zasobów polega na odłożeniu po lewej stronie planszy kart z ręki. Z tych kart nie będziemy już mogli w ogóle skorzystać, układamy je rewersem do góry. Jedna karta to jeden zasób. To nimi będziemy płacić za nasze akcje. Czyli jeżeli będziemy chcieli zagrać kartę o koszcie 2, musimy mieć odłożone dwie karty jako zasoby. W pierwszym ruchu możemy odłożyć dwie karty na pulę zasobów.
Zagrany zasób obracamy bokiem, w ten sposób oznaczamy, że został zużyty. I tutaj ważna informacja: po końcu tury zasoby ulegają odnowieniu, czyli odwracamy znów nasze karty i wszystkie zasoby wracają do dyspozycji. Dzięki temu podczas gry możecie budować coraz bardziej pokaźny zasób i zagrywać coraz droższe karty. Co możemy zrobić w fazie akcji?
W fazie akcji możemy zrobić jeden z pięciu ruchów:
- zagrać kartę,
- zaatakować bazę przeciwnika,
- wykorzystać jakąś umiejętność z naszych zagranych kart,
- spasować,
- przejąć inicjatywę.
Zagrywanie karty — możemy opłacić koszt naszymi zasobami i zagrać kartę z ręki na planszę, układamy ją odpowiednio na pole ziemi lub kosmosu, to tymi kartami będziemy mogli zaatakować przeciwnika. Kartą na planszy można zaatakować bazę lub jednostkę przeciwnika. Jak w każdym przypadku wyczerpaną (zużytą kartę) obracamy bokiem o 90 stopni (fachowcy mówią na to „tapowanie”). Wyczerpana karta nie może podejmować akcji, dopiero gdy odtapujemy ją w nowej turze, może wrócić do zabawy.
Dodawanie zasobów w trakcie gry: dobierając karty na rękę, czytajcie uważnie, jakie ma ona właściwości. Może zaatakować albo np. przygotować jakąś jednostkę. Taką zdolność ma np. Leia Organa. Gdy zagrasz tę kartę, choć sama staje się wyczerpana, możesz albo wyczerpać daną jednostkę albo odnowić u ciebie jedne zasób — czyli jeszcze w tej samej turze możesz zyskać zasób potrzebny do zagrania jakiejś karty. Smaczków i zdolności jest całkiem sporo, każda karta czymś może zaskoczyć. Oprócz kart atakujących są też karty tarczy, która może chronić twoje zasoby przed atakiem przeciwnika. Jeśli kończysz swoją turę, pasujesz i nadchodzi kolej na działanie przeciwnika.
Po zakończeniu tury dobierasz dwie karty na rękę, jedną kartę z ręki możesz dołożyć do swoich zasobów. Wszystkie zasoby wracają do gry, czyli możesz z nich ponownie skorzystać. Zagrane na planszy karty jednostek, wydarzeń itd. również wracają do zabawy, czyli znów odwracamy je (odtarowujemy) i możemy korzystać z ich właściwości w nowej turze. Warto budować sobie zapas w zasobach, bez opłacenia kosztu jakiejś akcji za dużo nie zrobicie. No i jest jeden bajer. Każdy lider ma swoją epicką akcję, której można użyć tylko raz, jednak wymaga ona sowitej opłaty. U Vadera epicka akcja kosztuje 7 zasobów, a u Luke’a 6.
I tak toczy się gra. Jeżeli oberwiemy podczas ataku, oznaczamy na naszej karcie za pomocą żetonu siłę obrażeń.
Z trudniejszych rzeczy, trzeba jeszcze pamiętać o symbolach aspektów. Choć w talii podstawowej nie będą nam za bardzo utrudniały rozgrywki. Na kartach znajdują się kolorowe symbole aspektów:
Aspekty są ważne, jeśli dokładasz sobie dodatkowe karty i budujesz nietypowego decka. A w takiej sytuacji może zdarzyć się, że zagrywana karta ma inne aspekty niż nasza baza lub lider, a to podbija jej koszt o dodatkowe zasoby, za każdą taką niezgodność.
Oczywiście zdolność, upgrade i inne bajery, wypisane są na zagrywanych kartach. Są akcje, które są związane z zagraniem karty, zdolności, które wpływają na inne karty itepe, itede. Tego omówić się nie da, trzeba z nich korzystać podczas gry. Wszystko na kartach jest dobrze opisane.
I to wszystko w dużym skrócie. Mam nadzieję, że ta mini ściągawka dla początkujących graczy okaże się dla was pomocna.
Bajery dodatki i akcesoria — czyli to, co tygryski lubią najbardziej
Oczywiście do gry Star Wars: Unlimited — Spark of Rebellion mamy całą masę bajerów i dodatków. My również w paczce od Rebel znaleźliśmy kilka bonusów ekstra.
Zacznijmy do podstawy: czyli dodatkowych kart. Cała zabawa i aspekt kolekcjonerski polega na tym, by zbierać sobie karty, kompletować unikalne decki i wymieniać ze znajomymi. Paczkę kart niespodzianek (nigdy nie wiadomo, co się trafi) możecie dokupić sobie w cenie ok. 20 zł tutaj. My dostaliśmy trzy paczuszki, w każdej paczce znajdowała się jedna karta lidera, jedna bazy i 14 kart do gry. Trafiły się tylko dwa powtórzenia, więc wnioskuję, że zaplanowana przez producenta pula jest naprawdę szeroka. w każdej paczce były też tzw. epickie karty, piękne, błyszczące i holograficzne 🙂
Dostaliśmy również zestaw pięknych koszulek na talie podstawowe. Foliowe koszulki pochodzą z serii Art i mają bajeranckie rewersy. No nie da się nie zachwycać (wiem, że gadam jak kompletny nerd, ale to wszystko jest tak pięknie dopieszczone, że nie można inaczej). Mamy więc koszulki z Vaderem i Lukiem.
Znaleźliśmy również w przesyłce fajne akrylowe znaczniki do zastąpienia tych kartonikowych zawartych w zestawie startowym. Znacznie ułatwiają grę, ponieważ wyraźnie różnią się między sobą kształtami i kolorami. W zestawie mamy 55 tokenów, ale pojawiają się też żetony, których nie ma w wersji podstawowej.
I perła w koronie, czyli pudełeczko godne króla. Tak, jest drogie, ale warto. Będziecie je obmacywać i układać w nim karty jak mała dziewczynka pierścionki w swojej szkatułce. 😀
Gamegenic: Star Wars Unlimited – Double Deck Pod to pudełkowy mercedes. Podwójne pudełko mieści cały set, czyli dwie zakoszulkowane talie (i zostaje jeszcze trochę miejsca na nowe karty) znaczniki itd. Do wyboru są również inne kolory i pudełka pojedyncze. Zresztą wszystkich akcesoriów jest od groma. My z pewnością niedługo skusimy się na maty do gry, bo szkoda nam ryzykować popsucie papierowych plakatów. Wszytko, obejrzycie na stronie Rebel o tutaj.
Dziękujemy wydawnictwu Rebel za możliwość zagrania przedpremierowo w tę perełkę. Możecie nam na razie tylko pozazdrościć i czekać na głośną premierę tego tytułu. 😉
PS: Online dostępna jest tylko talia podstawowa.
PS2: na tym dobrodziejstwa się nie kończą, gra ma kosmiczną promocję, zwłaszcza za oceanem. Planowane są liczne wydarzenia, turnieje i eventy. Jeśli się wkręcicie, będziecie mieli długo co robić!
Informacje o grze: Star Wars: Unlimited — Spark of Rebellion – Two-Player Starter
Wydawca: Fantasy Flight Games
Wpis powstał we współpracy z Rebel
Zdjęcia: Archiwum prywatne, materiały prasowe