Uroda 12 kwietnia 2013

Wiosna, ach to Ty! Czyli kosmetyczne rewolucje – Pielęgnacja cery…

Nie od dziś wiadomo, że WIOSNA to wspaniały czas na wielkie porządki i rewolucje w naszym życiu – gruntowne sprzątanie mieszkania – z myciem okien na czele, wymiana garderoby – z zimowej na letnią, przegląd spiżarki – co już z niej ucieka, a co jeszcze nie 🙂 wprowadzenie (kolejnej) diety i cyklu „noworocznych” postanowień –„Od dziś zaczynam ćwiczyć!” … to chyba standard o tej porze roku 🙂

Często gęsto zmęczone długą zimą,  pragniemy nieco odmienić swój wizerunek, by powitać wiosnę nową JA. W tym celu przeważnie udajemy się do fryzjera, który ma dokonać drastycznego cięcia i zmiany znudzonego już  koloru włosów…

Wszystko ładnie pięknie, ale co z wyglądem naszej cery??  Niestety, ale pomimo, iż preparaty kosmetyczne i salony urody mnożą się na rynku niczym grzyby po deszczu, wciąż jeszcze brakuje Nam – Kobietom świadomości dbania o to co widać zawsze, niezależnie od pory dnia czy roku – tj. skóry twarzy.

W związku z tym, ja jako kosmetolog spróbuję nieco przybliżyć Wam, Drogie Panie tajniki urody i zachęcić do codziennej pielęgnacji swego naturalnego piękna, które niewątpliwie ma w sobie każda z nas!

Chcąc zachować jak najdłużej swą urodę, świadomie wybierać sposoby i  środki do pielęgnacji skóry, należy nieco ją poznać, w związku z tym dziś zaczniemy od podstaw, czyli od rodzajów cery.

Skóra twarzy nazywana jest cerą. Wyróżniamy jej cztery podstawowe rodzaje:
a) normalna,
b) sucha,
c) tłusta,
d) mieszana.

CERA NORMALNA – jest różowa, gładka, jędrna, odpowiednio odżywiona i nawilżona, dobrze reaguje na warunki atmosferyczne  (wiatr, słońce, mróz), a także na wodę i mydło. Niewidoczne są na niej żadne defekty, jak np.: rozszerzone naczynia krwionośne, plamy pigmentacyjne czy łuszczenie. Tego typu cera występuje jedynie u dzieci do okresu dojrzewania.

CERA SUCHA – ma zazwyczaj jasny kolor, jest dosyć cienka, matowa, mało elastyczna, można na niej zaobserwować rozszerzone naczynia krwionośne, rumień, przebarwienia, łuszczenie. Przeważnie źle reaguje (zaczerwienieniem) na warunki atmosferyczne, wodę i mydło. Cera sucha z reguły szybko się starzeje, już około 20 r. życia mogą się pojawiać pierwsze zmarszczki mimiczne.  Duży wpływ na jej funkcjonowanie ma pora roku, ponieważ: zimą oddaje ona więcej wilgoci do otoczenia (przez wysuszone grzejnikami powietrze), natomiast latem skórę dodatkowo wysuszają promienie słoneczne.

W codziennej pielęgnacji należy więc pamiętać o: ochronie skóry  przed mrozem, wiatrem i słońcem oraz o stosowaniu kosmetyków wykazujących działanie: nawilżające, dotleniające, natłuszczające, odżywcze i pojędrniające.

Ważne! Pamiętajcie również o tym, że wodę należy dostarczać zarówno z zewnątrz jak i od wewnątrz!

CERA TŁUSTA – ma kolor szarożółty, przeważnie jest dosyć gruba i błyszcząca. Widoczne są na niej rozszerzone pory z zaskórnikami. Jest słabo ukrwiona, a łój skórny wydzielany jest w nadmiernej ilości. Zazwyczaj dobrze reaguje na czynniki atmosferyczne  oraz na wodę i mydło.  Z reguły, bodźce zewnętrzne  mają słaby wpływ na cerę tłustą, dużo silniejszy natomiast wewnętrzne, takie  jak: stres, zaburzenia hormonalne i układu trawiennego. Stosunkowo późno rozpoczyna się jej okres starzenia. Jej zaletą jest fakt, iż w starszym wieku nie ulega patologicznemu wysuszeniu, wadą zaś są częste powikłania trądzikowe i nieestetyczny wygląd. Na zwiększone działanie gruczołów łojowych wpływa dysregulacja hormonalna, czyli wydzielanie hormonów o działaniu androgennym i estrogennym.

W codziennej pielęgnacji należy zwrócić uwagę na regulację wydzielniczą gruczołów oraz poprawę ukrwienia skóry. Nie powinno się stosować środków pielęgnacyjnych agresywnie działających , by nie naruszyć jej naturalnej flory bakteryjnej (nadmiernie ją odtłuścić).

W młodym wieku można ograniczyć się do zabiegów oczyszczania skóry, a między 25-30 rokiem życia wprowadzamy kosmetyki głęboko nawilżające, dotleniające i usprawniające mikrokrążenie.

Ważne! Nie wolno stosować preparatów odkażających na bazie alkoholu, które przyczyniają się do niszczenia lipidów skóry (warunkują one między innymi odpowiednie nawodnienie)!

CERA MIESZANA – ma cechy dwóch rodzajów skóry – suchej i tłustej. Najczęściej tłustą partią jest środkowy pas twarzy – czoło, nos i broda, natomiast policzki są suche. Bywa jednak, że sytuacja jest odwrotna. Cera mieszana wykazuje skłonność do łojotoku, nieprawidłowo reaguje na środki kosmetyczne, wodę i mydło, co może objawiać się: podrażnieniem, zaczerwienieniem, uczuciem napięcia i pieczenia. Pielęgnacja jest dosyć trudna ponieważ trzeba postępować tak, jak z dwoma rodzajami cery.

Prócz podstawowych rodzajów cery obserwujemy również: c. naczyniową oraz wrażliwą.

CERA NACZYNIOWA – czyli taka, na której widoczna jest sieć rozszerzonych naczyń krwionośnych (teleangiektazji). Na takiej cerze często widoczny jest rumień, pojawia się uczucie pieczenia i rozgrzania. Do z przyczyn nasilających to zjawisko zaliczamy: zanieczyszczenie środowiska, palenie papierosów, nadużywanie alkoholu, picie mocnej kawy i herbaty, spożywanie ostrych przypraw. Skóra naczyniowa  zazwyczaj źle reaguje na warunki atmosferyczne oraz różnego rodzaju preparaty kosmetyczne.

Rozszerzone naczynka mogą pojawiać się przy każdym typie cery, jednak najbardziej podatna na tę dolegliwość jest skóra cienka, delikatna i wrażliwa.

Codzienna pielęgnacja powinna polegać przede wszystkim na  stosowaniu preparatów wpływających na uszczelnienie naczyń krwionośnych, a więc takie, które zawierają:  wit. C, rutę, arnikę czy kasztanowiec.

CERA WRAŻLIWA – to pojęcie ogólne, określające sumę działania wielu czynników subiektywnych i obiektywnych. Spotyka się skórę wrażliwą nabytą lub uwarunkowaną genetycznie. Występuje często w powiązaniu  z cerą suchą, alergiczną i naczyniową. Skóra tego typu objawia się częstym uczuciem pieczenia, swędzenia, ściągania, mrowienia. Źle reaguje na czynniki atmosferyczne, wodę i mydło, a także na wiele preparatów pielęgnacyjnych.

Cera wrażliwa jest coraz częściej spotykana, a wiąże się to głównie z dużym obciążeniem środowiska naturalnego toksynami oraz z niewłaściwą pielęgnacją (stosowanie kosmetyków nieodpowiednich do danego typu cery).

Ogromny wpływ na uwrażliwienie skóry ma również nadmierna ilość promieniowania UV, przegrzanie pomieszczeń, stres, nieprawidłowe odżywianie się a także brak ruchu.

W codziennej pielęgnacji należy unikać środków silnie działających i pieniących się. Zaleca się stosowanie kosmetyków pozbawionych konserwantów i sztucznych barwników.

Na dziś to już wszystko. Następnym razem opowiem Wam o tym, CO każda z Nas powinna mieć na swej łazienkowej półce, by móc prawidłowo zadbać o CODZIENNĄ PIELĘGNACJĘ CERY.

Serdecznie zapraszam do lektury i praktykowania!

 

Subscribe
Powiadom o
guest

4 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Ewka
Ewka
11 lat temu

Fajny tekst, ale uczciwie przyznam że już nie mogę się doczekac szczegółów 😀

Magda Kupis
11 lat temu

Moja siostra jest kosmetologiem dlatego sporo na ten temat wiem (między innymi dlatego, że przepytywałam ją na egzaminy ;P), poza tym prowadziłam kilka lat razem z nią studio urody więc i mam pojęcie praktyk w tym zawodzie i muszę przyznać (z czym pewnie zgodzi się autorka) wiele kobiet nie potrafi odpowiednio dobrać kosmetyków, co wcale nie jest obojętne dla naszej cery. Zły dobór kremu może zrobić więcej szkody niż pożytku.

Fizinka
Fizinka
11 lat temu
Reply to  Magda Kupis

Niestety to prawda, wiele kobiet nie zna dobrze swojej cery (często odczucia subiektywne bywają mylne), a co za tym idzie, nie potrafi dobrać odpowiednich kosmetyków do jej potrzeb.

Mam nadzieję, że artykuły, które będą się pojawiać na blogu W Roli Mamy, choć trochę przybliżą kobietom tajniki urody i pozwolą na dobrą pielęgnację we własnym, domowym zaciszu.. 🙂

Sport 4 kwietnia 2013

Jaki koń jest, każda widzi

To przecież oczywiste. Wielki, piękny i strzyże uszami. Nie wiem ile z Was drogie mamy jeździ konno, ale dla tych które po cichutku o tym marzą, ja głośno stukam w klawiaturę “NA KOŃ”! I to nie żart. Nie trzeba być Amazonką aby czerpać przyjemność z obcowania z naturą, z wiatrem we włosach, muszkami w zębach i zawrotnej prędkości. Z tymi muszkami to oczywiście nie przymus – wystarczy mieć zamkniętą buzię, bo ja jestem z tych gadatliwych, więc wiem co nieco o powyższym 😉

Na pierwszy rzut kobiecego oka, to sport dla mężczyzn, bo dość karkołomny i mało pachnący, na dodatek latem przy akompaniamencie bzyczenia wszędobylskich much. Dobrze jednak, że możecie rzucić okiem na sprawę raz jeszcze, bo gorąco was zachęcam do zmiany nastawienia i wykupienia na sam początek lekcji jazdy u profesjonalisty.  Bez tego (na szczęście!) się nie da, koń to nie zwierzę pozbawione rozumu i emocji, któremu powie się “wiśta wio”, a ten ruszy do przodu. Poza tym co oczywiste, porusza się również na boki, potrafi zawracać oraz tak zarzucić zadem, że ta która mocno wodzy nie trzyma, może polecieć przez jego łeb.

Na sam początek, zanim usadowimy się wygodnie w pachnącym skórą siodle, pamiętajmy że nie możemy się zwierzęcia bać, ono szybko to wyczuje i nie usłucha żadnej naszej komendy. Z kolei nadmiar pewności siebie i ułańska fantazja kończy się dla początkującego jeźdźca upadkiem z wierzchowca. Najbardziej pożądany jest respekt przed zwierzęciem, poparty obserwacją tego co chce nam przekazać i własną stanowczością, która nie pozwoli na samowolę kopytnemu. Proste prawda? To na początek, dalej pójdzie z kopyta 🙂

Grunt to dobry trener, który pokaże co i jak, zadba o nasze bezpieczeństwo, nauczy czyścić i karmić konia, a przede wszystkim nauczy poprawnie jeździć. Bo w siodle naprawdę liczy się poprawna postawa i technika jazdy, ale to już pozostawię specjalistom, gdyż sama kilka razy dostałam palcatem po plecach, żeby się nie garbić.

Pozwolę sobie tu opisać kilka moich osobistych błędów popełnionych podczas jazdy i wpadek, które pewnie nie tylko ja jedna zaliczyłam.

  • strój – żadnych stringów!!!! Widziałyście albo przyrządzałyście kiedyś tatar, prawda? Tak wyglądały po kilku godzinach w siodle moje “cztery litery”. Do tej pory mam blizny. Proponuję wygodne majtasy, mogą być z szafy  babci, a już na pewno takie które nie podrażnią skóry szwami.

  • zapomnijcie o jeansach – od szwów na bokach wewnętrzna strona ud i kolan wyglądały jak wyżej. Bryczesy są najwygodniejsze do jazdy, ja swoje kupiłam na pewnym portalu z aukcjami i do tej pory mi służą, gdzie ubiór do jazdy z racji mocnego “zapachu” prany jest po każdym wyjeździe w teren. I nie wydałam na nie majątku.

  • Jeśli nie stać was na oficerki do jazdy, kupcie specjalne ochraniacze – czapsy – może to i nie wygląda super profesjonalnie, ale na wygodnych “adidasach” dobrze chronią łydkę przed otarciami. Ja mam i sobie chwalę.

  • Nie muszę przypominać, że konia nie wolno zachodzić od tyłu, z boku też różnie to bywa, a ja wolę nie przekonywać się jak szybko łamie się kość w nodze od ciężaru i rozmachu okutego kopyta.

  • Uważajcie na łeb zwierzęcia, lubi sobie bez ostrzeżenia naprawdę mocno się zamachnąć! Widziałam człowieka – doświadczonego koniarza – z połamanymi kośćmi twarzy. Sam jego widok sprawił mi ból, więc zapamiętałam to do końca życia.

  • A jak już mocno siedzicie w siodle, pamiętajcie o zachowaniu dystansu między poruszającymi się końmi. Jak doświadczenie mnie nauczyło, obserwować należy nie tylko mijane widoki, ale od czasu do czasu zad jadącego przed nami, bo te zwierzęta nachodzą na siebie. Czasem odnosiłam wrażenie, że idą, nie patrzą 😉

  • Konie bywają płochliwe, nie krzyczmy im nad uchem, wataha ujadających psów również może skłonić zwierzę do zerwania się z miejsca.

  • Trzeba uważać na to co się dzieje wokół,  bo jak przewodnik ruszy konno, a my dopiero szukamy cugli i pakujemy nogi w strzemiona, możemy się zdziwić jak szybko zlecimy na ziemię, bo koń nie proszony pójdzie za “szefem”  Taką naukę odebrałam osobiście bardzo boleśnie. Koledzy postanowili zażartować ze mnie, akurat poprawiałam się w siodle, obaj na raz pogonili zwierzęta, ja nie miałam szans na długie wiszenie z boku konia w pełnym galopie, i ostatecznie z siodła wypadłam po paru minutach, gdy moja klacz zdecydowała się przeskoczyć przez rów. Nie muszę chyba pisać jak bardzo się poturbowałam?

Może powyższe nie jest najwspanialszą reklamą hippiki, ale myślę że warto nakreślić to że jazda konna to nie tylko cudowny relaks na łonie natury, ale sport który wymaga pełnej świadomości i odpowiedzialności, gdyż konsekwencje ich braku bywają tragiczne. A jak wam się jeszcze nasunie na myśl coś, o czym warto wspomnieć na zachętę, pozostawiam do dyspozycji komentarze.

Na ten moment to chyba wszystko z moich osobistych doświadczeń, choć w głowie kłębi mi się kilka innych końskich historii których byłam świadkiem bądź uczestnikiem. Choć tak sobie skrycie myślę, że jeśli drogie mamy będziecie chciały tego więcej, to na pewno dacie mi znać. A póki co…siodłać konie i jazda w teren, do szukania zaginionej wiosny 😉

Subscribe
Powiadom o
guest

3 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Joanna Pawlińska
Joanna Pawlińska
11 lat temu

Moja córa jeździ, ja też w czasach swej młodości jeździłam więc wielu błędów udało mi się uniknąć. Przede wszystkim umiałam wybrać dobrego trenera, co wcale nie jest taką łatwą sztuką. Po zwiedzeniu różnych możliwych stajni docelowo zdecydowałam się na stajnię w Magnicach niedaleko Wrocławia, która serdecznie polecam. Bardzo fajny dojazd jest AOW. Strój przede wszystkim wygodny, moja córka jeździ w leginsach, na bryczesy się już trochę czasu namierzamy ale zawsze coś wypada. Pierwszym zakupem były buty do jazdy konnej i czapsy. Buty bardzo pomagają we właściwym ułożeniu nogi a czapsy chronią łydkę a i grzeją. Sport nie należy do najtańszych,… Czytaj więcej »

Żaklina Kańczucka
11 lat temu

Kask, cenna wskazówka, przyznam bez bicia, o niej zapomniałam- nie ma się czym chwalić, bo jeżdżę bez 😉 Podpisuję się pod wszystkim, co Pani napisała. Sport do najtańszych nie należy, ale kto spróbuje, szybko przepada i w kontakcie z końmi, rekompensujemy „zainwestowane” pieniądze 🙂

Joanna Pawlińska
Joanna Pawlińska
11 lat temu

Odpowiem słowami trenera, który kiedyś rzekł takie słowa: Jeżdżę dobrze, pewnie i długo, rzadko zdarza mi się spadać a i tak jeżdżę w kasku. Od tego samego trenera usłyszałam jak jego siostra, również instruktor, spadła i koń nadepnął na kask, kask się rozpadł na pół ale dziewczynie to uratowało życie. Od razu dodam, że sytuacje kiedy koń nadepnie na człowieka, który spadł są bardzo rzadkie, zazwyczaj koń przeskoczy przeszkodę. Zresztą koń ma od 1,50m wzwyż głowa zazwyczaj jest na wysokości 2m i wyżej. Wyobraźni waszej pozostawiam resztę. Ja jestem zwolenniczką zapinania pasów, noszenia kasków i założenia, że i tak jak… Czytaj więcej »

Dom 30 marca 2013

Jajko w roli głównej

Czym byłyby Święta Wielkanocne bez jajek? W większości kultur jajko jest symbolem życia, płodności i odradzania się przyrody. W chrześcijaństwie to jeden ze znaków zwycięstwa Chrystusa nad śmiercią.

W Wielkanoc jajko króluje na świątecznych stołach. I choć małe i delikatne to ma tak wiele postaci, możemy z niego wyczarować i rozmaite pyszności i przeróżne ozdoby – JAJKO!

Jajko…symbol początku, centrum Wszechświata, Słońca i Ziemi, powrotu wiosny, domu i bezpieczeństwa – wszystko kręci się wokół jajka, tak jak i moje dzisiejsze skojarzenia…

Jajko kurze

Jest bogate we wszystkie składniki potrzebne organizmowi do prawidłowego funkcjonowania. Niemowlętom po ukończeniu 7 miesiąca podajemy pół żółtka jajka, co drugi dzień , po ukończeniu 9 miesiąca podajemy całe żółtko, co drugi dzień. Po 11 miesiącu życia możemy podawać już całe jajko 3-4 razy w tygodniu.

Jajko strusie

Największe jajo na świecie – waży 1650 g, zawiera ok. 1000 g białka i 320 g żółtka, co stanowi pokaźną porcję cennych składników odżywczych. Rozbicie skorupy na połowę nie jest takie proste, jak w przypadku jaj kurzych – jest 10-krotnie grubsza od skorupki jaja kurzego.

Jajko przepiórcze

Są zazwyczaj nieszkodliwe dla osób uczulonych na białko jaja kurzego. Skład chemiczny jaj przepiórczych jest znacznie bogatszy niż jaj kurzych.

Jajko na miękko

Włóż jajko do rondla, zalej dużą ilością wody i ustaw na średni ogień. Gdy tylko woda zacznie się gotować, odlicz 2 minuty i do razu wyjmij jajko z wody. Czubek jajka zawsze odcinaj od spiczastej strony.

Jajko na twardo

Gotuj przez 8 minut. Jest też sposób by sprawdzić, czy jest już dobre – wyjmij jajko z wody i obserwuj jak schnie – jeśli błyskawicznie to gotowe, jeśli pozostaje mokre to gotuj dalej. Zbyt długie gotowanie powoduje utratę cennych składników! Świetny pomysł na dobre i pożywne śniadanie.

Kogel mogel

Wspomnienie dzieciństwa. Jajko rozbij. Rozdziel żółtko od białka. Żółtko  wraz z cukrem (w przypadku większej liczny jajek – na każde żółtko 2-3 łyżeczki cukru) mieszaj intensywnie i dość długo, aż całość nabierze jednolitej kremowej konsystencji.

Jajko sadzone

Wbij surowe jajko na rozgrzany tłuszcz. Najlepiej jajka smażyć na maśle (ale podwyższa poziom cholesterolu we krwi), wtedy są lepsze w smaku i ładniej wyglądają. Smaż około 4 minut bez przykrycia, a potem jeszcze przez 2-3 minuty pod pokrywką. Nie sól go w trakcie smażenia, tylko dopiero na talerzu.

Jajecznica

Powinna być robiona na maśle. Po wbiciu jaj na patelnię, pozwól im się nieco ściąć, a dopiero potem mieszaj. Zdejmij jajecznicę z patelni, gdy jest jeszcze wilgotna. Posól dopiero na talerzu.

Jajko faszerowane

Ugotowane przekrój na pół, wyciągnij żółtko, które rozgnieć widelcem.  Możesz dodać do żółtka pokrojony drobno szczypiorek i biały serek. Dopraw solą i pieprzem. Gotową pastę napełniasz jajko.

Jajko niespodzianka

Pierwsze zostało wprowadzone na rynek w 1972 roku, jako połączenie trzech emocji – odkrywanie, smakowanie i zabawa, tak lubiana przez wszystkie dzieci.

Jajko czy kura

Co było pierwsze – jajko czy kura? – pytanie, które od wieków zawstydza naukowców.

Jajko świeże

Świeże jajko zanurzone w garnku z wodą będzie leżało na dnie naczynia. Po rozbiciu ma gęste, sprężyste i nierozlewające się białko, a żółtko wypukłe i lśniące.

Jajko wielkanocne

W zależności od techniki dekorowania, świąteczne jajka mają różne nazwy:

Kraszanki – jajka gotowane w barwnym wywarze (brązowy – łupiny cebuli, czarnyłupiny orzecha włoskiego, żółtozłocisty – kwiat nagietka, fioletowy: płatki kwiatu ciemnej malwy, różowy: sok z buraka.

Pisanki – powstają przez rysowanie (dawniej: pisanie) na skorupce gorącym roztopionym woskiem, a następnie zanurzenie jajka w barwniku.

Nalepianki –powstają przez ozdabianie skorupki jajka różnobarwnymi wycinankami z papieru.

Ażurki – są wykonywane z wydmuszek, a technika polega na nawiercaniu w skorupce otworów.

Zabawy z jajem

Walatka lub wybitki –  tradycyjna polska wielkanocna zabawa. Dwie osoby stukają się jajkami trzymanymi w dłoni – wygrywa ten, którego jajko nie pękło.

Jajko mądrzejsze od kury

(Jan Brzechwa)

Było sobie raz jajko mądrzejsze od kury.
Kura wyłazi ze skóry,
Prosi, błada, namawia: „Bądź głupsze!”
Lecz co można poradzić, kiedy ktoś się uprze?

Kura martwi się bardzo i nad jajkiem gdacze,
A ono powiada, że jest kacze.

Kura prosi serdecznie i szczerze:
„Nie trzęś się, bo będziesz nieświeże.”
A ono właśnie się trzęsie
I mówi, że jest gęsie.

Kura do niego zwraca się z nauką,
Że jajka łatwo się tłuką,
A ono powiada, że to bajka,
Bo w wapnie trzyma się jajka.

Kura czule namawia: „Chodź, to cię wysiedzę.”
A ono ucieka za miedzę,
Kładzie się na grządkę pustą
I oświadcza, że będzie kapustą.

Kura powiada: „Nie chodź na ulicę,
Bo zrobią z ciebie jajecznicę.”
A jajko na to najbezczelniej:
„Na ulicy nie ma patelni.”

Kura mówi: „Ostrożnie! To gorąca woda!”
A jajko na to: „Zimna woda! Szkoda!”
Wskoczyło do ukropu z miną bardzo hardą
I ugotowało się na twardo.

Smacznego jajka!

 

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Milena kaminska
Milena kaminska
8 lat temu

Sztuczka z jajkiem , wziac jajko miedzy dłonie z tych szpiczastych stron, nie da się zgniesc

Milena kaminska
Milena kaminska
8 lat temu

Jajko faszerowane na cieplo w skorupce do barszczyku czerwonego

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close