Alicja w krainie słów – słowna gra dla całej rodziny
Są wśród nas jacyś fani Scrabble albo innych gier słownych? Jeżeli wydawało Wam się, że już niczego nowego nie da się w tej kwestii wymyślić, Alicja w krainie słów Was zaskoczy.
Alicja w krainie słów. O czym jest gra?
W grze wybieramy się na herbatkę do świata „Alicji w Krainie Czarów” – albo raczej tym razem „w Krainie Słów”. Przy herbatce prowadzimy rozmowę na wybrany temat. Kto jednak zna ten świat, kojarzy też Królową Kier i jej absurdalne przepisy prawne. Tym razem również musiała wtrącić swoje trzy grosze i zadekretowała, że niektórych liter nie wolno używać.
Co znajdziemy w pudełku?
W dużym pudle ze specjalnie wyprofilowaną wypraską znajdziemy:
- grający imbryk do odmierzania czasu
- 8 kart postaci
- 8 kart punktacji
- 60 kart tematów
- 42 żetony punktów
- 3 żetony czasu
- 1 żeton Pana Gąsienicy
- 25 kart zakazanych liter w czterech kolorach (wg poziomu trudności)
- instrukcję
Przygotowanie
Na środku stołu ustawiamy imbryk – tak, żeby każdy z graczy miał do niego łatwy dostęp. Możemy wybrać, jak głośno ma grać muzyczka i czy odliczany czas to 10 czy 15 sekund. Obok ustawiamy stos z kartami tematów, stos kart punktacji zgodny z liczbą graczy i żetony punktów. W zależności od wybranego poziomu trudności wykładamy dwa lub trzy potasowane stosy kart liter. Na początku zaleca się używać niebieskich i fioletowych. Jeżeli decydujemy się na rozgrywkę w wariancie podstawowym, wykładamy jeszcze tylko kartę Królowej Kier, która oznacza gracza rozpoczynającego i możemy zaczynać. W wariancie zaawansowanym każdy gracz losuje kartę postaci i w razie potrzeby dobiera przypisane do niego elementy (karty, znaczniki czasu lub żeton Pana Gąsienicy).
Zasady w Alicji w krainie słów
Każda runda składa się z trzech faz – Nakrycia Stołu (czyli przygotowania), Rozmowy i Sprzątania.
Gracz rozpoczynający (czyli ten, przed którym leży karta Królowej Kier) bierze ze stosu dwie karty tematów, wybiera jedną z nich i wykłada odkrytą na środku stołu, a drugą odkłada na spód stosu. Następnie odkrywa literę z wierzchu każdego stosu liter i układa tak, żeby każdy dobrze je widział – są to litery zakazane w tej turze. Następnie uruchamia imbryk i zaczyna swoją kolejkę.
Zanim upłynie czas wyznaczony melodyjką z imbryka, gracz musi wymyślić słowo pasującego do danego tematu, niezawierające jednak żadnej z odkrytych liter. Następnie od razu ponownie naciska imbryk, żeby zrestartować czas i kolejkę zaczyna osoba po lewej stronie. Jeżeli ktoś nie zdąży wymyślić słowa, zanim imbryk zamilknie albo wypowiedziane przez niego słowo będzie zawierało zakazane litery, nie będzie pasowało do tematu lub było już wymienione w tej rundzie, gracz odpada i bierze górną kartę ze stosu punktacji. Kiedy wszyscy gracze poza jednym odpadną, następuje faza Sprzątania – przyznaje się żetony punktów zgodnie z liczbą na zdobytych kartach punktacji, odkłada wykorzystane karty na spód stosu, a karty postaci (lub w wariancie podstawowym kartę Królowej Kier) przekazuje graczowi po lewej stronie. Gra toczy się tyle rund, ilu jest graczy – tak, żeby każdy raz był graczem rozpoczynającym.
Każda z kart postaci daje inne umiejętności – niektóre pozwalają przedłużyć sobie czas albo wręcz pominąć jedną kolejkę, inne dają dodatkowe punkty na końcu rundy albo przeszkadzają pozostałym graczom – dokładają dodatkową zakazaną literę, która obowiązuje tylko innych, zmuszają wybranego gracza do podwójnej kolejki (jak tylko wymyśli jakieś słowo, od razu musi wymyślić jeszcze jedno i dopiero wtedy kolejka przechodzi na następnego gracza). Mimo różnych umiejętności nie ma obawy, że któraś z postaci daje lepsze korzyści niż inna, bo co rundę przechodzą na kolejnego gracza.]
Wrażenia z rozgrywek w Alicję w krainie słów
Alicja w krainie słów to gra bardzo dynamiczna. Nie ma ryzyka, że ktoś będzie długo myślał nad słowem, bo w tym wypadku szybko odpadnie. Nikt też się nie nudzi w oczekiwaniu na swoją turę, bo cały czas trzeba kontrolować, co mówią inni gracze. Według pudełka można grać aż w osiem osób – nie mieliśmy możliwości spotkać się w takim gronie, ale na pewno wtedy rozgrywka będzie mocno emocjonująca. Jednak również w grze w trzy lub cztery osoby emocji nie brakuje. Odliczanie czasu wprowadza ciągłe napięcie, a wpatrywanie się w zakazane litery sprawia, że nasz umysł w pierwszej kolejności wymyśla zawierające je słowa. Łatwo nie jest.
Jeżeli gra Alicja w krainie słów okaże się za trudna dla dzieci, można na początku korzystać tylko z prostszych tematów i zrezygnować z jednej z zakazanych liter albo wręcz grać bez nich. Instrukcja co prawda tego nie przewiduje, ale dla wyrównania szans można też wprowadzić zasadę, że młodszych dzieci zakazane litery nie obowiązują albo że mają one podwójny czas. Imbryk jest na tyle fajnym gadżetem, że zachęca dzieci dużo bardziej, niż karty lub płytki z literkami. Dzięki temu możemy w ten sposób stopniowo wprowadzać młodszych w świat gier słownych.
Z kolei grając w doświadczonym gronie można podwyższyć poziom trudności, wykładając dodatkowe litery albo wprowadzić zasadę, że zakazane litery obowiązują cały czas, a nie tylko podczas kolejki danego gracza. Wtedy nawet słowa „było po czasie” wypowiedziane, gdy na stole jest, któraś z tych liter sprawią, że odpadamy. Wbrew pozorom nawet przy grze z taką nieco „dziecinną” oprawą dorośli również mogą dobrze się bawić, szczególnie jeżeli lubią szybkie gry imprezowe – na pewno jednak to nie oni są głównym odbiorcą gry.
Alicję w krainie słów polecamy przede wszystkim rodzinom z dziećmi, które potrafią już dobrze czytać lub po uproszczeniu zasad również nieco młodszymi.
Kupując grę, koniecznie pamiętajcie o dokupieniu dwóch baterii AAA do imbryka, ponieważ nie ma ich w zestawie.
Autor: Chris Darsaklis i Spyros Koronis
Ilustracje: Asterman Studio
Wydawca: Egmont