Emocje 10 marca 2016

Bądź Zosią Samosią, nie licz na pomoc innych

Jedyną bezinteresowną pomoc, jaką możesz otrzymać, to od Pana Miecia spod monopola. Nie bądź naiwna, nie licz na innych, bo tylko nieliczne wyjątki pomogą ci z marszu i nie będą oczekiwały wdzięczności.

Ja pana Miecia specjalnie nie znam, taki sobie Pan Żul, całkiem nieszkodliwy, kulturalny jak na rasowego żula przystało. Pan Miecio wie, że nie dam mu zajarać peta, bo nie palę, wie również, że nie dam na flaszkę bo nie popieram alkoholowej miłości pana Miecia. I to dopiero jest złoty człowiek, ja taka “na nie” a pan Miecio wraz z panem Zenkiem pchali moje auto pod blokiem jak była potrzeba. Za nic, za uśmiech i dziękuję. A sąsiad spojrzał ze współczuciem, ale ani pół słówka szepnął, poszedł dalej. Wniosek? I im bardziej ludzie różnią się od panów Mietków, tym bardziej interesowni i mniej empatyczni się stają.

Bądź Zosią Samosią. Sama sobie sprzątaj to nie będziesz musiała się wkurzać i poprawiać. Zrobisz to szybciej, lepiej i bez smug ze źle wypłukanej szmaty. Nie, nie proś męża, żeby przykręcił jakąś śrubkę, naucz się obsługi śrubokręta, to przecież proste! A co do męża- pamiętasz taki żarcik?

– Kran cieknie, zrób coś! – mówi ona
– Wiem, nie musisz mi przypominać co pół roku – odpowiada on.
To się dzieje naprawdę!

Przyznam że jestem człowiekiem obowiązkowym i bezinteresownym, marzyłabym aby reszta świata też taka była, ale nie jest. Teraz to jest transakcja wiązana, zawsze coś za coś. Za darmo to można kopa w twarz dostać i się mocno rozczarować.
Od hasła “czy możesz” przechodzi się do opcji “a w zamian”, nie ma tak jak kiedyś – przynajmniej na wsiach – bywało, po prostu potrzebujesz pomocy i ktoś ci pomoże, ot tak i sam z siebie. Za dziękuję a nie “rozliczymy się później” lub “masz u mnie dług wdzięczności”. I te długi wdzięczności ciągną się jak papier toaletowy, szary, bury i ponury, bo stworzony z recyklingu wzniosłych chęci.

Tak, jestem Zosią Samosią. Nie proszę o pomoc, nie muszę więc słuchać wymówek i przyjmować do wiadomości oczekiwań. Jestem samodzielna na tyle ile mnie stać i nie wiszę na ramieniu innych, ani słodko ćwierkając im do ucha ani do znudzenia gdacząc “czy mógłbyś/mogłabyś?…”.
Dziękuję, co mogę, zrobię sama!

Subscribe
Powiadom o
guest

2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Sylwia Romańska
8 lat temu

No jestem Zosia Samosią, jestem,co ja na to poradzę. .I bezinteresowna tez jestem,choć niektórzy starają mi się to wybić z głowy. Dobrze mi z tym.

Krysia Paluch
8 lat temu

Bycie Zosia Samosia nie zawsze jest fajne- pisze to ja, mama trojki dzieci 😉

Związek 8 marca 2016

Najgorsze prezenty od facetów na Dzień Kobiet

Dziś Dzień Kobiet i tak się składa, że pewnie większość z nas z ogromną przyjemnością przytuli bukiet róż, czy tulipanów. Nie jesteśmy wybredne, czekoladki, czy storczyk także wystarczą. Jednak panowie czasem wzbijają się na wyżyny swych możliwości i pragną nam wręczyć jedyny w swoim rodzaju prezent. A jacy są zadowoleni z siebie, gdy z niecierpliwością i drżącymi rękami zdzieramy papier z pudełka, prawda? 😛

Specjalnie dla was wygrzebałam z czeluści internetu najgorsze prezenty, jakie kobieta może otrzymać od faceta w tym dniu.

Oto osiem najgorszych prezentów:

Deska do prasowania z regulacją wysokości. Najlepiej w różowe kropeczki, kwiatuszki, czy co tam innego producenci nie wymyślą, aby zachęcić nas do prasowania. Jasny sygnał od męża oczekującego codziennie wyprasowanych koszul, spodni i podanych na tacy z szerokim uśmiechem. Przecież on dba o nasz kręgosłup. Nie zauważyłyście?

Leginsy w srebrne gwiazdki. Co z tego, że o rozmiar za małe, czy za duże, leginsy wracają do mody, niestety nie zawsze leżą tak jak na manekinie. Powinnyśmy się cieszyć i płakać zarazem 🙂

Drukarka laserowa, by zabiegana matka polka nie musiała tracić czasu w sklepie fotograficznym i w domu mogła wydrukować zdjęcia. Jednak po pierwszej turze zdjęć okaże się, że tonery są za drogie – lepiej wywołać w sklepie.

Skrzynka piwa. Wielki Pan i Władca zaplanował najwspanialszy romantyczny wieczór. Cóż może się równać z takim podarunkiem. Tylko pamiętaj, podziel się z nim. 🙂

Zestaw do pielęgnacji tapicerki. On doskonale wie jak lubisz dbać o porządek w domu, czemu więc nie rozszerzyć zasięgu twoich mocy o samochód?

Tęczowy szal, który wybrał ze swoją mamą. Nie wiem jak wy, ale ja lubię szale. Mam ich więcej niż par butów. Jednak w tym wypadku sprawdza się zasada, że co podoba się teściowej, nie zawsze jest w guście synowej.

Różowy odkurzacz. W końcu masz swój spersonalizowany sprzęt AGD. Tylko pozazdrościć.

Śrubokręt. Prezent, który przetrwa każdy związek, będzie z tobą do końca świata. Do tego jaki użyteczny i pomocny w każdej chwili. Nic tylko podziękować z głębi serca i skręcić krzesło, łóżko.

Drogie Panie, mam nadzieję, że dodacie jeszcze swoje trzy grosze i opowiecie czym zaskoczyli Was Panowie.

Tymczasem przesyłam Wam najserdeczniejsze życzenia z okazji Dnia Kobiet, by trwał on cały rok i o jeden dzień dłużej.

 

Subscribe
Powiadom o
guest

6 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Justyna
Justyna
8 lat temu

Był czas, że często nosiłam ze sobą śrubokręt w torebce. Potem dostałam scyzoryk i już nie musiałam 🙂 Ale jakbym dostała śrubokręt na prezent to by mi miło nie było. Ale za scyzoryk – szczególnie takiej dobrej marki – to bym się nie obraziła, bo mój stary przepadł.
No ale do scyzoryka kwiatek też musiał by być 🙂

Oktawia Gala
8 lat temu

Ja dostalam piekny prezent. Ale tak sobie mysle jaką trzeba byc wiedzma, by nie docenic prezentu od mezczyzny. Facet sie stara kupic co najlepsze ,a niektore wybrzydzaja, albo mowia ze kicz. Chocby prezent byl tandetny i beznadziejny , pasuje pokazac ze sie docenia ,ze pamietal i chcial cos dac a nie zgrywac ksiezniczke

W roli mamy - wrolimamy.pl
Reply to  Oktawia Gala

Oktawia Gala zgodzę się z tobą :), jednak niektóre prezenty powalają z nóg 🙂

Oktawia Gala
8 lat temu
Reply to  Oktawia Gala

Oczywiscie , nie kazdy facet jest kreatywny i idealnie cos wymysli, ale sam gest jest juz sam w sobie niesamowity:)

Barbara Heppa-Chudy
8 lat temu
Reply to  Oktawia Gala

Tak, tak,
a tu instrukcja, jak się cieszyć i przyjmować prezenty/ kwiaty
https://www.youtube.com/watch?v=Hz-nII29Is8

Ewa Gołębiewska
8 lat temu

a ja bym się cieszyła z deski do prasowania 😛 wiadomo że i tak prasuję bo samo się nie zrobi a przynajmniej było by mi wygodnie 😉 No i miała bym świadomość że choć przez chwilę mój facet pomyślał nad tym jak ułatwić mi życie 😉

W przedszkolu 7 marca 2016

Nie płacz, nic się nie stało! Słowa, których dzieci nie powinny słyszeć

Jesteś mamą. To co mówi mama jest ważne. I prawdziwe. A co jeśli Twoje słowa dziecku sprawiają przykrość i ból?

Bywa, że nie zdajesz sobie sprawy, że powiedziane – na pierwszy rzut oka – niewinne, popularne zwroty, mogą ranić, zaniżać samoocenę i obniżać poczucie bezpieczeństwa Twojego dziecka. Szczególnie w gniewie wymykają Ci się słowa, których tak naprawdę nie chcesz powiedzieć.

Nie zdarza Ci się mówić którąś z tych rzeczy? A może sama je doskonale znasz, bo nieraz słyszałaś w dzieciństwie?

Mówisz „nie płacz, nic się nie stało!” – ale przecież coś się stało skoro dziecko płacze. Nie każ mu tłumić jego emocji.

Nie strasz! Te różnego rodzaju groźby: „jak się nie uspokoisz, to przyjdzie kominiarz i cię zabierze”, „…przyjdzie Mikołaj i wrzuci cię do worka”, „… zostawię cię tu”, „…zadzwonię po policję”, „…sprzedam cię”. Porwanie i uprowadzenie są częstym motywem do przywoływania dzieci do porządku. A mały człowiek chce się czuć bezpiecznie. Czy naprawdę chcesz, żeby Twoje dziecko się bało? Chcesz, żeby czuło, że je kochasz tylko wtedy, gdy spełnia Twoje oczekiwania, a w przeciwnym razie możesz go zwyczajnie porzucić, komuś oddać?

„Nienormalny jesteś!?” – Twoje dziecko zacznie w to wierzyć i w ten sposób będzie siebie postrzegać. Chcesz, żeby myślało o sobie w ten sposób, że jest inne, gorsze, mniej warte niż pozostali? Ono chce się czuć wartościowe.

„Nie wytrzymam z tobą!”,Ja się zastrzelę”,Zaraz oszaleję z tobą” – jesteś gotowa coś sobie zrobić, byle nie być z własnym dzieckiem? Oczywiście, że nie, ale dziecko słysząc takie zwroty przecież może potraktować je poważnie i wziąć do serca.

„No, przytul ciocię”, „Daj buzi wujkowi” – a jeśli maluch nie ma na to ochoty? Pozwól mu być spontanicznym, by mógł zachowywać się zgodnie z tym co czuje i wyznaczać własne granice. Nie zmuszaj do całowania, przytulania każdego, chyba że sam czuje taką potrzebę.

„Co się tak wstydzisz?”, „Ale z ciebie dzikus” – jeśli dziecko nie czuje się pewnie, niekomfortowo, to nie wywieraj presji, daj mu czas, którego potrzebuje.

Nieraz pod wpływem emocji powiesz za dużo, a wypowiedzianego słowa nie da się cofnąć. Czasem nie potrafiłaś się powstrzymać i „wypaliłaś” coś głupiego. Niektóre zwroty wypowiadasz automatycznie, nie wnikasz w sens tych słów. Często też powtarzasz teksty, które kierowali do Ciebie Twoi rodzice.

W natłoku codziennych spraw i braku czasu, każdy popełnia błędy. Ale myślę, że warto się czasem zatrzymać, by spróbować dostrzec własne potknięcia i je wyeliminować. Szczególnie jeśli jestem mamą, a rzecz tyczy osoby, dla której jest się najważniejszym.  

Subscribe
Powiadom o
guest

2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Alergiczne Dziecko
Alergiczne Dziecko
8 lat temu

Wszystko to prawda. Czasem rodzice nie przemyślą co mówią, tylko klepią co im ślina na język przyniesie. Ja jeszcze dodam od siebie: http://alergicznedziecko.pl/mamo-daj-fpokoj/

Basia Heppa-Chudy
Basia Heppa-Chudy
8 lat temu

Czytając Twój tekst stwierdzam, że nasze wpisy się wzajemnie uzupełniają.

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close