Budowa miasta. Recenzja gry
Każdy z nas lubi “coś” budować. Co powiecie na grę, w której budujecie osiedla, biurowce, fabryki. Inwestujecie w stadion, kina, kawiarnie, pływalnie i inne obiekty potrzebne mieszkańcom? Brzmi ciekawie, prawda?
Mam już dla Was gotową odpowiedź. Tą grą jest Budowa Miasta Wydawnictwa Nasza Księgarnia. Przede wszystkim wielkie uznanie dla grafika i jego pomysłowości – żelki na planszy miasta do dziś robią furorę wśród moich dzieci. Pod względem graficznym, gra jest bardzo dobrze dopracowana i pięknie się prezentuje, a przede wszystkim skupia na sobie uwagę, a drewniane budynki świetnie sprawdzą się przy nauce liczenia.
Jeśli chodzi o zasady gry, są one jasno i przejrzyście wyjaśnione w instrukcji, którą możecie podejrzeć na stronie wydawnictwa, o tutaj. Dlatego w tej recenzji nie będę się skupiać na przebiegu rozgrywki, bo nie o to chodzi.
Mechanika gry jest bardzo ciekawa. Jako gracz, z czterech swoich budynków musicie wybrać jeden z nich, pod warunkiem, że spełnia następujące wymogi – musi zostać wybudowany na początku, lub końcu ulicy, lub obok już postawionego domu. Inaczej płaci się podwójnie za jego wybudowanie. Ponadto możecie zakupić udziały w już otwartych nieruchomościach. W tej chwili trzeba naprawdę dobrze się zastanowić w co zainwestować pieniądze, by zgarnąć wypłatę, gdy cała ulica zostanie zabudowana. Czasem warto wstrzymać się z postawieniem jednego domku, by móc dokupić udziały w danej nieruchomości. Ta gra po prostu wciąga i zdecydowanie wspomaga kombinatorykę.
Zgodnie z oznaczeniem gra przeznaczona jest dla dzieci w wieku od 10 lat. Przyznam szczerze, że według mnie granica ta jest zawyżona. Mój siedmiolatek, bez problemu pojął nie tylko zasady gry, ale i jej mechanikę. Coraz lepiej potrafi zainwestować swoje pieniądze, by na koniec gry okazać się milionerem z największymi udziałami w najdroższych dzielnicach. Naprawdę coraz trudniej z nim wygrać. Dlatego też mając na uwadze, że nie wszystkie siedmiolatki są tak zaprawione w grach planszowych jak moje dziecko, śmiało stwierdzam, że gra będzie idealna już dla dzieci od ósmego roku życia.
Dużym plusem, jak dla mnie jest to, że można w nią zagrać już w dwie osoby. Gra nie należy do szybkich, jej rozgrywka na początku zajmie Wam niecałą godzinę.
Na koniec jeszcze jeden mały szczegół, za który chciałam dać Wydawnictwu Nasza Księgarnia 6+. Do każdej gry jest dołączona mała kwadratowa naklejka z napisem “Właściciel gry”, którą wystarczy podpisać i nakleić np. w wewnętrznej części pudełka. W ten sposób, łatwo sprawdzić kto jest właścicielem gry, gdy zdarzy się Wam komuś ją wypożyczyć.
Dziękuję Wydawnictwu Nasza Księgarnia za przekazanie egzemplarza recenzenckiego gry
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Autor: Tom Dalgliesh
Ilustracje: Tomek Larek, Cezary Szulc
Wiek: 10-110 lat
Liczba graczy: 2-6
Czas gry: 45 min
Cena: 89,90 zł