14 faktów o drugim śniadaniu, bez którego ani rusz. 10 powinien dać do myślenia!
Początek września wiąże się ze sporymi emocjami zarówno u dzieci, jak i u rodziców. Zaczął się rok szkolny, a wraz z nim nowy rozkład dnia, codzienne obowiązki, spotkania z rówieśnikami. Jestem mamą, więc przede mną także nie lada wyzwanie – jakie zdrowe drugie śniadanie przygotować dziecku, by je z chęcią zjadło i by o nim pamiętało w ferworze nauki i zabawy.
Bo to, że warto je każdego dnia wkładać dziecku do tornistra, to oczywiste.
Cała prawda o drugim śniadaniu:
1. Jego zadaniem jest dostarczenie składników odżywczych i energii niezbędnej Twojemu dziecku na cały długi dzień w szkole.
Dlatego NIE MOŻE się składać ze słodkiej drożdżówki, czekoladowego batonika i coli!
2. Bez zdrowego drugiego śniadania mały uczeń traci siły, energię, umiejętność skupienia się, staje się ospały i rozdrażniony. Od tego, co maluch je w szkole, zależy jego wydolność intelektualna i koncentracja oraz dobry humor.
3. To nie może więc być tylko mała przekąska, ale większy posiłek – w końcu musi dostarczyć wszystko, co niezbędne.
4. Drugie śniadanie powinno zawierać:
- białko – znajdziesz je w serze, jajkach, rybach, mięsie, szynce, parówkach (ale tylko te z dużą ilością białka zwierzęcego, bez dodatku glutaminianu sodu, sztucznych barwników i fosforanów),
- witaminy – pod postacią warzyw i owoców w różnych kolorach,
- dobre źródła energii – pieczywo najlepiej razowe,
- tłuszcze – np. masło – ułatwi wchłanianie witamin rozpuszczalnych w tłuszczach.
- do picia: woda, sok (najzdrowszy to ten przygotowany w domu), pitny jogurt lub kefir.
5. Pamiętaj, to od Ciebie zależy kształtowanie „zdrowych smaków” u Twojej pociechy.
6. Im śniadanie składa się z większej ilości różnorodnych produktów, tym większa szansa na zbilansowaną dietę, także w przyszłości. Wiesz co mam na myśli – dobre nawyki!
7. Dobra wiadomość jest taka, że pożywne śniadanko, poprzez dostarczenie pełnowartościowych składników zmniejsza ochotę na uwielbiane przez dzieci słodycze.
8. Twoje dziecko nie lubi pełnoziarnistego pieczywa? Ale pewnie uwielbia tosty. Przygotuj je ze zdrowego chleba – pyszne, chrupiące, z różnymi dodatkami. Albo razowa tortilla ze smacznymi składnikami – na pewno maluch zje ją z apetytem.
9. Nie kupuj gotowców – śniadanie smakuje lepiej, gdy przygotuje je mama lub tata.
10. Albo jeszcze inaczej… Samodzielność naszych dzieci jest zaskakująca – świetnie obsługują smartfona, a czy potrafią zrobić kanapkę? Zaproś malucha do przygotowywania sobie śniadania – to może być dla niego prawdziwa frajda. To sposób by oswoił się z nowymi produktami lub by samodzielnie podjął decyzję, co chce zjeść danego dnia (oczywiście wybór między zdrowym a zdrowym jedzeniem).
11. Ważne aby śniadanie samo wołało “zjedz mnie!”, musi apetycznie wyglądać i składać się z kolorowego jedzenia (z pomocą przychodzą barwne owoce i warzywa!).
12. Zapakuj dodatki do chrupania w osobne pojemniczki – korniszony, rzodkiewki, migdały itp.
13. Zadbaj o to, by dziecko miało ładne pudełko np. z ulubionymi bohaterami z bajek lub zwierzętami. Śniadanie w sztywnej śniadaniówce nie zgniecie się i będzie apetycznie wyglądać. Użyj kolorowych serwetek, klamerek, wykałaczek w kształcie motylków lub kwiatków.
14. Każdego dnia drugie śniadanie może być miłym zaskoczeniem dla małego ucznia – dzieci lubią niespodzianki. Czasem warto też kanapkę zamienić w wesoły „rysunek”.
Z apetycznym, kompletnym i zdrowym drugim śniadaniem nasze dzieci mogą ruszyć do szkoły – na podbój świata!
Zdjęcia: Basia
Wpis powstał we współpracy z producentem wędlin dla dzieci „Duduś”
Kiedys tak sie nie jadalo. Kanapka w reke i sio 😉
Tak było. Ale cieszę się, że przyszła zmiana 🙂
Sama z większym apetytem jem pyszne, estetyczne śniadanie, niż zwykłą kromę.
też lubię kolorowe wiosenne kanapeczki
🙂 10 punkt owszem świetny ale w sobotę lub niedzielę, gdy codziennie wstajemy o 6 wszystko jest na biegu. Ale to ja robię śniadanie, zawsze jest jakieś warzywko i do tego niegazowaa woda. Choć nie jestem idealna i czasem rzadko ale się zdarza gdy zaspimy niestety jest kupna drożdżówka
Ja szczerze mówiąc też sobie tego samodzielnego szykowania jeszcze nie wyobrażam w tygodniu, ale mówię to jako mama 7-latka. Za to w weekend, czy na kolację – czemu nie. A i może kiedyś w przyszłości dziecko mi będzie do pracy przygotowywało kanapeczkę 🙂
moje dzieci 8 lat i 4 lata chętnie w sobotę robią sobie kanapki zdaża się że zrobią też nam śniadanko i jestem z tego dumna ale gdyby miały to robić w tygodniu musiały by wstawać po 5 a tego sobie nie wyobrażam o tej porze każda minuta na wagę złota 🙂
od 3 lat sama przygotowuje sniadania córce , drożdzówka zdażyła sie nam moze ze 3 razy w tym czasie . Jest jogurt , lub owoce pokrojone i zalane jogurtem naturalnym do tego amarantus. Woda niegazowana. Bułka z żółtym serem , albo z ogórkiem (niestety tylko to wchodzi w gre) . Dodatkiem do tego jest szkolny obiad .
My codziennie mamy owsianke lub jaglanke na rozgrzewkę z owocami i orzechami. Dobrze smakuje, jest zdrowa i syci na długo. Co do parówek to jestem na nie bo zmielone tam jest wszystko. Kanapka, owoce i warzywa jak najbardziej na TAK 🙂
parówy zagryzane winogronami… zaraz padnę, jakbym to dostał na śniadanie w szkole, to by mnie koledzy i koleżanki zabili śmiechem… nie zmuszę mojego dziecka do takiej paranoi – parówki??? to już wyklucza ten post – nawet jeśli to parówy bezglutenowe, sojowe i cholera wie bezczegotamjeszcze… na bank bez jakiejkolwiek wartości odżywczej… hihihi… – po tym zdjęciu nie ważnie co piszą, t i tak bezsens…