Gdzie wózek nie może tam Tula da radę
Może i nie odkryłam Ameryki, czy nie zdobyłam najwyższego szczytu świata, lecz wiem jedno, że nic nie jest wstanie zastąpić bliskości dziecka i rodzica. Tę nierozerwalną więź buduje się między innymi poprzez tulenie, noszenie dziecka blisko siebie.
Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie nosić nieustannie na rękach swoich dzieci bez względu na to czy ważą 3 kg czy 10 kg. Domowe prace wymagają wykorzystania obydwu rąk bo samo nic się nie zrobi. A jednak jest rozwiązanie. Od pewnego czasu jestem szczęśliwą posiadaczką nosidełka ergonomicznego Tula Hot Air Balloon, a dlaczego wózek Lusi poszedł w odstawkę przeczytacie poniżej.
T jak tulić
Kto z nas nie lubi się przytulać? Przytulanie daje nam pewne poczucie bezpieczeństwa w ramionach drugiej osoby. Dla dziecka tulenie ma jeszcze zupełnie inny wymiar. To ciepło, bezgraniczna miłość rodzica. Z czasem tych kochanych kg jest zbyt dużo, by tulić dziecko nosząc je na rękach.Nosidełko ergonomiczne Tula daje nam tę możliwość, a jednocześnie chroni nasze plecy i kręgosłup. Łatwość i szybkość w obsłudze sprawia, że markotne, zmęczone dziecko wkrótce znajdzie się blisko rodzica czując jego zapach, ciepło, a także znany dobrze mu rytm bicia serca. Dzięki temu szybko się uspokaja, zdarza się także że zasypia – i tutaj przyda się kapturek, który podtrzymuje główkę śpiącego dziecka. Dodatkowo jest też on ochroną w deszczowe,wietrzne dni. Lusia pokochałaTulę, a my prawie “dosłownie” wyrywamy sobie ją z rąk by tulić naszą 9kg pociechę. Każdy z nas wybrał inny sposób tulenia. Ja lubię nosić ją z przodu, a z tatą lubi oglądać świat wtulając się w jego plecy.
U pasuje jak ulał
Nosidełko pasuje do każdego typu figury rodzica, dzięki regulowanym paskom, a ich bezwładnie zwisające końce można łatwo zwinąć i przytrzymać załączoną gumą. Najważniejsza jest jednak wygoda dziecka. Dzieci przyjmują w nich pozycję “żabki”, gdzie kolana jak i biodra są zgięte tworząc kształt literki M, a równocześnie zachowują fizjologiczne ułożenie stawów biodrowych dziecka. Materiał otulający dziecko jest przyjemny w dotyku i jednocześnie łatwy w utrzymaniu czystości. Nosidełko można zabrać wszędzie ze sobą do sklepu, na wycieczkę w góry, a nawet na koncert.
L jak lekkość
Przede wszystkim lekkość produktu, który nie jest ciężki i nie zajmuje dużo miejsca. Wygodne i przyjemne w użytkowaniu zarówno na plecach i z przodu. Zakładanie nosidełka Tula nie wymaga skomplikowanych czynności. Duża klamra na biodrze jest wykonana solidnie i wraz z dodatkowym zabezpieczeniem zapobiega rozpięciu się lub poluźnienia pasu biodrowego. Pas biodrowy jak i ramiona nosidła są miękkie dzięki wypełnieniu, a także szerokie co sprawia, że ciężar naszego dziecka nie jest dla nas uciążliwy, na przykład wrzynającymi się paskami.
A aaa jak mi dobrze…
…i wygodnie nie musząc taszczyć wózka po polskich chodnikach, walcząc z nim próbując wsiąść do pociągu, autobusu, czy w przemierzaniu piaszczystej plaży. Obawiam się, że wózek mojego dziecka wkrótce zacznie rdzewieć z braku ruchu.
Nosidełko ergonomiczne Tula jest dostępne w dwóch rozmiarach. Standard dla młodszych dzieci (7-20 kg) i Toddler (11-22kg). Ponadto różnorodność wzorów sprawi, że każdy znajdzie coś dla siebie. Ciekawe kiedy doczekamy się w Polsce dodatków do Tuli,które zyskały ogromną popularność w Stanach Zjednoczonych. Czas pokaże, a tymczasem zapraszam do wzięcia udziału w naszym konkursie “Jesienią otuleni”, gdzie możecie wygrać między innymi najnowszą Tulę Puppy Love!
Zdjęcia: Monographia
Wpis jest elementem współpracy z Baby Tula
my bardzo dużo spacerujemy i chodzimy po górach, więc chusta ratuje nam życie niejeden raz 🙂
A ile lat ma pociecha? Bo moja prawie roczna Lusia jest zbyt niecierpliwa by ją zawiązać 🙂
jedna półtora roku, druga – cztery i pół 😉
PS. Dziecię w Tuli na plecach warto układać wyżej (pas zapięty wyżej, bardziej ściągnięte paski), żeby widziało przez ramię rodzica – ma wtedy więcej frajdy… 🙂
Dzięki. Akurat przy tej sesji zasypiało przed włożeniem wiec nie chciałam jej bardziej tarmosić 😉 wybróbuje jutro!
powodzenia 🙂
(ja też nie napisałam, by wytykać błąd, bo nie jest to błąd, ale jak maluch widzi więcej – to chętniej siedzi w nosidle czy chuście 🙂
a w nosidełkach Tula ten pas jest biodrowy tylko z nazwy. Znacznie wygodniej zapiąć go w pasie lub jeszcze wyżej… 🙂
Bardzo fajne nosidełko! Też lubię czuć bliskość z moimi maluchami 🙂 Dlatego ja wybrałam nosidełko ergonomiczne 🙂 https://www.merinodzieciaki.pl/84-lennylamb-nosidla-ergonomiczne
Pozdrawiam!
Chusta jest jak dodatkowa para rąk! Bez chusty byłoby mi bardzo trudno tak zupełnie na co dzień. Dzięki niej mogę ogarnąć dom, pozmywać spokojnie naczynia, zrobić pranie, wyjść na spacer, na zakupy. Nie muszę martwić się, czy znajdzie się ktoś, kto pomoże mi wtachać wózek do tramwaju czy autobusu, czy przecisnę się w sklepie między regałami, czy przypadkiem mojej kruszynie nie jest zimno.
Dokładnie! Dlatego u mnie w domu Tula i chusta RULEZ 🙂
Luna Dream ma tansze produkty ;))))