Jak tanio wyprawić Święta Bożego Narodzenia
Przezorne gospodynie już zaczynają szykować świąteczne menu, rodzice powoli podpytują swoje pociechy, co w tym roku ma przynieść Mikołaj, a co bardziej zapobiegliwi zastanawiają się, ile to wszystko będzie kosztowało. No właśnie, czy wiecie, jak tanio wyprawić Święta Bożego Narodzenia?
Świąteczne menu
Potrawy świąteczne wcale nie muszą być drogie. W internecie bez problemu znajdziecie mnóstwo przepisów na proste i tanie przysmaki. Wiadomo – Wigilia, dzień szczególny, na stole śledź, karp, ryba po grecku i kilkanaście innych niecodziennych dań. Obowiązkowo musimy spróbować wszystkich, tak głosi tradycja. Dlaczego więc każde przygotowujemy w takiej ilości, jakby miało być jedynym na stole?
Dlaczego myślimy, że w święta zjemy więcej?
Prawdopodobnie przekonanie to mamy zakorzenione głęboko w genach, a pochodzi z zamierzchłych czasów, gdy półki sklepowe świeciły pustkami, a smakołyki chomikowało się „na święta”. W dawnej Polsce menu świąteczne było szczególne, a na stołach królowały dania, których próżno by szukać w poświątecznym menu. A dziś, gdy w sklepach smakołyk goni smakołyk, gdy zwyczaj odmawiania sobie lepszego jedzenia „bo drogo, bo na święta, bo trzeba oszczędzać” wyszedł z mody, czy faktycznie czekamy na świąteczne potrawy w jakiś szczególny sposób? I co za tym idzie: czy faktycznie głodzimy się przed świętami, by po staropolsku świętować jedząc i pijąc? No właśnie…
Kupuj z głową
Skoro już wiemy, że w święta wcale nie zjemy więcej, nie kupujmy góry jedzenia, bo się zwyczajnie zmarnuje. Szczególnie jeśli przynajmniej część świąt zamierzamy spędzić poza domem. Wigilia u jednych rodziców, świąteczny obiad u drugich? Jeśli nie planujesz przyrządzić czegoś w domu i zabrać ze sobą, to naprawdę nie szalej ze świątecznymi zakupami. Szkoda czasu i pieniędzy. To, co uda się zaoszczędzić na świątecznym menu, można śmiało przeznaczyć na bardziej okazałe prezenty.
Jeśli to my gościmy w tym roku rodzinę i przyjaciół to faktycznie, jedzenia musi być więcej. Jednak nadal obowiązuje ta sama zasada – goście także nie czekali na święta, by się wreszcie najeść. Nie kupuj na zapas, wigilijne rarytasy już następnego dnia są mało atrakcyjne.
Świąteczne promocje i poświąteczne wyprzedaże
Planujesz kupić nowy komputer i myślisz, że przedświąteczne promocje to dobra okazja? STOP! Czy faktycznie potrzebny ci nowy sprzęt na świąteczne dni? Po świętach zaczną się wyprzedaże, ten sam sprzęt może być nawet o połowę tańszy. Nie daj się omamić reklamom. Przecież jako świadomy konsument dobrze wiesz, że nie zawsze mówią prawdę.
Przemyśl prezenty świąteczne
Obdarowanie wszystkich członków rodziny to nie lada wyzwanie. Szczególnie gdy rodzina jest liczna. Przede wszystkim pamiętaj, nie wydawaj pieniędzy, których nie masz. Nie ruszaj żelaznej rezerwy „na czarną godzinę”, to nie ta okazja. Po drugie, postaraj się, by wszyscy dostali prezenty podobnej wartości. Po trzecie, nie bój się wystąpić z propozycją składkowych prezentów. Naprawdę lepiej będzie, gdy goście dostaną mniej ilościowo a więcej jakościowo, niż kilkanaście drobiazgów za kilkanaście złotych. Jeśli w rodzinie są dzieci, rzecz wygląda trochę inaczej. Po pierwsze warto podpytać czego maluchy oczekują lub jakie są ich aktualne preferencje. Po drugie – dzieci (przedszkolaki i młodsze) stawiają na ilość – mega paka LEGO nie ucieszy tak bardzo, jak pięć mniejszych zestawów i warto o tym pamiętać.
Bezpieczne zakupy świąteczne
Ile razy w okresie przedświątecznym zdarzyło ci się nakupować głupot pod wpływem chwili? Ile razy kupiłaś mnóstwo niepotrzebnych rzeczy, a zapomniałaś o tym, co ważne? Żeby nie popełnić po raz kolejny tych samych błędów, przygotuj sobie dobrą listę zakupów. Szczegółowo zaplanuj, co potrzebujesz kupić, pogrupuj produkty na liście (owoce i warzywa razem, osobno nabiał, mięso, produkty suche) i konsekwentnie trzymaj się własnych wytycznych. Jeśli wiesz, że nie masz dość charakteru, zrezygnuj z biegania po sklepach i zrób świąteczne zakupy w internecie. Serio, da się! Sama robię tak od lat, jedynie ryby kupuję na miejscu. Takie rozwiązanie ma kilka plusów: omija mnie przedświąteczny tłok, nie wpadają mi w oko żadne promocje, zakupy sensownie zapakowane przyjeżdżają prosto do domu (kurier ma obowiązek wnieść do przedpokoju) no i ceny z hipermarketu są niższe niż w moich lokalnych sklepach.
Największy świąteczny grzech – pożyczka
Banki i parabanki, kasy oszczędnościowe, firmy oferujące tzw. „chwilówki” – wszyscy mają rozwiązanie twoich problemów finansowych. Święta to niewątpliwie ważny i szczególny czas, ale umówmy się – trwają praktycznie dwa i pół dnia. Serio chcesz za ten czas płacić raty do końca przyszłego roku? Albo co gorsze – weźmiesz pożyczkę na dwa lata, bo raty będą niższe? Nie rób tego. Inaczej szykując się do kolejnych świąt, będziesz spłacać dług powstały po wyprawieniu poprzednich. Naprawdę uważasz, że warto?
Magia Świąt Bożego Narodzenia…
…nie polega na wyzbywaniu się ostatnich pieniędzy, by siedzieć przy bogato zastawionym stole i wmuszać w siebie kolejne przysmaki „bo tyle kosztowały, że wstyd żeby się zmarnowały”. To szczególny czas, kiedy możemy się zatrzymać i pobyć ze sobą. Kiedy nie czeka pranie, sprzątanie, praca, szkoła. To tylko dwa dni i aż dwa dni. Jedyne w roku. Nie dajmy się zwariować!
Choinka już ponad miesiąc temu kupiona bombek trochę też prezenty czekają w szafie muszę tylko coś dla taty kupić. A w niedzielę dziewczynki pierwszy już dostaną 😉
my na poczatku myslimy o mikolajkach 😉 prezenty juz sa. na swieta jutro beda robione pierniczki. a za tydzien pierogi 😉
Już pierogi? Wow!
przesadzilam z tym tygodniem 🙂 zawsze robie 2 tygodnie przed swietami pierogi bo jest z nimi najwiecej roboty. tak samo z uszkami do barszczu
Ja mam tak napięty grafik,że nie wiem jak wszystko ogarnę…
Zrezygnuj z połowy 😉
Nie ma szans 🙁 na sam najbliższy tydzień mam do zrobienia kartke-pudelko dla przyjaciółki na urodziny,wymyślić projekt szopki,którą bez problemu zrobi na konkurs mój syn(bo się uparl),a potem mu nieco pomóc,pomóc przy zrobieniu kartki świątecznej(też na konkurs),skończyć kalendarz adwentowy(muszę wymyślić zadania rebusy,zagadki). A poza tym do zrobienia 6 bombek przestrzennych(niefortunnie kiedyś obiecalam,że zrobię), dekoracje na okno z dziećmi i ozdoby świąteczne, ech… i jeszcze trochę. Biorąc pod uwagę fakt,że w domu jestem dopiero przed 16 i mam dwójkę dzieci,z których każde chce coś z mamą porobić… muszę się rozmnożyć…
Jak patrzę na reklamy zabawek, to łapię sie za głowę, skąd ludzie mają nagle kilkaset złotych na zabawkę, zakładając, że w rodzinie przecież jest więcej niż jedno dziecko, to robią się z tego absurdalne koszta… Świat zabawek to dużo więcej niż to,co reklamują. Takie klocki – wszyscy szaleją za lego, a jeden zestaw kosztowac potrafi ponad 200 zł, kiedy pasujący do niego z innej firmy np. Natalia, z 380 klockami w pudełku, kosztuje około 80… A daje tyle samo frajdy…