Lifestyle 11 lipca 2023

Nauka języka hiszpańskiego – dlaczego warto i jak zacząć? Wskazówki dla początkujących 

Początek nauki języka obcego może być dużym wyzwaniem, niezależnie od tego, jak trudny jest do opanowania. W przypadku hiszpańskiego nie jest inaczej, dlatego też warto się do tego odpowiednio przygotować. Oto kilka wskazówek, które pomogą w przyjemny sposób rozpocząć przygodę z językiem hiszpańskim.

Dlaczego warto uczyć się  języka hiszpańskiego?

Odpowiednia motywacja do nauki hiszpańskiego, jak i każdego innego języka, jest bardzo ważna. Przede wszystkim sam proces jest pewnym wyzwaniem, który wymaga czasu i zaangażowania. Motywacja pomaga w pokonywaniu tymczasowych trudności, prowadząc do efektywniejszej nauki, co z kolei zapewnia szybsze postępy i możliwość osiągnięcia postawionych sobie celów językowych.
Jeśli zatem chcesz rozpocząć naukę hiszpańskiego, zastanów się, dlaczego chcesz to robić. Być może Twoim celem jest:
Podróżowanie – hiszpański to jeden z najczęściej używanych języków na świecie, co pozwala na sprawną komunikację w wielu różnych państwach. Dobra znajomość języka pomoże Ci lepiej zrozumieć hiszpańskojęzyczną kulturę, zwyczaje oraz nawiązać ciekawe kontakty.
Kariera zawodowa – wiele firm i organizacji ma swoje biura na rynkach hiszpańskojęzycznych. Jeśli w Twoim CV znajdzie się znajomość hiszpańskiego, masz większą szansę na znalezienie ciekawej pracy i rozwinięcie kariery.
Hobby – warto podjąć się nauki języka hiszpańskiego, jeśli fascynuje Cię kultura społeczności hiszpańskojęzycznych ich język oraz historia. Twoją motywacją w tym wypadku może być np. chęć przeczytania książek w oryginale, jak i osobisty rozwój.

Wybierz odpowiednią dla siebie metodę nauki języka hiszpańskiego

Równie ważna, jak motywacja, jest też metoda nauki. Wybór jest całkiem szeroki – od aplikacji mobilnych, które są doskonałym wyborem dla osób początkujących, przez kursy stacjonarne, aż po online. Warto też zastanowić się nad tym, czy chcesz się uczyć w grupie lub indywidualnie.

O czym pamiętać rozpoczynając naukę hiszpańskiego?

Przed rozpoczęciem nauki warto mieć na uwadze, że dużo zależy nie tylko od wybranej metody czy lektorów, ale przede wszystkim od Ciebie. Dlatego też pamiętaj, aby zadbać o:
Systematyczność i regularność nauki – bez tego nie osiągniesz takich rezultatów, jakich oczekujesz.
Skupienie się na praktycznych umiejętnościach językowych – nauka powinna toczyć się wielotorowo – dobrze opanuj zatem przede wszystkim słuchanie, czytanie i mówienie.
Zanurzenie się w hiszpańskim – w wolnym czasie warto otoczyć się językiem, czyli np. oglądać filmy lub seriale w oryginale, czytać książki czy artykuły dopasowane do Twojego aktualnego poziomu i słuchać podcastów.
Korzystanie z różnych dostępnych form nauki – zainstaluj przydatne aplikacje mobilne, by np. uczyć się nowych słówek w drodze do pracy czy w wolnym czasie, a także skorzystaj z dostępnych darmowych materiałów w sieci.
Stosując się do powyższych wskazówek będziesz mieć pewność, że Twoja nauka będzie zarówno przyjemna, jak i skuteczna.
Więcej na: https://salut-hola.com
Źródło informacji: salut-hola.com
Obraz katerina zhang z Pixabay
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Lifestyle 11 lipca 2023

Jak rozpoznawać fałszywe treści w Internecie? Czas na edukację młodzieży

„Młodzież jest najbardziej podatna na dezinformację szerzącą się w mediach społecznościowych, dlatego kluczowe jest edukowanie uczniów do krytycznego myślenie i rozpoznawania fałszywych informacji” – oceniła Paula Rejkiewicz z Ministerstwa Spraw Zagranicznych podczas I Światowego Kongresu Edukacji i Nauki Polskiej za Granicą.

Ekspertka ds. przeciwdziałania dezinformacji biura prasowego resortu spraw zagranicznych wskazała, że fałszywe informacje w przestrzeni publicznej obecne są od starożytności.

„Każdy z nas miał do czynienia z fałszywymi wiadomościami we wszystkich możliwych tematach. Widzieliśmy to np. przy okazji pandemii Covid 19, kiedy większość z nas zapoznała się w terminami fake news czy misinformacja, zaś słowem roku w 2022, stało się pojęcie dezinformacja” – przypomniała Rejkiewicz podczas warsztatów dla nauczycieli, odbywających się w ramach I Światowego Kongresu Edukacji i Nauki Polskiej za Granicą.

Jak wyjaśniła, dezinformacja jest celowym wprowadzeniem odbiorców w błąd, zaś misinformacja to powielanie nieprawdziwej informacji w sposób nieświadomy. Zwróciła uwagę, że doskonałym i bardzo skutecznym narzędziem do szerzenia nieprawdziwych informacji jest internet.

Według specjalistki edukowanie o zagrożeniach płynących z sieci i promowanie higieny informacyjnej jest bardzo ważne, a po rosyjskiej agresji na Ukrainę kluczowe i szczególnie potrzebne wśród najmłodszych.

„Młodzi ludzie z łatwością poruszają się w internecie, w którym aż roi się od fałszywych informacji, zdjęć czy profili w mediach społecznościowych. Młodzież jest też najbardziej eksponowana na fałszywe informacje i przez to najmocniej podatna na dezinformację, czego dowodzą m.in. badania przygotowane przez Uniwersytet Harvarda”  – zaznaczyła ekspertka.

Przedstawicielka MSZ pokazała nauczycielom przykłady fałszywych treść, zdjęć i profili w mediach społecznościowych. Wskazała na niedoróbki na fotografiach zamieszczonych na profilach nieistniejących osób. Jak zaznaczyła, zdjęcia fikcyjnych ludzi w łatwy sposób można wygenerować z pomocą sztucznej inteligencję. Zwróciła też uwagę na cechy charakterystyczne dla nieprawdziwych treści.

„Zwykle są one pisane w sensacyjnym tonie i niosą ze sobą spory ładunek negatywnych emocji, wymierzonych w jakąś grupę społeczną, organizację, a nawet państwo. Efekt jest taki, że fałszywe informacje są ciekawsze. Z badań natomiast wynika, że jesteśmy na nie sześciokrotnie bardziej podatni niż na wiadomości prawdziwe, co sprawia, że te pierwsze rozchodzą się szybciej w przestrzeni informacyjnej” – wyjaśniła Rejkiewicz.

Dodała, że zwłaszcza media społecznościowe, z których najczęściej korzystają młodzi ludzie, „są szalenie skutecznym amplifikatorem (wzmacniaczem) powielania treści fałszywych i niezweryfikowanych”.

Przedstawicielka MSZ poinformowała, że na poziomie europejskim powstały przepisy, które zmuszą wielkie korporacje, zarządzające platformami mediów społecznościowych, do informowania o tym, w jaki sposób moderują treści publikowane na ich serwisach. Przypomniała, że część z tych przepisów, które służą przede wszystkim do walki z dezinformacją i rosyjską propagandą, wejdzie w życie jeszcze w tym roku, pozostałe w lutym 2024 roku.

Według Pauli Rejkiewicz ochrona prawna przed dezinformacją, która może prowadzić do niebezpiecznych zjawisk jak np. wywołania niepokojów społecznych, jest bardzo potrzebna.

„Szalenie ważna jest też edukacja i uczenie dzieci od najmłodszych lat krytycznego myślenia. Po to, żeby były w stanie weryfikować informacje, jakie trafiają do nich z internetu i nie tylko” – podkreśliła.

Jak dodała ekspertka, nie mniej istotne jest poznanie i korzystanie z narzędzi do weryfikacji treści, jakie pojawiają się w przestrzeni informacyjnej.

„Tych narzędzi już trochę jest na rynku jak choćby w popularnej wyszukiwarce Google Fact Checking Tools, Fact Check Explorer albo projekt Fake Hunter uruchomiony w pandemii przez Polską Agencję Prasową wspólnie z GovTech Polska” – wymieniła Rejkiewicz.

Wskazała, że nauczyciele mogą też liczyć na wsparcie w zakresie narzędzi edukacyjnych, poradników i wytycznych oraz cyberlekcji o tym, jak rozpoznawać dezinformację i w jaki sposób budować na nią odporność.

 

Źródło informacji: PAP MediaRoom
Obraz fancycrave1 z Pixabay
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Lifestyle 10 lipca 2023

„Skowronek” czy „sowa”? Ranny ptaszek czy nocny marek? Który chronotyp ma w życiu lepiej?

Być może „skowronki”, przynajmniej te zamieszkujące Polskę, mają większe korzyści ze swojego chronotypu w niektórych aspektach życia, niż polskie „sowy”, a prowadzić do nich może ich większa… religijność. Na ile w ludowym polskim porzekadle kryje się naukowa prawda, sprawdziła Joanna Gorgol z Uniwersytetu Warszawskiego ze współpracownikami. Rezultaty ich pracy opublikował „Plos One”.

Skowronek czy sowa?

Naukowczyni na swojej stronie internetowej przyznaje, że tematem chronotypu, czyli indywidualnych, częściowo wrodzonych preferencji co do pory zaczynania i kończenia aktywności, zainteresowała się z uwagi na swój sprzeciw wobec stereotypów na temat „sów”, czyli osób, które budzą się późno, chodzą spać także późno, a ich aktywność jest najbardziej wydajna po południu i wieczorem.

„Często bywają postrzegane przez społeczeństwo jako mało produktywne, mało sumienne, czy nieodpowiedzialne. Prowadzę dalsze badania w tym temacie z nadzieją, że ich wyniki przyczynią się do częstszego uwzględniania potrzeb osób wieczornych np. w kontekście środowiska szkolnego lub pracy” – wyjaśnia Joanna Gorgol.

Warto przy tym wspomnieć, że tzw. zegar biologiczny (czyli rytm, w jakim funkcjonuje nasz organizm), a także chronotyp to nie wymysły, czy fanaberie a realne zjawiska, uwarunkowane zarówno przez czynniki genetyczne, jak i środowiskowe (np. ekspozycję na światło).

Już jakiś czas temu zauważono, że istnieje grupa ludzi, potocznie nazywana „sowami” oraz druga, niejako przeciwstawna – „skowronkami” (przy czym większość z nas ma jednak chronotyp mieszany).

Chronotyp – o co chodzi?

„Chronotyp (…) jest centralnym aspektem indywidualnych różnic w obszarze rytmu okołodobowego. (….). Wiele badań wykazało, że poranność – wieczorność jest związana nie tylko z porami snu i pobudki, ale także wieloma innymi fizycznymi i psychologicznymi cechami, włączając w to wydolność poznawczą, funkcjonowanie emocjonalne, inteligencję emocjonalną czy osobowość. Co ważne, chronotyp ma również znaczenie dla jakości życia i rozwoju jednostki. Mianowicie, badania wskazują, że poranność jest związana z wyższym poziomem satysfakcji w życiu, wyrażaną jako subiektywna ocena jakości życia na podstawie osobistych indywidualnych kryteriów” – przypominają we wstępie autorzy pracy w „Plos One”.

Wiele badań wykazało, że np. „skowronki” cechuje wyższe natężenie takiej cechy jak sumienność, a „sowy” – kreatywności, że te drugie mają częściej skłonność do ryzykownych zachowań (co może tłumaczyć w pewnym stopniu ustalenia, że zwykle żyją one krócej niż „skowronki”).Dlaczego „skowronkom” żyje się lepiej?

Zdaniem Joanny Gorgol i jej współpracowników korzyści chronotypu porannego mogą wynikać ze splotu różnych czynników, np. lepszej jakości snu, jaka zwykle cechuje „skowronki”, ta zaś rzutuje na samopoczucie i satysfakcję z życia. Zauważono, że „poranność” związana jest często z lepszymi wynikami w nauce, co także przekłada się na sukces życiowy. I – co nie mniej ważne – „poranność” wiąże się również z wyraźnie zaznaczoną w osobowości sumiennością, ta zaś – jak wykazano – jest silnym predyktorem satysfakcji życiowej i zdrowia psychicznego.

Nie bez znaczenia jest na pewno fakt, że świat jest ułożony raczej pod chronotyp „skowronków” – zarówno do szkoły, jak i większości miejsc pracy trzeba wstawać wcześnie rano, co „sowom” sprawia duże trudności i przekłada się na ich wydajność w ciągu dnia.Religijne „skowronki”

Skowronkom czy sowom – którym chronotypom żyje się lepiej?

Joanna Gorgol ze współpracownikami przeanalizowała ankiety dwóch grup osób mieszkających w Polsce (500 i 728 osób). Wszyscy badani odpowiadali na pytania, które miały na celu sprawdzenie ich typu chronometru, a także poziomu zadowolenia z życia i poziomu sumienności. Następnie jedna grupa wypełniała kwestionariusz dotyczący ich wiary w Boga, a druga – ogólnego poziomu religijności.

Potwierdziło się, że bycie „skowronkiem” korelowało z wyższym poziomem zadowolenia z życia i wysokim poziomem sumienności. Ponadto religijność korelowała z byciem „skowronkiem”. Dalsza analiza rezultatów sugeruje, że wyższa religijność zaobserwowana w grupie „skowronków” może częściowo tłumaczyć ich wyższy poziom satysfakcji życiowej, a to z kolei przekłada się na sumienność.

Autorzy pracy nie wykluczają, że osoby o chronotypie porannym zwykle są bardziej sumienni, co czyni ich bardziej podatnymi na wyższy poziom religijności, zaś to ostatnie przekłada się na wyższy poziom zadowolenia z życia. Oczywiście, zastrzegają, że nie ustalili żadnych związków przyczynowo-skutkowych, a raczej odkryli pewne korelacje. Jak „sowy” mogą poprawić swoją jakość życia?

„Sowy”, zwłaszcza w północnej części Europy (gdzie jest ich mniej niż na południu), łatwego życia nie mają, choć badania wykazują, że są często kreatywne, inteligentne i mają poczucie humoru. Specjaliści od zaburzeń snu zalecają, by zwracać uwagę na to jak i kiedy śpimy. „Sowie” w świecie „skowronków” będzie się łatwiej żyło, jeśli będzie spać w całkowicie ciemnym pomieszczeniu, wieczorem nie będzie siedzieć przed jakimikolwiek ekranami, a rano, zaraz po przebudzeniu, wyjdzie na pierwsze słońce na spacer.

 

Źródło informacji: Serwis Zdrowie
Obraz 영훈 박 z Pixabay
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close