O dzienniku elektroniczny! Jak dobrze, że jesteś!
Wstaję dziś rano do pracy, a mój mąż przewracając się na drugi bok, mówi: Aleks dostał szóstkę ze sprawdzianu z historii. W pierwszym momencie pomyślałam, że mojemu ślubnemu coś się śni, bo jak młody kładł się spać, to nic nie było wiadomo o żadnej ocenie. Potem dotarło do mnie, że nauczyciel poszedł spać później ode mnie i sprawdzał klasówki wieczorową porą.
Nie mam danych, w ilu polskich szkołach funkcjonują dzienniki elektroniczne, ale zakładam, że już w większości. Trudno się temu dziwić, gdyż żyjemy w czasach rewolucji informatycznej i mamy dostęp do aplikacji mobilnych związanych z przeróżnymi dziedzinami życia. Także ze szkołą.
Z punktu widzenia rodzica e-dziennik to prawdziwe dobrodziejstwo. Gdy po raz pierwszy z niego korzystamy, dla większości z nas okazuje się prosty i intuicyjny w obsłudze. Podejrzewam, że mało kto zaznajamia się z instrukcją użytkowania – kilka kliknięć sprawia, że potrafimy z niego korzystać.
Aplikacja w smartfonie pozwala być na bieżąco z informacjami o ocenach dziecka, frekwencją, czy uwagami na temat jego zachowania. Niejednokrotnie nasz gagatek jeszcze nie wrócił ze szkoły do domu, a my już wiemy, co w szkole przeskrobał. Dzięki temu mamy czas by ochłonąć i na spokojnie z nim porozmawiać. Osobiście bardzo cenię sobie szybki kontakt z nauczycielami – na bieżąco jestem o wszystkim informowana i na gorąco mogę wyjaśniać, czy dopytywać o istotne sprawy dotyczące szkoły i mojego dziecka. Duży plus, że gdy trzeba, mogę natychmiastowo reagować.
Czy dziennik elektroniczny może zastąpić bezpośredni kontakt z nauczycielem i zebranie z rodzicami? W wypadku, gdy nie możemy pojawić się na wywiadówce, jest to pewne wyjście z sytuacji. Moim zdaniem nie możemy jednak rezygnować z tradycyjnej formy kontaktu z wychowawcą i nauczycielami. E-dziennik niech nam pomaga i ułatwia życie na co dzień, ale niech nie będzie zamiennikiem kontaktu bezpośredniego na linii rodzic – nauczyciel. I nie chodzi mi w tym momencie tylko o naszą obecność na zebraniu, by uregulować płatności czy złożyć niezbędne podpisy. Wywiadówki w dobie dzienników elektronicznych są przyjemniejsze, bo nie zaskoczą nas nagle ujawnione kiepskie oceny czy występki dziecka. Można więc się skupić na integracji z innymi rodzicami, tworzeniu przyjacielskich relacji, podejmowaniu tematów dotyczących życia klasy, szukaniu rozwiązań bieżących klasowych spraw, dzieleniu się doświadczeniami, przemyśleniami, pomysłami czy poznaniu nauczycieli uczących nasze dziecko.
E-dziennik niech więc będzie pomocnym narzędziem do współpracy ze szkołą, ale nie jedyną formą kontaktu. Nie zapominajmy i nie rezygnujmy z rozmowy – najprawdziwszego międzyludzkiego sposobu komunikowania się.