Pielęgnacja cery zimą – o czym pamiętać, a czego unikać
Zima to bardzo trudna i wymagająca pora roku dla naszej skóry. Ciągłe zmiany temperatur, mróz, wiatr, opady atmosferyczne, suche powietrze oraz ogrzewanie w zamkniętych pomieszczeniach – to nasi główni wrogowie. Za ich sprawą cera intensywnie wysycha, a działanie płaszcza hydrolipidowego , stanowiącego naturalną warstwę ochronną, ulega zaburzeniu i osłabieniu.
W efekcie skóra staje się bardziej wrażliwa i podatna na niekorzystne działanie czynników zewnętrznych. Jest wyraźnie przesuszona, łuszcząca się, szorstka, mało elastyczna, szara, pozbawiona blasku, bywa zaczerwieniona, a na domiar złego zaczynają na niej pojawiać się rozszerzone naczynka krwionośne.
Warto przy tym wiedzieć, że w takiej sytuacji, skóra niestety zdecydowanie szybciej się starzeje i jest w większym stopniu skłonna do powstawania trądziku, wszelkich infekcji (grzybiczych, wirusowych i bakteryjnych), czy alergii skórnych. Dlatego niezwykle istotnym elementem w pielęgnacji jest przywrócenie równowagi wodno-tłuszczowej. W związku z tym, kosmetyki do pielęgnacji zimą, powinny mieć działanie: nawilżające, natłuszczające, ochronne oraz wzmacniające.
Gwoli ścisłości pisząc o natłuszczaniu, nie mam na myśli smarowania twarzy grubą warstwą tłustego i ciężkiego kremu, który pozostawia na twarzy tłusty film. Chodzi tutaj o produkty, które zabezpieczą cerę przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych, zapobiegną dalszej utracie wody z naskórka, a także będą wspierać odbudowę jego naturalnej bariery ochronnej.
Skład, czyli czego szukać w zimowych kosmetykach…
Składniki, które powinny znajdować się w zimowych kosmetykach to między innymi: ceramidy, woski (lanolina), kwas hialuronowy, mocznik, gliceryna, NNKT, oleje roślinne, witaminy C, E,K, flawonoidy, krzem, rutyna, arnika, allantoina, aloes, a także filtry uv – szczególnie jeśli uprawiamy sporty w górach.
O czym musisz pamiętać, a czego unikać zimą?
- Krem na dzień możesz zastąpić lekką emulsją (w/o – woda w oleju), z kolei krem na noc olejem, który zawiera sporą dawkę substancji wzmacniających barierę hydrolipidową skóry.
- Do demakijażu, zamiast mleczka, żelu, czy płynu micelarnego, lepiej używaj oleju, dowolnego – arganowego, lnianego, kokosowego, jojoba, makadamia, z pestek malin, z kiełków pszenicy, z wiesiołka, z awokado, czy choćby oliwę z oliwek.
- W ciągu dnia, aplikuj na twarz nawilżający tonik lub serum.
- Peelingi ogranicz do minimum oraz zamień te gruboziarniste na enzymatyczne.
- Nie wykonuj zabiegów rozgrzewających, w tym również gorącej kąpieli, tuż przed wyjściem na dwór.
- Koniecznie wzmacniaj naczynka, nawet jeśli twoja skóra nie jest jeszcze przyozdobiona tzw. pajączkami, wzbogać pielęgnację o kosmetyki wzmacniające i uszczelniające.
- Jeśli zamierzasz spędzić na dworze długo i aktywnie czas, zaaplikuj na twarz kosmetyk, który będzie stanowić pewną barierę przed mrozem i wiatrem – może to być olej lub masło (np. shea, czy kakaowe).
- Pamiętaj, że im niższa temperatura, tym więcej lipidów powinien zawierać kosmetyk, który zaaplikujesz na twarz. Lipidy bowiem działają nawilżająco, łagodząco, regulują pracę gruczołów łojowych, natłuszczają skórę i dostarczają jej cennych składników odżywczych. W składzie kremu „zimowego” powinny się zatem znajdować między innymi: lanolina, wosk pszczeli, NNKT (Niezbędne Nienasycone Kwasy Tłuszczowe), lecytyna, ceramidy oraz oleje roślinne.
- Nakładaj na twarz kosmetyk przynajmniej 20 minut przed wyjściem z domu – mniej więcej tyle potrzeba by lipidy zawarte w kremie wniknęły w głąb naskórka.