Gry planszowe i nie tylko 15 sierpnia 2022

Postaw na klocka – gra zręcznościowa od Muduko

Jestem wielką fanką gier, których mechanizm jest dość prosty, zasady nie wymagają długich analiz, a mimo wszystko dostarczają dobrej zabawy wszystkim uczestnikom. Dokładnie taką grą jest Postaw na klocka od Muduko. Czy to oznacza, że gra będzie łatwa? Ależ skąd! To tylko pozornie nieskomplikowana rywalizacja.

Postaw na klocka

Zawartość pudełka:

  • 6 pionków graczy
  • 20 kart trudności
  • 40 kart budowli
  • 4 karty do własnej kreacji
  • 1 plansza
  • 30 klocków (po 5 sztuk dla każdego koloru)

 

Cel i zasady gry

Zadaniem uczestników jest zbudowanie z klocków tego, co przedstawiają karty budowli, indywidualnie lub w drużynach.

 

Przygotowanie do gry dla 2-3 graczy

Każdy z graczy wybiera dwa pionki i dobiera po 5 klocków w wylosowanych kolorach.

Na planszy ustawiają po jednym pionku (pozostałe nie będą potrzebne). W tej rozgrywce nie będą używane karty z oznaczeniem 6 (lewy górny róg) oraz karty trudności.

 

Przygotowanie do gry dla 4-5 graczy

W rozgrywce dla takiej liczby graczy należy odłożyć do pudełka pionki i klocki czarne oraz białe. Najstarszy gracz zostaje sędzią (nie otrzymuje swojego zestawu), pozostali losują pionki i dobierają do nich odpowiednie kolory klocków. W rozgrywce używane będą karty trudności, natomiast te z oznaczeniem „6” również tutaj nie będą potrzebne.

 

Przygotowanie do gry dla 6 graczy

Każdy z graczy losuje kolor pionka i dobiera do niego odpowiednie klocki. Używane tu będą wszystkie karty.

Rodzaje kart

Karty budowli mówią o tym, jak będzie przebiegała runda. Mamy ich kilka rodzajów:

  • 1 kolor klocków — każdy gracz sam stawia klocki. W przypadku gry przez dwóch lub trzech uczestników należy wybrać jeden kolor, z którego będą budować,
  • 2 kolory klocków — w grze dwóch lub trzech osób, każdy indywidualnie ustawia klocki, kiedy gra czterech lub pięciu graczy należy połączyć się w pary, zgodnie z kolorami zamieszczonymi na karcie po prawej stronie, a w przypadku sześciu graczy, po lewej,
  • 3 kolory klocków — partia rozgrywana przez sześciu graczy, którzy łączą się w trzyosobowe drużyny.

Postaw na klocka

Zasady gry

Najmłodszy gracz odkrywa kartę ze stosiku (karty niebieskie), tym samym rozpoczynając rozgrywkę. Wszyscy uczestnicy zaczynają układanie oburącz klocków, zgodnie z tym, co przedstawia ilustracja. W przypadku drużynowego działania należy ustalić kto odpowiada za konkretny kolor, tak żeby nie było niejasności podczas składania budowli.

 

Osoba (lub drużyna), która zakończy budowanie konstrukcji, krzyczy STOP. Pozostali uczestnicy kończą swoją pracę i zabierają się za weryfikację, czy wszystko zostało wykonane poprawnie. Jeżeli budowla odzwierciedla to, co przedstawia ilustracja, najszybszy gracz przesuwa pionek na planszy i zaczyna się kolejna tura. Kiedy jednak pozostali gracze będą mieć wątpliwości i zakwestionują poprawność ułożenia konstrukcji, grają dalej. Osoba, która krzyknęła stop, w tej rundzie traci możliwość dalszej rywalizacji.

Postaw na klocka

Kiedy gracz stanie pionkiem na polu czerwonym (3, 6 lub 9), losuje kartę trudności. Należy zastosować pokazaną technikę podczas budowania. W przypadku rezygnacji lub niedostosowania się do zasad, uczestnik traci punkt (cofa się o 1 pole). Osoba, która zauważy niewłaściwe działanie przeskakuje o jedno pole do przodu.

 

Rozgrywka 5-osobowa przebiega tak jak ta dla czterech osób, z tą różnicą, że mamy sędziego, nadzorującego przebieg gry.

 

Wygrywa ta osoba, która jako pierwsza zdobędzie 12 punktów. W przypadku remisu należy rozegrać dodatkową rundę, według zasad dla 2-3 graczy.

Postaw na klocka

 

Gra Postaw na klocka, choć dość prosta, jeśli chodzi o zasady, wcale łatwa nie jest. Klocki nie są duże, wymagają lekkiej precyzji przy układaniu, o którą trudno w przypadku pracy na czas. Grając drużynowo, należy pamiętać, że budujemy wspólnie, co jak się okazuje, wcale nie ułatwia pracy. Jeśli kiedykolwiek budowaliście domki z kart, wiecie, że jeden fałszywy ruch może zrujnować nasze dzieło. Tu jest dokładnie tak samo. Czy to źle? Przeciwnie! Nie ma ryzyka, nie ma zabawy! Poza tym, dzięki grze ćwiczymy małą motorykę, pracę zespołową, panowanie nad nerwami i uczymy się cierpliwości. Przedstawione na kartach budowle są o różnym stopniu trudności, ale im bardziej skomplikowane, tym większa ekscytacja.

Paweł Świstek, który jest autorem całego tego zamieszania, zrobił naprawdę dobrą robotę. Gra jest interesująca, a do tego bardzo przyjemna dla oka. Rozgrywki są dość szybkie, bo zajmują około pół godziny, więc idealnie by nie znudzić, ale też nie dawać poczucia niedosytu. Jedynie w przypadku gry dla pięciu osób mam wrażenie, że zasady są nieco naciągane. Mało kto chciałby jedynie przyglądać się rywalizacji. Z moich dodatkowych podpowiedzi, kartę powinna wykładać najstarsza osoba. Co prawda to tylko sekundy różnicy, jeśli chodzi o odłożenie jej na stole (w tym czasie pozostali mogą ruszyć do pracy), ale to wystarczy do uruchomienia poczucia niesprawiedliwości, a to już tylko krok do… (tu należy dopisać właściwe zakończenie) 😉 To jednak wcale nie ujmuje grze.

 

Tytuł: Postaw na klocka. Gra zręcznościowa
Autor: Paweł Świstek
Ilustracje: Roman Kucharski, Maciej Czaplicki
Wiek: od 12 lat
Liczba graczy: 2-6
Czas gry: 30 minut
Wydawca: Muduko

Wpis powstał we współpracy z Muduko

Więcej informacji o grze znajdziesz na stronie GramywPlanszowki.pl | GwP

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Rozwój 12 sierpnia 2022

Kiedy dziecko zaczyna mówić?

Kiedy dziecko zaczyna mówić? To jedno z częściej zadawanych pytań przez świeżo upieczonych rodziców, którzy nie mogą się doczekać pierwszego „mama” i „tata”. Jednak zanim dziecko powie pierwsze słowa, będzie się komunikowało z rodzicami na inne sposoby. Ich obserwacja może pomóc odpowiedzieć na pytanie o pierwsze „prawdziwe” słowa.

A, o, u – czyli okres melodii w mowie dziecka 

Noworodek oczywiście nie umie mówić. Jego zdolności ograniczają się do wypowiadania, albo raczej wykrzykiwania, trzech samogłosek: a, o, u. W ten sposób dziecko komunikuje się z rodzicami, wyrażając najczęściej niezadowolenie lub dyskomfort. Spokojne i zadowolone niemowlę po prostu leży cicho 😉 

Ten melodyjny krzyk (płacz) będzie towarzyszył rodzicom, dopóki dziecko nie nauczy się manifestować swoich potrzeb w inny sposób. I chociaż może to być męczące, to warto pamiętać, że dziecko ćwiczy w ten sposób aparat mowy. W przyszłości może mu to (choć nie musi) ułatwić wypowiadanie pierwszych słów. 

 

Gi, gl, gh – czyli okres głużenia 

Pierwsze zbitki spółgłosek wydobywają się z gardła maluszka, który ukończył trzeci miesiąc życia. Jednak warto zachować spokój. Niektóre dzieci wydają gardłowe dźwięki już koło trzeciego miesiąca, inne dopiero w okolicach pół roku. Nie ma w tym nic niepokojącego. 

Głużenie to czas wydawania dźwięków, których rodzice często nie są w stanie naśladować. Dużo tu zbitek spółgłosek, których na co dzień nie wymawiamy. W tym także nie ma nic niepokojącego. Za chwilę maluch zacznie gaworzyć. 

 

Ba-ba, ta-ta, ma-ma – czyli maluch zaczyna gaworzyć 

Gaworzenie bywa czasem mylone z głużeniem, jednak to dwa zupełnie odmienne etapy w rozwoju mowy dziecka. Gaworzenie polega bowiem na wypowiadaniu i łączeniu w niezrozumiały dla dorosłych ciąg sylab. Może się zdarzyć, że dziecko niejako przy okazji, przez przypadek powie „ma-ma” lub „ta-ta”, ale nie będzie to świadome zwrócenie się do rodzica. Na to trzeba jeszcze trochę poczekać. 

Gaworzenie jest kolejnym ważnym etapem rozwoju mowy u dziecka i warto go wspierać. W tym czasie rodzice powinni dużo mówić do dzieci, komentować wszystkie wykonywane przy nich czynności, czytać pierwsze książeczki, recytować wierszyki itp. Warto bowiem pamiętać, że zanim maluch zacznie mówić, będzie się uczył rozumienia słów i dźwięków. Z czasem zacznie je powtarzać. 

 

Czas na pierwsze słowa 

Roczne dziecko zna wiele słów (jeśli rodzice o to zadbali), ale nie potrafi ich wymówić. Jego zdolności ograniczają się do prostych, ale najważniejszych wyrazów: mama, tata, baba, daj. Co więcej, dziecko wypowiada te słowa świadomie. Potrafi też kojarzyć nazwy zabawek, przedmiotów i czynności. Zapytane o konkretną zabawkę zwróci na nią wzrok, pokaże palcem lub przyniesie. 

Pierwsze urodziny dziecka często traktowane są przez rodziców jako kamień milowy w rozwoju. Jednak warto pamiętać, że wszelkie granice etapów rozwijania się maluszka są płynne. W przypadku mowy mówi się nawet o półrocznych poślizgach. Dlatego jeśli roczniak nie potrafi wypowiedzieć prostych słów, ale cały czas ambitnie gaworzy, nie ma większych powodów do niepokoju. Jeśli jednak dziecko skończy półtora roku i nadal nie będzie umiało się zwrócić w prostych słowach do rodziców, trzeba wspomnieć o tym pediatrze na wizycie kontrolnej. 

 

Jak komunikują się dzieci po pierwszym roku życia?

Komunikacja u maluchów przyjmuje postać dwu lub trzysylabową. Najczęściej wypowiadane w tym okresie zdanie (a raczej zbitka słów lub sylab) to: „mama daj”, lub samo: „daj”. Dziecko umie już wymawiać wszystkie samogłoski i większość spółgłosek, stara się łączyć je ze sobą, nie zawsze w zgodzie ze sztuką mówienia. W tym czasie mogą pojawić się w mowie dziecka nieistniejące słowa, które będą mu towarzyszyły, dopóki nie opanuje ich prawidłowej artykulacji. Maluchy mają też skłonność do zmiękczania twardych wyrazów. 

Kiedy dziecko zaczyna mówić poprawnie?

Dziecko po drugim roku życia uczy się budować zdania, wyrażać emocje, opowiadać swoje wrażenia. Na tym etapie wymowa powinna być coraz bardziej zrozumiała, a wszystkie literki w wyrazach wskoczyć na swoje miejsce. Większość dzieci (choć nie wszystkie) w trzecim roku życia przestaje przekręcać nawet kilkusylabowe słowa. Trzylatek umie odróżnić zdanie oznajmujące od pytającego. Nie tylko wie, kiedy ktoś go o coś pyta, ale też sam potrafi zadać pytanie. 

 

Kiedy dziecko zaczyna mówić literkę R?

Spółgłoska R jest najtrudniejsza do wymówienia przez dziecko i na jej pojawienie się w wymowie trzeba niekiedy czekać znacznie dłużej. W tym przypadku granice są bardzo płynne, a „widełki” dość szerokie. Czasem R pojawia się już u trzylatków, a czasem dopiero u dzieci, które zbliżają się do piątych urodzin. Jeśli pięciolatek nie wypowiada R, warto skonsultować to z logopedą. Może być też potrzebna wizyta u ortodonty

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Ciąża 11 sierpnia 2022

Linea negra, czym jest, dlaczego powstaje i kiedy znika?

Linea negra to charakterystyczna zmiana, która może, ale nie musi, pojawić się podczas ciąży. Co warto wiedzieć o tej osobliwej ciążowej „ozdobie”?

Linea negra (linea nigra) — jak wygląda?

Linea negra (nigra), zwana również kresą ciemną, to ciemny „pasek”, który uwidacznia się na skórze od spojenia łonowego do pępka, a często także wyżej. Zawsze pojawia się w miejscu kresy białej, czyli łączenia mięśni skośnych i poprzecznych brzucha. W późniejszym okresie ciąży najczęściej przybiera brunatne zabarwienie, które ciemnieje wraz z upływem czasu.  

Co powoduje taką zmianę?

Linea negra jest efektem zmian hormonalnych, których nie brakuje w kobiecym organizmie w trakcie ciąży. Bardzo często zwiastuje ją wcześniejsze przyciemnienie brodawek sutkowych lub warg sromowych. Prawdopodobieństwo pojawienia się kresy ciemnej zwiększa posiadanie ciemnej karnacji. A wszystko przez wzrost stężenia melaniny, który jest efektem zwiększonego wydzielania progesteronu. Melanina to ciemny barwnik w skórze, który gromadzi się w jednym miejscu, co uwidacznia się jako przebarwienie. Zazwyczaj pojawia się ona pod koniec drugiego trymestru ciąży, co związane jest z rozciąganiem powłok brzusznych. Gdy wspomniana już wcześniej kresa biała podlega wzmożonej pigmentacji na skutek zmian hormonalnych, przybiera ciemny kolor.  

Kiedy linea nigra znika?

Podobnie jak czas jej pojawienia się, tak i moment zniknięcia jest kwestią indywidualną. Ponieważ za jej powstanie odpowiadają hormony ciążowe, po porodzie, gdy tylko gospodarka hormonalna w organizmie kobiety się uspokoi, linia zacznie zanikać samoistnie. Trudno przewidzieć, jak szybko to się stanie. Niektóre ze świeżo upieczonych mam zauważają, że linea negra znika już pod koniec połogu, a inne obserwują ją u siebie przez kolejne miesiące po porodzie.  

Linea negra bez ciąży

W rzadkich przypadkach się zdarza, że kobiety niebędące w ciąży również zauważają u siebie taką zmianę. Niekiedy pojawia się u osób o ciemnej karnacji, ale wtedy jest niewiele ciemniejsza niż skóra. Może być też efektem zaburzeń hormonalnych, np.  choroby Addisona. Niepokojącą zmianę zawsze warto omówić z lekarzem. 

 

Źródło zdjęcia: https://unsplash.com/photos/YyEMJ-n19SA

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close