Mam(a) przedszkolaka
Już niedługo przedszkola w Polsce wywieszą listy dzieci, które szczęśliwym trafem otrzymały miejsce w placówce. Zaraz potem rodzice pójdą podpisać umowy, a od września poślą swoje pociechy na zajęcia.
Ciekawa jestem ilu z Was jest zadowolonych z wybranej placówki, czy wybór był trudny? Jakie kryteria braliście pod uwagę? A może nie mieliście zbyt wielu możliwości, bo tylko jedno przedszkole wchodziło w grę?
Opowiem Wam dzisiaj jak to wyglądało u nas.
My wybraliśmy przedszkole, które nam się najbardziej spodobało pod kilkoma względami (o tym za chwilę) i Adi już został zapisany. W Irlandii liczy się kto pierwszy ten lepszy, dlatego trzeba się szybko decydować. Wybrać najlepszą dla dziecka opcję i zapisać, tak by zdążyć zanim zabraknie miejsc.
W Polsce podstawową jest decyzja czy przedszkole prywatne czy państwowe. Tutaj praktycznie nie ma przedszkoli państwowych, prawie wszystkie są prywatne. Mniejsze i większe, pojedyncze i sieciowe, tradycyjne i motessori. Do wyboru do koloru.
Irlandzki system przewiduje bezpłatne przedszkole w wymiarze 3 godziny dziennie przez 5 dni w tygodniu i 38 tygodni w roku. Są pewne modyfikacje np. 3 dni w tygodniu po 5 godzin, ale to zależy już od wybranej placówki. Zwykle jednak jest to wersja podstawowa.
Do skorzystania z bezpłatnej formy kwalifikują się dzieci, które 1 września mają co najmniej 3 lata i 2 miesiące co w praktyce oznacza, że 3 rok życia ukończyły przed końcem czerwca danego roku oraz nie więcej niż 4 lata i 7 miesięcy. Dziecko przez maksymalnie dwa lata uczęszcza do przedszkola a następnie mając co najmniej 4 lata i 2 miesiące idzie do szkoły. Tak, tak tutaj dzieci idą do szkoły jeszcze wcześniej niż w Polsce i nikogo to nie dziwi, ani nie oburza.
Wróćmy jednak do naszego wyboru. Po pierwsze i najważniejsze, Adrian pójdzie do przedszkola irlandzkiego. Mieliśmy oczywiście możliwość posłać go do polskiego ale nie wybraliśmy tej opcji głównie ze względu na słaby poziom nauki języka angielskiego w takim przedszkolu. W wybranym przez nas prowadzonym przez Irlandkę Adrian zapewne, jak większość dzieci, w 2-3 miesiące opanuje język do poziomu swobodnego wypowiadania się. Uznaliśmy, że nie możemy mu odebrać tej możliwości, stąd nasz wybór.
Jednak po wybraniu języka pozostaje i tak dość duży wachlarz możliwości, bo w Naszej okolicy znajduje się kilka irlandzkich przedszkoli, z których każde uważa się za najlepsze.
Pozostało nam więc, poczytać opinie o tych placówkach, popytać wśród znajomych sąsiadów no i wreszcie wybrać się na wycieczkę objazdową.
Efektem tychże poszukiwań jest wybrane przez nas kameralne przedszkole prowadzone w domu prywatnym od 15 lat. Cieszy się bardzo dobrą opinią i co najważniejsze – spełnia nasze wymagania. Nie jest “bezpłciowym” nastawionym na ilość molochem, tylko małym przyjaznym dziecku miejscem, gdzie maluch jest w niewielkiej maksymalnie piętnastoosobowej grupie dzieci pod opieką trzech opiekunek. Zapewnia mu to odpowiednią opieką i uwagę ze strony personelu.
Dzięki temu, że jest to niewielka grupa, zajęcia mogą być organizowane typowo według zainteresowań dzieci. Maluchy spędzają mnóstwo czasu na świeżym powietrzu sadząc roślinki w ogrodzie, chodząc na spacery a raz w tygodniu również do biblioteki. Każdy tydzień poświęcony jest jakiemuś konkretnemu zagadnieniu, np wulkanom (w czasie tego tygodnia dzieci poznają co to jest wulkan, jak wygląda, rysują i wyklejają wulkany). Kiedy pogoda nie sprzyja spacerom spędzają czas na sali śpiewając piosenki, czytając książeczki oraz bawiąc się wspólnie. Na początku miesiąca rodzice otrzymują plan zajęć na cały miesiąc.Dostają też zdjęcia swoich pociech wykonane przez Panie w trakcie zajęć.
Mimo, że jesteśmy pewni swego wyboru, to boimy się jak to będzie. Jak Adi zareaguje na obce osoby? Czy chętnie będzie zostawał w przedszkolu? Jak odnajdzie się w grupie?
Mam nadzieję, że będzie tam chodził z przyjemnością, a nasze obawy szybko zostaną rozwiane.
Tego dowiemy się jednak dopiero we wrześniu. Z przyjemnością podzielę się z Wami wrażeniami już po rozpoczęciu roku przedszkolnego, a póki co życzę aby Wasze maluchy dostały się do wybranego przez Was przedszkola 🙂
Ja się właśnie wczoraj dowiedziałam, że nasz maluszek (we wrześniu będzie miał 2,5 roku) jest „pierwszy pod kreską”. Tyle że pani powiedziała, że nie mam się co przejmować. Mamy taki trochę dziwny system, w mieście są 4 polskie przedszkola (reszta – nawet nie wiem ile, ale na pewno więcej – to są czeskie placówki) i rodzice zapisują dzieci do kilku przedszkoli naraz… Potem się ustala kolejność (liczy się wiek, praca rodziców, rodzeństwo…) i powstaje lista dzieci, które mają rozpocząć przedszkolną przygodę. Jednak wiadomo, że potem przedszkola „wymieniają się” jeszcze dziećmi, bo ktoś woli iść do jednego, ale dostał się do… Czytaj więcej »
mam nadzieję, ze się uda i synek dostanie się do przedszkola 🙂
Udało się, będą we dwoje człapali te kilka kroków (oczywiście ktoś dorosły z nimi 😉 ). Więc po wakacjach będziemy mieli i córeczkę, i synka w przedszkolu – szczęście że mamy jeszcze trzecie dzieciątko, inaczej by mi było smutno 🙂
już niedługo przedszkole 🙂 kiedy maluchy zaczynają?
u nas 25.08 dzień otwarty, mozna przyjśc pooglądać, pozwidzać, żeby dzieci sie przywyczaiły do nowego miejsca, potem 27.08-29.08 po dwie godzinki dziennie a od 1.09 już na 3 pełne godziny