Ta reklama świąteczna podoba mi się najbardziej! “Nie” urządzeniom, które kradną rodziców w święta!
Czy chcemy tego, czy nie, od listopada jesteśmy bombardowani ze wszystkich stron świąteczną atmosferą: Mikołaj, renifery, dzwoneczki, śnieżynki, piosenki zarezerwowane na ten szczególny czas. Zakupy w sklepach, spacer przez miasto, telewizja, czy radio to okazja dla wszechobecnych reklam i marketingu, którego motywem przewodnim są święta. I choć z jednej strony drażnią nas tłumy w marketach, presja kupowania prezentów i skarżymy się na tę handlową szopkę, to w głębi serca lubimy ten przedświąteczny czas. Dlaczego?
Dlatego, że Święta Bożego Narodzenia od zawsze kojarzą nam się z czymś magicznym, szczególnym i rodzinnym. Większość reklam bazuje na tych naszych emocjonalnych skojarzeniach – stąd pokazywanie szczęśliwych par, wielopokoleniowych rodzin przy wspólnym stole, uradowanych dzieci. A wszystko odbywające się w bajkowej scenerii padającego śniegu.
I czy nie jest tak, że chcemy dorównać tym wspaniałym rodzinom z ekranu telewizora? By nasz dom był równie pięknie przystrojony, choinka tak samo wysoka, stół modnie udekorowany i zastawiony wyszukanymi potrawami, a wszyscy domownicy przeszczęśliwi, bo dostali furę wymarzonych prezentów?
I teraz czas na odpowiedź na pytanie postawione w tytule. Zobacz ten spot:
To jedna z wielu świątecznych reklam, ale wyróżniająca się tym, że pokazuje, co naprawdę jest ważne w magii świąt. Inne spoty zachęcają bezpośrednio do kupowania i korzystania z oferowanych usług, a ta wręcz odwrotnie, bo jej przesłanie to: Raz w roku odłóż smartfon na bok. Spraw, aby te święta były wyjątkowe. Czyli antyreklama uświadamiająca, że telefon i tablet może stać się przekleństwem świątecznego czasu.
Obiecajmy więc sami sobie, że to Boże Narodzenie będzie inne. Że to będą chwile dla nas i dla naszych dzieci. Odpuśćmy, bo wcale nie musi być idealnie i perfekcyjnie. Chodzi o naszą obecność, kontakt wzrokowy i świadomą uwagę.
Będzie doskonale jeśli odłożymy na bok laptopa, smartfona i wszystkie te urządzenia, bez których życie wydaje nam się już niemożliwe. Bądźmy tylko MY i nic poza tym, żaden rozpraszacz myśli, wyłudzacz czasu, zagłuszacz ciszy. Oderwijmy wzrok od ekranu, by spojrzeć sobie w oczy i spędzić czas na rozmowach, albo na milczeniu. Wyłączmy komputer i pobawmy się wspólnie, zagrajmy w kości, planszówkę, zbudujmy wieżę z klocków. Wyciszmy telefon i powspominajmy, poleżmy, poprzytulajmy się i pośmiejmy. Odetnijmy się i zamieńmy ten czas w… wyjątkową prawdziwą magię świąt.
Ja spróbuję! A Ty podejmujesz takie wyzwanie? Tego życzę Wam i sobie już dziś z całego serca.
Podejmuje wyzwanie