DIY 28 lutego 2017

Krok do wiosny – róża z rajstop

Wkrótce wiosna i chociaż jeszcze szaro i buro za oknem, to w sercach już przedwiośnie. Postanowiłam jakoś sobie umilić ten czas oczekiwania na wiosnę i wprowadzić do domu trochę ciepłych i wiosennych barw. Chciałabym wam przedstawić moją różę z rajstopek, może kogoś zainspiruję i zarażę moją pasją.

Potrzebne materiały:

druty florystyczne kolorowe (biały) 0,6 mm,
rajstopy kolorowe 15-20 den,
cienki drucik lub nitka,
taśma florystyczna maskująca zielona,
łodyżka do kwiatka ( można kupić taką gotową łodyżkę w sklepach florystycznych),
różnej wielkości formy do kręcenia płatków i liści,
cążki hobbystyczne.

Jak zrobić różę – krok po kroku

2. Wybieramy formę i wielkość płatka. Z drutu (0,6 mm) wykonujemy konstrukcję płatka, czynność powtarzamy aż uzyskamy konstrukcje na wszystkie płatki. Do róży potrzebowałam 18 płatków.

3. Gotowe konstrukcje z drutu.

4. Środek róży można wykonać na wiele sposobów, dzisiaj przedstawię jeden z nich. Otóż potrzebujemy styroporową kulkę, którą nabijamy na łodyżkę kwiatu (kulki styroporowe mają przeważnie już gotowe otworki).

5.  Na kulkę naciągamy rajstopy (tak jak na zdjęciu).

6. Przytrzymujemy rajstopy u nasady i owijamy je cienkim drucikiem lub mocną nitką kilkakrotnie, aby się nie zsunęła.

7. Kulkę owijamy kilkoma warstwami rajstop – wtedy kolor jest intensywniejszy. Jak już uzyskamy kolor kulki, który nas satysfakcjonuje, to owijamy taśmą florystyczną/ maskującą łodyżkę kwiatu – rozpoczynając u nasady pod kulką, aby ukryć miejsca owinięta drutem lub nitką.

8. Przystępujemy do robienia płatków róży. Naciągamy rajstopy na drut-płatek wykonujemy tą czynność z delikatnie, z wyczuciem, aby nie zdeformować naszej drucianej konstrukcji. Rajstopy mocujemy nitką/ drucikiem, a pozostałość rajstop odcinamy nożyczkami.

9. Czynność tę powtarzamy na wszystkich konstrukcjach płatków. Tak wyglądają przygotowane płatki i kulka naszej róży.

10. A tu już owinięte taśmą florystyczną/ maskującą.

11. Teraz przystępujemy do układania wszystkich części w jeden kwiat, pamiętając jednocześnie o maskowaniu taśmą florystyczną druciku lub nitki. Układanie zaczynamy od płatków mniejszych do większych.

12. Płatki dodajemy pojedynczo i za każdym razem maskujemy taśmą.

13. Efekt – gotowy kwiat.

14. Przystępujemy do robienia listków róży. Liście mogą być o gładkich obrzeżach wtedy postępujemy jak przy płatkach róży lub o obrzeżach falowanych jak na fotce. Aby uzyskać liście falowane nawijamy drut o grubości 0,5-0,6 mm na cienki ołówek dosyć ciasno, następnie zsuwamy i nadajemy – lekko naciągając – kształt liścia.

15. Naciągamy rajstopki tak jak przy płatkach – nasze listki są gotowe.
Trzy listki na poniższym zdjęciu są mniejsze od pozostałych – umieszczamy je pod kwiatem.

16. A tutaj – listki większe łodyżkowe, które umieszczamy wzdłuż łodyżki.
Ilość liści, które chcemy wykonać zależy tylko od nas samych.

Gotowa róża!

Zdjęcia: Wiesława Frahm

Subscribe
Powiadom o
guest

11 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Mania
Mania
7 lat temu

Piękna róża. Podziwiam umiejętności 🙂

Paulina Garbień
7 lat temu

Piękna <3

Niepoprawna Optymistka

Piękna

Marta Marecka
7 lat temu

A trzeba było stać w kolejce po talent, nie po długie włosy…

Barbara Heppa-Chudy
7 lat temu

Bardzo dziękuję za czas, serce i ogromną życzliwość w przygotowaniu kursu. Kwiat jest piękny i teraz wiem, jak go zrobić 😉

Żaklina Kańczucka
7 lat temu

Chętnie przyjęłabym taki bukiet 😉 majstersztyk, super!

Joanna Fizia
7 lat temu

W sam raz na Dzień Kobiet… 😉

Yolanda Koper
7 lat temu

Cudowna:)

Malgorzata wozniak
Malgorzata wozniak
7 lat temu

Zazdroszcze taletu☺

Mirosława ś
Mirosława ś
5 lat temu

Pięknie Pani robi te kwiaty .Myślę że ja też zacznę się w to bawić . Mam dobrą nauczycielkę z Pani i myślę że mi się uda zrobić swoje kompozycje. Dziękuję Pani za naukę. Pozdrawiam Mirka.

Izabela
Izabela
3 lat temu

Róża piękna, teraz wiem jak ja zrobić, zdradzi mi Pani gdzie Pani zakupił a białe Druciki florystyczne? Szukam ich od dawna ale jedyne jakie znajduje to grube to prac cukierniczych…

Gry planszowe i nie tylko 27 lutego 2017

Co jest większe, jeż czy tuńczyk? A co żyje dłużej? Lekcja przyrody z Cardline Zwierzęta

„Mamo, nudzi mi się” to chyba jedno z najczęściej wypowiadanych przez przedszkolaka zdań, a kiedy padnie kilkanaście razy podczas rodzinnego wyjazdu, masz ochotę spakować cały ekwipunek i wrócić jak najszybciej do rzeczywistości. Ale tym razem mieliśmy Asa w rękawie.

O tym, że dzieci są na baterie słoneczne chyba przekonywać nikogo nie muszę. Na włoskich stokach mieliśmy słońca pod dostatkiem na tyle, że nawet kilkugodzinne zjazdy na nartach nie rozładowywały ich do poziomu „oszczędzania energii”. Będąc przezornymi, zabraliśmy ze sobą kilka kieszonkowych gier — Double, Story Cubes, Kotostrofę. I tym sposobem słowo nuda zostało zastąpione „zagramy?”. Ale to nasze najnowsze odkrycie zrobiło całą robotę. CardLine Zwierzęta to nie tylko dobra zabawa, to również świetny sposób na poznanie świata ssaków, gadów, ptaków, skorupiaków i wszystkich pozostałych stworzeń. Na czym dokładnie polega jej sukces?

Cardline-zwierzeta-2

Gra składa się z ponad setki kart przedstawiających różne zwierzęta. Dzieląc je na gatunki określa ich średnią wielkość, wagę oraz wiek i to właśnie według jednej z tych wartości gracze muszą uszeregować swoje karty, a im więcej ich na stole, tym trudniejsze zadanie. O ile nasza córka miała czasem problem z ułożeniem wagi lub wielkości gatunków, których jeszcze nie zna, to długość życia sprawiała jej największą trudność. Przyznaję — nawet my dorośli też miewaliśmy kłopot i nasza pewność szybko poszła w zapomnienie ku uciesze dzieci, więc szanse były dość wyrównane.

Wiedzieliście, że ryba granik wielki żyje aż 50 lat, a koliber tylko 7? A co jest większe lampart czy puma? Pytania i wątpliwości nasuwały się i rozwiązywały, dziwiły i zaskakiwały z każdym rozdaniem. Cardline Zwierzęta przeznaczone jest dla dzieci powyżej 7 lat, nieco młodsze z pewnością zaciekawią się nią tak jak nasza córka. Poza tym nie tylko jej przypadła do gustu – my równie często sięgaliśmy po blaszane pudełko, żeby rozegrać kilka partii. Choć nie dam głowy czy nie kilkanaście, bo gra potrafiła nas wciągnąć na tak długo, że tylko dzwon pobliskiego kościółka przypominał, że pora spać. Mimo że wróciliśmy już do szarej rzeczywistości, mamy nowy wieczorny rytuał 🙂

Jak grać?
CardLine Zwierzęta składa się ze 110 kart. Każda z nich przedstawia jedną ilustrację zwierzęcia oraz nazwę zwyczajową, naukową, rodzinę oraz stopień zagrożenia wyginięciem. Na rewersie dodatkowo określone są cechy – średnią wielkość wyrażoną w centymetrach lub metrach, wagę (gramy, kilogramy, tony) i długość życia (dni, miesiące, lata).
Gracze otrzymują po 4 karty, które układają przed sobą awersem do góry i ustalają według, której cechy będą je szeregować. Gracze kolejno układają swoje karty zaczynając od ułożenia pierwszej karty z talii cechami do góry. Wygrywa gracz, który jako pierwszy zgra wszystkie swoje karty. Jeśli gracz pomyli się i w złym miejscu ułoży kartę, odkłada ją do pudełka i ciągnie nową z talii.


Grę polecam nie tylko dzieciom, każda grupa wiekowa będzie miała niezłą zabawę. Dodatkowo wiedza zapamiętana podczas rozgrywek z pewnością przyda się w szkole.

Subscribe
Powiadom o
guest

1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Maria Ciahotna
7 lat temu

właśnie dzisiaj nasza najstarsza pociecha kilka razy dała się słyszeć, że się nuuudziiii… fajny pomysł 😀

Uroda 27 lutego 2017

Papierosy dla dzieci – brawo dla pomysłodawców!

Papierosy dla dzieci? Czego to ludzie nie wymyślą? Nie no, kogoś chyba pogięło, przecież to niemożliwe! Taka była moja pierwsza reakcja na informację, że w Warszawie powstaje miejsce oferujące legalne papierosy dla dzieci.

Na zdjęciach można było zobaczyć tablicę na witrynie lokalu z napisem: „Papierosy dla dzieci”. Oczywiście zajrzałam na stronę internetową sklepu, a tam kolorowe pudełka z różnymi smakami: porzeczkowe, melonowe, jabłko-mięta. Zamiast  ostrzegawczego napisu na kartoniku, że palenie zabija – hasła: poczęstuj koleżankę lub poczuj orzeźwienie.

O „sklepie” zaczęły rozpisywać się media, głos dali też zbulwersowani internauci. Zrobiło się głośno! I oto chodziło.

Dziś okazało się, że żadne papierosy dla dzieci nie będą sprzedawane (uff), za to faktem jest, że nasze dzieci wdychając smog, tak jakby paliły papierosy! I tak ruszyła prowokacyjna kampania informacyjna organizacji Miasto Jest Nasze. W miejscu sklepu, o którym było głośno, powstaje punkt informacyjny na temat smogu, gdzie każdy będzie mógł się dowiedzieć jakie zagrożenia dla zdrowia niesie oddychanie zanieczyszczonym powietrzem.

Bo okazuje się, że dziecko i dorosły wdycha każdego dnia równowartość trzech papierosów, czyli jakby wypalało paczkę papierosów na tydzień. Aktywiści o tym fakcie mówili już od lat, tylko na mało kim robiła ona wrażenie. Dopiero ta akcja wywołała poruszenie i uzmysłowiła skalę problemu. Brawo dla osoby, która wymyśliła taki sposób dotarcia z ideą do milionów ludzi. Akcja zanim ruszyła osiągnęła już ogromny zasięg i zdobyła zainteresowanie wielu ludzi.

W punkcie informacyjnym przy Szpitalnej 4 w Warszawie organizowane będą warsztaty i spotkania z ekspertami. Pierwszy wykład odbędzie się w czwartek 2 marca o godz. 18.00.

Subscribe
Powiadom o
guest

3 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Jagoda Jagodzińska
7 lat temu

PILNE!!! Lek ostatniej nadziei. Zbiórka dla małej Kasi. Mamy 3 tyg. na uzbieranie 250 tys.
Prosimy o pomoc i udostępnianie. Leki nie działają. Szansą jest lek ostatniej nadziei, który kosztuje bardzo dużo
https://pomocsieliczy.pl/target/view/146

Octopuls
7 lat temu

Ciekawe, czy to prawda, czy tylko prowokacja…

W roli mamy - wrolimamy.pl
Reply to  Octopuls

Przeczytaj wpis a dowiesz sie więcej

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close