Logistyka to szeroka dziedzina obejmująca liczne procesy związane m.in. z zarządzaniem łańcuchem dostaw, magazynowaniem czy transportem. Do szukania pracy w tym sektorze warto podejść metodycznie. Jakie działania podjąć, by zwiększyć szanse na stabilne zatrudnienie w tej branży?

Określ swoje kompetencje i pokaż je w CV

Myśląc o podjęciu nowej pracy, dobrze określić – z jednej strony swoje kluczowe kompetencje i obszar zainteresowań, a z drugiej to, na czym szczególnie nam zależy w kontekście nowego miejsca zatrudnienia. Zrób więc podsumowanie swojego doświadczenia i umiejętności i zastanów się, czy bardziej interesuje Cię np. logistyka magazynowa, transport, zarządzanie łańcuchem dostaw, a może analiza danych? Doprecyzowanie specjalizacji, w której chcesz się rozwijać, pomoże w poszukiwaniu najodpowiedniejszego stanowiska. W CV skoncentruj się na umiejętnościach i osiągnięciach, które są szczególnie cenione w branży, np. zarządzanie zapasami, optymalizacja procesów, koordynacja transportu, znajomość systemów WMS (Warehouse Management Systems) itp. Jeśli znajdziesz pewne luki kompetencyjne, od razu zastanów się, w jaki sposób możesz je uzupełnić.

Gdzie szukać stabilnej pracy w logistyce?

Podsumowanie doświadczenia zawodowego za Tobą. Wiesz już, jaki obszar logistyki najbardziej Cię interesuje. Czas więc na aktywne poszukiwanie pracy. Popularne serwisy rekrutacyjne to niejedyna ścieżka. Zwróć też uwagę na portale specjalizujące się w logistyce i publikujące oferty pracy z tej branży. Przeglądaj je regularnie, by być na bieżąco z ciekawymi propozycjami. Warto też zrobić research firm, w których potencjalnie mógłbyś znaleźć zatrudnienie dzięki swoim logistycznym kompetencjom. Możesz uwzględnić np. biznesy transportowe, magazyny, centra dystrybucji czy producentów o szerokiej sieci logistycznej. Przykładowo, LPP Logistics, działający na trzech kontynentach operator zarządzający siecią zaopatrzenia i dystrybucji Grupy LPP (właściciel marek odzieżowych: Reserved, Cropp, House, Mohito i Sinsay), publikuje oferty pracy na swojej stronie internetowej: https://www.lpplogistics.com/kariera. Firma prowadzi aktualnie m.in. proces rekrutacji do rozbudowywanego Centrum Dystrybucyjnego w Brześciu Kujawskim, które po zakończeniu inwestycji ma zatrudniać łącznie blisko 1500 osób.

Gdy już znajdziesz interesującą Cię ofertę, spójrz raz jeszcze na swoje CV i w razie potrzeby dostosuj je do wymaganych kompetencji. Jeśli natomiast na stronie firmy, w której chciałbyś pracować, nie widzisz informacji o wakacie na stanowisko odpowiadające Twojemu doświadczeniu, możesz przesłać swoje CV i list motywacyjny z prośbą o rozważenie Twojej aplikacji w przyszłości.

Bądź gotowy do rozmowy (nie tylko na spotkaniu rekrutacyjnym)

Gdy otrzymasz zaproszenie na spotkanie z rekruterem, przygotuj się na zaprezentowanie swoich umiejętności. W zależności od stanowiska, na rozmowie mogą pojawić się np. pytania o zarządzanie zapasami, umiejętność rozwiązywania problemów, optymalizację tras czy kontrolę kosztów. Dobrze jest przygotować konkretne przykłady, które pokażą Twoje doświadczenie w tych obszarach. Przećwicz też techniczne kwestie odnoszące się do zarządzania procesami – np. pomysłów na obniżanie kosztów transportu w firmie lub zwiększanie efektywność procesów magazynowych. Zastanów się jednak również nad odpowiedziami na uniwersalne pytania, które często pojawiają się na rozmowach kwalifikacyjnych, niezależnie od branży, w której ubiegasz się o pracę. Dotyczą one np. mocnych czy słabych stron, największych sukcesów i trudności, planów rozwoju itp. Określenie obszaru i sposobu, w jaki możesz służyć swoją wiedzą, przyda się też przed branżowymi wydarzeniami, które mogą być nie tylko okazją do nauki, ale i poznania potencjalnych pracodawców.
Praca w logistyce daje ciekawe możliwości rozwoju w różnych obszarach. Podejdź więc odpowiednio do jej poszukiwania, by móc długofalowo cieszyć się atrakcyjnym zatrudnieniem.

Więcej na: https://www.lpplogistics.com/

Źródło informacji: lpplogistics.com

Obraz Mohamed Hassan z Pixabay

Karp to ryba, która od wieków zajmuje szczególne miejsce w kuchniach na całym świecie, a w Polsce szczególnie kojarzy się ze Świętami Bożego Narodzenia. Choć przez wiele lat był jednym z symboli wigilijnych stołów, to jego wszechstronność i walory smakowe sprawiają, że może być świetnym wyborem na wiele innych okazji.

Nie musisz smażyć karpia – są zdrowsze opcje!

Karp jest rybą o delikatnym smaku i strukturze, co sprawia, że doskonale nadaje się do przygotowywania zgodnie z ideą slow food. Nie warto się spieszyć – powolne gotowanie czy duszenie pozwala w pełni docenić jego naturalne walory smakowe. To także doskonała okazja, by z przyjemnością celebrować każdy etap przygotowania potrawy: od doprawiania po delektowanie się gotowym daniem.

Eksperci ds. żywienia zalecają gotowanie i duszenie jako metody, które zachowują niską zawartość tłuszczu, a jednocześnie wydobywają najlepszy smak potraw. Smażenie, choć popularne, często nie dorównuje tym technikom pod względem kulinarnych doznań.

Karp świetnie komponuje się z lekkimi warzywami i ziołami. Taki zestaw sprawia, że danie staje się bardziej pożywne, szczególnie jeśli zamiast ziemniaków wybierzemy ryż, kaszę lub pełnoziarnisty makaron. Unikanie ciężkich sosów to kolejny krok w stronę zdrowszej kuchni, co w przypadku karpia jest łatwe – jego naturalny smak broni się sam.

Smażony karp jako wigilijny obowiązek? To przestarzały stereotyp! Warto eksperymentować z innymi formami jego podania, które mogą być zarówno smaczniejsze, jak i korzystniejsze dla zdrowia.

Jak przygotować karpia do gotowania, smażenia lub pieczenia?

Karp nie wymaga skomplikowanych zabiegów przed przyrządzeniem. Wystarczy go umyć, usunąć płetwy i łuski – choć w przypadku karpi królewskich (odmiany hodowlanej) łuski prawie nie występują.

Sposób porcjowania zależy od wybranego dania. Karp na dzwonka sprawdzi się do smażenia, natomiast do galarety lub smażenia w cieście lepiej przekroić go wzdłuż grzbietu na płaty. Aby podkreślić smak, można użyć ziół lub przypraw, choć nawet przy samej soli karp zachowuje swój charakterystyczny aromat.

Praktyczna wskazówka: brak ostrego noża to nie problem – do porcjowania karpia świetnie nadają się nożyce do drobiu.

Karp – tania ryba z historią, nie z PRL-u

Twierdzenie, że zwyczaj jadania karpia w Polsce pochodzi z czasów PRL-u, to mit. Karp pojawił się na naszych stołach znacznie wcześniej, a tradycja jego hodowli sięga średniowiecza. Już w XII wieku w Polsce zaczęły powstawać pierwsze stawy hodowlane, a w XV wieku ich istnienie odnotował Jan Długosz w swoich kronikach.

Szczyt popularności karpia przypadł na XVI wiek, kiedy to stawy hodowlane zaczęły masowo powstawać nie tylko w majątkach królewskich i książęcych, ale także w mniejszych gospodarstwach ziemskich. Polska okazała się idealnym miejscem do hodowli tej ryby dzięki odpowiedniemu klimatowi i sieci rzek, które umożliwiały łatwy transport.

Karp od wieków był częstym wyborem podczas postów, kiedy nie spożywano mięsa. Nie był jednak zarezerwowany wyłącznie na okresy religijne – chętnie jedzono go także na co dzień, doceniając jego smak i uniwersalność. Nie bez powodu karpia nazywano „królewską rybą”.

Czy karp jest tłusty i niezdrowy? Obalamy mity!

Karp należy do ryb średnio tłustych, czyli takich, które zawierają od 2 do 7% tłuszczu. W tej kategorii znajdziemy również suma, pstrąga czy tuńczyka. Dla porównania, łosoś, uznawany za jedną z najzdrowszych ryb ma od 7 do 15% tłuszczu. W skrajnych przypadkach zawartość tłuszczu w łososiu może być nawet siedmiokrotnie wyższa niż w karpiu. Twierdzenie, że karp jest rybą tłustą, nie znajduje więc uzasadnienia.

Co więcej, karp ma o połowę mniej tłuszczu niż wołowina i aż czterokrotnie mniej niż wieprzowina, które często goszczą na naszych stołach. Tym samym mit o jego rzekomej szkodliwości można uznać za nieaktualny.

To jednak nie koniec zalet. Karp to źródło łatwo przyswajalnego białka – 18 g na 100 g ryby. To więcej niż w wieprzowinie i porównywalnie do wołowiny, co czyni go doskonałą alternatywą dla mięs w polskiej diecie.

Karp dostarcza także cennych mikroelementów, takich jak fosfor, potas, wapń i magnez, a także kwasów tłuszczowych, które są kluczowe dla zdrowia. Na uwagę zasługuje również wysoka zawartość kolagenu, który wspiera prawidłowe funkcjonowanie stawów i chrząstek. W tej kategorii karp przewyższa wiele innych ryb.

Lekki, smaczny, bogaty w białko i składniki odżywcze – włączmy karpia do codziennego menu!

Karp nadziewany pieczarkami to pyszna i oryginalna potrawa, która idealnie sprawdzi się na świąteczny stół. Dzięki prostocie składników i przygotowania jest to danie, które można łatwo zrobić, a smakuje wyśmienicie. Oto szczegółowy przepis:

Składniki:

• 1 duży karp
• 1 kostka masła (nie margaryny)
• 0,5 kg pieczarek
• 1 duża cebula (lub 2 małe)
• 1 łyżka oleju
• sól
• pieprz

Przygotowanie:

1. Przygotowanie karpia:
   • Karpia nie dzielimy na dzwonka ani nie przekrawamy jego brzucha. Zostawiamy rybę w całości, z otworami po obu stronach, aby farsz trzymał się stabilnie.
   • Rybę solimy, pieprzymy i odstawiamy. Możemy także natrzeć przyprawami wnętrze karpia.
2. Przygotowanie farszu:
   • Cebulę siekamy i smażymy na patelni na łyżce oleju, aż stanie się miękka.
   • Dodajemy bardzo drobno posiekane pieczarki (można je zetrzeć na tarce lub użyć robota kuchennego). Solimy i dusimy, aż cała woda odparuje.
3. Nadziewanie karpia:
   • Gotowy farsz z pieczarek i cebuli wkładamy do wnętrza ryby. Spinamy brzegi wykałaczkami, aby farsz się nie wysypał.
4. Przygotowanie do pieczenia:
   • Masło kroimy na cienkie plasterki. Połowę układamy na dnie naczynia żaroodpornego, a na nim kładziemy nadziewanego karpia.
   • Pozostałe masło układamy na wierzchu ryby.
5. Pieczenie:
   • Piekarnik rozgrzewamy do 180°C. Wkładamy karpia i pieczemy przez około godzinę.
   • W trakcie pieczenia podlewamy rybę topniejącym masłem.
6. Podanie:
   • Po upieczeniu karpia kroimy na porcje i podajemy na ciepło.

Smacznego!

PS. Tekst i grafika powstały przy dużym udziale AI.

Kampania Moc Polskich Warzyw, promująca zdrowe odżywianie oparte na polskich warzywach, z radością informuje o współpracy z jednym z czołowych klubów siatkarskich w Polsce i na świecie – PGE Projekt Warszawa. Partnerstwo to, obecnie umocnione na sezon 2024/2025, stanowi doskonałą symbiozę promocji zdrowego odżywiania i aktywności fizycznej.

W ramach współpracy, Moc Polskich Warzyw uzyskała status „Partnera Klubu PGE Projekt Warszawa”, co umożliwi wykorzystanie logo klubu w materiałach promocyjnych. Siatkarze PGE Projekt Warszawa zostali ambasadorami kampanii, a ich wizerunki pojawią się w specjalnej sesji zdjęciowej z polskimi warzywami. Efekty tej sesji będą szeroko promowane w materiałach reklamowych oraz na mediach społecznościowych. Dodatkowo, zostaną przygotowane krótkie filmy edukacyjne promujące zdrowe odżywianie, które będą dostępne na kanałach obu organizacji.

Siatkarze PGE Projekt Warszawa, jako sportowcy światowej klasy, będą inspirować swoich fanów do włączenia większej ilości warzyw do swojej diety i prowadzenia aktywnego trybu życia. Regularne posty na mediach społecznościowych klubu będą przypominać o znaczeniu warzyw w zdrowej diecie i promować aktywność fizyczną.

W poprzednich sezonach Moc Polskich Warzyw odniosła sukcesy, współpracując z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, 9-krotnym mistrzem kraju, 10-krotnym zdobywcą Pucharu Polski, 3-krotnym triumfatorem Superpucharu Polski i 3-krotnym zwycięzca Ligi Mistrzów. Te sukcesy sportowe świadczą o pozytywnym wpływie zdrowego odżywiania na osiągnięcia sportowe.

Kampania Moc Polskich Warzyw kontynuuje swoje działania z nowym impetem, dzięki współpracy z PGE Projekt Warszawa. Inicjatywa ta jest jednym z wielu kroków na drodze do promowania zdrowego stylu życia wśród Polaków. Wszystkie działania kampanii wspierane są przez Fundusz Promocji Owoców i Warzyw (#Fundusze Promocji). Więcej przepisów, porad i informacji na temat zdrowego odżywiania znajdziecie na stronie www.mocpolskichwarzyw.pl oraz na kanałach społecznościowych kampanii.

Moc Polskich Warzyw

Moc Polskich Warzyw to kampania, która powstała z inicjatywy Zrzeszenia Producentów Papryki Rzeczypospolitej Polskiej. Obok ZPPRP, które koordynuje program, udział w projekcie biorą również: Krajowy Związek Grup Producentów Owoców i Warzyw, Stowarzyszenie Producentów Pomidorów i Ogórków pod Osłonami, Stowarzyszenie Malinowy Król, Stowarzyszenie Branży Grzybów Uprawnych oraz Stowarzyszenie Czosnek Galicyjski.

W lipcu 2024 r. zainaugurowano już piątą z kolei odsłonę kampanii, która z roku na rok przybiera na sile dzięki stosowaniu innowacyjnych metod i docieraniu do coraz większego grona konsumentów.

Źródło informacji: Brandmates