W szkole 2 grudnia 2022

Co nastolatki robią w łazience? Ekskluzywny wywiad z moją córką

Co nastolatki robią w łazience i dlaczego to tak długo trwa? Ponieważ nie jest to tak oczywiste, jak mogłoby być, o odpowiedź poprosiłam ekspertkę, która w łazience otworzyła sobie filię pokoju. 

 

Mirella: Idziesz do łazienki, żeby się wykąpać i siedzisz tam na przykład godzinę. Co ci zajmuje tyle czasu? 

 

Duśka: No wiesz, najpierw trzeba się zebrać, żeby się rozebrać, że tak powiem, a mi jest zazwyczaj zimno i nie chcę się rozbierać i tak to odwlekam. 

 

Mirella: Ale jak wchodzisz pod prysznic i odkręcasz wodę, to jest ci ciepło, przyjemnie, miło. Powinnaś zrobić to szybko. 

 

Duśka: Ale ja nie jestem szybka. Kto ci powiedział, że jestem szybka? 

 

Mirella: A jak to jest, że jak ty idziesz się kąpać, to zużywasz trzy razy więcej wody niż my oboje razem?

 

Duśka: No bo to jest tak, że ja po prostu lubię się wygrzać pod prysznicem, poza tym muszę umyć głowę, umyć twarz i umyć resztę człowieka. 

 

Mirella: No okej, ale ja to robię w pięć minut. 

 

Duśka: Ale ja nie mam tego zrobić pięć minut naraz jednocześnie. Ja się chcę podelektować tym ciepłem prysznica, a nie się śpieszyć. 

 

Mirella: No to co to znaczy, że myjesz twarz? 

 

Duśka: To znaczy, że  nakładam żel na ręce, biorę na chwileczkę,  ale dosłownie na chwilę pod wodę, żeby się spełniło no i myję.

 

Mirella: No i ile czasu się masujesz? 

 

Duśka: A ile się można masować?

 

Mirella: No skoro się kąpiesz pół godziny, to chyba można długo?

 

Duśka: No nie wiem, minutę? Bo jakaś super cierpliwa to ja nie jestem. Też nie zawsze minutę, czasem minutę, żeby to się faktycznie umyło.  

 

Mirella: A jak robisz peeling, to woda z prysznica się leje?

 

Duśka: Tak.

 

Mirella: Dlaczego? 

 

Duśka: Żeby mi ciepło było, bo jak zakręcam to mi zimno od razu. 

 

Mirella: No a wiesz, ile wody się na tym zużywa?

 

Duśka: Dużo. 

 

Mirella: Nie obchodzi cię to ?

 

wymowna cisza 

 

Mirella: No dobra, a odkąd się woda przestanie lać, to do twojego wyjścia z łazienki mija jakieś dwadzieścia minut.

 

Duśka: Nie no, nie gadaj.

 

Mirella: Naprawdę, mega długo się wycierasz i ubierasz. 

 

Duśka: No bo się jeszcze myję innymi rzeczami, tonik i tak dalej no to… a jeszcze czasami jak mam w niektórych miejscach korektor, to przed kąpielą to zmywam, ale to też nie trwa długo. 

 

Mirella: To w takim razie jak to jest, że siedzisz w tej łazience tyle czasu? Co przeciętna nastolatka robi w łazience? Ilu kosmetyków używa, ilu wacików, kremów, żelów, balsamów? 

 

Duśka: Dużo, bo ma trądzik!

 

Mirella: I co w związku z tym się robi?

 

Duśka: No się myje tymi wszystkim rzeczami, na przykład jest koreańska pielęgnacja, która jest dziesięciokrokowa, no nie robi się codzienne tych dziesięciu kroków no bo bez przesady, czasami mi się nie chce trochę… 

 

Mirella:  Z tego, co mówisz, wynika, że ogarniasz to wszystko szybko, a jednak siedzisz w łazience godzinę. Mega szybko to jest u ciebie pół godziny, co ty tam robisz?

 

Duśka: No po prostu ja wolny człowiek jestem, w sensie powolny.

 

Mirella: To myślisz, że każda nastolatka jest taka powolna?

 

Duśka: Wiesz, myślę, że niektórzy biorą też telefon do łazienki.

 

Mirella: No ale po co idziesz się kąpać z telefonem?

 

Duśka: Bo z jednej strony rodzice mówią: „idź się kąpać,  no ile razy można mówić”, z drugiej strony masz fajną rozmowę, no to kończysz wątek, robisz, co masz do zrobienia i idziesz się myć. 

 

Mirella: I wychodzisz spod prysznica i patrzysz, co ta osoba odpisała i jej odpisujesz?  

 

Duśka: Nie, dopiero odpisuję, już jak wyjdę.

 

Mirella: Boję się  myśleć, co by było, gdybyśmy mieli wannę w domu. 

 

Duśka: Osoby, które mają wannę w domu, to chyba spędzają 2 godziny dziennie w łazience. 

 

Mirella: Co można robić dwie godziny dziennie w łazience?! 

 

Duśka: No słuchaj, jak się ma wannę, to się leży w tej wannie i słuchaj, można normalnie wygrywać dawno przegrane kłótnie, robić koncert, grać w reklamie szamponu, rozmawiać z samym sobą, kminić nad sensem życia…

 

Mirella: Okej, ale to wszystko możesz robić też poza łazienką, a nie zajmować ją na dwie godziny. Wiesz, jeszcze są inni ludzie w domu.

 

Duśka: Ale w łazience robi się to najlepiej! 

 

Mirella: Dlaczego?!

 

Duśka: Bo nikt Ci głowy nie zawraca.

 

Mirella: Ale nie wiem, co ty robisz tyle czasu w łazience, nadal tego nie ogarniam.

 

Duśka: No już ci wszystko wytłumaczyłam.

 

Mirella: Ale to wszystko, co ty powiedziałaś, to jest góra dwadzieścia minut.

 

Duśka: Jak dwadzieścia minut?! 

 

Mirella: Normalnie dwadzieścia minut. Idziesz do łazienki, odpisujesz na wiadomości, rozbierasz się, wchodzisz pod prysznic, myjesz włosy, twarz, człowieka, grasz w reklamie i wygrywasz dawno przegraną kłótnię, po czym wycierasz twarz tonikiem, ubierasz się, wycierasz się cała i wychodzisz z łazienki. Ile można to robić?

 

Duśka: Długo! Wiesz, ile zajmuje rozmyślanie? Rozmyślanie to jest 90% czasu spędzonego w łazience!  

 

Mirella: Czyli 90% czasu, który spędzasz w łazience, to jest rozmyślanie?! 

 

Duśka: No w jakimś sensie…

 

Subscribe
Powiadom o
guest

2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Ula
Ula
1 rok temu

O, tak! Mój 16 latek tez właśnie tyle tam siedzi. I codziennie myje i suszy włosy. 🙂
Poza tym stoi pod prysznicem, bo mu miło i ciepło. No i prowadzi rozmowy sam ze sobą. Komentuje mecze. Robi wywiady. Rzeczywiście ta łazienka to magiczne miejsce dla nastolatka.
A dla mnie bywa źródłem frustracji, kiedy woda się leje bez sensu.

Marzena
Marzena
10 miesięcy temu

O mój boże ! Moja 14 wnuczka to nie 2 godz siedzi ale potrafi i 3 .No rozumiem ma długie włosy ale jak woda się zacznie lać to leje się i końca nie widać ,a telefon też jak najbardziej musi być w łazience ,a nawet słuchawki no takie mam nieraz nerwy że masakra i gada z kolegą ,koleżanka przegląda internet a czasem tańczy .Jakąś magiczna ta łazienka ?

Gry planszowe i nie tylko 2 grudnia 2022

Party Time! Towarzyska gra od Albi

Żadna impreza, posiadówka, domówka, czy zwykłe spotkanie nie może się obejść bez trzech rzeczy: doborowego towarzystwa, dobrego humoru i gry Party Time!  To recepta na długie wieczory, ale też koło ratunkowe, kiedy goście powoli tracą zainteresowanie. Jednak trzeba uczciwie przyznać, że może być też powodem, dla ktoego ci wcale nie będą chcieli rozejść się do domów. Uwaga! Bawicie się na własne ryzyko. 

Zawartość pudełka:

  • 1 plansza z ruletką 
  • 6 pionków do gry
  • 400 (!) kart (192 karty ze słowami, 92 z ważnymi osobistościami (VIPami), 5 kart z abecadłem, 2 przeglądowe (czyli karty pomocy)
  • 1 klepsydra

 

Cel i zasady gry

Zadaniem uczestników podzielonych na drużyny jest odgadnięcie jak największej liczby haseł i dotarcie pierwszym na metę.

 

Przygotowanie do gry 

Aby rozpocząć grę należy na środku stołu rozłożyć planszę z ruletką, a na niej odpowiednio poukładać karty, znaczkiem do góry. W instrukcji mamy zalecenie, żeby każda z drużyn wybrała kartę i położyła ją na poley ,,Start” Albo mamy tutaj błąd pisarski i chodzi o pionki, albo niezbyt uważnie przyjrzałam się kartom i jeszcze nie doszłam do tego, o które konkretnie chodzi.
Niemniej, nawet jeśli popełniliśmy tutaj błąd, wcale nie popsuł nam zabawy. 

 

Rodzaje kart

Party Time to aż 5 rodzajów kart, które określają formę naszego zadania. Na każdej z nich znajdują się wypunktowane hasła (numery odpowiadają numerom pól na planszy) z różnych kategorii np.: 1. bumerang, 2. łaskotać, 3. Francuz, 4. śluz, 5. parter, 6. cichy, 7. tęcza, 8. dziennik podróży. 

 

  • Konfetti — rodzaj zadania: OPISZ/WYJAŚNIJ HASŁO, bez użycia słów z rodziny (np. rower – rowerowy, siatkówka – siatka).

    Stając na polu z konfetti, gracz losuje 6 kart, które musi odgadnąć jego drużyna podczas swojej tury.party time


  • Książka – rodzaj zadania: ODNAJDŹ RYM, wymyślając całe frazy.
    Hasło: rosa
    Źle: rosa – kosa,  
    Dobrze: gdy na trawie rosa, niepotrzebna będzie kosa

    Stając na polu książka, gracz losuje 5 kart, które musi odgadnąć jego drużyna podczas swojej tury.party time
  • Aparat – rodzaj zadania: OPISZ postacie.
    Tutaj znajdziemy takich VIPów jak Liv Tyler, Jim Carrey, 50 Cent, Daryl Hannah, SpongeBob, Grażyna Torbicka czy Pat i Mat.

    Stając na polu z aparatem,  gracz losuje 5 kart, które musi odgadnąć jego drużyna podczas swojej tury.party time
  • ABC – rodzaj zadania: WYMIEŃCIE co najmniej 20 rzeczowników na podaną literę. Gra cała drużyna.

    Stając na polu ABC, gracz losuje 1 kartę, którą musi odgadnąć jego drużyna podczas swojej tury.party time
  • Ludzik – rodzaj zadania: POKAŻ hasło za pomocą pantomimy.

    Stając na polu z ludzikiem, gracz losuje 2 karty, które musi odgadnąć jego drużyna podczas swojej tury.

party time

Plansza

Na planszy znajdziemy ruletkę ze strzałką wskazującą odpowiednio pola z cyframi 1, 2 i 3. (Nasz wskaźnik początkowo nie chciał się kręcić, ale po jego kilkukrotnym wygięciu zaczął obracać się bez oporu). 

Mamy tu też miejsca na karty oznaczone odpowiednimi grafikami, które znajdziemy również na ponumerowanych polach. Jeśli staniemy na polu nr 6 z aparatem, naszym zadaniem będzie opis postaci ukrytej pod numerem 6 na karcie z aparatem.
Pole ,,3” z ludzikiem – pantomima z hasłem nr 3.

Dodatkowo pojawia się tęczowe pole. Drużyna, której pionek stanie w tym miejscu, musi wykonać zadanie wybrane przez przeciwników z najniższą punktacją. W przypadku, kiedy to ich pionek stanie na tym polu, również oni decydują o zadaniu. 

 

Zasady gry

Każda drużyna kręci ruletką i ustawia pionek na polu wskazanym przez grot (1, 2 lub 3). Rozpoczyna drużyna z najmłodszym graczem w ekipie:

Jeżeli pionek stoi na polu numer 1, należy wykonać zadanie z karty ABC, pole nr 2 to opisywanie słów, 3 – pantomima. 

Przykład: 

Pierwsza drużyna typuje gracza, który musi wykonać zadanie przypisane dla pola numer 2, czyli opisać słowo z karty umieszczone pod nr 2. (Analogicznie, w dalszej grze, stając na polu nr 7, naszym hasłem jest słowo spod tego numeru.) 

Gra jest na czas, więc przed rozpoczęciem drużyna przeciwna ustawia klepsydrę i startuje rundę. Gdy przesypuje się piasek, jeden z graczy wykonuje odpowiednie zadania, a jego drużyna odgaduje hasła (jedno, dwa, pięć, lub sześć, w zależności od kategorii). 

Po zakończeniu zliczamy zdobyte punkty. Zasada jest bardzo prosta, każde prawidłowo odgadnięte hasło to 1 punkt. Sumujemy i o taką ilość przesuwamy pionek.
Przy maksymalnej liczbie zdobytych punktów możemy dodatkowo zakręcić ruletką i doliczyć je do swojego wyniku. Ta zasada nie dotyczy jednak kategorii ABC. Tutaj punktacja to podwójna wartość wskazana przez ruletkę (max. 6).

 

Nasze wrażenia

Jak zwykle w przypadku czytania zasad, bałam się, że będzie ciężko od razu je zapamiętać. Gra jednak jest prostsza niż sama instrukcja 🙂 Wszak trzeba tylko przedstawić kilka haseł w odpowiedni sposób, naliczać punkty, przesuwać się do przodu i wygrać. Proste, prawda? 

Party Time to bardzo fajny sposób na spędzenie czasu ze znajomymi. Na pewno trzeba nastawić się na dużo śmiechu, gwaru i niekiedy żalu do swojej drużyny, gdy nie uda się im odgadnąć hasła.

Będąc całkiem szczerą, muszę przyznać, że kategoria z aparatem nie jest moją mocną stroną. Pewnie powinnam wiedzieć, kim są ci wszyscy ludzie, gdzie grali lub co osiągnęli, ale przecież nie mogę we wszystkim być najlepsza 😀 

Sama rozgrywka może trwać nawet blisko godzinę. W każdym razie wtedy, kiedy chcemy wyłonić zwycięzcę, kończąc rozgrywkę. My nie zawsze daliśmy radę dokończyć, chociaż im częściej gramy, tym łatwiej nam odgadywać hasła, więc trwa to nieco krócej. 

Party Time, z uwagi na trudność niektórych haseł, zdecydowanie przeznaczona jest dla starszych graczy, czyli dla osób, które awansowały na nastolatków (11+). 

Gra wizualnie jest „dorosła”, nie ma tu infantylnych grafik, kolor czarny też sugeruje, że nie jest to typowa gra dla dzieci, więc nie będzie „siary” zabranie jej na prawdziwe party.
Pudełko może nie jest kompaktowe, raczej średniej wielkości, jednak zdecydowanie do zaakceptowania, co dla mnie jest dość ważną kwestią. Ogromny plus należy się również za dodanie klepsydry! Bardzo kłopotliwe bywają gry, w których trzeba odmierzać czas, a brakuje jej w zestawie. 

Grę oceniam na wartą uwagi. Jeśli lubicie kalambury w różnych wariantach, to myślę, że Wam się spodoba

 

 

Tytuł: Party Time

Wiek: od 11 lat

Liczba graczy: 4+

Czas gry: 45 minut

Wydawca: Albi

Dziękuję wydawnictwu Albi za przekazanie recenzenckiego egzemplarza gry.

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Ciąża i dziecko 1 grudnia 2022

Zaciśnięte piąstki u noworodka i niemowlaka. Czy to normalne i kiedy mija?

Zaciśnięte piąstki u noworodka i niemowlaka można zauważyć jednakowo, gdy dziecko czuwa, jak i podczas snu. To zupełnie normalne i zazwyczaj potrzeba wielu tygodni, by dziecko otworzyło je na stałe i nauczyło się kontrolować ruch dłoni.  

Zaciśnięte piąstki u noworodka — dlaczego tak się dzieje?

Jest to skutek istnienia odruchów, które są u nowo narodzonych dzieci normalne, wręcz pożądane. Zaciśnięte piąstki u noworodka i niemowlaka wynikają z odruchu chwytnego i są podstawą do rozwijania następnych, bardziej złożonych umiejętności. Pojawia się już w trakcie życia płodowego, w okolicy siódmego miesiąca ciąży. Traktuje się go jako efekt naturalnej niedojrzałości ośrodkowego układu nerwowego, który nie powoduje zaburzeń w rozwoju maluszka. Odruch zaciskania piąstki można sprowokować, dotykając wnętrza dłoni dziecka, np. palcem. 

Do kiedy niemowlak zaciska piąstki? Zaciśnięte piąstki u niemowlaka

Odruch ten jest najsilniejszy przez pierwsze sześć tygodni życia, a utrzymuje się zazwyczaj do szóstego miesiąca, choć to mocno umowna granica. Tak jak w przypadku innych odruchów, zaciskanie piąstek powinno ustąpić na rzecz celowych i kontrolowanych ruchów, takich jak np. chwyt i podpór.  

Kiedy udać się do lekarza z dzieckiem?

Istnieją pewne wskazania do tego, by maluszka, który wciąż mocno zaciska piąstki, pokazać lekarzowi. Należy to zrobić m.in. w przypadku, gdy: 

  • po ukończeniu 3. miesiąca życia dziecko wciąż często i mocno zaciska piąstki;
  • w 7. miesiącu życia nie podpiera się na otwartych dłoniach, a na piąstkach;
  • gdy między 7. a 9. miesiącem życia nie przejawia reakcji obronnej kończyn górnych (np. podczas podnoszenia malucha poziomo, gdy leży na brzuchu, powinien wysunąć ręce symetrycznie przed siebie);
  • gdy zaciskaniu piąstek towarzyszy prężenie lub wyginanie ciała w łuk. 

Warto skonsultować wątpliwości z pediatrą, ponieważ zaciskanie piąstek może wynikać z problemów z napięciem mięśniowym, choć wcale nie musi tak być. Często towarzyszy normalnemu napięciu mięśniowemu, jako sposób na właściwe dla dziecka rozkładanie sił. U noworodków i małych niemowląt brzuch, klatka piersiowa i tułów są słabsze niż kończyny, więc zaciskanie piąstek może służyć rozłożeniu napięcia ze słabszych obszarów. Często ten odruch pojawia się również przy złym samopoczuciu dziecka, gdy ma za dużo bodźców, lub coś je boli. Kiedy sytuacja mija, maluch rozluźnia rączki. Zaciśnięte piąstki u noworodka

Jak zachęcić dziecko do otwierania piąstek?

Aby wesprzeć niemowlaka, można w domu stymulować otwieranie dłoni przez głaskanie ich grzbietowej strony. Można też dłońmi maluszka głaskać jego lub własną twarz. Nie zaleca się natomiast wkładania do rączki dziecka zabawek, aby je rozluźnić. Efekt noże być odwrotny od zamierzonego, ponieważ to będzie stymulowało nadmiernie odruch chwytny. 

Zaciśnięte piąstki u niemowlaka


Źródło: mamotoja.pl
Źródło zdjęcia: Alex Bodini/Unsplash

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close