Zdrowie 24 lutego 2025

Co pić zamiast kawy, aby nie przysypiać na stojąco?

Jeśli zastanawiasz się, co pić zamiast kawy, aby nie przysypiać na stojąco, mamy dla Ciebie ciekawą wiadomość. Istnieje kilka alternatyw, które pobudzają, a jednocześnie mogą okazać się korzystniejsze dla zdrowia. Oto kilka propozycji:

Co pić zamiast kawy, aby nie przysypiać na stojąco?

Zielona herbata

Zielona herbata dostarcza kofeinę w mniejszych ilościach niż kawa, wspiera koncentrację i działa relaksująco. Jest bogata w antyoksydanty, dzięki czemu chroni komórki przed uszkodzeniami, spowalnia procesy starzenia i może wspierać profilaktykę chorób. Dzięki niskiej kaloryczności i licznym właściwości zdrowotnym zielona herbata stanowi doskonały wybór jako codzienny napój pobudzający i wspierający zdrowy tryb życia.

Herbata czarna

Podobnie jak zielona, czarna herbata zawiera kofeinę, ale ma intensywniejszy smak. To propozycja dla osób, które potrzebują nieco więcej pobudzenia niż oferuje zielona herbata, choć mniej bogatego w wartościowe dla zdrowia polifenole.

Yerba mate

To tradycyjny napój z Ameryki Południowej, który zawiera kofeinę, antyoksydanty oraz m.in. witaminy z grupy B, witaminę C i minerały takie jak potas, magnez, żelazo. Działa pobudzająco, ale pozwala uniknąć gwałtownych skoków energii i późniejszych jej spadków, które czasem towarzyszą spożyciu kawy. Yerba mate, spożywana w umiarkowanych ilościach, jest też łagodniejsza dla układu pokarmowego w porównaniu do „małej czarnej„.

Matcha

To sproszkowana zielona herbata, która uwalnia energię stopniowo (nawet przez 6 godzin), co pomaga uniknąć nagłych skoków i spadków poziomu pobudzenia. Zawiera duże ilości L-teaniny oraz katechin, które zmniejszają ryzyko miażdżycy, obniżają poziom cholesterolu we krwi, wykazują działanie przeciwbakteryjne i przeciwwirusowe.   

Chai Tea

Indyjski napój na bazie czarnej herbaty, wzbogacony mieszanką przypraw takich jak kardamon, cynamon, imbir czy goździki. To połączenie wyrazistych smaków i prozdrowotnych substancji pochodzących z przypraw oraz umiarkowane pobudzenie dzięki zawartości kofeiny w herbacie.

Kombucha

To fermentowany napój na bazie herbaty. Zawiera niewielkie ilości kofeiny, a dodatkowo dostarcza probiotyków, które wspomagają trawienie i ogólne zdrowie jelit, co przekłada się na lepszą odporność. Ponadto w przypadku kombuchy pobudzenie jest łagodne i często bardziej stabilne niż po kawie. 

Wybór napoju w odpowiedzi na pytanie, co pić zamiast kawy, zależy od indywidualnych potrzeb oraz ulubionego smaku. Zasób jest spory, warto więc eksperymentować z różnymi rodzajami pobudzających trunków, aby znaleźć idealną alternatywę dla kawy.


Fot. Bethany Laird/Unsplash

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Gry planszowe i nie tylko 16 lutego 2025

Księga wypraw – dodatek do przepięknej gry Łąka

„Łąka: Księga Wypraw” to drugi dodatek do przepięknej gry planszowej „Łąka”, autorstwa Klemensa Kalickiego i zilustrowanej przez niepowtarzalną Karolinę Kijak. Dodatek przeznaczony jest dla 1-4 graczy w wieku od 10 lat, z czasem rozgrywki wynoszącym około 60-90 minut. Nie jest to samodzielna gra, konieczne jest posiadanie gry “Łąka”, o której więcej możecie przeczytać tutaj

Dodatek wprowadza sześć unikalnych scenariuszy, które przenoszą graczy w różne zakątki świata i zmieniają zasady rozgrywki. Czy jest on wart uwagi? Sprawdźmy!

Księga wypraw

Fot. Archiwum własne

Pierwsze wrażenia

Już samo otwarcie pudełka robi świetne wrażenie – „Księga Wypraw” kontynuuje tradycję wspaniałych ilustracji Karoliny Kijak, które tchną życie w każdą kartę. Nie sposób się od nich oderwać. W środku znajdziemy nie tylko nowe karty i elementy, ale też książeczkę z opisami scenariuszy, co od razu sugeruje bardziej narracyjne podejście do rozgrywki.

Księga wypraw

Fot. Archiwum własne

 

Nowe scenariusze – sercem dodatku

Największą nowością w dodatku jest sześć unikalnych scenariuszy, z których każdy wprowadza nowe mechaniki i zmiany w rozgrywce:

  1. Początek – klasyczna rozgrywka, ale z dodatkowym twistem w postaci zmieniających się warunków pogodowych. Każda tura może przynieść inne wyzwania, co wymaga elastycznego planowania.
  2. Mostki – scenariusz ten dodaje mechanikę strumienia, który dzieli planszę. Aby efektywnie zagrywać karty, trzeba umiejętnie planować ruchy po obu stronach wody.
  3. Wiatraki – inspirowany holenderskimi krajobrazami scenariusz, w którym pojawiają się tulipany i wiatraki. Unikalny sposób punktacji wymaga przemyślanego kolekcjonowania kart.
  4. Balony – tutaj gracze „wznoszą się” ponad planszę, co daje nowe możliwości wyboru kart. Czuć w nim prawdziwą lekkość i swobodę eksploracji.
  5. Wieża widokowa – w tym scenariuszu gracze wspinają się na wieżę, aby podziwiać okolicę i zdobywać nagrody. Mechanika przypomina budowanie zestawów kart w odpowiedniej kolejności.
  6. Jaskinia – eksploracja podziemnego świata wprowadza nowy rodzaj wyzwań i kart związanych z fauną i florą jaskiń.

Księga Wypraw w praktyce

Wprowadzenie scenariuszy do Łąki to świetny pomysł, który nadaje grze świeżości. Każdy z nich zmienia sposób podejścia do rozgrywki, nie zaburzając przy tym podstawowej mechaniki kolekcjonowania kart. Fani gry podstawowej docenią dodatkową regrywalność i nowe wyzwania, natomiast osoby, które potrzebowały większej różnorodności, znajdą tu właśnie to, czego brakowało im w bazowej wersji gry.

Fot. Archiwum własne

Dodatkowo, mimo nowych mechanik, Księga Wypraw pozostaje przystępna. Nie wymaga długiego tłumaczenia zasad, a wprowadzone zmiany są intuicyjne dlatego ograne w Łąkę ośmiolatki i dziewięciolatki też dadzą radę, chyba że zaczną układać karty według własnej idei. =D

Dla kogo jest ten dodatek Księga wypraw?

Jeśli uwielbiacie Łąkę, to „Księga Wypraw” jest pozycją obowiązkową. Daje więcej tego, co najlepsze – pięknych ilustracji, klimatycznej rozgrywki i strategicznych decyzji, ale z nowymi, ciekawymi wyzwaniami. Jeśli natomiast podstawowa wersja gry nie do końca Wam przypadła do gustu, dodatek raczej tego nie zmieni, bo nie zmienia bardzo mechaniki, a jedynie ją wzbogaca. 

Podsumowanie

„Łąka: Księga Wypraw” to świetny dodatek, który sprawia, że gra staje się jeszcze bardziej różnorodna i angażująca. Nowe scenariusze wprowadzają świeżość, a piękna oprawa i intuicyjne zasady sprawiają, że jest to jeden z tych dodatków, nad którym warto zawiesić oko. 

Księga wypraw

Fot. Archiwum własne

To, co mnie miło zaskoczyło w dodatku, to to, że Księga wypraw skrywa w sobie parę tajemnic, w tym jedną iście magnetyczną. Dla twórców wielce uznanie!

Kto wyrusza ze mną na kolejną wyprawę?

 

Tytuł: Łąka: Księga Wypraw”
Autor: Klemens Kalicki
Ilustracje: Karolina Kijak
Liczba graczy: 1-4 osób
Czas rozgrywki: od 60 do 90 minut
Wydawca: Rebel

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Gry 16 lutego 2025

MikroMakro 4 – Ostatnie starcie i więcej zbrodni oraz zapowiedź na 2025

Nie ukrywam, że jestem wielką fanką gry MikroMakro od Lucky Duck Games Polska. Zakochałam się od pierwszych spraw w “Na tropie zbrodni”. Mało tego, w rozwiązywanie śledztw zaangażowała się cała rodzinka. Nawet wielkanocny królik zwrócił się do nas o pomoc w rozwiązywaniu zagadek z trzeciej części, pozostawiając wskazówki dla dzieci w ogrodzie.

Jak tylko pojawiła się czwarta część MikroMakro 4: Ostatnie starcie nie mogliśmy przejść obok niej obojętnie. Choć ostatnie pół roku było dla nas trudne, od czasu do czasu udało się nam znaleźć wspólną chwilę, by pochylić się nad nowym śledztwem. A uwierzcie mi, z każdym kolejnym jest coraz trudniej. 

MikroMakro 4

Fot. Archiwum własne

MikroMakro 4: Ostatnie Starcie, to czwarta odsłona serii, która ponownie daje nam do ręki lupę i pozwala zanurzyć się w świat tajemnic, ukrytych wskazówek i misternie skonstruowanych intryg. To wszystko znajdziecie na wyjątkowej czarno-białej mapie miasta. 

Co znajdziemy w pudełku?

Podobnie jak w poprzednich częściach, sercem gry jest gigantyczna, szczegółowa mapa miasta, na której dzieją się liczne historie – czasem błahe, czasem mroczne. To właśnie na niej będziemy podążać tropem podejrzanych, rekonstruować przebieg wydarzeń i odkrywać prawdę.

Fot. Archiwum własne

Oprócz tego w zestawie znajdziemy:

  • karty śledztw – to one prowadzą nas przez grę, stawiając przed nami kolejne pytania i zagadki do rozwiązania.
  • Instrukcję – choć zasady są proste, to znajdziemy tu kilka podpowiedzi, jak efektywnie prowadzić śledztwa.

Jak grać w MikroMakro 4?

Rozgrywka w „MikroMakro” to połączenie gry detektywistycznej i wyszukiwania szczegółów na mapie. Każda sprawa rozpoczyna się krótkim wprowadzeniem i pierwszym pytaniem – to od niego zaczynamy budować naszą hipotezę i podążać tropem podejrzanych. Możecie spróbować swoich sił i poprzestać na pierwszym pytaniu,  odkryć losy bohaterów. Pomocne mogą być szkiełka, kapsle, coś, co pomoże Wam szybko wrócić do odnalezionych miejsc. 

Mapa jest pełna mikro historii – niektóre z nich łączą się w większą całość, inne stanowią tło dla głównych wydarzeń. To sprawia, że każde śledztwo jest wyjątkowe i wymaga uważnego obserwowania detali, dostrzegania powiązań i wyciągania wniosków. Gra jest kooperacyjna, choć nic nie stoi na przeszkodzie, by bawić się w pojedynkę. Czwarta część serii wprowadza nowe zbrodnie i sprawy do rozwiązania, a każda z nich wymaga od nas spostrzegawczości i logicznego myślenia. Zdradzę Wam, nie będzie łatwo!

Fot. Archiwum własne

Wrażenia z gry – dlaczego MikroMakro tak wciąga?

To, co sprawia, że „MikroMakro” jest tak wyjątkowe, to sposób, w jaki angażuje graczy. Nie mamy tu klasycznej planszy z pionkami, kości do rzucania czy toru punktacji. Jesteśmy tylko my, wielka mapa i historie, które na niej odkrywamy.

MikroMakro 4

Fot. Archiwum własne

Każde śledztwo daje ogromną satysfakcję, gdy uda się znaleźć rozwiązanie. Wspólne analizowanie tropów, wskazywanie nowych podejrzanych i podążanie ich śladem na mapie sprawia, że gra jest prawdziwą intelektualną przygodą. To nie tylko wciąga, ale i uzależnia – żeby nie było, że nie ostrzegałam.

Oczywiście, dla niektórych graczy minusem może być jednorazowość gry – po rozwiązaniu wszystkich spraw raczej nie będziemy do niej wracać za szybko (chyba że chcemy pokazać ją innym). Jednak sama podróż przez te tajemnice jest na tyle satysfakcjonująca, że warto się w nią zanurzyć.

Tematyka śledztw w MikroMakro często dotyczy kradzieży, oszustw, a nawet morderstw, choć przedstawiona jest w bardzo lekkiej i humorystycznej stylistyce czarno-białych ilustracji. Jako rodzice najlepiej znacie wrażliwość swoich dzieci, więc możecie wcześniej przejrzeć karty spraw i wybrać te, które będą bardziej odpowiednie dla Waszej rodziny. 

Mam jednak dla Was genialną wiadomość. W tym roku Lucky Duck Games wyda MikroMakro Junior, grę w sam raz dla młodszych dzieci. Nie wiem, jak Wy, ale ja już przebieram nóżkami i nie mogę się doczekać rozwiązywania nowych spraw z  młodszym pokoleniem.

Nadal Wam mało – czas na Więcej zbrodni

Jak wiecie, wcześniej wydano 3 części gry MikroMakro i jeśli rozłożycie wszystkie cztery mapy uzyskacie ogromną mapę całego miasteczka. Dodatek „Więcej Zbrodni” wprowadza nowe zagadki i pozwala wykorzystać mapy ze wszystkich czterech części gry! To dopiero jest rozkmina i detektywistyczna harówka. Uspokajam, nie musicie mieć rozłożonych wszystkich map jednocześnie, gra poprowadzi Was, na której mapie macie rozpocząć poszukiwania lub je kontynuować.

MikroMakro Więcej zbrodni

Fot. Archiwum własne

W pudełku dodatku Więcej zbrodni znajdziecie  14 zupełnie nowych śledztw, które są bardziej złożone i wymagają korzystania z map z wszystkich czterech części gry.  Nowe sprawy są nieco bardziej skomplikowane, co może być dodatkowym wyzwaniem dla starszych graczy i rodzin, które mają już doświadczenie z poprzednimi częściami. Połączenie wszystkich map sprawia, że wcześniejsze mapy nie kurzą się na półce, lecz nadal można je wykorzystać do rozgrywki.

Fot. Archiwum własne

 

 

MikroMakro 4 – czy warto?

Oczywiście! Jeśli szukacie gry, która zapewni Wam nietypowe, angażujące doświadczenie, to „MikroMakro 4: Ostatnie Starcie” będzie strzałem w dziesiątkę. To jedna z tych gier, które pozwalają naprawdę poczuć się jak detektyw i wcielić się w rolę śledczego tropiącego przestępców.

Dla starszych dzieci gra może być świetnym sposobem na rozwijanie:

  • spostrzegawczości – każda sprawa wymaga odnalezienia istotnych detali na mapie.
  • logicznego myślenia – trzeba połączyć fakty i wyciągnąć właściwe wnioski.
  • umiejętności dedukcji – to prawdziwy trening dla małych detektywów!

Czy warto? Jeśli jeszcze nie mieliście okazji sprawdzić żadnej części MikroMakro, to zdecydowanie tak! Jeśli znacie już poprzednie odsłony, to nie muszę Was przekonywać, prawda? Każda gra z tej serii to prawdziwa perełka dla fanów gier detektywistycznych! 

MikroMakro Junior – już wkrótce!

W ubiegłym tygodniu Lucky Duck Games w Polsce ogłosiło zapowiedzi gier planszowych na 2025 rok. Wśród wielu nowych i ciekawych planszówkowych pozycji znajdziecie także wersję MikroMakro Junior z myślą o młodszych graczach. Tajemnicze rzeczy dzieją się w ogromnej scenie ukrytych obiektów, a oto kilka pytań, na które musicie odpowiedzieć: Jak zniknęła wielka kość dinozaura? Kto może powstrzymać szalejącego robota, zanim zniszczy całe miasto? I jak złodziej diamentów uciekł policji? Z ogromną przyjemnością informujemy, że WRoliMamy.pl objęło MikroMakro Junior patronatem medialnym, bo wiemy, że zakochacie się w tej grze, jak my. 

Więcej o grze na stronie: boardgamegeek

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close