Zabawa 9 stycznia 2012

Dobranoc pchły na noc, czyli rytuał zasypiania

Wieczorny rytuał zasypiania jest dobrym sposobem na spokojny sen. Ważna jest stała kolejność i podobna pora przygotowań. Dotyczy to zarówno noworodka, niemowlaka, przedszkolaka, jak i dorosłego.  Taka przewidywalność daje poczucie bezpieczeństwa, pozwala się wyciszyć, zrelaksować…
Sądzę, że w każdym domu, w którym są dzieci, wieczorny rytuał zasypiania jest obecny i w dużym uogólnieniu przestawia się następująco: kąpiel, butla z mlekiem – dla starszych inne jedzonko i wreszcie karaluchy pod poduchy… Hurra!

Pierwszym elementem rytuału w moim domu jest sprzątanie po zabawie. Od razu dodam, że Aleks jest typowym dzieckiem (a może typowym facetem) i bynajmniej nie przeszkadza mu bałagan. Mamy nieco starszych dzieci pewnie doskonale wiecie, że hasło „posprzątaj” nie działa, a sprawdzają się konkretne wskazówki typu „wrzuć klocki do pudełka”. Polecam też zabawę, w której przy okazji pokój zostaje posprzątany – czasami zabawki są zmęczone i muszą sobie odpocząć na swoich pólkach, a samochody trzeba zaparkować w ich garażu. Skutkują jeszcze zawody – kto szybciej (rywalem nie kto inny tylko mama).

Następnie przychodzi czas na kąpiel – koniecznie z dużą ilością piany. Wśród wodnej otchłani odbywa się zabawa na całego mojego małego Neptuna – czasem spokojna w nalewanie, przelewanie, innym razem w nurkowanie, chlapanie, tsunami – zawsze w asyście kilkunastu wodnych zabawek, plastikowych kubeczków i buteleczek. Niejednokrotnie fale oceanu występują z brzegów wanny i zalewają łazienkę. Zachlapana podłoga to nic w porównaniu z miną szczęśliwego dziecka. Kąpiel Aleksa trwa, dopóki woda zupełnie nie wystygnie, ale bez obaw nie chcemy z niego zrobić morsa.

Czystego, pachnącego, ubranego w piżamkę chłopczyka można zaprosić na kolację. Jestem szczęściarą, bo mamą małego smakosza, który doskonale ma już opanowaną sztukę samodzielnego jedzenia. Nie muszę po posiłku wycierać kuchni, podłogi a w zasadzie nawet stołu, już nie mówiąc o przebieraniu malucha (czy samej siebie) – to takie bonusy, które zyskuje się wraz z wiekiem dziecka. Nasza kolacja mija więc w przyjemnej rodzinnej atmosferze, choć Aleks nie przestaje nas zaskakiwać (np. umiejętnością wepchnięcia prawie całej kromki jednorazowo do buzi – to relacja z dzisiaj).

Kolejny punkt wieczornego rytuału to mycie ząbków. U nas na szczęście i z szorowaniem zębów nie ma problemu – ja szoruję i śpiewam „Szczotka, pasta, kubek, ciepła woda…”, a Aleks otwiera paszczę.
Czytanie do poduchy – zazwyczaj z tatą. Motywem przewodnim jest Kubuś Puchatek.
No i wreszcie czas na sen.

Aleks od pierwszego roku życia śpi w swoim „dorosłym” łóżku, który sprzyja wspólnemu (dziecko plus rodzic) zasypianiu. I tak też się to u nas odbywa – kładę się z synkiem i czekam aż zaśnie. W tym czasie jeszcze troszkę rozmawiamy, przytulamy się, głaszczemy, całujemy… Aleks stworzył sobie też własny pewien rytuał zasypiania – w pobliżu łóżka musi stać kubek z wodą, po który wielokrotnie sięga i pije przed zaśnięciem.

I chociaż lubię te wspólne pełne czułości chwile, jakiś czas temu wymyśliłam, żeby nauczyć już synka samodzielnego zasypiania. Okazja była dobra – założyłam nowiutką pościel i wytłumaczyłam Aleksowi, że jest już duży i od dziś będzie usypiał bez mamy i taty.  Razem z mężem ustaliliśmy, że skorzystamy ze wskazówek Super Niani – nie będziemy nawiązywać kontaktu wzrokowego, będziemy cierpliwie siedzieć i czekać, aż synek zaśnie.

Cały wieczorny rytuał zasypiania odbył się jak co dzień, po przeczytaniu książeczki jeszcze raz wytłumaczyłam synkowi, że dziś zaśnie sam. Wysłuchał, po czym tradycyjnie poprosił o kubek z wodą. Nie zdążyłam skończyć zdania „Tylko uważaj, nie wylej”, gdy kubek nagle wypadł z jego malutkiej rączki prosto na środek materaca.

Tamtą noc Aleks – z wiadomych powodów – spędził wyjątkowo w sypialni rodziców. A my odczytaliśmy to jako „znak” – to jeszcze nie pora, by zmieniać przyzwyczajenia, szczególnie jeśli są one tak miłe dla wszystkich zainteresowanych stron.

A czy Wy trzymacie się ustalonej kolejności wydarzeń przed snem Waszych dzieci? Macie wypracowane przez siebie wieczorny rytuał usypiania? Czy Wasze pociechy jeszcze przed dobranocką ziewają, jakby chciały połknąć słonia, czy jeszcze długo po 19.00 są pełne niespożytej energii?

Subscribe
Powiadom o
guest

23 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Agnieszka Jelinek
12 lat temu

U nas także króluje rytuał. od samego początku i od razu maluszek zrozumiał, że noc to noc. A wieczorem, gdy minie czas kąpieli, bo my w gościach to od razu dostaje ekstra energii i tylko w kąpieli się uspokaja. Rytmy, powtarzalność są naturalne dla dziecka, bo czują się bezpieczne. Basiu świetny tekst 🙂

Magda Kupis
12 lat temu

u nas rytuał dnia jest zachowany, czasem coś się przesunie, ale nigdy kąpiel, po kąpieli mleczko lub piciu, trochę przytulania i do pokoju wyciszyć się, kiedyś zasypiała sama w łóżeczku, później musiała być bujana, teraz znów próbujemy samodzielnego zasypiania w stosunku 3:1 🙂
Od 5 tyg życia córcia śpi całą noc, zawsze w swoim łóżeczku, pobudki sa sporadyczne, usprawiedliwione złym samopoczuciem. Reasumując- o 20 rozpoczyna się kąpiel rytuał zasypiania- czasem śpi już kilka minut po 8, czasem zasypianie trwa pół godziny 🙂

Anna Haluszczak
12 lat temu

U nas rytuały też codziennie takie same, ale mamy małego uparciucha. Córka ma teraz ponad 2 latka i cwaniakuje :> Po kąpieli jest ubierana w piżamkę, potem jest czytanie ksiażeczki albo opowiadanie i ma spać. Ale ona potrafi jeszcze 3 razy chcieć na nocnik (robiła przed samą kąpielą), potem jeszcze chce mleczko, potem herbatkę, potem znów jakąś opowieść… W każdym razie usypianie trwa do 21 🙁 A za ścianą wtedy śpi już 8 miesięczny synek, który od kiedy nauczył się samodzielnie wstawać, też nie chce iść spać… Jak jedno krzyczy i płacze to budzi drugie. Nie wiem więc jak ma… Czytaj więcej »

Patrycja Zych
12 lat temu

U także mamy swoje rytuały 🙂 jak większość rodziców mamy wypracowany pewien system którego staramy się trzymać. Mały zasypia czasem o 22… zazwyczaj jest to 21… śpi całą noc do ok 10 rano 😀

Hanna Szczygieł
Hanna Szczygieł
12 lat temu
Reply to  Patrycja Zych

pozazdrościć:)

Paulina Garbień
12 lat temu

U nas o 18:30 kaszka łyżeczką, następnie kąpiel, zabiegi pielęgnacyjne i ubieranie w piżamkę w przyciemnionym pokoju, następnie mniej więcej o 19-19:15 cycuś i czasami sam odwraca się i odkładam go, wtedy od razu zasypia a czasami zasypia przy cysiu i dopiero odkładam. Tak to wygląda od urodzenia. Tylko kilka razy zdarzyło się, że było to później niż o 20, w bardzo wyjątkowych porzypadkach. Nawet jak jesteśmy na jakiejś imprezie u znajomych czy rodziny wychodzimy odpowiednio wcześnie. Wszelkie zmiany są dla Adiego ciężkie bo ma później trudności z zasypianiem i długo się męczy albo śpi niespokojnie. Dzięki tej regularności Adi… Czytaj więcej »

Magda Kupis
12 lat temu

Zapomniałam dodać- jakie cudne zdjęcie, a raczej model! 🙂

Barbara Heppa-Chudy
12 lat temu
Reply to  Magda Kupis

Mały Neptun w „morskiej” pianie 😉

Patrycja Zych
12 lat temu

Zdjęcie jest super 🙂 a ten uśmiech powala z nóg 😉

Anna Haluszczak
12 lat temu

zdjęcie rzeczywiście bomba 🙂 takie zdjęcia będą potem świetną pamiątką dla dziecka 🙂

Anna Kopeć
12 lat temu

My mamy podobną kolejność jak w tekście 🙂 Jest właściwie nie zmienna od początku jak Kuba urodził się. Z tym, że jak był malutki to nie bałaganił 😉 Obecnie (ze względu na lek, który Kuba musi zażyć) o 17:30 je kolację, potem ma jeszcze chwile czasu na zabawę (lub nebulizację, gdy jest chory – a bywa to często). W tym czasie często tez oglądamy ulubione bajki razem (ostatnio hitem jest Cartoonito na Boomerangu), potem sprzątanie zabawek, szykowanie łóżka (od września śpi jak duży chłopiec – na takim dziecięcym tapczaniku), potem kąpanie, ubieranie w piżamkę, mycie ząbków, siusiu i do łóżka.… Czytaj więcej »

Fizinka
Fizinka
12 lat temu

My również od urodzenia mamy ustalony swój rytm dnia – o 19.00 kąpiel, 19.30 karmienie. 20.00 sen 🙂
Ja,jako strażniczka domowego porządku 😉 staram się zawsze pilnować aby nic nie zakłócało naszych rytuałów 🙂 i tak jeśli np. wybieramy się w odwiedziny do znajomych czy rodziny zawsze staramy się wrócić przed 19.00 by zdążyć na czas kąpieli 🙂

Sylwia
Sylwia
12 lat temu
Reply to  Fizinka

U nas było/ jest podobny rytm 19.30 kapiel 20.00 karmienie 20.30 sen. 1,5 tyg mielismy odstepstwa bo synek postanawiał po karmieniu dalej szaleć. Kolacje traktował jak doładoawnie akumulatorów i szalał do 23.00 na szczęscie od 2 dni znów powrócił do starego planu 😀

Ania Stanczak
12 lat temu
Reply to  Fizinka

o rany zazdroszcze takiego zorganizowania;)!!!!!!!!!!

Beata
Beata
12 lat temu

Mój synek ma 9 miesięcy, więc jeszcze jest dosyć malutki 😉 Wprowadzenie stałych pór drzemek, jedzenia i wieczornego spania nie było takie łatwe. Właściwie to po przeczytaniu pewnej książki stopniowo zaczęliśmy wprowadzać stałe godziny, ale rytuał wieczorny zawsze wyglądał podobnie (pomimo różnicy godzin 20-21). W tej chwili dzienne drzemki są o 11 i o 15.30 (obie zazwyczaj przesypia pod daszkiem w ogrodzie w wózku – w tym roku zima słaba ;)), wieczorne spanko 20, max 20.30. Mój synek zasypia sam bez niczyjej pomocy i tego nauczyłam go właśnie dzięki owej książce. Czasem pozwalam zasnąc mu przy cycuniu, ale zdarza się… Czytaj więcej »

Izka
Izka
12 lat temu

U nas Pawełek jest pełen energii po godz.19 dzięki swojemu wujkowi Bartkowi ;P

Joanna Pawlińska
Joanna Pawlińska
11 lat temu

Moja Julka na próby ułożenia jej spać reagowała histerycznym krzykiem. Wszystko co się kojarzyło z zasypianiem było straszne. Raz mi zasnęła dosłownie w biegu, podbiegła, złapała mnie za nogę i zasnęła. Póki nie poszła do przedszkola to mogła zasypiać kiedy akurat zasypiała. Potem naturalnie budzona rano wieczorem była zmęczona. Teraz sama sobie ustaliła godzinę i zasypia mniej więcej o stałej porze.

milena
milena
11 lat temu

Stały porządek dnia codzienne rytuały sa bardzo trudne, mimo to wprowadziłam je od samego początku ( stałe godziny i czynności)Moje dzieci syn prawie 5 lat i córa 6 miesięcy przed 20 juz śpia. Kapiel, kolacja mycie zabków przytulanie, kokoszenie i bajeczka to nasze codzienne wieczorne rytuały.Pomagają one bardzo zasypianiu, które przychodzi u nas bez żadnych problemów. Owszem czasami przymykamy oko jak jest jakaś rodzinna imprezka wtedy ten rytm jest troszeczkę zaburzony, ale zaraz wszystko wraca do normy.

Aneta Błajek
9 lat temu

Zabrakło tylko tego co u nas co wieczor: mamo, pić! I to każdy po kilka razy. Byleby nie spać 😉

Planet4Kids
9 lat temu
Reply to  Aneta Błajek

Dokładnie! Pić, pić, pić.

Milena Kamińska
9 lat temu

W przypadku syna nie sprawdza sie za to u corki w 100% i jeszcze pic

Kinga
Kinga
7 lat temu

Mój synek też ma problemy z zasypianiem, dlatego wprowadziliśmy kilka rytuałów. Dodatkowo wymieniłam też materac do łóżeczka, bo naczytałam się o szkodliwości niektórych substancji. Idzie nam teraz całkiem nieźle 🙂 Mały spokojnie kładzie się do łóżeczka i nie marudzi 🙂

Agnieszka
Agnieszka
5 lat temu

U nas pomógł materac nawierzchniowy na problem z zasypianiem 🙂 Mam wrażenie że córka wcześniej miała za twardo.

Zabawa 17 grudnia 2011

Dziecko i pies

Pies i dziecko to (zazwyczaj) dobre połączenie. Śliczna mordka, cztery łapki i brzusio do zapełniania i głaskania. Cudowny przyjaciel rodziny i powiernik wielu dziecięcych trosk, pomerda ogonkiem, przyniesie aport i da mokrego „buziaka”, gdy twarz pana będzie wystarczająco blisko. 

Mało kto nie lubi psów. Ja należę do grupy „psiarzy” od zawsze i na zawsze, mój mąż i dziecko również, choć akurat Bartek wielkiego wyboru nie miał. Najpierw był pies, później dziecko.

Mieliśmy oczywiście obawy, jak to będzie, ale odpowiednie szkolenie, świadomość charakteru zwierzęcia, jego potrzeb i naszych możliwości sprawiła, że wszystko zadziałało według planu. No, może nie wszystko, ale większość. Bo ze zwierzakami, to trochę tak jest – najpierw zachwyt i rozczulenie, a później walka z kołtunami sierści na podłodze, błotem na łapach w deszczowe dni, oraz szok, że psu z przedniej i zadniej strony ciała równie dziwnie czasem „pachnie”.

W naszym przypadku mała kulka przeistoczyła się w 35 – kilogramowy klocek w typie rasy Hovawart, pożerający 15 kg karmy miesięcznie. To nie mało, aczkolwiek istnieje podejrzenie, że młody systematycznie mu w tym pomaga – wiemy już, że tajemnicze „szuru-buru” w misce psa to sprawka Bartka.

Zresztą „chłopaki” żyją w dobrej komitywie, co i jednemu i drugiemu wychodzi raczej na zdrowie. Młody najczęściej rekompensuje braki w misce psa, dokarmiając go własnym posiłkiem – chlebek z masełkiem dla Bartusia, szyneczka pieskowi, tak że pies ostatnio jada więcej i lepiej niż my wszyscy razem wzięci. Oczywiście staram się ukrócić ten proceder komendą „nie wolno” dla psa by nie jadł, i dla Bartka, by nie dokarmiał. Ale ja swoje, Bartek swoje, z uśmiechem na ustach wciska zdezorientowanemu psu jedzenie wprost do paszczy. No i jak biedny pies ma nie zjeść?

Inny przykład. Bartek zjada jogurcik i w trybie natychmiastowym zwraca się do pokornie czekającego psa, i nie inaczej, nagradza go za wytrwałość dając do wylizania zawartość kubeczka, po czym, jeśli coś zostanie, sam poprawia po psie. I na nic tu okrzyki obrzydzenia, najwyraźniej moje dziecko zarazy się nie boi, a ja sama pocieszam się, że Małemu to i wąglik już nie straszny, tak się na wszystko chłopak uodpornił.

Proszę, oto powstał pierwszy argument za posiadaniem zwierza w domu – wzrost odporności. Oto inny przykład świetnego dogrania na linii dziecko – pies, czyli umiejętność współdziałania w zabawie. Bartek zdążył już zauważyć, że Fokus najbardziej na świecie kocha piłki, nieważne jakie, ważne, żeby się toczyły. Jak tylko Mały dorwie jedną z nich, od razu biegnie w kierunku psa wciskając mu ją do pyska, i na odwrót, pies zaczepia dziecko, kładąc obok niego piłkę. Obaj wiedzą, co robić, żeby było wesoło. Jak tylko ubieram dziecko na dwór, pies dobrze wie, że nie zostanie pominięty. Generalnie posiadanie psa pozytywnie wpływa na rozwój dziecka, co sama na co dzień obserwuję.

 Ale nie polecałabym zostawiania dziecka z psem sam na sam, bo nawet najbardziej ułożony i spokojny pies, może mieć dość ciągania za sierść czy ucho, lub próby wyciągania zdobyczy z paszczy, i może zareagować złością, czego konsekwencją może być ugryzienie malucha. Oczywiście, gdy dziecko robi psu krzywdę, również nie można na to pozwalać, bo to, że spróbuje tak z własnym psem, i nic się nie stanie, sprawi, że może spróbować tak z obcym zwierzęciem, i wtedy może stać się tragedia!

A na sam koniec – szczerze nie polecam żadnego zwierzaka osobom, które nie mają zielonego pojęcia, z czym się wiąże jego obecność w domu, a chcą jedynie sprawić (niekiedy czasową) radość dziecku, bo z reguły w pierwszej kolejności cierpi na tym zwierzę. Jedynie dobre chęci nie wystarczą, aby szczęśliwe było dziecko i pies, potrzeba również wiedzy, czasu i determinacji, aby wszystko się ułożyło.


Fot. Robert Eklund/Unsplash

Dziecko i pies

Subscribe
Powiadom o
guest

172 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Anna Kopeć
12 lat temu

My mamy kotka 🙂 Gdy Kuba miał 1,5 roku przybył do naszego domu, właściwie przybyła. Od samego początku wychowywany był z psem. Staram się by pomagał przy opiece nad zwierzakiem, tłumaczę, że zwierzę to nie zabawka, że także ma uczucia, czuje ból i smutek. Najbardziej lubię jak wracamy do domu (np. po przedszkolu, albo od babci) a Kuba biegnie do kociaka, przytula się do niej i krzyczy „Kucia tęskniłem!”

Marysia
Marysia
12 lat temu

Jeśli rodzice od najmłodszych lat zaszczepią maluchowi szacunek dla „braci mniejszych” to na pewno będzie to procentować. Najpierw wielką radością na widok pupila, a po latach chęcią niesienia pomocy zwierzakom. A poza tym ten widok, dziecka tulącego się do pupila- bezcenny 🙂

Magda Kupis
12 lat temu

Chciałabym zobaczyć ich wspólne posiłki 😀 My w domu nie mamy zwierząt, ale mój pies został u rodziców, drugiego ma moja siostra. Pierwszy zaadoptowany kundelek, drugi Cavalier King Charles Spaniel. Gdy tylko Tola wejdzie do domu dziadków, piesek już pilnuje swojej miski (choć ona nawet tam nie zagląda), jeszcze tak szybko nie znikała jej zawartość 😀 Czasem się razem bawią, tzn Tola się z nim bawi 😀 Ciociany piesek sam garnie się do zabaw- szczególnie lubi się do Małej długo przytulać (i tylko do niej), oboje lubią lizanie 😀 Lusia sama wystawia rączki i nóżki, a ten jest w raju.… Czytaj więcej »

Uszi
Uszi
12 lat temu

Tak co prawda to prawda, Fokus i Bartek to dobzi kumple, Ale tak Jak Maryśka napisała nie każdy pies jest tak miły i cierpliwy jak Fokus. Fokusa brat, mój Magnus takiej cierpliwości juz nie ma. Niby Bartkowi krzywdy nigdy nie zrobił, a Bartka ulubioną zabawą swojego czasu bylu zaczepianie Magnusa jak obserwuje osiedle przez okno i śmianie sie jak szczeka i ucieka, to opcja pociągniecia za sierść, czy też wyciąganie smakołyków z ust w gre by nie weszła, mogłoby się to źle skończyć.

Marysia
Marysia
12 lat temu

Magda- większość psów pilnuje miski, ja na wszelki wypadek od małego uczyłam Fokusa, że nie musi michy bronić, bo zawsze jest w niej jedzenie, poza tym wydaje mi się że pies przywykł do tego że Bartek dzieli się swoim jedzeniem, i pies po prostu przyjmuje za oczywistość że Małemu zdarza się grzebać w jego misce. Z resztą od początku przyzwyczajałam psa do faktu, że mamy prawo do miski wkładać pokarm i wyciągać, oraz że to co ma pies w pysku na komendę „zostaw” z tego pyska można spokojnie wyciągać. Oczywiście nie jest tak że pies jest terroryzowany, ale nagradzany smakołykami… Czytaj więcej »

Marcin
Marcin
12 lat temu

Chciałbym dodać, że jest jeden proceder, który Bartek wraz z Fokusem rozpowszechnił, a na który ja nie do końca się zgadzam. Otóż Fokus doskonale wie, że nie ma prawa wchodzić na łóżko tak w sypialni jak w salonie. Zauważyłem jednak ostatnimi czasy, że mój mały synek gramoli się z rzeczoną piłeczką na łóżko w sypialni po czym wyciąga rączkę w kierunku psa. „Posłuszny” Fokus nie daje się długo prosić i…natychmiast dołącza do swojego zabawowego kompana. I teraz wchodzi tata do pokoju…Urzekający jest widok malucha wtulonego w to ogromnę cielsko i czworo oczu, które zauważają Twoją obecność i zdają się zgodnie… Czytaj więcej »

Julia-janeczek
Julia-janeczek
12 lat temu

My mamy shih tzu i tez najpierw byl pies a zas dziecko. Sunia nauczyla sie i malemu rzywdy jeszcze nie zrobila nigdy a jest ciagnieta szarpana czasem nawet nie widze ze maly jej cos robi ale psiak raczej omija Gracjanka szerokim lukiem 😉

Marysia
Marysia
12 lat temu

Marcin- mężu drogi, w tym wypadku jednakowo nie mamy serca psuć „chłopakom” zabawy, choć pod nosem czasem zdarza mi się wymruczeć wiązankę na temat sierści na pościeli. Choć biję się w pierś, że gdybym naprawdę nie chciała aby pies wchodził za dzieckiem, to ukróciłabym to raz na zawsze.

Julia-janeczek, ciekawa jestem, czy podejście suk do dzieci, jest takie samo jak psów, czy może mają one więcej serca i cierpliwości ze względu na płeć? ja od zawsze miałam samce, i nijak mi tego stwierdzić, jak wygląda sprawa w rzeczywistości 🙂

Sylwia
Sylwia
12 lat temu

Nasz pies (pinczer miniaturowy) Kacper ma prawie 10 lat. Teraz to nasz rodzinny pies, wcześniej tylko mój 😛 Pamiętam, że jak tylko zaczęłam spotykać się z mężem nie pozwalał mu się do mnie zbliżyć. Zawsze siadał pomiędzy nami. Dopiero jak dobrze poznał przyszłego męża zrezygnował z „pilnowania” mnie. Zastanawaiał się, bedąc jeszcze w ciąży jak zareaguje na naszego synka.Czy będzie zazdrosny. Po porodzie mąż przyniósł do domu pieluszkę tetrową „z zapachem maluszka” KAcper zaciągnął ją do swojego legowiska i z nią spał. Po tyg. wyszliśmy ze szpitala. Weszliśmy do mieszkania i pierwszą rzeczą jaką nasz pies zrobił było przywitanie mnie… Czytaj więcej »

Patrycja Zych
12 lat temu

Hmmm a ja mam odmienne zdanie i nie wyobrażam sobie psa i dziecka razem w domu a już tym bardziej wspólnego jedzenia. Nie potępiam oczywiście ludzi którzy mają dzieci i zwierzaki ale ja bym się nigdy nie zdecydowała…

Marysia
Marysia
12 lat temu

Wspólnego jedzenia tez nie umiałam sobie wyobrazić do momentu gdy to zobaczyłam 🙂 teraz już wiele rzeczy przyjmuję za oczywistość 😉 ja wychowałam się w domu z psem i kilkoma innymi futrzakami, i nie wyobrażałam sobie, ani ja ani mąż, że u nas może być inaczej. Choć sama nie potępiam ludzi, którzy nie chcą zwierząt- co innego gdy wezmą 4 łapki pod dach bądź nie potrafią się nimi zajmować.

Sylwia
Sylwia
12 lat temu

U mnie najpierw był pies, którego kupiłam w czasach ogólniaka a później nie było opcji i musiał zostac, gdy zamieszkał z nami mąż. Następnie pojawił się synek i nie mogłabym pozbyć się psa bo mam teraz dziecko i rodzinę. Niektórzy pozbywają się zwierząt, gdy tylko pojawia się maluszek. Zwierzak idzie w odstawkę. U nas żyją sobie w pełnej harmonii 🙂 Jeśłi ktoś decydyje się na psa, nawet w czasie gdy nie ma jeszczze rodziny to musi liczyć się z tym że psy są żywotne i nie znikną za rok czy 2. W momencie pijawienia się zwierzaka w domu o tym… Czytaj więcej »

Patrycja Zych
12 lat temu

U mnie nigdy w domu nie było psa (mieszkamy w bloku i rodzice się nie zdecydowali,tym bardziej,że brat ma alergię) więc może stąd moje podejście…

Marysia
Marysia
12 lat temu

Nawet alergia- oczywiście nie mówię o jakimś hardkorze- nie skreśla od razu posiadanie zwierzaka, u nas w domu rodzinnym- 2 pokoje w bloku , 5 osób w tym siostra alergik- dla psa ( nie tylko )było miejsce. Było tam gwarno i wesoło. Bardzo chciałam, aby moje dziecko mogło powiedzieć to o swoim rodzinnym domu 🙂 zwierzęta pięknie wzbogacają życie, o ile właściciele mają wiedzę, że zwierze nie zabawka, wyprowadzić trzeba nawet przy- 20stopniach w srogą zimę . O ile sama kocham psy, to również rozumiem osoby które nie mają psa, bo nie chcą bałaganu w domu i licznych obowiązków. Na… Czytaj więcej »

Szkolenia
12 lat temu

Też miałem problemy z psem, kiedy urodziło się dziecko i stwierdzono alergię, ale odpowiedni odkurzacz, pranie dywanów i szkolenie psa żeby nie wchodził na kanapy i fotele zdecydowanie pomogło.

Ania
Ania
10 lat temu

Jakbym.moja Lilke widziala na zdjeciu u gory 😀 u nas relacja pies-dziecko idealna,mamy Laba ktory poddaje sie czulemu meczeniu 🙂 kazdy zly humor,smutek naszej corci poprawia wlasnie pies mokrym buziakiem. Jogurty ..u nas jest identycznie xD pies juz czeka na kubeczek 🙂 chrupki,nie dokonczone jedzenie nagle znika nie wyjasnionym sposobem i zadne sie do.winy nie przyznaje-nie no mamo ja zjadlam siama…:-) uwielbiam psy ! 🙂

Żaklina Kańczucka
Żaklina Kańczucka
10 lat temu
Reply to  Ania

Oj tak, tak. Moje dziecko się nie krępuje i z kilometra woła- pieeeeees, chodź, masz jedz 😀

Milena Kamińska
9 lat temu

Dbają karmią czeszą i bawią się razem nie wyprowadzają bo mamy podwórko wiec otwieraja tylko balkon

Boże Narodzenie 2 grudnia 2011

Nadchodzi świąteczny czas i pora na świąteczne pierniczki

Już po Andrzejkach więc najwyższy czas zacząć myśleć o przygotowaniach do świąt!  Zwłaszcza jeśli ma się w domu małego urwisa, uczepionego maminej nogi, który wydaje piskliwe dźwięki jak alarm w samochodzie, gdy tylko oddalę się od niego na zbyt dużą odległość. Pierniczki świąteczne i piernik 

Tegoroczne święta będą dla mnie wyjątkowe — przede wszystkim dlatego, że będą to pierwsze święta Adrianka, ale też dlatego, że będziemy w Dublinie, a mąż po raz pierwszy nie zobaczy się z rodzicami. Przyleci do nas za to moja Mama i brat, no i będzie też siostra. Chciałabym, żebyśmy spędzili je w miłej rodzinnej atmosferze zajadając się smakołykami, które każdemu kojarzą się właśnie z tym okresem.

Zapytacie czemu tak wcześnie zaczynam przygotowania? Otóż przepisy, które zaraz Wam przedstawię wymagają czasu, choć należą do niezwykle prostych.

Pierwszy z nich to przepis na pyszne pierniczki, które poza tym, że chętnie zjemy, można powiesić na choince albo np. zapakować w ozdobne pudełeczka i przewiązane wstążką podarować rodzinie i przyjaciołom jako wspaniały słodki prezencik 🙂

Przepis na pierniczki świąteczne

Składniki na pierniczki świąteczne:

  • 30 dag mąki
  • 10 dag cukru
  • 1 łyżka masła
  • 1 jajko
  • 1 łyżka sody
  • 1 łyżka przyprawy piernikowej
  • 1/2 szklanki miodu
  • 1 jajko do smarowania (białko)

Sposób przygotowania:

Miód zagrzać w rondlu. Wymieszać razem mąkę, cukier, sodę i przyprawę. Wlać miód, dodać jajko i masło. Zagniatać (10min). Rozwałkować ciasto na grubość ok. 2 mm. Wykrawać różne kształty pierniczków, posmarować białkiem (można ozdobić przed pieczeniem orzechami, migdałami). Piec ok. 15-20 min. Można również pokrojone orzeszki wrzucić do wyrobionego ciasta – będą wtedy w środku. Zaraz po upieczeniu pierniczki są miękkie, ale jak wystygną mocno twardnieją, dlatego trzeba je upiec kilka tygodni wcześniej a po wystygnięciu zamknąć w szczelnych pojemnikach (ja wkładam do plastikowych) ze skórką okrojoną z pomarańczy (po kilka kawałków na pojemnik). Pierniczki w pojemnikach utrzymują bardzo długo świeżość (mąż ciasteczka z ubiegłych świąt skończył jeść w pracy po Wielkanocy 😛 jakoś zapomniał o nich i znalazł je w szafce przy okazji porządków, nadal smakowały wybornie!)

Drugi przepis to ciasto piernikowe i ono również wymaga wcześniejszego przygotowania i leżakowania:

Przepis na piernik świąteczny

Składniki na piernik świąteczny:

  • 1 kg mąki pszennej
  • 20 dag cukru pudru
  • 1 szklanka oleju
  • 1/2 kg miodu sztucznego
  • 2 cukry waniliowe
  • 2 łyżki kakao
  • 3 dag sody rozpuszczonej w 3/4 szklanki mleka
  • 3 jajka
  • 2 opakowania przyprawy do piernika

lub:
-1 łyżkę cynamonu
-1 łyżkę zmielonego anyżu
-1 łyżkę zmielonej kolendry
-1 łyżeczkę zmielonych goździków
-1 łyżeczkę zmielonego imbiru
-1 łyżeczkę zmielonej gałki muszkatołowej

Sposób przygotowania:

Wszystkie składniki razem zagnieść, przykryć i pozostawić w temperaturze pokojowej przez 2 tygodnie. Po 2 tygodniach ciasto podzielić na 4 równe części i upiec na wysmarowanych blaszkach. Piec w nagrzanym piekarniku 170′ około 10-15 minut. Po upieczeniu każdy placek podzielić na pół, jedną połówkę posmarować marmoladą i przykryć drugą (ja każdy placek smaruje inną marmoladą bądź powidłami, żeby troszkę inaczej smakowały). Wierzch posmarować czekoladą bądź polewą. Wychodzi tego dość dużo więc można schować do pojemniczków i może sobie tak poleżeć do nowego roku, nadal będzie pysznie smakować 🙂

Zarówno pierniczki świąteczne, jak i piernik świąteczny, pachną cudownie i równie dobrze smakują, są ozdobą świątecznego stołu i przywołują na myśl święta z dzieciństwa. Obydwa przepisy dostałam od koleżanki i osobiście wypróbowałam, więc w czystym sumieniem mogę polecić.

Jak już pisałam na początku te święta będą wyjątkowe, dlatego chciałabym, żeby na naszym stole pojawiły się jakieś nowe dania. Tutaj prośba do Was — naszych czytelników.

Zapraszam do umieszczania przepisów na Wasze sprawdzone i ulubione ciasta i dania świąteczne. Chciałabym też dowiedzieć się jakie tradycje związane z tym okresem pojawiają się w Waszych domach? Będzie nam bardzo miło, jeśli podzielicie się z nami swoimi świętami!

Wklejajcie przepisy w komentarzach albo  wraz ze zdjęciem lub rysunkiem przysyłajcie na naszą skrzynkę mailową. Zbierzemy je razem do naszej wspólnej książki kucharskiej, którą będzie można pobrać sobie ze strony bloga. Nie zwlekajcie z dzieleniem się z nami swoimi sprawdzonymi przepisami, bo zależy nam, żeby książka — nasze wspólne dzieło pojawiło się jak najszybciej!

Każda osoba zamieszczająca w komentarzu lub w e-mailu przepis jednocześnie oświadcza, że zapoznała się z niniejszym oświadczeniem i akceptuje je w pełni:

Oświadczam, że nadesłane przeze mnie zdjęcie/rysunek oraz przepis jest moją własnością/ jest mojego autorstwa  i nie narusza praw autorskich osób trzecich. Jednocześnie wyrażam zgodę na ich publiczne rozpowszechnianie, utrwalanie lub zwielokrotnianie w każdy dostępny sposób przez blog „W roli mamy”.
Wyrażam zgodę na wykorzystanie i przetwarzanie przez blog  “ W Roli Mamy” swoich danych osobowych uzyskanych w związku publikacji mojego przepisu kucharskiego zgodnie z przepisami ustawy z dnia 29 sierpnia 1997r. o ochronie danych osobowych (Dz. U. z 2002r. Nr 101, poz. 926 z późn. zm.).

Przesyłając do nas przepis umieśćcie pod nim ww. adnotację.

A więc zróbmy sobie nawzajem, wspólny prezent na te Święta Bożego Narodzenia!


Źródło zdjęcia:  ivabalk/Pixabay

Subscribe
Powiadom o
guest

34 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
divette
divette
12 lat temu

Też mam takie pierniczki do lezenia. I też wcześniej robię liste. W tym roku święta u teściowej, ale, że mają inne zwyczaje to też musze sama gotować. Dzięki za mobilizację. Muszę nastawić zakwas na barszcz. Dam. Znac. Jak pojawia się przepisy na moim blogu 😉

Fizinka
Fizinka
12 lat temu

A jak bym chciała poznać jakiś sprawdzony przepis na kruche ciasteczka 🙂 Może któraś mama się pochwali?? 🙂

Fiilco-mania
Fiilco-mania
12 lat temu
Reply to  Fizinka

Troszkę niżej przepis 🙂

M&Msy
M&Msy
12 lat temu

Dla mnie Święta Bożego Narodzenia od kilku lat są bardzo tragiczne 🙁 Dokładnie 3 lata mam za sobą „czarnych” świąt 🙁 ten czas nie jest dla mnie łaskawy 🙁 ubiegłe święta jak i czas przed i po świąteczny spędziłam w szpitalu blisko 3 tygodnie „wyjęte” z życiorysu. A były to pierwsze święta mojego Syna leczone szpitalnie 🙁 Nie szykowaliśmy potraw, nie było gruntownych porządków, nie było strojenia choinki, nie było kolęd, nie było wigilii 🙁 nie było NIC 🙁 Tylko Ja i Mój Maluszek z wenflonem w malusieńkiej rączce 🙁 przytuleni w ponurej chłodnej szpitalnej sali, słuchając kolęd w ekranie… Czytaj więcej »

Barbara Heppa-Chudy
12 lat temu
Reply to  M&Msy

Człowiek wytrzyma o wiele więcej niż mu się czasem może wydawać…

Życzę Ci żeby nadchodzące święta były cudowne :*

Daria
Daria
12 lat temu

Ja za to z wypiekami jestem na bakier, nigdy jeszcze nie nie udalo mi sie upiec czegos tak jak chcialam 🙁 takze pieczenie slodkosci pozostawie rodzinie a ja przygotuje inne potrawy, bigos, barszcz i salatki 🙂 Wesolych Swiat!

Paulina Garbień
12 lat temu
Reply to  Daria

to prosimy o inne przepisy, wszak święta to również inne potrawy, zwłaszcza wigilijne, a na każdym końcu kraju inne potrawy się zjada 🙂

Daria
Daria
12 lat temu

W takim razie podaje kilka prostych przepisow, wymieniam skladniki dostepne w Polsce bo to typowo polskie przepisy aczkolwiek ja we Francji czesto nie moge dostac selera czy np twarogu wiejskiego a wiem ze sa tu mamy tez zza zagranicy takze podpowiem ze seler mozna zastapic kalarepka a twarog wiejski serkiem zageszczanym 🙂 Salatka warzywna Skladniki: – puszka groszku zielonego – puszka kukurydzy – jedna duza cebula – 2 twarde jablka (rodzaj bez znaczenia) – 4 jajka – 4 duze ziemniaki – 5 marchewek – sloik ogorkow konserwowych (moga byc tez kiszone) – seler – majonez – sol, pieprz Przygotowanie: Jajka… Czytaj więcej »

Paulina Garbień
12 lat temu
Reply to  Daria

uwielbiam łososia, więc na pewno zrobię 🙂

Marta
Marta
12 lat temu

Pierniczki już mamy :)A Święta w tym roku będą wyjątkowe bo robię je u siebie w domciu i przyjdzie cala moja rodzinka no i Vanesska będzie sama otwierała prezenty 🙂

Barbara Heppa-Chudy
12 lat temu

Zainspirowana wpisem Pauliny – będę i ja piekła z Aleksem pierniki. Tylko poproszę o przetłumaczenie: „30 dag mąki i 10 dag cukru” na jednostki typu łyżki, szklanki… 😉

divette
divette
12 lat temu

2 niepełne szklanki mąki, 1/2 szklanki cukru
Polecam świetny przelicznik http://piekarzynek.pl/

Magda Kupis
12 lat temu
Reply to  divette

no i zaczyna to brzmieć zupełnie prościej 😉
może i my się skusimy, ale muszę zaopatrzyć się w potrzebne składniki i sprzęty 🙂

Aldona Seemann-Gnida
12 lat temu

W zeszłym roku robiłam z Oleńką nasze pierwsze pierniczki, także i w tym też trzeba zrobić. Miałyśmy przy tym świetną zabawę 🙂 Ja osobiście nie mogę się już doczekać moczki i makówek- to słodkie 'dania’ z kuchni śląskiej. A makówki w moim rodzinnym domu robiło się tak: Mak mielimy ze trzy razy. Czerstwą pszenną bułkę (ale nie starą- taką np z dnia poprzedniego) kroimy w plastry. W garnku gotujemy wodę i słodzimy ją. Zamaczamy w tej wodzie bułkę. I tak- w miseczce warstwami układamy- mak, namoczoną bułkę. Każdą warstwę słodzimy cukrem, możemy dodać np. rodzynki, orzechy. Każdą też warstwę polewamy… Czytaj więcej »

Barbara Heppa-Chudy
12 lat temu

Moczka i makówki – mniam 🙂
PS. Też jestem Ślązaczką.

Anonimowo
Anonimowo
12 lat temu

Czytając… zrobiłam się głodna!!!

divette
divette
12 lat temu

Na prośbę twórców dodaję przepis na żeberka miodowo-piernikowe 🙂 2 łyżki oliwy 2 łyżki majeranku 2 łyżki miodu 1 łyżka octu balsamicznego 1 łyżka przyprawy do piernika kotani (bo jest bez cukru i mąki- same przyprawy) 2 łyżeczki słodkiej papryki 1 łyżeczka ostrej papryki 1/2 łyżeczki imbiru w proszku Jeśli gotujecie dla siebie a nie dzieci dodajcie sól. Wszystko trzeba dokładnie połączyć i wsmarować w żeberka. Może być też inna wieprzowina, a jeśli macie w domu wino czerwone to zamiast octu dodajcie wino w ilości podwójnej, a nawet potrójnej (wino w czasie pieczenia traci %, więc można je dodawać do… Czytaj więcej »

Hanna Szczygieł
Hanna Szczygieł
12 lat temu

Pyszny mięciutki piernik- oczywiście prosto od Babci!

Piernik

1/2 szkl.śmietany
1/2 szkl.miodu
1/2 szkl.cukru
120 g tłuszczu(MR lub masło)
3 jaja
2szkl.mąki poznańskiej
1 łyzka sody
1 przyprawa do piernika

Żółtka + cukier + tłuszcz utrzeć,dodać, miód-utrzeć.Stopniowo dodawać mąkę zmieszaną z sodą, dodać śmietanę i na końcu przyprawę do pierników.
Ubić pianę z białek dodać ostrożnie do ciasta.Wlać do formy.
Piec około 1 godz. w średnio nagrzanym piekarniku.
Po wystudzeniu przełożyć dżemem lub galaretką z czarnej porzeczki,ozdobić polewą i orzechami,migdałami itd.Do ciasta można tez dodać bakalie.

Ja osobiście preferuję w środku warstwe powideł śliwkowych 🙂
Mniam!

Agnieszka Jelinek
12 lat temu

Ciasteczka PARYSKIE

1 białko
11 dkg cukru pudru
11 dkg orzechów mielonych – laskowych
1 łyżeczka marmolady (brzoskwiniowej, morelowej)

Białka wraz z cukrem pudrem ubić na sztywną pianę. Odłożyć 1/3 tej piany do osobnej miseczki. Do pozostałej części dodać orzechy mielone i marmoladę. Formować jak kopytka – część ciasta uformować w długi pasek, na wierzchu rozprowadzić odłożoną pianę i pokroić w prostokąty.

Piec nagrzać do 200C (ciastka powinny się suszyć w ciepłym piekarniku)

Paulina Garbień
12 lat temu

Sernik prosty 🙂 Składniki: 1,2 kg białego sera (najwygodniej wiaderkowy mielony dobrej jakości) 10 dużych jaj 1,5 szklanki cukru kostka miękkiego masła (najlepiej wyciągnać je wcześniej z lodówki) 2 budynie śmietankowe aromat pomarańczowy Sposób przygotowania: Ucieramy cukier z masłem, dodajemy po jednym żółtku dalej ucierając, następnie dodajemy ser, przekładając go po jednej łyżce, bo wtedy dokładnie się wymiesza. Dodajemy łyżeczkę aromatu pomarańczowego i budynie (można użyć innego smaku budyniu i wtedy sernik będzie miał lekko zmieniony aromat, np budyń krówkowy, truskawkowy, malinowy). Ubijamy białka z odrobiną soli i cukru na sztywno i mieszamy to z masą serową. Jeśli ktoś lubi… Czytaj więcej »

Asiersa
Asiersa
12 lat temu

dzisiaj zaczynam piec pierniczki 😀

Filco-mania
Filco-mania
12 lat temu

ZUPA GRZYBOWA Z MAKARONEM -20 dag suszonych borowików -1,5 łyżki masła -2 marchewki -jedna pietruszka -1/4 bulwy średniego selera -mały por (tylko biała część) -2 cebule -kilka ziaren pieprzu -1/2 szklanki mąki -jajko -sól -natka pietruszki Grzyby zalej 2 l wody, dodaj łyżkę masła i gotuj 30 minut. Dołóż obraną włoszczyznę , cebulę, pieprz, gotuj aż grzyby będą miękkie. Wywar przecedź, grzyby pokrój-kapelusze w paski, nóżki posiekaj. Z mąki i reszty masła, jajka, soli i 5 łyżek wody zagnieć ciasto, dodaj posiekane ogonki grzybów i ponownie zagnieć. Rozwałkuj, zwiń jak naleśnik, pokrój w paski. Wrzuć na osolony wrzątek, ugotuj do… Czytaj więcej »

Fiilco-mania
Fiilco-mania
12 lat temu

PASZTET Z KACZKI Z ŻURAWINĄ -1 kaczka -1 kg boczku surowego -4 marchewki -3 pietruszki -1/4 bulwy selera -3 jajka -4 cebule -bułka tarta -tłuszcz do formy -sól, pieprz, ewentualnie vegeta. warzywa obieramy i myjemy. Kaczkę i boczek myjemy i razem z warzywami gotujemy do miękkości. Odcedzamy, studzimy (z kaczki usuwamy kości) i mielimy. Masę mięsno-warzywną mieszamy z jajkami i taką ilością bułki tartej, aby nie była zbyt rzadką. Doprawiamy do smaku. Wkładamy do natłuszczonych foremek o wymiarach 15×32 cm. Pieczemy godzinę w temperaturze 200 °C. Podajemy np. jako przystawkę do świątecznego obiadu. Kroimy 2 plastry ok. 1 cm grubości… Czytaj więcej »

Fiilco-mania
Fiilco-mania
12 lat temu

KRUCHE CIASTECZKA Składniki: (około 45 sztuk, czas przygotowania 45 minut) 180 gram mąki (1 szklanka) 100 gram masła (temperatura pokojowa) 1 jajko 3 łyżki cukru pudru 1 łyżeczka cukru waniliowego Wszystkie sypkie składniki łączymy z masłem, chwile wyrabiamy, dodajemy jajko. Zagniatamy do uzyskania gładkiej konsystencji i odstawiamy na 30 minut do lodówki. Ciasto należy zawinąć w folie spożywczą żeby nie pochłaniało zapachów. Schłodzone ciasto wałkujemy na grubość około 5mm. i wycinamy dowolne kształty. Pieczemy około 15 minut we wcześniej nagrzany piekarniku w temperaturze 180 st.na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. (nie smarujemy żadnym tłuszczem). Dekoracje według własnego upodobania. Ja użyłam… Czytaj więcej »

Patrycja Zych
12 lat temu
Reply to  Fiilco-mania

Przepis wypróbowałam i szczerze polecam!!!

Fiilco-mania
Fiilco-mania
12 lat temu

PRZEPIS NA LUKIER

15 dag cukru pudru
1 białko jaja kurzego
1 łyżka zimnej wody

Białko ubijamy na sztywną pianę, dodajemy wodę z cukem i mieszamy na gładką masę.
Gotowe.

Fiilco-mania
Fiilco-mania
12 lat temu

PIEROGI RUSKIE Składniki (na 4 porcje) -2 szklanki mąki -2 jajka -3/4 szklanki letniej wody -30 dag twarogu -2 duże ziemniaki -2 cebule -1 łyżka masła -2 łyżki oleju -sól, pieprz Ziemniaki ugotuj w mundurkach, ostudź, obierz. Z mąki, 1 jajka, szczypty soli oraz wody zagnieć elastyczne ciasto. Uformuj w kulę i przykryj ściereczką. Cebulę posiekaj, połowę zeszklij na maśle. Ziemniaki i twaróg przepuść przez maszynkę lub praskę. Dodaj połowę zeszklonej cebuli i jedno jajko, wymieszaj. Dopraw solą i sporą ilością pieprzu. Ciasto cienko rozwałkuj, wytnij z niego krążki szklanką. Każdy nadziej farszem, zlep. Ugotuj w osolonej wodzie, polej reszta… Czytaj więcej »

Fiilco-mania
Fiilco-mania
12 lat temu

WIGILIJNA ( i nie tylko) RYBA

-1-1,5 kg sprawionej ryby (dorsz, morszczuk, halibut, dorada, karp, pstrąg)
-1-2 cytryny
-sól, pieprz
-suszone zioła:tymianek, oregano, bazylia, natka pietruszki, koperek
-maka
-bułka tarta
-olej rzepakowy do smażenia (ważne!)

Rybę umyj, osusz. Skrop sokiem z cytryny, natrzyj sola i pieprze oraz pokruszonymi ziołami, zawiń w folię, włóż do lodówki, najlepiej na cała noc.
Wymieszaj mąkę z bułka tartą (pół na pół), panieruj rybę z dwóch stron, dobrze dociskając.
Rozgrzej mocno spora ilość oleju rzepakowego, kładź rybę i smaż na średni ogniu z obu stron na złoty kolor.

Barbara Heppa-Chudy
12 lat temu

Pięknie przybywa przepisów 🙂

divette
divette
12 lat temu
Sylwia
Sylwia
12 lat temu

PLEŚNIAK Składniki: •200 g masła •4 duże jajka lub 5 małych (osobno białka i żółtka) •3 szklanki mąki •1,5 łyżeczki proszku do pieczenia •2/3 szklanki + 2 łyżki drobnego cukru •szczypta soli •2 łyżki kakao •słoik gęstego dżemu (najlepiej z kwaśnych owoców)np, z czarnej porzeczki Zimne masło posiekać z mąką i proszkiem do pieczenia, 2 łyżkami cukru, szczyptą soli, 4 żółtkami. Szybko zagnieść ciasto (będzie bardzo kruche i sypkie, ale dacie radę ;). Podzielić je na 3 części, jedną z nich zagnieść z kakao. Uformować 3 kule i włożyć do lodówki do stwardnienia. Białka ubić na sztywno, pod koniec ubijania… Czytaj więcej »

top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close