Gry karciane – sposób na spędzanie czasu w domu. Przegląd trzech gier
Gry karciane i planszowe są niezawodnym sposobem na to, by nie nudzić się w domu. Szczególnie, że wyjątkowa sytuacja, którą wywołał koronawirus, wymaga specjalnych środków ostrożności, w tym domowej kwarantanny. A ponieważ godziny spędzane przed komputerem, czy Xboxem nie są najlepszą opcją dla dzieci, warto umilać sobie i im czas inaczej.
Jestem miłośniczką książek, puzzli i gier planszowych. Moi synowie mają podobnie, choć puzzle układają raz i się nudzą, książki czytamy wieczorami, za to różne gry sprawdzają się w ciągu długiego dnia. I idę o zakład, że nie tylko moje dzieci chętnie się angażują w rozgrywki, warto więc to wykorzystać, gdy nie ma jak ruszyć się z domu..
Sytuacja jest o tyle luksusowa, że na rynku jest od groma gier, zarówno w wersji planszowej, karcianej oraz niestandardowej, zachęcającej do ruchu. O ile czasem trudno wydzielić w mieszkaniu odpowiednią ilość miejsca do szaleństw, tak na grę karcianą zawsze znajdzie się stół czy kawałek podłogi.
Ostatnio wpadły mi w ręce gry karciane – zarówno kooperacyjne, jak i oparte na rywalizacji. Zdradzę Wam w tajemnicy, że rywalizacja nie zawsze jest tym, co mnie cieszy. Często bywa, że jedno dziecko przegrywa (nie pokażę palcem, które 😉 ) więc zaczyna się jojczenie, zniechęcenie i ogólne narzekanie. Im więcej takich “atrakcji”, tym chętniej szukam gier kooperacyjnych, takich jak np. Gra słów wydawnictwa Nasza Księgarnia. Ale żeby zadowolić i tych, którzy lubią rywalizację, przedstawię dziś także dwie inne gry karciane, które przypadły nam do gustu – Gra pozorów i Gra na emocjach. Zapraszam!
Gry karciane na medal – „Gra słów”
Autor: Julien Percot
Ilustracje: Małgorzata Wójcicka
Wiek: 6-106
Liczba graczy: 3-10
Czas gry: 20 min
Podczas rozgrywki gracze podejmują współpracę, aby wspólnymi siłami osiągnąć jak najlepszy wynik. Gra składa się z 3 rund wykorzystujących umiejętność kojarzenia, opowiadania oraz sprawdzającą pamięć. Na czym ona polega? Postaram się w telegraficznym skrócie opisać zasady Gry słów.
Runda I – skojarzenie
Aby rozpocząć, gracz miesza 4 żetony i losuje 1 z nich. Sprawdza cyfrę dotyczącą jednej z czterech kart zadań na wylosowanym żetonie tak, aby nikt inny jej nie zobaczył. Ta sama osoba wskazuje 1 kartę skojarzeń, a reszta graczy ustala między sobą, z czym się ona kojarzy. Dozwolone, a wręcz wskazane są rozmowy o tym, która z kart zadań pasuje do karty skojarzeń. Po ustaleniu, wskazują rozpoczynającemu graczowi, którą kartę zadania wybrali. Gracz ujawnia żeton z cyfrą i jeśli uczestnikom udało się odgadnąć kartę zadania, zabierają obie karty.
Runda II – opowiadanie
Zdobyte karty zadań gracze rozkładają rysunkami do dołu w rzędzie, pod nimi kładąc obrazkami do góry zdobyte karty skojarzeń. Gracze biorą karty odłożone na bok podczas przygotowywania rozgrywki, tasują je i odliczają ich tyle, ile leży na stole w jednym rzędzie. Należy je rozdać graczom, a resztę odłożyć do pudełka. Następnie każdy gracz wybiera 1 ze swoich kart i rysunkiem do góry układa ją pod dowolną kartą skojarzeń, o ile można je razem powiązać – przy okazji opowiada o nich, tworząc powiązania między nimi. Gdy powstanie trzeci rząd kart, zaczyna się runda III.
Runda III – pamięć
Na początek środkowy rząd kart odkłada się do pudełka. Gracze po rozmowach ustalają, jakie rysunki kryją karty w górnym rzędzie. Następnie każdy odwraca zakrytą kartę i sprawdza, czy odpowiedź pasuje do niej ‒ jeśli tak, zabiera kartę z górnego rzędu, a z dolnego zwraca do pudełka. Jeśli nie, zostanie bez punktu i obie karty wracają do pudełka. Gra się kończy po odsłonięciu ostatniej karty z górnego rzędu. Wtedy, zgodnie z zasadami można podliczyć punkty.
Gra słów – nasze wrażenia
Ta gra na początku wymaga pewnego skupienia na zasadach, ale po kilku rozgrywkach wchodzą one w krew. Może na pierwszy rzut oka nie wyglądają one na najprostsze, jednak pocieszę Was – szybko się je przyswaja. Gra słów pozwala na popis umiejętności kombinowania i pochwalenia się wyobraźnią. Rzeczywiście wymyślić i odpowiedzieć sensownie na różne powiązania (np. zegar i choinka, żaglówka i klepsydra) i jeszcze zapamiętać różne rzeczy momentami wymaga chwili zastanowienia. Jednak warto, bo gra zajmuje dzieci dłużej, niż na rzeczone 20 minut rozgrywki, widniejące w instrukcji gry. O mały włos zapomniałam – przede wszystkim współpraca graczy dążących do jednego celu jest godna pochwały.
Gry karciane na medal – „Gra pozorów”
Autor: Jonathan Chaffer
Ilustracje: Małgorzata Wójcicka
Wiek: 8-108 lat
Liczba graczy: 2-4
Czas gry: 20 min
Gra pozorów w naszym odczuciu jest łatwiejsza i szybsza do rozegrania niż Gra słów. Na początku rozgrywki należy przetasować karty i każdemu graczowi rozdać 15 kart. Z nierozdanych kart wybiera się jedną i rzuca na stół. Po haśle START każdy gracz w jednej chwili wrzuca jak najszybciej na rosnący stosik kartę, którą opisana jest przez poprzednią kartę, widoczną na stosie. Wygrywa ten, kto jako pierwszy będzie miał puste ręce. Zastosowanie różnych, zwodniczych kształtów i kolorów (np. słowo – zielony napisano żółtą czcionką, co jest mylące) w finezyjny sposób ubarwia rozgrywkę. Wygrywa ten, który wyłoży na środek stołu swoją ostatnią kartę. Gra pozorów posiada także opcję “STOP”, która zatrzymuje akcję – ale po to odsyłam do szczegółowej instrukcji Gry pozorów .
Gra pozorów – nasza opinia
Gra pozorów spodobała się moim dzieciom, ponieważ jest dynamiczna, spontaniczna i … hałaśliwa. Tzn. hałasują przy niej dzieci, bo dla nich takie ”kto pierwszy, ten lepszy” – jest rzeczą wielce pociągającą, trochę jak wyścigi, kiedy mama nie pozwala biegać po domu 😉 .
Gry karciane na medal – „Gra na emocjach”
Autor: Manu Palau
Wiek: 10 -110 lat
Liczba graczy: 3-10
Czas gry: 20 minut
Tę grę zostawiam na koniec, bo może nie jest to jakaś szczególna nowość, ale bez wątpienia skradła serca moim dzieciom i to właśnie w nią grają najchętniej, nawet bez mojego udziału. Gra na emocjach to prosta i szybka w założeniu gra, od której trudno się oderwać.
Rozgrywkę rozpoczyna pytanie – jak się czuję, gdy?, a reszta graczy wybiera z pięciu posiadanych jedną kartę, która ich zdaniem pasuje i dokłada ją jako odpowiedź na zadane pytanie. Gracz rozpoczynający wybiera jedną, która najlepiej opisuje jego emocje. Czyja karta wygra, ten dostaje punkt, a 3 uzbierane punkty oznaczają zwycięstwo. Proste? Niesamowicie proste i szalenie wciągające. Co prawda na pudełku zaznaczono, że gra dedykowana jest graczom od 10 roku życia, ale mój niespełna 7 latek uwielbia zasiadać z nami do rozgrywek.
Trudno mi zgadywać, które gry karciane przypadną Wam do gustu. My mamy swojego faworyta, Wam pozwolimy samodzielnie dokonać wyboru 😉 Przypomnę tylko, że czas spędzony przy grze planszowej z dzieckiem, to coś więcej niż rozrywka.
Polecamy wspólne spędzanie czasu i dobrą zabawę – tego nigdy za dużo.
Dziękuję Wydawnictwu Nasza Księgarnia za przekazanie gier do stworzenia wpisu
Te gry są świetne. Bardzo je lubimy i polecamy!