Jaki smartfon dla dziecka kupić? Wybór nie jest prosty
Każde dziecko wcześniej czy później poprosi o smartfona i większość rodziców stanie przed dylematem: jaki smartfon dla dziecka kupić. Osobiście uważam, że pierwszy smartfon ma się po to, by nauczyć się jego obsługi i przekonać, czego tak naprawdę w tym smartfonie brak i jaki powinien być drugi. Dlatego nie kupiłabym dziecku smartfona z górnej półki.
Jaki smartfon dla dziecka kupić – nowy czy używany
Dylemat podyktowany nie tylko zasobnością portfela, chociaż niewątpliwie mający wpływ na ostateczną decyzję. Minusem używanego telefonu jest zużycie baterii i wyświetlacza (mogą pojawić się bad pixele) oraz nieaktualne oprogramowanie. Plusem mała strata, jeśli dziecko taki telefon szybko zgubi. Jednym słowem, warto obiektywnie popatrzeć na swoje dziecko i zastanowić się, na ile można mu zaufać.
Jaki smartfon dla dziecka kupić – bateria czy powerbank
Nie ma się co oszukiwać, dziecko nie będzie używało smartfona wyłącznie do dzwonienia, za to będzie chętnie żyłowało baterię. Jeśli nie chcemy przy kupnie kierować się wyłącznie pojemnością baterii i zasobożernością smartfona, warto rozważyć dokupienie powerbanka. Niedrogi, wystarczający na dwa ładowania można kupić za mniej niż sto złotych.
Jaki smartfon dla dziecka kupić – tani czy drogi
Tani smartfon za tani, drogi za drogi – takie jest moje zdanie. Nie kupiłabym sobie telefonu za trzy przeciętne wynagrodzenia, a nawet i za dwa nie, więc tym bardziej nie widzę sensu kupowania takiego sprzętu dziecku. Natomiast tani sprzęt często nie przetrwa roku, szczególnie że nie ma się co oszukiwać – dzieci nie są zbyt uważne. Gdybym miała teraz kupować nowy telefon dla dziecka, celowałabym w niezbyt wysoką półkę cenową (oczywiście, jeśli chodzi o smartfony). Myślę, że za 500 – 800 złotych można kupić coś sensownego.
Jaki smartfon dla dziecka kupić – procesor, RAM i karta pamięci
Im lepszy procesor, tym płynniej chodzi telefon, ale i szybciej zużywa się bateria. Jeśli chodzi o pamięć RAM, to 4GB trzeba uznać za absolutnie minimum. Wbudowana pamięć wewnętrzna nie powinna być mniejsza niż 16 GB. To tak naprawdę nie jest dużo i wystarczy tylko wówczas, gdy mamy naprawdę niewymagające dziecko.
Karta pamięci jest obowiązkowa w smartfonie dla dziecka. Małolaty ciągle robią zdjęcia i kręcą filmiki. Gdzieś to się musi mieścić. Na kartę pamięci można przenieść niektóre aplikacje, ale warto uczulić dziecko, że przy aktualizacjach mogą się przenieść z powrotem do pamięci telefonu i konieczne będzie ponowne przenoszenie.
Jaki smartfon dla dziecka kupić – wielkość wyświetlacza
Nie mam wątpliwości – każde dziecko powie, że im większy, tym lepszy. Jednak duży smartfon nie wszędzie się zmieści. Lepiej sprawdzi się nieco mniejszy rozmiar. Ja stawiam maksymalnie na 5 cali. Taki smartfon bez problemu zmieści się w kieszeni. No, chyba że dziecko ma bardzo duże kieszenie, bo są i smartfony, które mają blisko 7 cali.
Jaki smartfon dla dziecka kupić – oczywiste oczywistości
Zanim napisałam ten tekst, zajrzałam do internetu i mocno zdziwiły mnie niektóre informacje. Moim zdaniem każdy szanujący się smartfon (a o innych przecież nie ma sensu rozmawiać) ma wbudowany GPS, Bluetooth i Wifi. No ale skoro się na to zwraca tak baczną uwagę, to może to nie jest takie oczywiste. Wpadło mi jeszcze w oko NFC, ma sens w przypadku parowania telefonu i słuchawek, jeśli różne wersje bluetooth to wykluczają. Można też sparować z telefonem pralkę, ale nie sądzę, by dzieci były zainteresowane.
Smartfon dla dziecka – gdzie kupić
Najbezpieczniej w sklepie stacjonarnym (albo u operatora telefonii komórkowej, jeśli zaproponuje dobre warunki), ale wiadomo – w internecie taniej. Można skorzystać z tej opcji, jeśli mamy sprawdzonego sprzedawcę i pewność, że telefon będzie wysłany z Polski. W innym przypadku ryzykujemy otrzymaniem telefonu z Azji, w którym zabraknie polskiego menu. Warto spojrzeć na czas dostawy i kraj wysyłki. Jeśli nie jest oznaczony, a dostawa ma trwać dwa tygodnie, to trzeba samemu rozważyć, czy chcemy podejmować ryzyko.
Smartfon dla dziecka – jakiej firmy
To nie jest pytanie, na które można udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Każdy ma ulubionego producenta elektroniki i takiego, którego nawet kijem nie tknie. Dlatego nie będę przekonywała nikogo do konkretnych modeli. Po pierwsze oferta jest tak szeroka, że w pewnym momencie sama się w niej pogubiłam, po drugie – nie będę uprawiać kryptoreklamy 😉 Tak bardziej serio – nie przetestowałam smartfonów wszystkich producentów, więc nie mogłabym być obiektywna.