Pielęgnacja 4 września 2020

Kiedy pierwszy raz obciąć dziecku paznokcie

Kiedy pierwszy raz obciąć dziecku paznokcie, to pytanie, które zadają sobie świeżo upieczone mamy. Jest na ten temat kilka różnych teorii, prawda jak zwykle leży gdzieś pośrodku. Na pewno warto się do tego dobrze przygotować, ale nie wpadać w panikę, obcinanie paznokci dziecku to nic trudnego. 

Kiedy pierwszy raz obciąć dziecku paznokcie? Na pewno nie w szpitalu 

Niektóre dzieci rodzą się z bardzo długimi paznokciami i rodziców aż korci, by im je obciąć. Mniej wprawieni w bojach, zazwyczaj rodzice pierworodnych, proszą o pomoc pielęgniarki. Jednak w żadnym razie nie powinno się obcinać dziecku paznokci w szpitalu. Powód jest dość prosty. Szpital, wbrew pozorom, nie jest miejscem sterylnym, a obecne w powietrzu szpitalne bakterie nie należą do łagodnych. Jeśli przy obcinaniu paznokci zdarzyłoby się skaleczenie dziecka, mogłoby dojść do poważnego zakażenia. 

Co w takim razie zrobić z długimi paznokciami u noworodka? W szpitalu jest tylko jeden dobry sposób: rękawiczki – niedrapki. Ewentualnie skarpetki zamiast niedrapek. Natomiast po powrocie do domu spokojnie można obciąć dziecku paznokcie, jeśli są za długie. 

 

Pierwsze obcinanie paznokci w domu 

Przyjrzyj się dobrze paznokciom swojego dziecka. Jeśli są długie i twarde, trzeba je obciąć. Jeśli jednak są kruche i pozadzierane, wystarczy delikatnie oddzielić końcówki od płytki paznokciowej własnym paznokciem. Nie musisz używać do tego celu ostrych narzędzi. 

Niegdyś pokutowało przekonanie, że paznokci dziecku się nie obcina przez pierwszych sześć tygodni jego życia. Dziś wiemy już, że nie jest to dobry pomysł. Nie tylko dlatego, że dziecko się drapie, ale też i z tego powodu, że pod płytką paznokciową gromadzi się brud, a razem z nim bakterie. A ponieważ dziecko często bierze rączki do buzi, o higienę palców i paznokci trzeba dbać szczególnie starannie. 

Z drugiej strony nie można popadać w przesadę. Jeśli paznokcie noworodka są krótkie, bo szybko się kruszą i odpadają, lub rosną wolno, nie ma sensu sięgać po nożyczki. Są dzieci, które bezwzględnie wymagają pierwszego obcinania paznokci natychmiast po powrocie ze szpitala, są i takie, którym ten zabieg nie jest w pierwszych tygodniach życia potrzebny. 

Na pewno szybciej trzeba będzie obciąć paznokcie na rękach niż na nogach. Te rosną wolniej i w początkowych tygodniach można się nimi specjalnie nie przejmować. 

 

Jak pierwszy raz obciąć paznokcie dziecku 

Przede wszystkim spokojnie. Jeśli drżą ci ręce, odpuść sobie. Jeśli maluch krzyczy, nie walcz z nim na siłę. Dobrą praktyką jest poproszenie o pomoc drugiej osoby, która przytrzyma dziecko lub obcinanie paznokci podczas snu niemowlęcia. 

Najlepszym momentem na obcinanie paznokci jest czas po kąpieli, kiedy płytka paznokciowa jest miękka i lekko poddaje się nożyczkom. 

Paznokcie na rączkach obcinamy na półokrągło, na nóżkach na prosto. Po każdym cięciu trzeba sprawdzić, czy nie pojawiły się brzydkie i ostre zadziory. Żeby to sprawdzić, przesuń swoim palcem po paznokciu dziecka. Jeśli jest potrzeba, wyrównaj nierówność nożyczkami. Małym dzieciom nie można piłować paznokci. 

 

Czym obcinać paznokcie dziecku 

Przede wszystkim trzeba pamiętać, że dziecko musi mieć swój własny zestaw do obcinania paznokci. Na ogół są to po prostu nożyczki dla niemowląt lub miniaturowy obcinacz. Nożyczki powinny być zaokrąglone lub zakończone małymi kółeczkami. Dzięki temu nie dojdzie do przypadkowego skaleczenia malucha. Maluchom nie wycina się skórek, na ten zabieg muszą poczekać jeszcze wiele lat. O ile uznają ten zabieg za konieczny 😉 

Dlaczego dziecko nie może korzystać z zestawu dla dorosłych? Nie tylko dlatego, że jest on większy i mniej delikatny. Przede wszystkim, jeśli któreś z rodziców nabawiłoby się grzybicy paznokci, bardzo łatwo byłoby przenieść chorobę na dziecko. A ponieważ naturalnym odruchem dziecka jest wkładanie palców do buzi, skutki można łatwo przewidzieć. 

 

A co jeśli skaleczę dziecko przy obcinaniu paznokci?

Nic. Jeśli używasz czystych narzędzi nic złego się nie stanie. Miej pod ręką wacik lub gazik, który przyłożysz do ranki i poczekaj, aż krew przestanie lecieć. Wypadki się zdarzają i nie ma sensu ich demonizować. 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Ciąża 3 września 2020

Piąty miesiąc ciąży. Co się dzieje tydzień po tygodniu u dziecka i mamy?

Piąty miesiąc ciąży to czas, gdy stan kobiety jest już zauważalny dla otoczenia, a przyszła mama zdążyła oswoić się z nową sytuacją. Dzięki wyczuwalnym ruchom maleństwa, kobieta dosłownie może poczuć, że staje się mamą.

Piąty miesiąc ciąży – co się dzieje tydzień po tygodniu u dziecka?

Piąty miesiąc, czyli 18–22 tydzień, to półmetek czasu trwania ciąży. U dziecka bez ustanku zachodzą intensywne zmiany, dzięki którym przypomina coraz bardziej maleńkiego człowieka.  

18. tydzień

Twarz dziecka na tym etapie może już wyrażać mimikę, ruchy jego kończyn są coraz bardziej zborne i dynamiczne. Na języku tworzą się kubki smakowe, a  szpik kostny rozpoczyna produkcję elementów morfotycznych krwi. Maluch waży już ok. 210 g i mierzy 14–15 cm długości. 

19. tydzień

Dziecko szkoli cały czas posiadane umiejętności — ssie kciuk, zgina ręce i nogi, łapie pępowinę, potrafi się nawet obrócić wokół własnej osi. Jego ciało zaczyna wytwarzać  brunatną tkankę tłuszczową, która będzie utrzymywać ciepło. Maluch w 15. tygodniu mierzy ok. 15 cm i waży ok. 280 g.

20. tydzień

Na ciele dziecka pojawiają się gruczoły łojowe produkujące tłustą maź płodową (vernix caseosa), która chroni skórę przed działaniem płynu owodniowego. Płód liczy ponad 16 cm i waży ok. 320 g.

21. tydzień 

Powierzchnia mózgu dziecka zaczyna się falować, choć jeszcze długa droga, by rozwinął się on w pełni. Nie wykształciły się jeszcze charakterystyczne zagłębienia w powierzchni kory mózgowej, zwane bruzdami i zakrętami. Maluch waży w tym tygodniu ok. 400 g i mierzy ok.18 cm.

22. tydzień 

Organizm dziecka zaczyna produkować surfaktant, który jest substancją ułatwiającą  rozprzężenie pęcherzyków płucnych (jeszcze niewykształconych w tym czasie) oraz wymianę gazową w płucach. Dziecko mierzy już ok.19 cm i waży 460 g.

Piąty miesiąc ciąży — o czym przyszła mama powinna wiedzieć?

Piąty miesiąc to półmetek ciąży. Przyszłe mamy coraz częściej wybiegają z myślami w przyszłość, wyobrażają sobie swoje dziecko, planują zakupy czy zmiany w otoczeniu. Można więc ryzykować stwierdzenie, że to ten etap stanu błogosławionego, w którym kobiety czują się wspaniale. Minęły już dolegliwości z początku ciąży, natomiast brzuch, choć stale się powiększa, jeszcze nie przeszkadza np. w zasypianiu czy wiązaniu butów. Oczywiście nie oznacza to jednak, że wszystko u każdej ciężarnej będzie idealnie, ponieważ mogą np.  pojawić się hemoroidy. Do mniej pozytywnych zmian trzeba zaliczyć przebarwienia na twarzy, w okolicy sutków i narządów rodnych, które mogą pojawić się w piątym miesiącu ciąży.

Piąty miesiąc ciąży a skurcze

Zazwyczaj na tym etapie ruchy płodu są już wyraźnie wyczuwalne przez matkę. Najpierw kojarzone z muśnięciami skrzydeł motyla, z biegiem czasu nabierają intensywności i mogą sprawiać ból. W 20. tygodniu ciąży może pojawić się napinanie, czyli skurcze macicy. Mogą to być ledwie odczuwalne skurcze Alvareza, czyli nieskoordynowane skurcze o małej amplitudzie, lub skurcze Braxtona i Hicksa – odczuwalne co 1–2 godzin, nieco silniejsze. Oba rodzaje skurczów mają wzmocnić mięśnie macicy i przygotować ją do porodu. Co prawda Skurcze Braxtona-Hicksa nie powodują rozpoczęcia akcji porodowej, ale gdy stają się silne, a ciężarna odczuwa ból, dla spokoju warto zgłosić się do lekarza, by ten rozwiał wszelkie wątpliwości. 

Piąty miesiąc ciąży to czas na czwartą wizytę kontrolną (ok. 20. tygodnia ciąży). Lekarz zbada ciężarną, a także płód wykonując USG (tzw. połówkowe, służy ocenie rozwoju płodu pod kątem wad rozwojowych). Specjalista wyda również skierowanie na konieczne badania, o których więcej przeczytasz w artykule Badania w ciąży – kalendarz badań

Zobacz także ciąża — czwarty miesiąc

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Zdrowie 2 września 2020

Chusteczki do dezynfekcji i płyn antybakteryjny – DIY

Chusteczki do dezynfekcji rąk i powierzchni, jak również wszelkie inne preparaty antybakteryjne, są obecnie ogólnodostępne w marketach, drogeriach, czy aptekach. Łatwo więc się w nie zaopatrzyć, ale równie łatwo takie chusteczki i płyny można przygotować samodzielnie w domu. Wystarczy tylko kilka produktów, by stworzyć tanie i ekologiczne środki bakteriobójcze i wirusobójcze.

Chusteczki do dezynfekcji rąk i powierzchni lub jakikolwiek roztwór antyseptyczny powinniśmy zawsze mieć przy sobie wychodząc z domu, szczególnie jeśli planujemy przebywać w przestrzeni publicznej, w której możemy nie mieć dostępu do bieżącej wody i mydła.  Warto o tym pamiętać każdego dnia, niezależnie od pory roku i panującej lub nie – pandemii.

Odkażanie rąk i przedmiotów codziennego użytku można zaliczyć do podstawowych zasad profilaktyki wszelkich infekcji wirusowych.

Domowy płyn do dezynfekcji można przechowywać w małej buteleczce (w drogeriach np. w Hebe można kupić je za grosze), natomiast chusteczki można trzymać w woreczkach strunowych, które nie zajmują (w torebce) dużo miejsca.

Chusteczki do dezynfekcji rąk i powierzchni – DIY

Składniki:

80 ml spirytusu

20 ml wody destylowanej lub z kranu – przegotowanej

Kilka/naście kropli olejku eterycznego, np. z drzewa herbacianego – wykazuje silne działanie przeciwbakteryjne i przeciwwirusowe. Opcjonalnie można też użyć olejku tymiankowego, miętowego, cytrynowego lub lawendowego.

Można także dodać 2 łyżki octu jabłkowego lub 4 łyżki żelu aloesowego.

Kawałki materiału bawełnianego, pieluchy tetrowej, flanelowej lub muślinowej. Ewentualnie gruby ręcznik papierowy.

Wykonanie:

Wszystkie składniki wlewamy do miski, słoika lub jakiegokolwiek innego naczynia i dokładnie mieszamy. Następnie wkładamy do środka przygotowane (pocięte) kawałki materiału i zostawiamy do nasączenia. Przed wyjściem z domu wyciągamy je i delikatnie odsączamy z nadmiaru płynu, następnie przekładamy je do innego szczelnie zamykanego pudełka (żeby nie wysychały), bądź woreczka strunowego.

Jeśli chcemy dłużej przechowywać chusteczki w warunkach domowych, można je zostawić zamoczone w płynie i zamknięte, np. w słoiku.

Po użyciu chusteczki można oczywiście wyprać w pralce, wysuszyć i ponownie użyć. 

Płyn antybakteryjny

Składniki:

60 ml spirytusu – przynajmniej 60 % jeśli chcemy zabić wirusy, natomiast jeśli chcemy pozbyć się bakterii (np. E. Coli czy salmonelli), potrzebujemy 70 % roztworu . By nasz płyn miał szerokie spektrum działania, najlepiej byłoby użyć alkoholu o stężeniu 95 %.

40 ml żelu aloesowego – łagodzi wszelkie podrażnienia (co jest ważne przy używaniu spirytusu) oraz wykazuje właściwości bakteriobójcze

Kilka/naście kropli olejku z drzewa herbacianego

Przygotowanie:

Wszystkie składniki dokładnie mieszamy w czystym naczyniu, następnie przelewamy do buteleczki (wygodna będzie z atomizerem) – można ją kupić w drogerii lub wykorzystać taką, która została nam po zużytym kosmetyku. 

Powyższym płynem i chusteczkami można odkażać ręce, a także przecierać telefon, tablet, klawiaturę komputera, klucze, klamki, krany, przyciski w windzie, a także wiele innych miejsc i rzeczy, które są siedliskiem bakterii – szczególnie w przestrzeni publicznej. Aczkolwiek ze względu na zawartość alkoholu, przed pierwszym potraktowaniem danej rzeczy lub powierzchni takim płynem, warto spróbować na jakimś małym, fragmencie, czy nic złego się nie stanie, np. cz się nie odbarwi.

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close