Lubisz się przytulać? Istnieje przynajmniej 5 ważnych powodów, dla których warto to robić
Przytulanie to czynność tak bardzo naturalna, że raczej nikt się nie zastanawia, ile dobrego daje nam ten drobny, ale bardzo istotny gest. Wyciągnięcie do bliskiej osoby ramion lub wtulenie się w kogoś w trudnej chwili bywa lekiem na całe zło. Dzieci szukają bliskości instynktownie, natomiast dorośli często zapominają, jakie to jest przyjemne i potrzebne jednocześnie.
Przytulanie jest ważne, dlatego przytulać się do bliskiej osoby trzeba jak najczęściej. Buduje ono poczucie bezpieczeństwa, wzmacnia więzi, koi zszargane nerwy i daje pewność, że nie jesteśmy sami, choćby wszytko się przeciwko nam sprzysięgło. Co jeszcze zawdzięczamy przytulaniu osób, które kochamy?
Przytulanie poprawia humor
Przytulanie podnosi poziom serotoniny, czyli hormonu szczęścia, oraz oksytocyny, zwanej hormonem miłości i przywiązania. Chwila przytulania pomoże przegonić złe myśli i złapać nieco dystansu od problemów.
Koi ból
Przytulanie ma moc łagodzenia bólu zarówno fizycznego, jak i emocjonalnego. To również zasługa zwiększonego wydzielania oksytocyny. Wystarczy spojrzeć na dziecko, które np. się potłucze i od razu biegnie do mamy lub taty – wzięcie je w ramiona pozwala na szybsze wyciszenie się malucha.
Przytulanie odstresowuje
Fizyczna bliskość kochanej osoby łagodzi napięcie nerwowe, obniża poziom stresu i lęku, redukuje napięcie mięśniowe. Zastrzyk pozytywnych emocji sprawia, że łatwiej jest odciąć się od tego, co nas przytłacza i podejść za drugim razem z większym spokojem do problemu. Ważne staje się tu i teraz. Dla wielu osób przytulenie stało się formą skutecznej relaksacji.
Chroni przed chorobami
Ponieważ przytulanie jest świetnym sposobem na redukowanie poziomu stresu, tym samym chroni zdrowie. Nadmiar stresujących sytuacji negatywnie wpływa na ciało i psychikę, zwiększając ryzyko wystąpienia m.in. nadciśnienia tętniczego, zespołu jelita drażliwego, czy zawału. Badanie przeprowadzone na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles wykazało, że przytulanie aktywizuje receptory czuciowe na skórze, obniża ciśnienie krwi i poziom kortyzolu (hormon stresu) we krwi.
Podnosi samoocenę
Przytulanie wycisza, uspokaja, wzmacnia emocjonalną odporność na to, co mówią inne osoby. Daje energetycznego „kopniaka”, gdy idzie za tym przekaz – jestem tu, nie jesteś sam/sama. Chwilowa ucieczka w ramiona bliskiej osoby koi lęk i pozwala poczuć się swobodniej w sytuacji, która może być mało komfortowa. To szczególne zapewnienie, że jesteśmy kochani i ważni.
Ważne jest nie tylko, by się przytulać, ale także, by robić to odpowiednio często. Virginia Satir, amerykańska psychoterapeutka, twierdziła, że „by przeżyć, trzeba nam czterech uścisków dziennie. By zachować zdrowie, trzeba ośmiu. By się rozwijać – dwunastu”.
Przytulajmy się więc bez limitu i na zdrowie.