Zdrowie 11 lipca 2024

Nakarm swoje „dobre” bakterie

Mikrobiota jelitowa to wszystkie mikroorganizmy – bakterie, wirusy, grzyby – zasiedlające przewód pokarmowy człowieka. Dzisiejszy stan wiedzy pozwala stwierdzić, że stan mikrobioty jest podstawą naszego zdrowia. Rozregulowanie jej na skutek przyjmowanych leków, „śmieciowego jedzenia” czy stresu zwiastuje problemy. Jest jednak na to sposób. Sprawdź, co jeść, aby dobrze karmić korzystne mikroorganizmy i zachować zdrowie. Oto pełne rekomendacje opracowane w formie modnego talerza żywieniowego.

Rola mikrobioty jelitowej w zachowaniu zdrowia

„To, co zaczyna się w jelitach, nigdy w jelitach się nie kończy” – słowa naukowca dr Alessio Fasano w jednym zdaniu określają, jak ważne dla zdrowia jest dbanie o niewidocznych gołym okiem mieszkańców naszych trzewi.

Warto wiedzieć, że cały nasz przewód pokarmowy zasiedlony jest przez ogrom mikroorganizmów, których najwięcej bytuje w jelicie grubym. Mikrobiota jelitowa stanowi jeden z ważnych elementów tzw. bariery jelitowej, która oddziela światło jelita (jego wnętrze) od środowiska wewnętrznego ustroju. Rozregulowanie bariery jelitowej zwiastuje problemy, a jednym z nich jest przewlekły i destrukcyjnie działający na cały organizm stan zapalny. Dlaczego? Ponieważ na skutek rozszczelnionej bariery jelitowej do krwi przenikają substancje, które znaleźć się tam nie powinny. Mowa tu o antygenach bakteryjnych i toksynach uwalnianych ze ścian bakterii (tzw. lipopolisacharyd LPS). I to właśnie one stymulują stan zapalny, będący znaczącym elementem w patogenezie otyłości, insulinooporności, cukrzycy typu 2, niealkoholowej choroby stłuszczeniowej wątroby czy chorób układu krążenia. Poza tym jelita wraz z rzeszą mikroorganizmów to centrum układu immunologicznego i w największym stopniu odpowiadają za „status” odporności, zarówno dzieci, jaki i dorosłych. Mając tę wiedzę, profilaktyka chorób współczesnego człowieka oraz wsparcie leczenia bezdyskusyjnie powinny obejmować dbałość o mikrobiotę jelitową, między innymi poprzez odpowiednie odżywianie.

Otyłość – od niej wszystko się zaczyna

Szacuje się, że nadmierna masa ciała zwiększa ryzyko ponad 200 innych chorób, od powikłań sercowo-naczyniowych, cukrzycy, przez choroby zwyrodnieniowe stawów, depresję, zaburzenia hormonalne, po nawet choroby nowotworowe. Choroba otyłościowa określana jest epidemią XXI wieku, a w ostatnich latach jest obserwowany gwałtowny wzrost liczby osób otyłych.

W Polsce na otyłość cierpi już 9 mln chorych. Z ostatnich danych UNICEF wynika, że polskie dzieci i nastolatki tyją najszybciej w Europie. Każdego roku nadmierną masę ciała osiąga kolejne 400 tys. dzieci i młodzieży. Eksperci alarmują.

W otyłość zaangażowana jest także mikrobiota, która na skutek nieprawidłowego sposobu odżywiania się gospodarza zmienia się, niestety na jego niekorzyść. Dochodzi do dysbiozy jelitowej, czyli rozregulowania, jakości i liczebności korzystnych mikroorganizmów jelitowych. A to może promować zwiększony pobór energii ze spożywanych pokarmów czy wpływać na produkcje hormonów, które regulują uczucie głodu i sytości (grelina i leptyna). Trzeba przerwać tę złą passę i dobrze nakarmić mikroby, których liczebność spada na skutek spożywania żywności wysoko przetworzonej, pełnej cukru, tłuszczu i licznych dodatków jak słodziki, konserwanty czy wzmacniacze smaku.

Co jest paliwem dla mikroorganizmów jelitowych?

Skoro tak wiele zależy od mikrobioty jelitowej, to najlepszym rozwiązaniem byłoby żyć z nią w zgodzie, działać na jej korzyść. Codzienny sposób odżywiania i styl życia znacząco wpływają na jej skład i aktywność. Wbrew pozorom mieszkańcy naszych trzewi nie są wymagający, jeśli chodzi o paliwo, którego potrzebują do tego, by mieć się dobrze.

Najlepszym sposobem żywienia dla człowieka oraz jego bakterii jelitowych jest dieta typu śródziemnomorskiego. Jednak dla mieszkańców Polski, koniecznie w wersji spolszczonej, gdyż przywołany model żywieniowy w dużej mierze powinien opierać się na żywności roślinnej dostępnej sezonowo i lokalnie. Kluczowe jest oparcie jadłospisu na warzywach i owocach (powinny stanowić połowę tego, co jemy), nasion roślin strączkowych, orzechów, ryb oraz wybieranie pełnoziarnistych produktów zbożowych. Kontrolowanemu spożyciu podlegają mięso, szczególnie mięso przetworzone, nabiał oraz jaja.

Więcej o zaleceniach i postulatach konieczności „spolszczenia” modelu żywienia śródziemnomorskiego w materiale Śródziemnomorska w polskim wydaniu.

Poniżej kluczowe składniki, które szczególnie upodobała sobie nasza mikrobiota.

dobre bakterie

Błonnik pokarmowy

Zarówno włókno pokarmowe rozpuszczalne i nierozpuszczalne pozytywnie wpływają na pracę całego przewodu pokarmowego, w tym na regulację mikrobioty jelitowej. Błonnik pokarmowy jest niezbędny do syntezy przez mikroorganizmy jelitowe krótkołańcuchowych kwasów tłuszczowych (SCFA), między innymi kwasu masłowego. Te z kolei wykorzystywane są miejscowo przez komórki jelita jako źródło energii. Poza tym biorą udział w regulacji uczucia głodu i sytości, gdyż wpływają na wydzielanie ważnych hormonów jelitowych, takich jak GLP-1 i peptyd YY. Niewielki procent SCFA trafia również do krwiobiegu, gdzie pełni wiele różnych funkcji.

Zalecana dzienna podaż błonnika według WHO wynosić od 25 g do nawet 40 g na dobę. Z łatwością można zrealizować te zalecenia, jeżeli zastosuje się „zasadę talerza” podczas komponowania codziennych posiłków. Warto przypomnieć, że połowę talerza powinny stanowić warzywa i owoce, a drugą jego połowę, w równych proporcjach: pełnoziarniste produkty zbożowe oraz surowce będące źródłem białka.

Spośród warzyw najbardziej zasobne w błonnik – w przeliczeniu na 100 g – są brukselka, jarmuż, kapusta biała i czerwona, brokuły, marchew, pieczarki, rzepa i rzodkiewka. Niedocenianym składnikiem diety są grzyby. W grzybach jadalnych, zarówno tych leśnych, jaki i hodowlanych (np. pieczarki, boczniaki) występuje błonnik pokarmowy, który wykazuje działanie prebiotyczne, czyli odżywcze dla mikroorganizmów jelitowych. Zostało to potwierdzone w licznych badaniach klinicznych. Głównymi związkami odpowiedzialnymi za działanie prebiotyczne grzybów są polisacharydy i ich połączenia z peptydami czy steroidami.

Wśród owoców wyróżniających się znaczną ilością błonnika (w przeliczeniu na 100 g) są maliny, porzeczki i agrest, a jesienią nasze minikiwi oraz jabłka. O ile to możliwe, zarówno warzywa, jak i owoce należy zjadać ze skórką, gdyż znaczny udział błonnika w całym surowcu przypada właśnie na nią.

Na uwagę zasługują także nasze polskie ziemniaki. Głównym ich składnikiem są węglowodany w postaci skrobi. Zmienia ona jednak swoją strukturę po ugotowaniu, a następnie schłodzeniu ziemniaków. Wówczas dochodzi do powstania tzw. skrobi opornej, która nie podlega trawieniu przez nasze enzymy i w formie niezmienionej przechodzi do jelita grubego. Taka skrobia jest zaliczana do nierozpuszczalnej frakcji błonnika pokarmowego, bardzo lubianej przez mikroorganizmy jelitowe. Skrobię oporną można znaleźć też w innych ugotowanych i wychłodzonych produktach skrobiowych tj. kaszach, makaronach i ryżu albo w czerstwym pieczywie. Ten rodzaj błonnika jest dostępny również w gotowanych nasionach roślin strączkowych jak soczewica, ciecierzyca czy fasola.

Dbając o odpowiednią ilość błonnika dla nas i naszych bakterii jelitowych, nie można zapominać o pełnoziarnistych produktach zbożowych, które powinny stanowić 25% naszego posiłku. Zalicza się do nich grube kasze – gryczana, jaglana, jęczmienny pęczak – oraz pełnoziarnisty makaron, ryż i pieczywo.

Fitozwiązki

Poza błonnikiem pokarmowym, który metabolizują nasze bakterie jelitowe, co zapewnia im dostatnie życie, cenią sobie również bioaktywne fitozwiązki roślinne.

Przykładowo, kwercetyna obecna w znacznej ilości w jabłkach i cebuli pozytywnie wpływa na równowagę bakteryjną, hamując wzrost bakterii powiązanych z otyłością. Podobnie działają antocyjany, w które zasobne są jagoda kamczacka, borówka wysoka czy jeżyna oraz resweratrol, którego można dostarczyć wraz z czarną porzeczką, truskawką i zjadając pomidory ze skórką.

Obserwacje naukowców jasno wskazują, że spożywanie naturalnie występujących w produktach roślinnych związków polifenolowych korzystnie wpływa na mikrobiotę, między innymi poprzez redukcję mikroorganizmów patogennych.

Dobre tłuszcze

Rodzaj spożywanego tłuszczu moduluje mikrobiotę jelitową i zmienia skład gatunków drobnoustrojów zamieszkujących trzewia gospodarza. Szczególnie cenne dla mikrobioty jelitowej są jedno- i wielonienasycone kwasy tłuszczowe, których spożycie przekłada się na wzrost „dobrych” bakterii w jelitach. Jednym z jednonienasyconych kwasów tłuszczowych jest kwas oleinowy zawarty w oleju rzepakowym i oliwie z oliwek będącej symbolem diety śródziemnomorskiej. Natomiast pochodzące z tłustych ryb morskich kwasy tłuszczowe EPA i DHA mogą przywracać prawidłowy skład mikrobioty jelitowej i nasilać syntezę cennego kwasu masłowego (jeden z SCFA).

Żywność fermentowana

Kiszonki i fermentowany nabiał zawierają bakterie kwasu mlekowego, które pozytywnie wpływają na niszę bakteryjną przewodu pokarmowego. W trakcie kiszenia warzyw, takich jak ogórki, kapusta czy kalafior, dodatkowo ulega zmniejszeniu ilość cukru. Jest on częściowo przekształcany do kwasu mlekowego. Dzięki temu procesowi w pewnym stopniu obniża się wartość energetyczna kiszonek w porównaniu z ich odpowiednikami nieprzetworzonymi w procesie kiszenia. Żywność kiszona i fermentowana są bardzo pożądane przez mikrobiotę jelitową.

dobre bakterie

Woda

Odpowiednie nawodnienie stwarza optymalne środowisko do fermentacji błonnika, którego dostarczamy, oraz zapewnia napływ składników odżywczych wykorzystywanych przez mikroorganizmy. Zapotrzebowanie na płyny wynosi około 30 ml/kg masy ciała, ale w czasie wysiłku fizycznego czy upałów może się zwiększyć. Wody dostarczają także warzywa, owoce, płynny nabiał oraz zupy.

Niedostateczne nawodnienie może przełożyć się na zmiany w mikrobiocie i mniejszą syntezę SCFA, natomiast optymalne nawodnienie i wraz z nim większy napływ składników odżywczych dla mikrobioty nasila fermentacje i zwiększa produkcję kwasu masłowego.

Podsumowując, to, co zjadamy na co dzień, mocno ingeruje w skład i liczebność mikrobioty jelitowej, która wydaje się być graczem rozgrywającym w grze o nasze zdrowie. Naukowcy jasno wskazują, jaki pokarm karmi „dobre” bakterie, a jaki promuje wzrost patogennych mikroorganizmów osłabiających nasze zdrowie i odporność. Warto wykorzystać tę wiedzę. Należy zadbać o różnorodny, kolorowy i zmienny sezonowo talerz żywieniowy. Pierwszym miernikiem jego wartości niech będzie udział warzyw i obecność owoców.

Monika Stromkie-Złomaniec – dietetyk kliniczny, ekspert programów i projektów poprawiających nawyki żywieniowe Polaków. Autorka wielu artykułów z zakresu zdrowego odżywiania, współautorka książek. Prowadzi poradnię dietetyczną „Z kaloriami na pieńku”. Uczy, jak jeść zdrowo, sezonowo, smacznie i jak docenić rolę warzyw i owoców.

Więcej infografik, materiał filmowy i bibliografia na stronie CoreTeam.pl.

Ponad 30 pełnych rekomendacji opracowanych w formie modnego talerza żywieniowego można pobrać tutaj.

#Fundusze Promocji

Publikacja powstała w ramach realizacji przez Krajowy Związek Grup Producentów Owoców i Warzyw oraz INSPIRE smarter branding zadania „CORE TEAM – promocja konsumpcji owoców i warzyw i forum współpracy sektora, IV edycja”.

 

Źródło informacji: Krajowy Związek Grup Producentów Owoców i Warzyw

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Lifestyle 10 lipca 2024

Blisko połowa polskich seniorów źle ocenia stan swoich oczu. Rusza kampania „Twoje spojrzenie ma znaczenie. Niezależnie od wieku”

Zdrowie i higiena oczu są kluczowymi elementami komfortu życia, niezależności i bezpieczeństwa w każdym wieku. Z badań przeprowadzonych w ramach kampanii „Twoje spojrzenie ma znaczenie. Niezależnie od wieku” wynika, że 81% seniorów odczuwa dolegliwości związane ze wzrokiem w codziennych sytuacjach, a aż 55% ma problemy z funkcjonowaniem z powodu niesprawności narządu wzroku. W odpowiedzi na te problemy, pod patronatem Polskiego Towarzystwa Okulistycznego, rozpoczyna się akcja edukacyjna skupiająca się na higienie oczu wśród seniorów.

Wraz z wiekiem ryzyko problemów ze wzrokiem znacznie wzrasta. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) około 285 milionów ludzi na świecie ma problemy ze wzrokiem, z czego 82% to osoby powyżej 50. roku życia. Problemy te mogą znacząco ograniczać codzienne funkcjonowanie i samodzielność.

Badania przeprowadzone w ramach kampanii „Twoje spojrzenie ma znaczenie. Niezależnie od wieku” jednoznacznie pokazują, że większość seniorów w Polsce (81%) doświadcza dolegliwości związanych ze wzrokiem. Najczęściej wymieniane problemy to niewyraźne widzenie (70%), łzawienie (62%), szczypanie i pieczenie oczu (59%), uczucie suchości (40%), zaczerwienienie lub przekrwienie oczu (37%) oraz ból oczu (19%). Oczy są jednym z najważniejszych narządów zmysłów człowieka, dlatego ważne jest, aby dbać o ich stan, zwłaszcza przez osoby starsze, które często borykają się z różnymi dolegliwościami wzroku. Eksperci kampanii podkreślają rolę codziennego dbania o oczy, stosowania kropli do oczu oraz regularnych wizyt w gabinetach okulistycznych.

„Kampania >>Twoje spojrzenie ma znaczenie. Niezależnie od wieku<< została zainaugurowana podczas tegorocznego Dnia Uniwersytetów Trzeciego Wieku na warszawskim Służewcu. Działania w ramach kampanii będą skupiały się na bezpośrednim i pośrednim dotarciu do seniorów z informacjami o prawidłowej higienie narządu wzroku” – zaznacza Martyna Marcinkowska z firmy URSAPHARM, organizatora kampanii. „Badania przeprowadzone w ramach kampanii pokazały, że wielu polskich seniorów odczuwa dyskomfort związany z narządem wzroku, a także ma niewielkie pojęcie o jego higienie. Kampania ma szansę to zmienić i poprawić komfort ich codziennego funkcjonowania” – dodaje.

Wzrok – klucz do niezależności i bezpieczeństwa

Dobre widzenie jest niezbędne do rozpoznawania i unikania zagrożeń w otoczeniu, takich jak przeszkody na drodze, nierówności chodnika czy ruch uliczny. Ma również kluczowe znaczenie dla integracji społecznej oraz dobrej kondycji psychicznej. Według badań, 54% seniorów przyznaje, że problemy ze wzrokiem utrudniają im załatwianie spraw urzędowych, 42% wskazuje na brak poczucia bezpieczeństwa oraz ograniczenie samodzielności, a co dziesiąty badany uważa, że zła kondycja narządu wzroku prowadzi do wykluczenia społecznego. Tymczasem wielu seniorów w Polsce wykonuje czynności wymagające długotrwałego skupienia wzroku. Aby jak najdłużej zachować sprawność narządu wzroku, wystarczą odpowiednia profilaktyka i codzienna higiena oczu.

„Kondycja wzroku seniorów jest ściśle związana z ich samopoczuciem. To narząd, któremu wraz z wiekiem trzeba poświęcać więcej uwagi. Regularne wizyty u okulisty, ochrona oczu przed promieniami UV oraz przestrzeganie podstawowych zasad profilaktyki, w tym dieta bogata w antyoksydanty mogą pomoc zapewnić sprawność oczu na długi czas. Tymczasem 30% seniorów badało wzrok więcej niż 2 lata temu, a 5% nigdy*. Nowa odsłona kampanii >>Twoje spojrzenie ma znaczenie. Niezależnie od wieku<< ma szansę zmienić te nawyki” – mówi profesor Jacek Szaflik wieloletni prezes Polskiego Towarzystwa Okulistycznego, patrona kampanii.

O kampanii:

Kampania „Twoje spojrzenie ma znaczenie. Niezależnie od wieku” jest inicjatywą mającą na celu edukowanie społeczeństwa na temat higieny narządu wzroku oraz podnoszenie świadomości na temat profilaktyki chorób oczu, szczególnie wśród osób starszych. Prowadzona przez firmę URSAPHARM pod patronatem Polskiego Towarzystwa Okulistycznego kampania ma na celu zwrócenie uwagi na istotność dbania o zdrowie oczu niezależnie od wieku.

W ramach kampanii organizowane są liczne działania edukacyjne, warsztaty oraz spotkania z ekspertami, które mają na celu przekazanie praktycznych porad dotyczących codziennej pielęgnacji oczu oraz wczesnego wykrywania potencjalnych problemów zdrowotnych. Wsparcie merytoryczne zapewniają wybitni specjaliści w dziedzinie okulistyki, którzy dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem z uczestnikami kampanii.

Więcej informacji o kampanii można znaleźć na stronie: www.twojespojrzeniemaznaczenie.pl.

O badaniu:

*Badanie zostało przeprowadzone metodą CAWI przez Instytut Badań IQS w maju 2024 roku na reprezentatywnej próbie 800 Polaków powyżej 60. roku życia. Jego celem było przedstawienie praktyk oraz dolegliwości związanych z dbaniem o zdrowie i higienę oczu w tej grupie wiekowej.

 

 

Źródło informacji: Biuro kampanii „Twoje spojrzenie ma znaczenie. Niezależnie od wieku”

Obraz JetalProduções z Pixabay

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Lifestyle 10 lipca 2024

Dyspozycja wkładem na wypadek śmierci, czyli jak wypłacić pieniądze z konta osoby zmarłej

Dyspozycja wkładem na wypadek śmierci jest formą zabezpieczenia finansowego najbliższych na wypadek naszego nagłego zgonu. Można wypierać ten fakt, że i na nas kiedyś przyjdzie kolej, ale… przyjdzie. Złożenie takiej dyspozycji w banku ma wiele plusów i żadnego minusa. No, może poza aspektem psychologicznym, bo sama ta czynność jest nieco deprymująca. Trzeba więc zrobić to raz a dobrze. 

Dlaczego warto złożyć w banku dyspozycję wkładem na wypadek śmierci?

Złożenie dyspozycji wkładem na wypadek śmierci to najwygodniejszy sposób na zabezpieczenie potrzeb finansowych rodziny, gdyby zdarzyło nam się umrzeć. Temat nie należy do przyjemnych i zwykle go omijamy, ale czasem warto się przemóc. Wydanie dyspozycji ma sporo zalet i w zasadzie żadnych wad. Jedynie niektóre banki pobierają opłatę za taką usługę, ale jest ona symboliczna. 

 

Jeśli natomiast chodzi o zalety, to:

– Pieniądze zostaną przelane w krótkim czasie po zgłoszeniu się do banku z aktem zgonu i dowodem osobistym. Pozwoli to na zachowanie płynności finansowej w tym trudnym czasie. 

– Wypłacona kwota nie wchodzi w skład masy spadkowej, nie trzeba się nią dzielić, ani jej oddawać. Jeśli w rodzinie są trudne sytuacje (a w niejednej są) i podział spadku zgodnie z ustawą wydaje się rażąco niesprawiedliwy, taki zapis do pewnego stopnia rozwiązuje problem.

– Dyspozycję można złożyć lub odwołać w dowolnym czasie i wielokrotnie. Trzeba jednak pamiętać, że wypłata na podstawie dyspozycji obejmuje jedynie dwudziestokrotność przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. Jeśli dyspozycja będzie złożona w więcej niż jednym banku, a suma kwot na rachunkach dysponenta ów limit przekroczy – liczy się ostatnia złożona dyspozycja.

Kwestię dyspozycji wkładem na wypadek śmierci reguluje art. 56. ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r.   Prawo bankowe.

Kto może być beneficjentem dyspozycji wkładem na wypadek śmierci? 

Ustawodawca zabezpieczył interesy spadkobierców i wykluczył sytuację, w której wszystkie pieniądze zostaną przekazane osobie postronnej. Beneficjentem mogą być tylko bliscy dysponenta, a więc małżonek, rodzeństwo, wstępni i zstępni. Pod uwagę nie są brane związki partnerskie i wynikające z tego faktu zażyłości oraz zależności finansowe. 

Warto natomiast wiedzieć, że beneficjentami może być kilka osób. W takim przypadku osoba składająca dyspozycję musi określić ich procentowy udział w podziale wkładu. 

 

Kto może wypłacić pieniądze z konta osoby zmarłej?

Beneficjenci dyspozycji lub spadkobiercy. Beneficjenci mogą to zrobić z chwilą uzyskania aktu zgonu, spadkobiercy muszą poczekać na zakończenie postępowania spadkowego.

Jednak trzeba pamiętać, że na podstawie art. 55 prawa bankowego pierwszeństwo mają osoby, które poniosły koszty pogrzebu i mogą to udokumentować imiennymi fakturami. W takim wypadku bank jest zobowiązany do pokrycia tych kosztów, o ile ich wysokość nie przekracza ogólnie przyjętych w danym środowisku kosztów pochówku. 

Ten zapis jest z kolei zabezpieczeniem przed sytuacją, w której osoba nienależąca do rodziny, pominięta w dyspozycji i testamencie, urządzi nadmiernie drogi pogrzeb tylko po to, by rażąco uszczuplić masę spadkową. 

 

Czy można zrobić przelew z konta osoby zmarłej?

Nie, nie można. 

Nawet jeśli miało się upoważnienie, to wygasło ono z chwilą śmierci właściciela konta. W takim wypadku zrobienie przelewu będzie przestępstwem podpadającym pod Kodeks Karny i zakwalifikowane jako kradzież lub oszustwo. Oprócz odpowiedzialności karnej można spodziewać się też postępowania cywilnego, gdyż spadkobiercy mają prawo wystąpić do sądu o naprawienie uczynionej na ich rzecz szkody. 

 

Wspólne konto a śmierć współmałżonka 

Co się dzieje z kontem wspólnym małżonków, gdy jeden z nich umrze? Na to pytanie jest tylko jedna odpowiedź, znienawidzona jednakowo przez wszystkich: to zależy. 

 

Niestety najwyraźniej ustawodawca nie uregulował tej kwestii i w takiej sytuacji banki muszą sobie radzić same. Robią to na różne sposoby:

– Przekształcają konto wspólne w indywidualne, a pozostały przy życiu małżonek może dowolnie dysponować całą kwotą,

– Dzielą pozostałą na koncie kwotę na dwie połowy, jedną oddając w dyspozycję małżonkowi, drugą traktując jako część masy spadkowej,

– Zamrażają całą kwotę, przekształcając ją w nieoprocentowany depozyt i czekając na ustalenia sądu odnośnie do spadku. Na szczęście mało banków zachowuje się aż tak radykalnie.

 

Najwygodniej więc dowiedzieć się szczegółów u źródła, czyli w banku, w którym założyliśmy wspólne konto. 

 

Uregulowanie spraw finansowych na wypadek śmierci na pewno ułatwi życie najbliższym i choćby z tego względu warto to zrobić.

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close