Nova Luna – gra logiczna Uwe Rosenberga

Nova Luna to abstrakcyjna gra logiczna, która ze względu na swoją mechanikę gry jest warta zauważenia. Dobrze ujęte i sprecyzowane zasady to jej ogromny atut. Grając w grę Nova Luna, w naszym mieszkaniu zapanowała cisza, a nad stołem aż się kłębiło od myśli i planowania.

Autorem gry jest Uwe Rosenberg, którego możecie kojarzyć po takich grach jak Patchtwork  Express, Agricola, Reykholt i wielu innych. Nazwisko zobowiązuję i przyznam, że gry tego autora jestem w stanie kupić w ciemno, ponieważ są dopracowane pod każdym względem.

Nova Luna. O czym jest gra?

Gra swoim tytułem nawiązuje do księżyca w nowiu, który jest symbolem nowego początku, planowania swojej przyszłości poprzez dobieranie kafelków. Na planszy (księżycowe koło) poruszamy się pionkami oraz przesuwamy trójwymiarowy model księżyca. W grę można zagrać solo lub maksymalnie w cztery osoby. Gra Nova Luna przeznaczona jest dla graczy w wieku 8+, lecz wprawione w gry planszowe młodsze dzieciaki, dadzą sobie świetnie radę. Celem gry jest jak najszybsze umieszczenie na kafelkach swoich znaczników.

Co znajdziemy w pudełku?

Przede wszystkim widoczny jest brak wypraski, a w zamian mamy woreczki strunowe, które pomogą utrzymać względny ład. Oprócz instrukcji znajdziemy w pudełku:

  •       84 drewniane znaczniki (po 21 sztuk w czterech kolorach)
  •       68 kafelków w czterech kolorach
  •       1 trójwymiarową figurkę księżyca
  •       1 księżycowe koło (plansza)
Nova Luna

Fot. Nova Luna

Przygotowanie gry

Jeśli to Wasza pierwsza rozgrywka warto prześledzić instrukcję, a nawet wykonać na swoich kafelkach rozwiązanie podane w instrukcji, ponieważ może okazać się mało ciekawa. Polecam jednak  dać tej grze szansę, bo warto. Po prostu nie oceniajcie tej gry po okładce, czy jednej rozgrywce. 

Każdy z graczy otrzymuje odpowiednią liczbę znaczników drewnianych w wybranym kolorze. Grając pierwszy raz warto pójśc za sugestią autora, który proponuje wybrać po 18 sztuk znaczników dla każdego uczestnika. Nie trzeba trzymać się ściśle tej liczby, jeśli macie ochotę na szybką rozgrywkę, wystarczy zmniejszyć liczbę drewnianych kółeczek.

Na księżycowym kole gracze umieszczają po jednym znaczniku w losowo wybranej kolejności (jeden na drugim).  Następnie należy dołożyć kafelki w miejsca po zewnętrznej stronie głównej planszy, a figurka księżyca powinna znajdować się nad księżycem w nowiu (złote pole).

Nova Luna. Zasady gry

W tej grze kolejność w rozgrywce jest dosyć nietypowa, ponieważ swój ruch ma zawsze gracz, który jest ostatni na kole księżycowym. Czasem zdarzy się tak, że taka osoba może się poruszyć nawet dwa razy z rzędu.

Pierwszą osobą rozpoczynającą rozgrywkę jest gracz, którego znacznik znajduje się na górze. W swoim ruchu może wybrać jeden kafelek z  trzech, które znajdują się na polach przed figurką księżyca. Po dobraniu jednej z nich ustawia trójwymiarową figurkę w puste miejsce, a następnie przesuwa znacznik o tyle pól, o ile wskazuje dobrana płytka. Następnie należy ją dołożyć do już posiadanych kafelków. Jeśli udało się zrealizować jedno lub więcej z zadań oznaczonych na płytkach, gracz może położyć w odpowiednim miejscu swój drewniany znacznik.

Gra kończy się w momencie, gdy któryś z graczy wyłoży ostatni znacznik, lub zabraknie kafelków z zadaniami – co jeszcze nam się nie zdarzyło, bo przyznam,  że jest ich całkiem sporo. Wygrywa gracz, który nie posiada już drewnianych znaczników lub ma ich najmniejszą liczbę.

Nova Luna

Fot. Nova Luna

Jak realizować wybrane zadanie jest świetnie wytłumaczone w króciutkim filmiku poniżej, do którego warto zajrzeć przed pierwszą rozgrywką.

Nova Luna. Nasze wrażenia z gry

Jeśli chodzi o tytuł gry oraz całą otoczkę, to dla mnie równie dobrze, zamiast figurki księżyca mogłabym przesuwać zwykły pionek. Moim zdaniem, tematyka ma się nijak do samej gry i jej mechaniki. Jeśli nie oczekujecie od gry tła beletrystycznego, dzięki któremu zagłębicie się w poruszoną tematykę, to ta gra jest dla Was.

Odchodząc od tematyki, na uwagę i piątkę z plusem zasługuje mechanika gry. To jest jej najcenniejsza część. To typowa gra kafelkowa, gdzie gracze kolekcjonują wybrane kafelki. Choć z pozoru łatwe i banalne, to muszę przyznać, że trybiki mocno pracują, a szare komórki są rozgrzane do białości. Ta cisza w trakcie gry jest niesłychana. Choć nie można za wiele zaplanować, to gra wymaga nieustannego czuwania, sprawdzania swoich kafelków, czy przypadkiem nie mamy już wypełnionego jakiegoś zadania.

Na piątkę z plusem zasługują również elementy gry, w tym drewniane znaczniki oraz kafelki wykonane z twardej i mocnej tektury. Osobiście zabrało mi wypraski, w której można by odpowiednio ułożyć wszystkie drobne elementy.

Grafika gry jest bardzo ciekawa i bardzo kolorystyczna, co sprawia, że nasz wzrok zatrzymuje się na dłużej na tej grze. Kafelki są w czterech kolorach i dla dzieci turkusowy był czasem mylony z granatowym – bo przecież to takie podobne kolory. Nam dorosłym, to nie utrudniało rozgrywek.

Kolejną piątkę z plusem chciałabym dać instrukcji, która jest napisana bardzo zwięźle i zrozumiale, nawet dla laika.

Nova Luna

Fot. Nova Luna

Gra Nova Luna zasługuje na uwagę, ponieważ wspiera logiczne myślenie, które jest niewątpliwe ważne w rozwoju szkolnych dzieci. To świetna gra dla wszystkich tych, którzy mają problem z koncentracją uwagi czy podzielnością uwagi. Gwarantuję Wam, że Wasze szare komórki będą pracować na najwyższych obrotach.

 

Autor: Uwe Rosenberg
Liczba graczy: 1-4
Wiek: od 8 lat
Czas gry: ok. 20 min
Wydawca: Lucky Duck Games

Wpis powstał we współpracy z Lucky Duck Games

 

Więcej informacji o grze znajdziesz na stronie GramywPlanszowki.pl | GwP https://gramywplanszowki.pl/gra/900/nova-luna

 

 

 

 

 

 

 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
W szkole 7 maja 2021

Depresja u dzieci – przyczyny, objawy, leczenie

Depresja u dzieci to nie ich fanaberia ani sposób na uniknięcie odrabiania lekcji. To poważne zaburzenie, które nie powinno być lekceważone. Zobacz, jak rozpoznać depresję u dziecka i jak mu pomóc w tym trudnym okresie. 

Depresja u dzieci – przyczyny 

Depresja jest chorobą, która może dotknąć każdego, bez względu na wiek. Pojawia się nawet u przedszkolaków. Jej przyczyny nie są jednolite. 

Najczęstszym powodem depresji są trudne, traumatyczne wręcz wydarzenia, w których dziecko było zmuszone uczestniczyć. Mowa tu nie tylko o przypadkach śmierci w rodzinie, co wydaje się najbardziej zrozumiałe, ale też brak poczucia bezpieczeństwa nierzadko o nieustalonym podłożu, trudności w relacjach z rówieśnikami, przewlekłej chorobie dziecka, molestowaniu seksualnym. Jeśli w takich przypadkach dziecko nie uzyska dostatecznego wsparcia ze strony dorosłych, może rozwinąć się depresja. 

Choroba ta może też mieć podłoże genetyczne – jeśli rodzice, dziadkowie lub rodzeństwo doświadczyli depresji, jest większa szansa, że dziecko także na nią zapadnie. Ale uwaga: ta zasada nie działa w drugą stronę, nie można na pewno stwierdzić, że dziecko zapadnie na depresję tylko dlatego, że w rodzinie były wcześniej takie przypadki. 

Przyczyną depresji może być też zaburzenie równowagi między biochemicznymi substancjami w mózgu,między innymi trwałe obniżenie poziomu serotoniny bądź dopaminy.

 

Depresja u dziecka – objawy 

Istnieje szereg objawów, które świadczą o depresji u dziecka. Jednak nie należy mylić zwykłego pogorszenia humoru z chorobą. Każdy, także dziecko, ma prawo mieć kiepski dzień, bo np. pokłóci się z kolegą lub dostanie złą ocenę. Jeśli jednak sytuacja się przedłuża i towarzyszą jej inne objawy niż tylko zły humor, warto zachować czujność. Już dwutygodniowe obniżenie nastroju może świadczyć o postępującej depresji. 

 

Do klasycznych objawów depresji u dziecka należą:

 

– przygnębienie, smutek, obniżony nastrój;

– zobojętnienie na rzeczy lub wydarzenia, które niegdyś sprawiały dziecku radość;

– świadoma izolacja od rówieśników;

– zaprzestanie wykonywania ulubionych czynności: uprawiania sportu, czytania, grania na komputerze, słuchania muzyki itp.;

– nadwrażliwość na słowa innych ludzi, zwrócenie uwagi może wywołać skrajną reakcję połączoną z agresją;

– zaniedbanie obowiązków szkolnych i domowych;

– zaprzestanie dbałości o higienę;

– nieuzasadnione poczucie winy za wydarzenia i sytuacje w rodzinie lub wśród znajomych;

– typowo depresyjne myślenie o tym, że nic nie ma sensu i nie warto się o nic starać;

– niska samoocena niemająca nic wspólnego z rzeczywistością;

– uczucie niepokoju lub lęku;

– autoagresja – zadawanie sobie bólu, okaleczanie się;

– bunt wobec nauczycieli i rodziców, 

– myślenie o śmierci połączone z próbami samobójczymi.

 

Depresja u dzieci obejmuje także objawy mniej charakterystyczne dla tej choroby i przez to trudniejsze do powiązania z nią:

– zaburzenia łaknienia – nadmierny apetyt lub całkowity jego brak;

– zaburzenia koncentracji, problemy z pamięcią;

– nadmierne zainteresowanie wybranymi czynnościami, najczęściej jest to gra na komputerze, ale niekoniecznie;

– zaburzenia snu: bezsenność, nadmierna senność.

– dolegliwości świadczące o przebiegu choroby, której jednak nie udaje się zdiagnozować: bóle brzucha, bóle głowy, duszności, kołatanie serca, nudności, biegunki, wymioty, moczenie nocne, omdlenia itp.

 

Jak pomóc dziecku z depresją 

Bardzo ważne jest wsparcie rodziców, czas, jaki mogą poświęcić dziecku. Trzeba go wysłuchać, pozwolić się wygadać, ale nie naciskać i nie oceniać, stawiać na dialog, a nie wygłaszanie kazań. Dziecko musi mieć świadomość, że rodzic nie jest jego wrogiem, że może się do niego zwrócić w każdej, trudnej sytuacji. Wyraźne zaangażowanie rodziców w sprawy dziecka może znacząco podnieść jego samoocenę, co będzie pierwszym krokiem w walce z depresją.  O ile to jest możliwe, warto zachęcać dziecko do wychodzenia z domu, np. na spacer, hulajnogę, rolki, rower. Wszelka aktywność fizyczna wpływa pozytywnie na wychodzenie z choroby. 

Jeśli samo wsparcie nie wystarczy, trzeba poszukać pomocy na zewnątrz. Najlepiej zacząć od skontaktowania się z lekarzem pediatrą, który może skierować dziecko na konsultację psychologiczną lub psychiatryczną. Innym dobrym rozwiązaniem jest skontaktowanie się z wychowawcą i psychologiem szkolnym. 

Leczenie depresji u dzieci najczęściej prowadzone jest w formie terapii indywidualnej lub grupowej, czasem obejmuje terapię rodzinną. Jeśli to nie wystarczy, włącza się farmakoterapię i leczenie szpitalne. 

Zajrzyjcie też do tekstu Fizinki na temat depresji u młodzieży i książki Ewy Nowak „Orkan. Depresja”.

 

Depresja u dzieci często jest bagatelizowana 

Niestety dzieje się tak dlatego, że jeszcze do niedawna chorobę tę diagnozowano wyłącznie u dorosłych, niesłusznie zakładając, że dzieci ona nie dotyczy. Tymczasem dziecko także może wpaść w depresję, a uwagi typu: weź się za siebie, ogarnij się, dość tego lenistwa, no rusz się wreszcie, zamiast pomagać, szkodzą. U dziecka pogłębia się poczucie niezrozumienia i odrzucenia przez dorosłych. Jeśli depresja zbiegnie się z okresem buntu u nastolatka, łatwo ją przegapić. Niestety to choroba, która w skrajnych przypadkach może doprowadzić do śmierci. 

 

Subscribe
Powiadom o
guest

1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Aneta Boritzka
Aneta Boritzka
2 lat temu

Faktem jest, że coraz więcej dzieci choruje na depresje – przez pandemie (naukę zdalną, izolację, brak kontaktu z rówieśnikami) ale też przykre jest, że wiele dzieciaków wykorzystuje znany termin depresji – poczyta w internecie, a później usprawiedliwia swoje zaniedbania depresją.

Ciąża i dziecko 6 maja 2021

Jak oduczyć dziecko smoczka? Jest na to kilka sprawdzonych sposobów

Jak oduczyć dziecko smoczka to pytanie, które każdego dnia zadaje sobie wielu rodziców. Oczywiście najlepiej byłoby dziecka do smoczka nie przyzwyczajać wcale, ale jak wiadomo, są dzieci, które wyjątkowo potrzebują takiego uspokajacza.

Pediatrzy podkreślają, że o ile podawanie dziecku smoczka z uzasadnionej potrzeby jest zrozumiałe, o tyle noszenie przez starszego maluszka smoczka w buzi przez cały dzień jest dla niego szkodliwe. Ssanie smoczka przez długi czas może powodować problemy ze ssaniem piersi, a także wady zgryzu poprzez deformacje ząbków. Wiadomo także, że często  dzieci, które zbyt długo ssały smoczek, mają więcej problemów z nauką mowy i mówią mniej wyraźnie od tych, które smoczka nie miały, lub odstawiły go wcześnie. 

Kiedy oduczyć dziecko ssania smoczka?

Przez kilka pierwszych miesięcy życia odruch ssania u niemowlęcia jest naprawdę silny, ale wraz z upływem czasu słabnie. Dobry moment nadchodzi już w okolicach 6 miesiąca życia, kiedy odruch ssania nie jest już tak silny jak na początku, a maluszek rozwija się wtedy bardzo szybko. Interesuje go teraz więcej rzeczy i jest duża szansa na to, że łatwiej będzie mu zapomnieć o smoczku, gdy wokół tyle ciekawych rzeczy się dzieje. Zdecydowanie niedobrze jest, gdy dwulatek jeszcze biega z uspokajaczem w buzi. Im starsze dziecko, tym może być trudniej o zmianę ugruntowanego nawyku.

Jak oduczyć dziecko ssania smoczka?

Jeśli już podejmiecie decyzję o tym, że nadeszła pora rozstania malucha ze smoczkiem, to trzeba konsekwentnie zabrać się do pracy. 

Na początku zastosujcie metodę małych kroków. Chowajcie smoczek wtedy, gdy dziecko jest zajęte czymś ciekawym, na przykład w trakcie zabawy, czytania książeczki, spaceru, czy też wizyty babci. Dziecko nie musi i nie powinno mieć cały czas w buzi uspokajacza. Smoczek można podać wtedy, kiedy jest to konieczne, na przykład przed snem, jeżeli maluch mocno marudzi, bo czuje się ze smoczkiem pewniej. Złotą zasadą jest podawanie smoczka wyłącznie w chwilach kryzysu, kiedy już naprawdę nic innego nie podziała.

Koniecznie znajdźcie dla dziecka inny pocieszacz, jakąś fajną alternatywę – maskotkę, kocyk, szumiąca przytulankę, która zwróci uwagę dziecka i która pozwoli na przytulenie, ukojenie.

Wielu rodziców proponuje także dziurawienie smoczków, lub odcinanie silikonowego czubka, by dziecko miało problem z jego zasysaniem. Jest duża szansa na to, że dziecko samo taki smoczek odrzuci, a jeżeli pod ręką nie będzie kolejnego, to problem może się sam rozwiązać.

Starszym dzieciom można zaproponować ciekawe książeczki o “odsmoczkowaniu”, które  przedstawiają bohaterów przechodzących ten ważny etap. Starszak, który już zaczyna coraz więcej rozumieć, zapewne z ciekawością przyjrzy się postępowaniu bohatera i podobnie jak on, może nie chcieć już ssać smoczka.

Niektórzy stosują też restrykcyjną metodę, czyli po prostu pewnego dnia wyrzucają wszystkie smoczki i konsekwentnie nie kupują nowych. Ten sposób jest skuteczny, ale trzeba wziąć pod uwagę, że bunt dziecka będzie bardziej niż pewny. Maluch może nie zrozumieć, co się stało z jego “przyjacielem”, który nagle zniknął. 

Odstawienie dziecka od smoczka jest dla niego rzeczą naprawdę dużą i może być przykrym doświadczeniem. Dlatego warto uzbroić się w cierpliwość pamiętać o tym, że dziecko ma prawo do gorszych dni, i z wyrozumiałością podejść do całego procesu. Najważniejsze jest zachowanie spokoju i konsekwencja w działaniu, a wtedy “odsmoczkowanie” zakończy się powodzeniem. A jak już maluch ostatecznie rozstanie się ze smoczkiem, wspólnie to uczcijcie – zarówno dzieciom, jak i rodzicom, należy się nagroda 🙂

Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
top-facebook top-instagram top-search top-menu go-to-top-arrow search-close