Prezent dla nauczyciela – co wypada, a co nie i czy w ogóle trzeba?
Wielkimi krokami zbliża się koniec roku szkolnego. Przez jednych bardzo wyczekiwany, przez innych mniej. W każdym razie niewątpliwie jest to okres podsumowań, gratulacji za wszelkie osiągnięcia, no i podziękowań. Te ostatnie, mam wrażenie, rzadziej dotyczą uczniów i ich rodziców, którzy w jakimś stopniu zaangażowali się w życie szkoły. Częściej natomiast czujemy potrzebę wyrazić szczególną wdzięczność nauczycielom, za edukację naszych dzieci.
I z tym ostatnio mam mały problem, to znaczy nie tak dosłownie, bo nie jest to moim utrapieniem, ale towarzyszy mi takie poczucie, że część dorosłych lubi w tej kwestii przesadzać. Bo jak inaczej nazwać fakt, że rodzice wychodzą z inicjatywą, by zorganizować zrzutkę pieniędzy, po kilkadziesiąt złotych i kupić wychowawczyni wypasiony prezent, np. bon na zakupy odzieżowe i/lub biżuterię.
Z całym szacunkiem, nie obrażając nikogo, bo nie taka jest moja intencja, ale uważam, że to kiepski pomysł. Po pierwsze nie jesteśmy żadnym sponsorem, żeby fundować nauczycielowi np. zakupy. Po drugie obdarowywanie belfrów drogimi prezentami może stawiać ich w niezręcznej sytuacji. Po trzecie uważam, że sztuką jest trafić w czyjś gust i podarować coś, co mu się spodoba, a uszczęśliwianie kogoś na siłę (tym, co mi wpadło w oko) jest bez sensu. Sama dostałam kiedyś pod choinkę bransoletkę, która kompletnie nie jest w moim stylu i od ładnych paru lat leży w szkatułce i czeka, nie wiem w sumie na co…
Dlatego kupowanie biżuterii, dekoracji do domu, czy naczyń w postaci dzbanków i filiżanek, jest według mnie stratą pieniędzy. Tym bardziej że nauczyciele co roku zamykają realizację programu nauczania, niezależnie od tego, czy po wakacjach spotkają się ze swoimi uczniami i przedszkolakami, czy przyjdzie im poznać nowych, cyklicznie w czerwcu zbierają upominki – a ileż można tego gromadzić? Nie każdy ma tyle miejsca, by przechowywać wszystkie gadżety, które dostanie od swoich uczniów.
Poza tym nie zapominajmy o tym, że nauczyciel za swoją pracę dostaje co miesiąc wypłatę, nie uczy naszych dzieci za free ? Kupowanie więc prezentów, bo tak wypada, bo trzeba się „odpłacić”, nie jest konieczne.
Rozumiem natomiast to, że ktoś trafił na fajnego pedagoga, który mocno zaangażował się w swoją rolę. Dał dzieciom z siebie wiele, otoczył szacunkiem, troską i w pewnym sensie miłością – bo na szczęście są tacy dydaktycy. I pod koniec roku szkolnego czuje wewnętrzną potrzebę, by w jakiś szczególny sposób podziękować tej osobie, pokazać, że dostrzega to, co zrobiła i docenia. Ale mimo to uważam, że drogie prezenty, to nie jest ta droga, którą powinniśmy iść.
Moim zdaniem na taką okazję idealnie nadają się upominki samodzielnie wykonane przez dzieci z pomocą rodziców. Ładne laurki, rysunki, plakaty, napisane listy zawierające np. jakieś fajne wspominki z owym nauczycielem. Albo foto książki czy ręcznie robione albumy, które mogą składać się z samych zdjęć (uczniów/przedszkolaków i nauczyciela/i) lub zdjęć i powyższych pomysłów, tj. rysunków oraz spisanych wspomnień.
Dobra czekolada, herbata – ale nie z pierwszego lepszego spożywczaka, tylko np. z fajnej herbaciarni, albo słoiczek miodu, który zadba o zdrowie obdarowywanej osoby, to też są fajne opcje, na które nie trzeba organizować dużej zrzutki pieniędzy.
Mniej czasem znaczy więcej, co oznacza, że wręczanie komuś prezentu za kilkaset złotych wcale nie musi oznaczać lepszego suweniru. A podejrzewam, że większość nauczycieli czuje dużą radość, gdy wraz z ostatnim szkolnym dzwonkiem dostanie od dzieci szczery uśmiech, serdeczny uścisk i kwiatek w gratisie – czy się mylę? ?
Nie chcę tym wpisem wywołać tzw. gównoburzy, nie chcę się z nikim kłócić, jestem natomiast bardzo ciekawa opinii innych rodziców i samych nauczycieli ? Wśród mam dzieciaków z klasy mojego syna wywiązała się dosyć krewka rozmowa na ten temat, ciężko nam było dojść do porozumienia, stąd pomysł na to, by poruszyć taki „problem” w szerszym gronie ?
- Herbata – rodzaje i sposób parzenia. Jak pić, by było smacznie?
- (Drugie) Śniadanie do szkoły – co dawać dzieciom do szkoły
- 3 najlepsze przepisy na gorącą czekoladę
- Uczył mnie przedwojenny nauczyciel
- AllRight – nauka angielskiego dla dzieci
- Pamiątki z dzieciństwa. Co najczęściej rodzice zatrzymują dla zachowania wspomnień?