MikroMakro 4 – Ostatnie starcie i więcej zbrodni oraz zapowiedź na 2025

Nie ukrywam, że jestem wielką fanką gry MikroMakro od Lucky Duck Games Polska. Zakochałam się od pierwszych spraw w “Na tropie zbrodni”. Mało tego, w rozwiązywanie śledztw zaangażowała się cała rodzinka. Nawet wielkanocny królik zwrócił się do nas o pomoc w rozwiązywaniu zagadek z trzeciej części, pozostawiając wskazówki dla dzieci w ogrodzie.
Jak tylko pojawiła się czwarta część MikroMakro 4: Ostatnie starcie nie mogliśmy przejść obok niej obojętnie. Choć ostatnie pół roku było dla nas trudne, od czasu do czasu udało się nam znaleźć wspólną chwilę, by pochylić się nad nowym śledztwem. A uwierzcie mi, z każdym kolejnym jest coraz trudniej.

Fot. Archiwum własne
MikroMakro 4: Ostatnie Starcie, to czwarta odsłona serii, która ponownie daje nam do ręki lupę i pozwala zanurzyć się w świat tajemnic, ukrytych wskazówek i misternie skonstruowanych intryg. To wszystko znajdziecie na wyjątkowej czarno-białej mapie miasta.
Co znajdziemy w pudełku?
Podobnie jak w poprzednich częściach, sercem gry jest gigantyczna, szczegółowa mapa miasta, na której dzieją się liczne historie – czasem błahe, czasem mroczne. To właśnie na niej będziemy podążać tropem podejrzanych, rekonstruować przebieg wydarzeń i odkrywać prawdę.

Fot. Archiwum własne
Oprócz tego w zestawie znajdziemy:
- karty śledztw – to one prowadzą nas przez grę, stawiając przed nami kolejne pytania i zagadki do rozwiązania.
- Instrukcję – choć zasady są proste, to znajdziemy tu kilka podpowiedzi, jak efektywnie prowadzić śledztwa.
Jak grać w MikroMakro 4?
Rozgrywka w „MikroMakro” to połączenie gry detektywistycznej i wyszukiwania szczegółów na mapie. Każda sprawa rozpoczyna się krótkim wprowadzeniem i pierwszym pytaniem – to od niego zaczynamy budować naszą hipotezę i podążać tropem podejrzanych. Możecie spróbować swoich sił i poprzestać na pierwszym pytaniu, odkryć losy bohaterów. Pomocne mogą być szkiełka, kapsle, coś, co pomoże Wam szybko wrócić do odnalezionych miejsc.
Mapa jest pełna mikro historii – niektóre z nich łączą się w większą całość, inne stanowią tło dla głównych wydarzeń. To sprawia, że każde śledztwo jest wyjątkowe i wymaga uważnego obserwowania detali, dostrzegania powiązań i wyciągania wniosków. Gra jest kooperacyjna, choć nic nie stoi na przeszkodzie, by bawić się w pojedynkę. Czwarta część serii wprowadza nowe zbrodnie i sprawy do rozwiązania, a każda z nich wymaga od nas spostrzegawczości i logicznego myślenia. Zdradzę Wam, nie będzie łatwo!

Fot. Archiwum własne
Wrażenia z gry – dlaczego MikroMakro tak wciąga?
To, co sprawia, że „MikroMakro” jest tak wyjątkowe, to sposób, w jaki angażuje graczy. Nie mamy tu klasycznej planszy z pionkami, kości do rzucania czy toru punktacji. Jesteśmy tylko my, wielka mapa i historie, które na niej odkrywamy.

Fot. Archiwum własne
Każde śledztwo daje ogromną satysfakcję, gdy uda się znaleźć rozwiązanie. Wspólne analizowanie tropów, wskazywanie nowych podejrzanych i podążanie ich śladem na mapie sprawia, że gra jest prawdziwą intelektualną przygodą. To nie tylko wciąga, ale i uzależnia – żeby nie było, że nie ostrzegałam.
Oczywiście, dla niektórych graczy minusem może być jednorazowość gry – po rozwiązaniu wszystkich spraw raczej nie będziemy do niej wracać za szybko (chyba że chcemy pokazać ją innym). Jednak sama podróż przez te tajemnice jest na tyle satysfakcjonująca, że warto się w nią zanurzyć.
Tematyka śledztw w MikroMakro często dotyczy kradzieży, oszustw, a nawet morderstw, choć przedstawiona jest w bardzo lekkiej i humorystycznej stylistyce czarno-białych ilustracji. Jako rodzice najlepiej znacie wrażliwość swoich dzieci, więc możecie wcześniej przejrzeć karty spraw i wybrać te, które będą bardziej odpowiednie dla Waszej rodziny.
Mam jednak dla Was genialną wiadomość. W tym roku Lucky Duck Games wyda MikroMakro Junior, grę w sam raz dla młodszych dzieci. Nie wiem, jak Wy, ale ja już przebieram nóżkami i nie mogę się doczekać rozwiązywania nowych spraw z młodszym pokoleniem.
Nadal Wam mało – czas na Więcej zbrodni
Jak wiecie, wcześniej wydano 3 części gry MikroMakro i jeśli rozłożycie wszystkie cztery mapy uzyskacie ogromną mapę całego miasteczka. Dodatek „Więcej Zbrodni” wprowadza nowe zagadki i pozwala wykorzystać mapy ze wszystkich czterech części gry! To dopiero jest rozkmina i detektywistyczna harówka. Uspokajam, nie musicie mieć rozłożonych wszystkich map jednocześnie, gra poprowadzi Was, na której mapie macie rozpocząć poszukiwania lub je kontynuować.

Fot. Archiwum własne
W pudełku dodatku Więcej zbrodni znajdziecie 14 zupełnie nowych śledztw, które są bardziej złożone i wymagają korzystania z map z wszystkich czterech części gry. Nowe sprawy są nieco bardziej skomplikowane, co może być dodatkowym wyzwaniem dla starszych graczy i rodzin, które mają już doświadczenie z poprzednimi częściami. Połączenie wszystkich map sprawia, że wcześniejsze mapy nie kurzą się na półce, lecz nadal można je wykorzystać do rozgrywki.

Fot. Archiwum własne
MikroMakro 4 – czy warto?
Oczywiście! Jeśli szukacie gry, która zapewni Wam nietypowe, angażujące doświadczenie, to „MikroMakro 4: Ostatnie Starcie” będzie strzałem w dziesiątkę. To jedna z tych gier, które pozwalają naprawdę poczuć się jak detektyw i wcielić się w rolę śledczego tropiącego przestępców.
Dla starszych dzieci gra może być świetnym sposobem na rozwijanie:
- spostrzegawczości – każda sprawa wymaga odnalezienia istotnych detali na mapie.
- logicznego myślenia – trzeba połączyć fakty i wyciągnąć właściwe wnioski.
- umiejętności dedukcji – to prawdziwy trening dla małych detektywów!
Czy warto? Jeśli jeszcze nie mieliście okazji sprawdzić żadnej części MikroMakro, to zdecydowanie tak! Jeśli znacie już poprzednie odsłony, to nie muszę Was przekonywać, prawda? Każda gra z tej serii to prawdziwa perełka dla fanów gier detektywistycznych!
MikroMakro Junior – już wkrótce!
W ubiegłym tygodniu Lucky Duck Games w Polsce ogłosiło zapowiedzi gier planszowych na 2025 rok. Wśród wielu nowych i ciekawych planszówkowych pozycji znajdziecie także wersję MikroMakro Junior z myślą o młodszych graczach. Tajemnicze rzeczy dzieją się w ogromnej scenie ukrytych obiektów, a oto kilka pytań, na które musicie odpowiedzieć: Jak zniknęła wielka kość dinozaura? Kto może powstrzymać szalejącego robota, zanim zniszczy całe miasto? I jak złodziej diamentów uciekł policji? Z ogromną przyjemnością informujemy, że WRoliMamy.pl objęło MikroMakro Junior patronatem medialnym, bo wiemy, że zakochacie się w tej grze, jak my.
Więcej o grze na stronie: boardgamegeek